eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoumowa przedwstępna - czy warto?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2005-05-21 16:55:58
    Temat: umowa przedwstępna - czy warto?
    Od: v...@g...pl (visun)

    Witam,
    Chciałbym się dowiedzieć, czy podpisywanie umowy przez sprzedającego
    nieruchomość wiąże się z jakimiś możliwymi zasadzkami. ;) Otóż
    załóżmy, że sprzedaję nieruchomość, opisuję ją i jej stan prawny w umowie
    przedwstąpnej na tyle dokładnie, na ile pozwalają mi posiadane
    dokumenty, wyznaczam datę do której ma być zawarta właściwa umowa
    sprzedaży i biorę zadatek. Obawiam się, że kupujący może się rozmyślić
    z zamiaru kupna, ale oczywiście będzie chciał z powrotem zadatek (i to
    w podwójnej wysokości), więc wymyśli coś, by udowodnić, że sprzedaż
    nie doszła do skutku z mojego powodu. Na przykład stwierdzi, że nie
    wiedział o jakiejś istotnej sprawie dotyczącej nieruchomości i oskarży
    mnie, że zataiłem to przed nim celowo. Albo wymyśli jeszcze jakiś inny
    pretekst. Jak się przed takimi sytuacjami zabezpieczyć?
    Pozdrawiam!



    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo


  • 2. Data: 2005-05-21 20:22:53
    Temat: Re: umowa przedwstępna - czy warto?
    Od: " 666" <j...@i...pl>

    I może też karki przysłać i spróbuj nie zwrócić.
    Nie podpisywać umowy przedwstępnej.
    JaC


    > Chciałbym się dowiedzieć, czy podpisywanie umowy przez sprzedającego nieruchomość
    wiąże się z jakimiś możliwymi
    zasadzkami. ;)
    > Jak się przed takimi sytuacjami zabezpieczyć?


  • 3. Data: 2005-05-21 21:32:29
    Temat: Re: umowa przedwstępna - czy warto?
    Od: "Gustaw H." <no_spam@no_domain.com>

    On Sat, 21 May 2005 18:55:58 +0200, visun <v...@g...pl> wrote:

    > Witam,
    > Chciałbym się dowiedzieć, czy podpisywanie umowy przez sprzedającego
    > nieruchomość wiąże się z jakimiś możliwymi zasadzkami. ;) Otóż
    > załóżmy, że sprzedaję nieruchomość, opisuję ją i jej stan prawny w umowie
    > przedwstąpnej na tyle dokładnie, na ile pozwalają mi posiadane
    > dokumenty, wyznaczam datę do której ma być zawarta właściwa umowa
    > sprzedaży i biorę zadatek. Obawiam się, że kupujący może się rozmyślić
    > z zamiaru kupna, ale oczywiście będzie chciał z powrotem zadatek

    oczywiście może tak być. zawsze się może rozmyślić. powiem więcej - wolno
    mu.

    > (i to
    > w podwójnej wysokości)

    aa, to już w przypadku jeśli to ty się rozmyślisz albo do podpisania umowy
    nie dojdzie z twojej winy.

    > Obawiam się, że kupujący może się rozmyślić
    > z zamiaru kupna, ale oczywiście będzie chciał z powrotem zadatek (i to
    > w podwójnej wysokości), więc wymyśli coś, by udowodnić, że sprzedaż
    > nie doszła do skutku z mojego powodu. Na przykład stwierdzi, że nie
    > wiedział o jakiejś istotnej sprawie dotyczącej nieruchomości i oskarży
    > mnie, że zataiłem to przed nim celowo. Albo wymyśli jeszcze jakiś inny
    > pretekst.

    taak... to wszystko możliwe.
    najlepiej i najbezpieczniej będzie nie podpisywać żadnej umowy
    przedwstępnej. wtedy nie ma zagrożenia że ktoś będzie chciał od ciebie
    wyłudzić zadatek w podwójnej wysokości.

