-
1. Data: 2010-12-16 13:10:33
Temat: A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Od: fReLuZ <f...@i...com.pl>
A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Wystawiona była faktura proforma z textem (20 %) zaliczki, poczym usługa
w całości wykonana, klient via skype (jest log) potwierdził wykonanie,
ze jest OK...
poczym nie płacił przez 2 miesiące i stwierdził, ze mu już to
niepotrzebne i nie zapłaci...
no i suma nieduża 2000 PLN....
no i pytanie czy ktos sie tego podejmie egzekwować.. no i za ile? Kogoś
polecicie?
-
2. Data: 2010-12-16 16:05:29
Temat: Re: A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
fReLuZ napisał(a):
> no i suma nieduża 2000 PLN....
> no i pytanie czy ktos sie tego podejmie egzekwować.. no i za ile? Kogoś
> polecicie?
Masz zlecenie na usługę? Umowę na popierze?
No i IMHO za mała kasa dla firmy.
Temat dla policji i US, kasy nie odzyskasz, ale utrujesz mu trochę
psychikę.
Druga opcja, zlecasz przez trzecią osobę stałej obsadzie czerwonych
nosów z pod sklepu nocnego. To w ostateczności, bo finał może być nie
taki jaki oczekujesz.
Ale czy za takie pieniądze opłaca się wdeptywać w większe gówno?
Przyjął bym to jako frycowe, by na przyszłość postępować tak by nie
wtopić.
--
Krzysiek
-
3. Data: 2010-12-16 16:35:04
Temat: Re: A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/16/2010 7:10 AM, fReLuZ wrote:
> A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
>
>
> Wystawiona była faktura proforma z textem (20 %) zaliczki, poczym usługa
> w całości wykonana, klient via skype (jest log) potwierdził wykonanie,
> ze jest OK...
>
> poczym nie płacił przez 2 miesiące i stwierdził, ze mu już to
> niepotrzebne i nie zapłaci...
>
>
> no i suma nieduża 2000 PLN....
>
>
> no i pytanie czy ktos sie tego podejmie egzekwować.. no i za ile? Kogoś
> polecicie?
ja bym ci polecił sąd rejonowy. bardzo skuteczny, a i prowizje bierze
niewielką.
-
4. Data: 2010-12-16 19:50:44
Temat: Re: A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2010-12-16 17:35, witek pisze:
> On 12/16/2010 7:10 AM, fReLuZ wrote:
>> A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
>>
>>
>> Wystawiona była faktura proforma z textem (20 %) zaliczki, poczym usługa
>> w całości wykonana, klient via skype (jest log) potwierdził wykonanie,
>> ze jest OK...
>>
>> poczym nie płacił przez 2 miesiące i stwierdził, ze mu już to
>> niepotrzebne i nie zapłaci...
>>
>>
>> no i suma nieduża 2000 PLN....
>>
>>
>> no i pytanie czy ktos sie tego podejmie egzekwować.. no i za ile? Kogoś
>> polecicie?
>
> ja bym ci polecił sąd rejonowy. bardzo skuteczny, a i prowizje bierze
> niewielką.
W przypadku przegranej prowizja może się mocno powiększyć (600zł). Taka
sprawa jest do wygrania tylko w przypadku zupełnej bierności dłużnika. A
wystarczy, że dłużnik w sprzeciwie napisze "alle o sso chhooodzi?" i już
pozamiatane.
--
Liwiusz
-
5. Data: 2010-12-16 21:20:42
Temat: Re: A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Stasio z Pionek napisał(a):
>> Druga opcja, zlecasz przez trzecią osobę stałej obsadzie czerwonych
>> nosów z pod sklepu nocnego. To w ostateczności, bo finał może być nie
>> taki jaki oczekujesz.
> za to jest paragraf
Wszystko ma swoją cenę. Kwestia kalkulacji.
Przykład 1.
Złodziej ukradł radio z samochodu. Łapie go na gorącym uczynku i
wzywam policję.
Straty: uszkodzony zamek w drzwiach, szyba zbita, popękany kokpit,
wiązka kabli do wymiany.
Straty 4tyś. + moje nerwy + to że bujam się kilkanaście razy na
policje, udowadniam przez trzy miesiące że nie jestem wielbłądem, i że
to nie moja wina że on włamał się do mojego auta.
Złodziej na sali sądowej z uśmiechem poddaje sie karze.
