-
21. Data: 2018-03-01 13:49:14
Temat: Re: 62 lata
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p78l1m$dkt$...@n...news.atman.pl...
W dniu 01.03.2018 o 11:16, J.F. pisze:
>>> A potem ci mówią, że nieznajomość prawa szkodzi. I jeszcze będą
>>> twierdzić, że nikt ci nie kazał całego prawa czytać, mogłeś tylko
>>> tm co akurat złamałeś. Ba, nawet nie musisz go znać, wystarczy go
>>> nie naruszać;)
>
>>> Dodać należy że część z odnośników jest płatna i chroniona prawami
>>> autosrskimi.
>
>> O jakie odniesienia chodzi ?
>Jeśli chodzi o płatne, to w mojej branży Polskie Normy. Są powołane w
>rozporządzeniu, więc stanowią obowiązujące prawo, ale ustawa o
>normalizacji mówi, że normy są do dobrowolnego stosowania.
>Sąd najwyższy zbadał sprawę i doszedł do wniosku, że są to... utwory
>literackie. Na temat obowiązkowości się nie wypowiedział, bo
>wyszłoby, że te utwory literacjkie są informacja publiczną a minister
>łamie prawo, bo próbuje aktem niższego rzędu zmieniać ustawę. Ale
>defacto są obowiązujące...
Zebyz to bylo takie proste
https://wiedza.pkn.pl/web/wiedza-normalizacyjna/jak-
powinny-byc-powolywane-normy-w-przepisach-
no i wychodzi pare dodatkowych przepisow, ktore powinienes przeczytac
uwaznie, zeby ocenic czy sie PKN nie pomylil :-)
Przy czym nie bardzo rozumiem, dlaczego minister nie moze nakazac
poslugiwania sie normą X, i zaleca mu sie konstrukcje
-"Obudowy należy wykonać zgodnie z aktualnym poziomem wiedzy i
najlepszą praktyką.
Aktualny poziom wiedzy jest między innymi opisany w odpowiednich
Polskich Normach."
-"Obudowy należy wykonać zgodnie z aktualnym poziomem wiedzy i
najlepszą praktyką,
w szczególności jak przedstawiono w PN-M-01345:2001."
-"Sprzęt elektryczny powinien być wykonany w sposób zapewniający
bezpieczeństwo w czasie pracy i konserwacji.
Wykonanie sprzętu zgodnie z wymaganiami odpowiednich Polskich Norm
stwarza domniemanie, że wyrób jest bezpieczny."
a zaraz potem
-"Poziom zawartości ołowiu w wodzie pitnej nie powinien przekraczać X
mg/m3,
wyznaczony metodą przedstawioną w PN-Z-12345:2002."
>Na dodatek okazuje się często, że polska norma ma tylko stronę
>tytułową przetłumaczoną.
To i lepiej, bo bledow mniej, ale jest jakis tam przepis o jezyku
polskim i normach :-)
A prawa autorskie pozostaja, tylko ma je EN :-)
J.
-
22. Data: 2018-03-01 13:53:34
Temat: Re: 62 lata
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.03.2018 o 13:19, Marcin Debowski pisze:
>>>> Kodeks cywilny,
>>> cały?
>> Żeby wiedzieć która część cię dotyczy, to tak - cały.
>
> Ale po co?
Żeby wiedzieć czy postępujesz zgodnie z prawem?
> Albo zlecę opracownie prawnikowi, który się na tym zna i
> będzie musiał zadanie wykonać należycie pod rygorem odpowiedzialności
> za nienależyte wykonanie zobowiązań umownych, albo przeszukam po
> słowach kluczowych.
I tak przy każdej czynności? Ja rozumiem, że postępujesz racjonalnie,
tylko że to żadne tłumaczenie. W razie czego nieznajomość paragrafu 22 z
niczego cię nie zwalnia;)
>>>> Pord wraz z odnośnikami jak na przykład rozporządznie o długiej nazwie o
>>>> znakach i sygnałach, Konwencję Wiedeńską, która jest aktem nadrzędnym,
>>> Po co mam znać Konwencje Wiedeńską poruszając się w Polsce?