    tylko teraz nie pytaj jak najlepiej zrealizować płatność, no bo przecież u
    notariusza odbierając gotowy akt trzeba być już rozliczonym. rozliczyć się
    u notariusza? z większą gotówką strach chodzić po ulicy, przelew? a jak
    anuluje? sporządzenie aktu i wspólna wizyta w banku? wtedy kupujący
    ryzykuje, bo sprzedający może potem zaprzeczyć u notariusza, że pieniędzy
    nie dostał... i tak dalej, i tak dalej...

    g

    --
    OPERA --


  • 4. Data: 2005-05-21 23:05:28
    Temat: Re: umowa przedwstępna - czy warto?
    Od: Radzisz <r...@n...lubi.spamerow.invalid.pl>

    Dnia Sat, 21 May 2005 22:22:53 +0200, 666 <j...@i...pl> napisał:

    [ciach]
    pisz proszę pod cytatami.

    Nie pisz bzdur ! Oczywiście, że można podpisać przedwstępną.

    --
    Pozdrawiam
    Radzisz


  • 5. Data: 2005-05-21 23:10:13
    Temat: Re: umowa przedwstępna - czy warto?
    Od: Radzisz <r...@n...lubi.spamerow.invalid.pl>

    Dnia 21 May 2005 18:55:58 +0200, visun <v...@g...pl> napisał:

    > Witam,
    > Chciałbym się dowiedzieć, czy podpisywanie umowy przez sprzedającego
    > nieruchomość wiąże się z jakimiś możliwymi zasadzkami.
    tak, jeżeli zamierzasz się z takiej umowy wycofać ...

    > ;) Otóż
    > załóżmy, że sprzedaję nieruchomość, opisuję ją i jej stan prawny w umowie
    > przedwstąpnej na tyle dokładnie, na ile pozwalają mi posiadane
    > dokumenty, wyznaczam datę do której ma być zawarta właściwa umowa
    > sprzedaży i biorę zadatek. Obawiam się, że kupujący może się rozmyślić
    > z zamiaru kupna, ale oczywiście będzie chciał z powrotem zadatek
    zadatku nie zwracasz !!!

    > (i to
    > w podwójnej wysokości), więc wymyśli coś, by udowodnić, że sprzedaż
    > nie doszła do skutku z mojego powodu. Na przykład stwierdzi, że nie
    > wiedział o jakiejś istotnej sprawie dotyczącej nieruchomości i oskarży
    ale jakiej ? masz coś do ukrycia ? jeżeli nie to opisz w przedwstępnej
    wszystkie dokumenty, zapisz oświadczenie kupującego o zapoznaniu się ze
    stanem technicznym i po sprawie !

    > mnie, że zataiłem to przed nim celowo. Albo wymyśli jeszcze jakiś inny
    > pretekst.
    jak będzie słyszał "głosy" to podpisanie aktu notarialnego też będzie dla
    Ciebie niebezpieczne :)

    --
    Pozdrawiam
    Radzisz


  • 6. Data: 2005-05-21 23:34:33
    Temat: Re[2]: umowa przedwstępna - czy warto?
    Od: v...@g...pl (visun)

    >> w podwójnej wysokości), więc wymyśli coś, by udowodnić, że sprzedaż
    >> nie doszła do skutku z mojego powodu. Na przykład stwierdzi, że nie
    >> wiedział o jakiejś istotnej sprawie dotyczącej nieruchomości i oskarży
    > ale jakiej ? masz coś do ukrycia ? jeżeli nie to opisz w przedwstępnej
    > wszystkie dokumenty, zapisz oświadczenie kupującego o zapoznaniu się ze
    > stanem technicznym i po sprawie !