Załatwił sobie zgodnie z naszym najwyższym sprawiedliwym prawem
zawiasy na 6 miesięcy. Złodziej zaraz po wyjściu z sądu, dalej łupie auta.
Przykład 2.
Jak wyżej, tylko nie wzywam policji. Wkładam mu łapę w drzwi i z kopa
x3, w efekcie ma zmiażdżony nadgarstek który bo wydobrzeniu nadawać
się będzie tylko do salutowania. Robiąc to, byłem świadomy
konsekwencji. Dostaje 12 miesięcy w zawiasach, a złodziej już nie
łupie aut, a mnie sąsiedzi do dzisiaj stawiają piwo, bo skończyły się
włamy na osiedlu.
Wiesz co wybiorę? Domyśl się.
--
Krzysiek
-
6. Data: 2010-12-16 22:16:12
Temat: Re: A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/16/2010 3:20 PM, Krzysztof 45 wrote:
> Stasio z Pionek napisał(a):
>>> Druga opcja, zlecasz przez trzecią osobę stałej obsadzie czerwonych
>>> nosów z pod sklepu nocnego. To w ostateczności, bo finał może być nie
>>> taki jaki oczekujesz.
>> za to jest paragraf
> Wszystko ma swoją cenę. Kwestia kalkulacji.
>
> Przykład 1.
> Złodziej ukradł radio z samochodu. Łapie go na gorącym uczynku i
> wzywam policję.
> Straty: uszkodzony zamek w drzwiach, szyba zbita, popękany kokpit,
> wiązka kabli do wymiany.
> Straty 4tyś. + moje nerwy + to że bujam się kilkanaście razy na
> policje, udowadniam przez trzy miesiące że nie jestem wielbłądem, i że
> to nie moja wina że on włamał się do mojego auta.
> Złodziej na sali sądowej z uśmiechem poddaje sie karze.
> Załatwił sobie zgodnie z naszym najwyższym sprawiedliwym prawem
> zawiasy na 6 miesięcy. Złodziej zaraz po wyjściu z sądu, dalej łupie auta.
A kto ci broni wystąpić o odszkodowanie.
Może to zrobić na sprawie karnej jak i oddzielnie.
>
> Przykład 2.
> Jak wyżej, tylko nie wzywam policji. Wkładam mu łapę w drzwi i z kopa
> x3, w efekcie ma zmiażdżony nadgarstek który bo wydobrzeniu nadawać
> się będzie tylko do salutowania. Robiąc to, byłem świadomy
> konsekwencji. Dostaje 12 miesięcy w zawiasach, a złodziej już nie
> łupie aut, a mnie sąsiedzi do dzisiaj stawiają piwo, bo skończyły się
> włamy na osiedlu.
>
> Wiesz co wybiorę? Domyśl się.
Gieroj w teorii?
Bo przez nastepne 10 lat bedziesz sie woził z wpisem karany, co cie
skutecznie dostep do pewnych prac utrudni.
Po za tym tydzien później to ciebie bedą reanimować w szpitalu i nawet
do salutowania sie nie bedziesz nadawał.
Po trzecie złodzieji jest wiecej niz jeden. Dorwią cię przy drugim, to
dostaniesz już bez zawiasów, chodzić w pierwszym też jest duża szansa,
że dostaniesz bez zawiasów, a w pierdlu już ci pokazą gdzie jest twoje
miejsce w szeregu.
Miec wyruchaną dupe, dla radia wartego 200 zl nie warto.
-
7. Data: 2010-12-16 22:44:54
Temat: Re: A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
witek napisał(a):
> Gieroj w teorii?
Tylko troszeczkę.
> Bo przez nastepne 10 lat bedziesz sie woził z wpisem karany, co cie
> skutecznie dostep do pewnych prac utrudni.
W dupie to mam.
Samozatrudnienie.
> Po za tym tydzien później to ciebie bedą reanimować w szpitalu i nawet
> do salutowania sie nie bedziesz nadawał.
Zanim trzeci raz sprzedałem kopa, przetrzepałem kieszenie, dokumenty
i zostawiłem sobie na pamiątkę. Wyprawiłem mu krótki monolog z
rozżarzoną zapalniczką bardzo blisko jego pyska. Zwieracze mu puściły,
a ja jego po trzecim kopie. Kłania się z daleka do dzisiaj.