>> Bo w razie kolizji z PoRD jest aktem wyższego rzędu i obowiązującym.
>
> Ale moją bieżącą czynnością nie jest kolizja a poruszanie się pojazdem
> po drogach publicznych.
A to spoko. Nawet PoRd nie musisz czytać. W końcu twoją czynnością jest
poruszanie się pojazdem a nie znajomośc PoRD:P
> tam na suficie będzie czujka p.poż z materiałem radiaktywnym
> (tak, są takie)?
Są - a jakże. Zupełenie bezpieczne, ale jest oddzielne rozporządzenie,
że jak wieszasz to możesz wyjąć z pudełka i powiesić, ale jak już
zdejmujesz to do specjalnej beczki - jakby co to nie wiem gdzie
dokładnie ten obowiązek jest określony;)
>> To trochę tak, jakby zaufać bankierowi podpisując umowę.
>
> Jak podpisujesz umowę to jest tam zapewne zobowiązanie. Słuchanie
> policjanta nie generuje z mojej strony żadnych zobowiązań, a tylko
> sympatię i nić porozumienia skutkującym szczęśliwszym życiem szerokiego
> grona obywateli.
LOL. Zwłaszcza jak podpiszesz mandat, albo zgodnie z życzeniem kulsona
udasz się z nim na posterunek w celu złożenia wyjaśnien. A potem zabiorą
ci telefon i zamkną z jakimiś patolami;) Przecież kulson nie jest po to,
żeby ci pomóc, a po to żeby być i wypełniać ustawowe czynności, czyli po
ludzku pisząc nabijać statystyki. Zupełnie jak bankier;)
Shrek.
-
23. Data: 2018-03-01 13:56:43
Temat: Re: 62 lata
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-03-01, Wojtek <w...@o...pl> wrote:
> W dniu 2018-03-01 o 11:27, Marcin Debowski pisze:
>> Po co? Mogę zaufać policjantowi, bo skoro to on mnie do czegoś zmusza
>> to on musi wiedzieć. Będę miał wątpliwości, sprawdzę potem.
> A gdybyś miał sprawę w sądzie przeciwko policjantom, też byś uwierzył
> policjantowi?
Ale ja nie mam sprawy przeciwko policjantom. Będę miał, to się
wtedy dokształcę.
> I dlatego z całego prawa należy wyłuskać te 5%. A w jaki sposób? Poprzez
> zapoznanie się z całym prawem i wybraniem z całości tych 5%.
Nie, przez zapoznanie się wyłącznie z tym co mnie dotyczy. Nie trzeba
wsyztskiego czytać, sa inne sposoby - reszta i reszta w odpowiedzi
Shrekoi, bo sie trochę pokrywacie.
--
Marcin
-
24. Data: 2018-03-01 14:03:21
Temat: Re: 62 lata
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:OAQlC.63172$l...@f...ams1...
On 2018-03-01, Shrek <...@w...pl> wrote:
>> wystarczy. Zakładając, ze w swoim mylnym bęłdzie masz rację to
>> jadąc do
>> pracy samochodem powinieneś znać co najmniej:
>> Kodeks cywilny,
>cały?
Calutki. Poki nie przeczytasz, to skad wiesz, czy cie nie dotyczy ?
Poza tym pamietaj, ze zawsze moze cie komornik zatrzymac i zajac auto
:-)
>> Kodeks wykroczeń,
>cały?
calutki. Z KPW i dodatkowymi.
>> Kodeks Karny,
>cały?
Calutki. z KPK i KKW
>> Pord wraz z odnośnikami jak na przykład rozporządznie o długiej
>> nazwie o
>> znakach i sygnałach, Konwencję Wiedeńską, która jest aktem
>> nadrzędnym,
>Po co mam znać Konwencje Wiedeńską poruszając się w Polsce?
Bo obowiazuje.
