-
21. Data: 2007-02-21 12:53:20
Temat: Re: ALLEGRo - po raz drugi...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:1f2idregd4oks$.dlg@habeck.pl...
> Uspokój się i pokaż nam gdzie jest narzędzie do wycofywania się z aukcji
> od
> strony kupującego.
wypadlo by wiedziec o czym sie dyskutuje, a mam wrazenie ze nigdy nic na
allegro nie licytowales ;)
na liscie aukcji ktore licytujesz, przy kazdej po prawej stronie masz link
"prosba o wycofanie", jest to chyba oczywiste, ze skoro sprzedajacy mam
mozliwosc odwolania ofert i zakonczenia licytacji wczesniej, to i kupujacy
tez ma taka mozliwosc
-
22. Data: 2007-02-21 12:59:22
Temat: Re: ALLEGRo - po raz drugi...
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Dnia 21.02.2007, o godzinie 13.53.20, na pl.soc.prawo, szerszen napisał(a):
>> Uspokój się i pokaż nam gdzie jest narzędzie do wycofywania się z aukcji
>> od
>> strony kupującego.
> wypadlo by wiedziec o czym sie dyskutuje,
Albo jak się pisze. :)
> a mam wrazenie ze nigdy nic na
> allegro nie licytowales ;)
Nie raz. Nie raz się przegrało i nie raz się wygrało.
> na liscie aukcji ktore licytujesz, przy kazdej po prawej stronie masz link
> "prosba o wycofanie", jest to chyba oczywiste, ze skoro sprzedajacy mam
> mozliwosc odwolania ofert i zakonczenia licytacji wczesniej, to i kupujacy
> tez ma taka mozliwosc
To nie jest "opcja wycofania się z aukcji". To jest prośba. Opcji wycofania
się z aukcji po prostu nie ma. To pewna różnica. Równie dobrze można użyć
maila czy jakiejkolwiek innej metody komunikacji - choć jeżeli chodzi o
dowody to oczywiście wysyłając prośbę przez allegro jest najłatwiej to
potem udowodnić.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
-
23. Data: 2007-02-21 13:12:57
Temat: Re: ALLEGRo - po raz drugi...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:xcamzqtmfbvm$.dlg@habeck.pl...
> To nie jest "opcja wycofania się z aukcji". To jest prośba. Opcji
> wycofania
> się z aukcji po prostu nie ma. To pewna różnica. Równie dobrze można
> użyć
czepiasz sie semantyki, ktora jest w tym momencie bez znaczenia, wiadomym
jest i oczywistym ze jest to po to, aby ktos sie mogl wycofac z licytacji
jesli chce, tak samo jak sprzedajacy moze zakonczyc aukcje wczesniej
odwolujac oferty
> maila czy jakiejkolwiek innej metody komunikacji - choć jeżeli chodzi o
> dowody to oczywiście wysyłając prośbę przez allegro jest najłatwiej to
> potem udowodnić.
a czy ja pisalem o czyms innym? ;)
-
24. Data: 2007-02-21 14:01:46
Temat: Re: ALLEGRo - po raz drugi...
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Dnia 21.02.2007, o godzinie 14.12.57, na pl.soc.prawo, szerszen napisał(a):
>> To nie jest "opcja wycofania się z aukcji". To jest prośba. Opcji
>> wycofania
>> się z aukcji po prostu nie ma. To pewna różnica. Równie dobrze można
>> użyć
> czepiasz sie semantyki, ktora jest w tym momencie bez znaczenia,
Bez znaczenia, bo się czepiam, czy bez znaczenia, bo popełniłeś błąd? :)
> wiadomym
> jest i oczywistym ze jest to po to, aby ktos sie mogl wycofac z licytacji
> jesli chce, tak samo jak sprzedajacy moze zakonczyc aukcje wczesniej
> odwolujac oferty
Kręcisz. Gdyby to było wiadomym i oczywistym, to byś wcześniej nie pisał
"wypadlo by wiedziec o czym sie dyskutuje, a mam wrazenie ze nigdy nic na
allegro nie licytowales ;)". :P
>> maila czy jakiejkolwiek innej metody komunikacji - choć jeżeli chodzi o
>> dowody to oczywiście wysyłając prośbę przez allegro jest najłatwiej to
>> potem udowodnić.
> a czy ja pisalem o czyms innym? ;)
Dodałem i przytaknąłem, żeby połechtać Twoją próżność. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
-
25. Data: 2007-02-21 14:06:21
Temat: Re: ALLEGRo - po raz drugi...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:1ka1ot51iizlp.dlg@habeck.pl...
> Bez znaczenia, bo się czepiam, czy bez znaczenia, bo popełniłeś błąd? :)
bez znaczenie bo jest mozliwosc wycofania
> Kręcisz. Gdyby to było wiadomym i oczywistym, to byś wcześniej nie pisał
> "wypadlo by wiedziec o czym sie dyskutuje, a mam wrazenie ze nigdy nic
> na
> allegro nie licytowales ;)". :P
to ty sie dopytywales o mozliwosc wycofania z aukcji ;)
> Dodałem i przytaknąłem, żeby połechtać Twoją próżność. :)
moja proznosc poczula sie mile dopieszczona ;)
-
26. Data: 2007-02-21 14:06:34
Temat: Re: ALLEGRo - po raz drugi...