    Nie mam zamiaru niczego ukrywać, ale nie jestem prawnikiem i obawiam
    się jakiś przekrętów. Jak wiadomo, w tym kraju można robić przekręty
    niemal na wszystkim, a już zwłaszcza tam, gdzie w grę wchodzi większa
    kasa. Czy dopisanie w umowie przedwst. oświadczenia typu "Kupujący
    oświadcza, że zapoznał się ze stanem prawnym oraz technicznym
    nieruchomości będącej przedmiotem niniejszej umowy i żadne zastrzeżenia
    Kupującego do stanu prawnego oraz technicznego tej nieruchomości nie
    będą miały wpływu na warunki niniejszej umowy" uchroni mnie przed kłopotami?
    Oświadczenie wymyśliłem przed chwilą i na pewno nie jest napisane "po
    prawniczemu", ale czy coś takiego ma sens? Pozdrawiam!



    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo


  • 7. Data: 2005-05-22 08:13:21
    Temat: Re: umowa przedwstępna - czy warto?
    Od: " 666" <j...@i...pl>

    Można, tylko po co??
    JaC


    > Oczywiście, że można podpisać przedwstępną.


  • 8. Data: 2005-05-22 08:28:46
    Temat: Re: Re[2]: umowa przedwstępna - czy warto?
    Od: Radzisz <r...@n...lubi.spamerow.invalid.pl>

    Dnia 22 May 2005 01:34:33 +0200, visun <v...@g...pl> napisał:

    >>> w podwójnej wysokości), więc wymyśli coś, by udowodnić, że sprzedaż
    >>> nie doszła do skutku z mojego powodu. Na przykład stwierdzi, że nie
    >>> wiedział o jakiejś istotnej sprawie dotyczącej nieruchomości i oskarży
    >> ale jakiej ? masz coś do ukrycia ? jeżeli nie to opisz w przedwstępnej
    >> wszystkie dokumenty, zapisz oświadczenie kupującego o zapoznaniu się ze
    >> stanem technicznym i po sprawie !
    >
    > Nie mam zamiaru niczego ukrywać
    i bardzo dobrze :)

    > Czy dopisanie w umowie przedwst. oświadczenia typu "Kupujący
    > oświadcza, że zapoznał się ze stanem prawnym oraz technicznym
    > nieruchomości będącej przedmiotem niniejszej umowy i żadne zastrzeżenia
    > Kupującego do stanu prawnego oraz technicznego tej nieruchomości nie
    > będą miały wpływu na warunki niniejszej umowy" uchroni mnie przed
    kupującego trochę straszysz ;) może jakoś tak bardziej "delikatnie" ?
    Kupujący oświadcza że zapoznał się ze stanem technicznym nieruchomości i
    go akceptuje. (pisane "z palca" do przerobienia na polski).

    Co do stanu prawnego (jeżeli wszystko jest ok) to kupujący nie może mieć
    żadnych roszczeń, przecież _wszystko jest ok_.
    Nie wiem co tu można wymyślić, np. że grunt jest nieuregulowany (tzn.
    spółdzielnia nie jest właścicielem lub użytkownikiem wieczystym gruntu i
    tego powodu kupujący ma jakieś roszczenia ??? )

    --
    Pozdrawiam
    Radzisz


  • 9. Data: 2005-05-22 08:30:02
    Temat: Re: umowa przedwstępna - czy warto?
    Od: Radzisz <r...@n...lubi.spamerow.invalid.pl>

    Dnia Sun, 22 May 2005 10:13:21 +0200, 666 <j...@i...pl> napisał:

    > Można, tylko po co??

    po to żeby sprzedać nieruchomość ..

    PISZ PROSZĘ POD CYTATAMI . DZIĘKUJĘ !

    --
    Pozdrawiam
    Radzisz


  • 10. Data: 2005-05-22 09:14:33
    Temat: Re: umowa przedwstępna - czy warto?
    Od: " 666" <j...@i...pl>

    Sprzedać można bez umowy przedwstępnej.
    JaC


    > po to żeby sprzedać nieruchomość ..

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1