>> Ustawę o policji, żebś wiedział co im wolno a co ty musisz,
>> rozporządzenie jak wygląda zatrzymanie pojazdu
>Po co? Mogę zaufać policjantowi, bo skoro to on mnie do czegoś zmusza
>to on musi wiedzieć. Będę miał wątpliwości, sprawdzę potem.
A jak sie okaze, ze nie mal prawa cie zatrzymac, wiec zatrzymales sie
dobrowolnie, a w tym miejscu jest zakaz zatrzymywania ? :-)
>> Rozp o ochronie p.poż obiektów i terenów,
>W jakim zakresie?
Przeczytasz, to sie dowiesz :-)
>> Pewnie coś o ochronie zdrowia, epidemiach itp,
>> Kodeks pracy, no bo w końcu do pracy jedziesz
>Jak wyżej, czyli w jakim zakresie?
Pracujesz, to w calosci.
Tam ciekawe rzeczy pisza :-)
>> i bóg jeden wie co jeszcze się pochowało w różnych ustawach i
>> rozporządzenniach;)
>To co się pochowało, w 99% trzeba wiedzieć jeśli zaistnieje konkretna
>sytuacja.
Wtedy to juz moze byc za pozno.
Lepiej wiedziec przed :-)
>Dodatkowo Ustawodawca słusznie nam nie ufa i będąc np.
>instalatorem urządzń sieciowych, wcale nie musisz wiedzieć jakie
>zakresy częstotliwości wifi obowiązują w Polsce o ile tylko kupisz
>urządzenia dopuszczone do obrotu na tereie Polski itd itp.
To "dopuszczenie" sie troche zmienilo.
A potem sie okaze, ze jednak nie spelnia, i jestes podejrzany o
wspoludzial :-)
>To co ciebie bezposrednio dotyczy i co skutkuje w sposób mniej lub
>bardzo przyjemny prawnie to pewnie z 5%% wszystkiego (w danym
>momencie).
http://www.zwierzaki.org/index.php?topic=33321.20;wa
p2
"Nawet 5 tysięcy złotych grzywny grozi Z.M., mieszkańcowi podkęckiej
Nowej Wsi za to, że miał - jak twierdzi - dobre serce. Jak to możliwe?
Kilka miesięcy temu Z.M. zauważył przy drodze potrąconą sarnę.
Przygarnął ją i wyleczył. Po kilku tygodniach dowiedział się, że, aby
ją przetrzymywać musi mieć specjalne zezwolenie. Otrzymał je od
starosty oświęcimskiego Józefa Kały. Okazało się jednak, że dostał je
za późno i teraz Z.M. będzie się musiał tłumaczyć przed sądem z
nielegalnej hodowli dzikiej zwierzyny. Grozi mu za to do 5 tysięcy
złotych grzywny. "
P.S. Zdarza ci sie zaparkowac samochod tylem do budynku ?
Nie wolno. A moze wolno. Nie pamietam przepisu :-)
Urzad ... hm, jaki, geodezyjny ? odwiedzasz regularnie ?
http://www.dziennikwschodni.pl/lubelskie/urzednicy-o
dpowiedza-przed-sadem-doszlo-do-wypadku-bo-nie-posta
wili-znaku,n,140119777.html
A u mnie wlasnie zastapili tablice "droga wewnetrza" tablica "droga
pod zarzadem spoldzielni XXX" ...
J.
-
25. Data: 2018-03-01 14:18:56
Temat: Re: 62 lata
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-03-01, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 01.03.2018 o 13:19, Marcin Debowski pisze:
>
>>>>> Kodeks cywilny,
>>>> cały?
>>> Żeby wiedzieć która część cię dotyczy, to tak - cały.
>>
>> Ale po co?
>
> Żeby wiedzieć czy postępujesz zgodnie z prawem?