> Po trzecie złodzieji jest wiecej niz jeden. Dorwią cię przy drugim, to
> dostaniesz już bez zawiasów, chodzić w pierwszym też jest duża szansa,
> że dostaniesz bez zawiasów, a w pierdlu już ci pokazą gdzie jest twoje
> miejsce w szeregu.
> Miec wyruchaną dupe, dla radia wartego 200 zl nie warto.
Jeszcze raz. KALKULACJA.
--
Krzysiek
-
8. Data: 2010-12-16 22:53:10
Temat: Re: A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Od: mvoicem <m...@g...com>
(16.12.2010 23:44), Krzysztof 45 wrote:
> witek napisał(a):
>> Gieroj w teorii?
> Tylko troszeczkę.
>> Bo przez nastepne 10 lat bedziesz sie woził z wpisem karany, co cie
>> skutecznie dostep do pewnych prac utrudni.
> W dupie to mam.
> Samozatrudnienie.
>> Po za tym tydzien później to ciebie bedą reanimować w szpitalu i nawet
>> do salutowania sie nie bedziesz nadawał.
> Zanim trzeci raz sprzedałem kopa, przetrzepałem kieszenie, dokumenty i
> zostawiłem sobie na pamiątkę. Wyprawiłem mu krótki monolog z rozżarzoną
> zapalniczką bardzo blisko jego pyska. Zwieracze mu puściły, a ja jego po
> trzecim kopie. Kłania się z daleka do dzisiaj.
>> Po trzecie złodzieji jest wiecej niz jeden. Dorwią cię przy drugim, to
>> dostaniesz już bez zawiasów, chodzić w pierwszym też jest duża szansa,
>> że dostaniesz bez zawiasów, a w pierdlu już ci pokazą gdzie jest
>> twoje miejsce w szeregu.
>> Miec wyruchaną dupe, dla radia wartego 200 zl nie warto.
> Jeszcze raz. KALKULACJA.
Bardzo chciałbym zobaczyć twoją konfrontację z rzeczywistą sytuacją
którą sobie właśnie wyobraziłeś :).
p. m.
-
9. Data: 2010-12-16 23:10:01
Temat: Re: A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/16/2010 4:44 PM, Krzysztof 45 wrote:
> witek napisał(a):
>> Gieroj w teorii?
> Tylko troszeczkę.
>> Bo przez nastepne 10 lat bedziesz sie woził z wpisem karany, co cie
>> skutecznie dostep do pewnych prac utrudni.
> W dupie to mam.
> Samozatrudnienie.
>> Po za tym tydzien później to ciebie bedą reanimować w szpitalu i nawet
>> do salutowania sie nie bedziesz nadawał.
> Zanim trzeci raz sprzedałem kopa, przetrzepałem kieszenie, dokumenty i
> zostawiłem sobie na pamiątkę. Wyprawiłem mu krótki monolog z rozżarzoną
> zapalniczką bardzo blisko jego pyska. Zwieracze mu puściły, a ja jego po
> trzecim kopie. Kłania się z daleka do dzisiaj.
>> Po trzecie złodzieji jest wiecej niz jeden. Dorwią cię przy drugim, to
>> dostaniesz już bez zawiasów, chodzić w pierwszym też jest duża szansa,
>> że dostaniesz bez zawiasów, a w pierdlu już ci pokazą gdzie jest twoje
>> miejsce w szeregu.
>> Miec wyruchaną dupe, dla radia wartego 200 zl nie warto.
> Jeszcze raz. KALKULACJA.
masz szczeście, ze trafiles na cieniarza.
natepnym razem twoja kalkulacja moze byc bledna.
to co ci sie udało raz, nie musi ci sie udac nastepnym.
Chciałby sie zemscic, to poszedłby na policję i do dzisiaj bys sie bujał
po sądach.
a za grozby karalne i naruszenie nietykalnosci zawiasow bys nie dostał.
-
10. Data: 2010-12-16 23:10:50
Temat: Re: A wiec mam klienta, który mi nie zaplacil za usluge IT...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/16/2010 4:53 PM, mvoicem wrote:
> Bardzo chciałbym zobaczyć twoją konfrontację z rzeczywistą sytuacją
> którą sobie właśnie wyobraziłeś:).
ja też.
Nie ma to jak wirtualna rzeczywistość.
Powinni za to dać nobla... psychiatrom, którzy musz to potem leczyć.