-
1. Data: 2010-08-07 10:43:21
Temat: 195 KK a miejsce odprawiania rytuałów religijnych
Od: "jQ" <j...@s...eu>
Art 195 KK mówi"
Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego
kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji
prawnej,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2.
Co można nazwać "publicznym wykonywaniem aktu religijnego"? Czy zgodnie z tym
przepisem akt religijny może odbywać się w dowolnym miejscu i w dowolny sposób?
Czy jeśli akt religijny odbywa się w miejscu publicznym, poza kościołem
(świątynią), to właściciel tego terenu nie ma prawa nakazać opuszczenia tego
miejsca, ze względu na to, że osoby zajmujące go odbywają w tym momencie akt
religijny?
-
2. Data: 2010-08-07 12:10:25
Temat: Re: 195 KK a miejsce odprawiania rytuałów religijnych
Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>
"jQ" <j...@s...eu> pisze:
> Art 195 KK mówi"
> Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego
> kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji
> prawnej,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
> wolności do lat 2.
>
> Co można nazwać "publicznym wykonywaniem aktu religijnego"? Czy
> zgodnie z tym przepisem akt religijny może odbywać się w dowolnym
> miejscu i w dowolny sposób? Czy jeśli akt religijny odbywa się w
> miejscu publicznym, poza kościołem (świątynią), to właściciel tego
> terenu nie ma prawa nakazać opuszczenia tego miejsca, ze względu na
> to, że osoby zajmujące go odbywają w tym momencie akt religijny?
Słowem kluczem w interpretacji przez sądy będzie zapewne słowko
"złośliwie" które (MSZ) otwiera *bardzo* szerokie pole od zawężającej
interpretacji.
Jeśli nie było "sporawej tradycji" obywania takich aktów w danym miejscu
to bardzo bym się zdziwił gdyby odmowa zgody (bez zwlekania aż do
ostatniego momentu gdy właściciel został ze sporym uprzedzeniem
powiadomiony) na odbycie aktu podparta prawem własności terenu została
(po apelacjach) uznana za złośliwą.
To samo dotyczyłoby zapewne "bardzo *przewleklego* aktu religijnego"
(znacznie ponad kilka godzin) szczególnie bez terminu zakończenia
[bo pewnie o to ci chodzi :-) ]
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Gdy pan domu odpoczywa, gość się pożywia.
-- Przysłowie abisyńskie (pl.wikiquote.org)
-
3. Data: 2010-08-07 14:13:03
Temat: Re: 195 KK a miejsce odprawiania rytuałów religijnych
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2010-08-07 14:10, Użytkownik Andrzej Adam Filip napisał:
>> Co można nazwać "publicznym wykonywaniem aktu religijnego"? Czy
>> zgodnie z tym przepisem akt religijny może odbywać się w dowolnym
>> miejscu i w dowolny sposób? Czy jeśli akt religijny odbywa się w
>> miejscu publicznym, poza kościołem (świątynią), to właściciel tego
>> terenu nie ma prawa nakazać opuszczenia tego miejsca, ze względu na
>> to, że osoby zajmujące go odbywają w tym momencie akt religijny?
>
> Słowem kluczem w interpretacji przez sądy będzie zapewne słowko
> "złośliwie" które (MSZ) otwiera *bardzo* szerokie pole od zawężającej
> interpretacji.
>
> Jeśli nie było "sporawej tradycji" obywania takich aktów w danym miejscu
> to bardzo bym się zdziwił gdyby odmowa zgody (bez zwlekania aż do
> ostatniego momentu gdy właściciel został ze sporym uprzedzeniem
> powiadomiony) na odbycie aktu podparta prawem własności terenu została
> (po apelacjach) uznana za złośliwą.
> To samo dotyczyłoby zapewne "bardzo *przewleklego* aktu religijnego"
> (znacznie ponad kilka godzin) szczególnie bez terminu zakończenia
> [bo pewnie o to ci chodzi :-) ]
Patrząc na to w kontekście głośnej ostatnio "walki o krzyż"
wobec modlącej sie grupy fanatyków właściciel terenu jest
bezradny.
Pozdrawiam
-
4. Data: 2010-08-07 14:27:41
Temat: Re: 195 KK a miejsce odprawiania rytuałów religijnych
Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>
RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:
> Dnia 2010-08-07 14:10, Użytkownik Andrzej Adam Filip napisał:
>
>>> Co można nazwać "publicznym wykonywaniem aktu religijnego"? Czy
>>> zgodnie z tym przepisem akt religijny może odbywać się w dowolnym
>>> miejscu i w dowolny sposób? Czy jeśli akt religijny odbywa się w
>>> miejscu publicznym, poza kościołem (świątynią), to właściciel tego
>>> terenu nie ma prawa nakazać opuszczenia tego miejsca, ze względu na
>>> to, że osoby zajmujące go odbywają w tym momencie akt religijny?
>>
>> Słowem kluczem w interpretacji przez sądy będzie zapewne słowko
>> "złośliwie" które (MSZ) otwiera *bardzo* szerokie pole od zawężającej
>> interpretacji.
>>
>> Jeśli nie było "sporawej tradycji" obywania takich aktów w danym miejscu
>> to bardzo bym się zdziwił gdyby odmowa zgody (bez zwlekania aż do
>> ostatniego momentu gdy właściciel został ze sporym uprzedzeniem
>> powiadomiony) na odbycie aktu podparta prawem własności terenu została
>> (po apelacjach) uznana za złośliwą.