Nie da się wiedzieć wszystkiego z żadnej dziesziny, trzeba wię
racjonalizować a nie od razu demonizowac bo dużo dokumentów. W wielu
dziedzinach tak jest i jakoś żyjemy :)
>> Albo zlecę opracownie prawnikowi, który się na tym zna i
>> będzie musiał zadanie wykonać należycie pod rygorem odpowiedzialności
>> za nienależyte wykonanie zobowiązań umownych, albo przeszukam po
>> słowach kluczowych.
>
> I tak przy każdej czynności? Ja rozumiem, że postępujesz racjonalnie,
> tylko że to żadne tłumaczenie. W razie czego nieznajomość paragrafu 22 z
> niczego cię nie zwalnia;)
Jakoś mi się odpukać dotąd udaje. Pomaga, że wiele rzeczy jest też w
prawie w miarę zdoworozsądkowe.
>>>>> Pord wraz z odnośnikami jak na przykład rozporządznie o długiej nazwie o
>>>>> znakach i sygnałach, Konwencję Wiedeńską, która jest aktem nadrzędnym,
>>>> Po co mam znać Konwencje Wiedeńską poruszając się w Polsce?
>>> Bo w razie kolizji z PoRD jest aktem wyższego rzędu i obowiązującym.
>>
>> Ale moją bieżącą czynnością nie jest kolizja a poruszanie się pojazdem
>> po drogach publicznych.
>
> A to spoko. Nawet PoRd nie musisz czytać. W końcu twoją czynnością jest
> poruszanie się pojazdem a nie znajomośc PoRD:P
Musze, bo prawidłowość poruszania jest czynności bezpośrednio zależną
od PoRD.
>> tam na suficie będzie czujka p.poż z materiałem radiaktywnym
>> (tak, są takie)?
>
> Są - a jakże. Zupełenie bezpieczne, ale jest oddzielne rozporządzenie,
> że jak wieszasz to możesz wyjąć z pudełka i powiesić, ale jak już
> zdejmujesz to do specjalnej beczki - jakby co to nie wiem gdzie
> dokładnie ten obowiązek jest określony;)
Pewnie w czymś o sposobie utylizacji materiałów radioaktywnych. Też ci
konkretnie nie powiem, mimo że w chemii siedzę, ale jakbym miał wyebać
to bym poszukał przepisów :)
> LOL. Zwłaszcza jak podpiszesz mandat, albo zgodnie z życzeniem kulsona
Pouczy mnie, że nie musze przyjmować, nie?
> udasz się z nim na posterunek w celu złożenia wyjaśnien. A potem zabiorą
> ci telefon i zamkną z jakimiś patolami;) Przecież kulson nie jest po to,
> żeby ci pomóc, a po to żeby być i wypełniać ustawowe czynności, czyli po
> ludzku pisząc nabijać statystyki. Zupełnie jak bankier;)
Ale są też Roberty i to chyba więcej niż kulsonów.
--
Marcin
-
26. Data: 2018-03-01 14:39:20
Temat: Re: 62 lata
Od: m <m...@g...com>
W dniu 01.03.2018 o 11:26, J.F. pisze:
> Użytkownik "m" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5a97bacd$0$592$6...@n...neostrada.
pl...
> W dniu 01.03.2018 o 08:50, Shrek pisze:
>>Ba, są tacy nawet p.(t.)osłowie którzy twierdzą że oni nie muszą
>>czytać
>>tego nad czym głosują, wystarczą im wytyczne partii. Jeżeli dobrze
>>pamiętam to coś takiego twierdził poseł Wipler ok 10 lat temu.
>
> A wyobraz sobie, ze masz glosowac nad ustawa na temat czasu pracy
> nurkow, organizacji lasow panstwowych, zakazanych w obrocie srodkow
> ochrony roslin, i np systemu szkolenia lekarzy.
>
> Na wszystkim sie nie znasz. W komisji siedza fachowcy, opiniuja,
> przekazuja komu pomoze, a komu zaszkodzi.
Wyobrażam sobie to tak, że ja czytam a jak czegoś nie rozumiem,
posiłkuję się opiniami ekspertów. Ale nie "czy podpisać" tylko "co
znaczy ten akapit którego nie rozumiem".