Od: g...@p...onet.pl
> g...@p...onet.pl wrote:
>
> > Ale co Ty za przeproszeniem pieprzysz? Podpisali akt notarialny? Jeśli nie
to
> > nikt nie zmusi do zakupu. Sprawa będzie "jedynie" o ustalenie jakiegoś
> > odszkodowania za odstąpienie od umowy.
>
> Samochód, jak rozumiem, na chodzie, więc to nie była nieruchomość, a
> zatem akt notarialny jest zbędny.
Aby umowa sprzedaży samochodu była skuteczna - faktycznie zbędny jest akt
notarialny. Ale nie ma żadnyxh przeszkód by w tej formie umowę ową sporządzić.
Jeśli była by w formie aktu notarialnego - sąd może przymusić do wydania
samochodu. (tak mi się wydaje)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
27. Data: 2007-02-21 14:26:59
Temat: Re: ALLEGRo - po raz drugi...
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:8losa4-l2u.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Mav wrote:
>
>> A wlasnie ten goscio (sprzedajacy) probuje to wykorzystywac i straszy
>> sadem. Ja bym sie specjalnie nie bał, tylko najpierw sprobowal zalatwic
>> cos na pismie, tzn zlozyc sprzedawcy oferte zadoscuczynienia przy
>> swiadkach albo na pismie, dzieki temu przy ewentualnej rozprawie bedzie
>> argument ze chciala sie dogadac (zawsze to moze pomoc w oddaleniu
>> powodztwa), a potem liczyc na to ze sad przyjmie tlumaczenie za zasadne.
>
> IMHO zła porada, bo to już jest pewnie przyznanie się do poczuwania się
> do "winy". (czepliwym zwracam uwagę na cudzysłów ;)
>
> JEŚLI faktycznie umowę zawarło odpowiednio małoletnie dziecko - i da się
> to ewentualnie jakoś udowodnić (np. posiadaczka "konta" była wtedy w
> pracy,a przy komputerze szalało potomstwo; bo w sumie nie wiem, jak w
> takiej sprawie może wyglądać sprawa zeznań tegoż dziecka).
ale to rodzice ponoszą odpowiedzialność za niedopilnowanie...
z tego co wiem aby licytować trzeba znać hasło...
-
28. Data: 2007-02-21 14:29:45
Temat: Re: ALLEGRo - po raz drugi...
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:9278e$45dbe787$57ce6ced$30028@news.chello.pl...
>
> Użytkownik "Damian \/ ExCAR.pl" <e...@...x.c.a.r.p.l> napisał w
> wiadomości news:erg039$hlf$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Znajomej dziecko wylicytowalo na allegro samochod,
>> znajoma zadzwonila do sprzedajacego przed sprzedaza, ze
>> to pomylka i by usunal oferte.
>
> a czy tylko dzwonila, czy moze uzyla opcji wycofania sie z aukcji, niby
> nic, ale zawsze roznica w dowoach jest
>
> jedyne co to teraz nalezaloby sie dobrze przygotowac do procesu i wykazac
> niezgodnosc towaru z umowa, czyli skopiowac sobie opis i szukac luk, czyli
> np jesli w opisie bylo stan b.d.b. to wykazac ze stan jest co najwyzej
> mierny, itd i po prostu odstapic od umowy k-s z powodu zatajonych wad
> nieujawnionych w opisie
zabawne jest to ze namawiacie tę osobę do złamania prawa poprzez
poświadczenie nieprawdy, z aco grozi kara z KK.
-
29. Data: 2007-02-21 14:30:08
Temat: Re: ALLEGRo - po raz drugi...
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Dnia 21.02.2007, o godzinie 15.06.21, na pl.soc.prawo, szerszen napisał(a):
>> Bez znaczenia, bo się czepiam, czy bez znaczenia, bo popełniłeś błąd? :)
> bez znaczenie bo jest mozliwosc wycofania
To jest taka sama możliwość jak telefon, gg, czy mail. Uzależniona nie od
osoby, która chce się wycofać, ale od sprzedającego. :) Allegro kupującemu
nie daje opcji wycofania się z aukcji. :)
>> Kręcisz. Gdyby to było wiadomym i oczywistym, to byś wcześniej nie pisał
>> "wypadlo by wiedziec o czym sie dyskutuje, a mam wrazenie ze nigdy nic
>> na
>> allegro nie licytowales ;)". :P
> to ty sie dopytywales o mozliwosc wycofania z aukcji ;)
Nie. Dopytywałem się o "opcję wycofania się z aukcji". Już ustaliliśmy, że
to semantyka... Ale IMO to Twój błąd (no dooooPra... semantyczny :) ) i
tylko na niego wskazałem. Nie ma sensu tego dalej ciągnąć. :)
>> Dodałem i przytaknąłem, żeby połechtać Twoją próżność. :)
> moja proznosc poczula sie mile dopieszczona ;)
Z tym też się zgadzam i przytakuję. :))
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
-
30. Data: 2007-02-21 14:33:16
Temat: Re: ALLEGRo - po raz drugi...
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "rezist.com" <r...@s...us> napisał w wiadomości
news:erh9me$2m2d$3@sparrow.axelspringer.com.pl...
>> O ile się nie mylę dziecko musiało by znać również hasło,
>
> Niektore ludzie zapamietaja hasla przez mechanizmy przegladarek.
> A Ci co bardziej inteligentni zapisuja je na karteczkach
> przyklejanych do monitorow :D
ale imho to jest to okoliczność obciążająca dowodząca ze właściciel konta
nie dołożył starań w celu zabezpieczenia dostępu do konta.