Inaczej sędzia powinien nie czytać w ogóle akt sprawy (bo w wielu
przypadkach proces dotyczy czegoś na czym się sędzia nie zna), tylko
powinien pytać się biegłego kto winien i tylko na tej podstawie wydawać
wyrok.
p. m.
-
27. Data: 2018-03-01 14:44:28
Temat: Re: 62 lata
Od: m <m...@g...com>
W dniu 01.03.2018 o 13:56, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-03-01, Wojtek <w...@o...pl> wrote:
>> W dniu 2018-03-01 o 11:27, Marcin Debowski pisze:
>>> Po co? Mogę zaufać policjantowi, bo skoro to on mnie do czegoś zmusza
>>> to on musi wiedzieć. Będę miał wątpliwości, sprawdzę potem.
>> A gdybyś miał sprawę w sądzie przeciwko policjantom, też byś uwierzył
>> policjantowi?
> Ale ja nie mam sprawy przeciwko policjantom. Będę miał, to się
> wtedy dokształcę.
>
Jak już będziesz miał, to może być za późno.
p. m.
-
28. Data: 2018-03-01 15:08:59
Temat: Re: 62 lata
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "m" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5a980288$0$1000$6...@n...neostrada
.pl...
W dniu 01.03.2018 o 11:26, J.F. pisze:
> Użytkownik "m" napisał w wiadomości grup
>>>Ba, są tacy nawet p.(t.)osłowie którzy twierdzą że oni nie muszą
>>>czytać
>>>tego nad czym głosują, wystarczą im wytyczne partii. Jeżeli dobrze
>>>pamiętam to coś takiego twierdził poseł Wipler ok 10 lat temu.
>
>> A wyobraz sobie, ze masz glosowac nad ustawa na temat czasu pracy
>> nurkow, organizacji lasow panstwowych, zakazanych w obrocie srodkow
>> ochrony roslin, i np systemu szkolenia lekarzy.
>> Na wszystkim sie nie znasz. W komisji siedza fachowcy, opiniuja,
>> przekazuja komu pomoze, a komu zaszkodzi.
>Wyobrażam sobie to tak, że ja czytam a jak czegoś nie rozumiem,
>posiłkuję się opiniami ekspertów. Ale nie "czy podpisać" tylko "co
>znaczy ten akapit którego nie rozumiem".
Ale czemu masz nie rozumiec - jest np projekt, ze nurkowi wolno
pracowac pod tylko 2h dziennie.
Za duzo, za malo, w sam raz ?
Opinia eksperta ... ten, kto zlozyl wniosek, na pewno znalazl
odpowiedniego eksperta na poparcie.
Albo np taki przepis, ze projektantem budynku moze byc tylko absolwent
z tytulem co najmniej magistra.
Stowarzyszenie Magistrow Budownictwa popiera projekt, a Stowarzyszenie
Inzynierow Budownictwa nie popiera :-)
>Inaczej sędzia powinien nie czytać w ogóle akt sprawy (bo w wielu
ale byla mowa o poslach.
>przypadkach proces dotyczy czegoś na czym się sędzia nie zna), tylko
>powinien pytać się biegłego kto winien i tylko na tej podstawie
>wydawać
>wyrok.
No i tak czesto jest, ale jest w tym drugie dno - z opinia bieglego
mozesz polemizowac, a z opinia sedziego ... nie bardzo.
Wiec zawsze powinna byc opinia bieglego ... i cena rosnie :-)
A dalszy efekt taki - na prawo byly egzaminy z przedmiotow
humanistycznych, wiec sedzia sie na technice, fizyce czy matematyce
nie zna.
Prokurator bierze bieglego, ktory pisze, ze jest winny (a raczej co
tam zawinil),
oskarzony bierze bieglego, ktory pisze ze nie zawinil,
sedzia bierze trzeciego bieglego ... sprawiedliwy wyrok, czy loteria ?
:-)
Bo sam ocenic opinii nie potrafi.
Zreszta to zarzut gdy opinie sa na poziomie licealnej fizyki, czy
zdarzen z zycia codziennego, ale jak masz sprawe czy np ojca Ziobro
lekarze dobrze leczyli, to co sie dziwic, ze sedzia potrzebuje
bieglych.
J.
-
29. Data: 2018-03-01 18:43:45
Temat: Re: 62 lata
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.03.2018 o 14:18, Marcin Debowski pisze:
>> Żeby wiedzieć czy postępujesz zgodnie z prawem?
>
> Nie da się wiedzieć wszystkiego z żadnej dziesziny,
No widzisz, zaczynasz gadać jak człowiek. Problem w tym, że ta fizyczna
niemożliwość wcale cię nie usprawiedliwia;)
> W wielu
> dziedzinach tak jest i jakoś żyjemy :)
Dopóki się coś nie zjebie inie wezmą się za to prawnicy.
>> I tak przy każdej czynności? Ja rozumiem, że postępujesz racjonalnie,
>> tylko że to żadne tłumaczenie. W razie czego nieznajomość paragrafu 22 z
>> niczego cię nie zwalnia;)
>
> Jakoś mi się odpukać dotąd udaje. Pomaga, że wiele rzeczy jest też w
> prawie w miarę zdoworozsądkowe.
Tak ci się wydaje, zanim zabiorą się za to prawnicy. Zresztą to że tego
prawa się tworzy tyle, że nie da się go przeczytać, to tylko początek
problemu. Możesz nawet przeczytać co trzeba. Może to być nawet aktualne
w momencie podejmowania decyzji czy popełniania czynu. Potem prawodawca
wysra inną ustawę i okaże się że byłeś w mylnym błędzie - poczytaj kiedy
prawo nie działa wstecz.
>> A to spoko. Nawet PoRd nie musisz czytać. W końcu twoją czynnością jest
>> poruszanie się pojazdem a nie znajomośc PoRD:P
>
> Musze, bo prawidłowość poruszania jest czynności bezpośrednio zależną
> od PoRD.
To dokładnie tak samo jak od Konwencji wiedeńskiej.
>> LOL. Zwłaszcza jak podpiszesz mandat, albo zgodnie z życzeniem kulsona
>
> Pouczy mnie, że nie musze przyjmować, nie?
Pouczy. Pouczy cię też że popełniłeś wykroczenie. No skoro mu ufasz i
wierzysz (bo kulsony to niby elita i przepisy czytają;), to czemu nie
podpiszesz.
>> udasz się z nim na posterunek w celu złożenia wyjaśnien. A potem zabiorą
>> ci telefon i zamkną z jakimiś patolami;) Przecież kulson nie jest po to,
>> żeby ci pomóc, a po to żeby być i wypełniać ustawowe czynności, czyli po
>> ludzku pisząc nabijać statystyki. Zupełnie jak bankier;)
>
> Ale są też Roberty i to chyba więcej niż kulsonów.
Ci co w trosce o twoje dobro uważają, że należy ci postawić zarzuty,
żebyś się mógł procesowo wypowiedzieć? No więc właśnie z tego powodu
swoje prawa przydałoby się znać wcześniej i gęby wogóle bez prawnika nie
otwierać, a aparat przymusu i wymiar sprawiedliwości traktować jako
wrogi tobie organ:P
Shrek
-
30. Data: 2018-03-01 18:58:38
Temat: Re: 62 lata
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.03.2018 o 15:08, J.F. pisze:
> Ale czemu masz nie rozumiec - jest np projekt, ze nurkowi wolno pracowac
> pod tylko 2h dziennie.
> Za duzo, za malo, w sam raz ?
> Opinia eksperta ... ten, kto zlozyl wniosek, na pewno znalazl
> odpowiedniego eksperta na poparcie.
A co jeśli poseł sprawozdawca świadomie i z premedytacją okłamuje
członków komisji?
Shrek