>> To samo dotyczyłoby zapewne "bardzo *przewleklego* aktu religijnego"
>> (znacznie ponad kilka godzin) szczególnie bez terminu zakończenia
>> [bo pewnie o to ci chodzi :-) ]
>
> Patrząc na to w kontekście głośnej ostatnio "walki o krzyż"
> wobec modlącej sie grupy fanatyków właściciel terenu jest
> bezradny.
"Zwykły" właściciel nie byłby bezradny. Właściciel który
"nie może 'mieć w dupie' konsekwencji przy urnach wyborczych"
byłby (MSZ) głupi jakby się z tym nie obchodził jak ze zgniłym jajem.
Konsekwencje "prawne" to nie wszystkie konsekwencje które się
bierze pod uwagę :-)
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Kapłan może uciec, ale świątynia musi zostać.
-- Przysłowie chińskie (pl.wikiquote.org)
-
5. Data: 2010-08-07 17:03:31
Temat: Re: 195 KK a miejsce odprawiania rytuałów religijnych
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2010-08-07 16:27, Użytkownik Andrzej Adam Filip napisał:
>>> Jeśli nie było "sporawej tradycji" obywania takich aktów w danym miejscu
>>> to bardzo bym się zdziwił gdyby odmowa zgody (bez zwlekania aż do
>>> ostatniego momentu gdy właściciel został ze sporym uprzedzeniem
>>> powiadomiony) na odbycie aktu podparta prawem własności terenu została
>>> (po apelacjach) uznana za złośliwą.
>>> To samo dotyczyłoby zapewne "bardzo *przewleklego* aktu religijnego"
>>> (znacznie ponad kilka godzin) szczególnie bez terminu zakończenia
>>> [bo pewnie o to ci chodzi :-) ]
>> Patrząc na to w kontekście głośnej ostatnio "walki o krzyż"
>> wobec modlącej sie grupy fanatyków właściciel terenu jest
>> bezradny.
>
> "Zwykły" właściciel nie byłby bezradny. Właściciel który
> "nie może 'mieć w dupie' konsekwencji przy urnach wyborczych"
> byłby (MSZ) głupi jakby się z tym nie obchodził jak ze zgniłym jajem.
> Konsekwencje "prawne" to nie wszystkie konsekwencje które się
> bierze pod uwagę :-)
Do czasu aż się okaże że miejscowy komendant policji
nie chce zadzierać z klerem ani z częścią lokalnych
polityków.
:-)
Pozdrawiam
-
6. Data: 2010-08-07 17:38:01
Temat: Re: 195 KK a miejsce odprawiania rytuałów religijnych
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i3jdc8$b56$1@inews.gazeta.pl jQ <j...@s...eu> pisze:
> Art 195 KK mówi"
> Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego
> kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji
> prawnej,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
> wolności do lat 2.
> Co można nazwać "publicznym wykonywaniem aktu religijnego"?
Na przykład procesję, pielgrzymkę.
> Czy zgodnie
> z tym przepisem akt religijny może odbywać się w dowolnym miejscu i w
> dowolny sposób?
Nie.
> Czy jeśli akt religijny odbywa się w miejscu
> publicznym, poza kościołem (świątynią), to właściciel tego terenu nie
> ma prawa nakazać opuszczenia tego miejsca, ze względu na to, że osoby
> zajmujące go odbywają w tym momencie akt religijny?
To zależy.
Lezie wąską drogą katohołota do Częstochowy, korek za dziadostwem na setki
metrów, ale ta trzoda się tym nie przejmuje, klechy z przodu, klechy z tyłu
i lezą.
Co zrobisz?
Ale z drugiej strony mój kumpel nie mogąc przed laty wyjechać z osiedla
przez procesję katohołoty walnął wkurzony po klaksonie i po gazie, rozgonił
bydło i tyle (wiem, bo siedziałem obok).
Dziś trudno, bo mendy obstawiają takie spędy.
--
Jotte
-
7. Data: 2010-08-07 18:14:49
Temat: Re: 195 KK a miejsce odprawiania rytuałów religijnych
Od: "jQ" <j...@s...eu>
> Ale z drugiej strony mój kumpel nie mogąc przed laty wyjechać z osiedla przez
> procesję katohołoty walnął wkurzony po klaksonie i po gazie, rozgonił bydło i
> tyle (wiem, bo siedziałem obok).
> Dziś trudno, bo mendy obstawiają takie spędy.
Mi chodziło bardziej o to, co się dzieje na Krakowskim Przedmieściu. Czy ja mogę
postawić na środku ulicy ogródek piwny, obok niego wielki kufel i powiedzieć, że
modlę się do świętego Gambrinusa*. Myślę, że byłoby wielu zainteresowanych tą
religią. Jakby co, to zamiast piwa może być miska spaghetti. Ta religia jest już
legalna.
* czeski Bóg piwa
-
8. Data: 2010-08-07 18:15:06
Temat: Re: 195 KK a miejsce odprawiania rytuałów religijnych
Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>
RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:
> Dnia 2010-08-07 16:27, Użytkownik Andrzej Adam Filip napisał:
>
>>>> Jeśli nie było "sporawej tradycji" obywania takich aktów w danym miejscu
>>>> to bardzo bym się zdziwił gdyby odmowa zgody (bez zwlekania aż do
>>>> ostatniego momentu gdy właściciel został ze sporym uprzedzeniem
>>>> powiadomiony) na odbycie aktu podparta prawem własności terenu została
>>>> (po apelacjach) uznana za złośliwą.
>>>> To samo dotyczyłoby zapewne "bardzo *przewleklego* aktu religijnego"
>>>> (znacznie ponad kilka godzin) szczególnie bez terminu zakończenia
>>>> [bo pewnie o to ci chodzi :-) ]
>>> Patrząc na to w kontekście głośnej ostatnio "walki o krzyż"
>>> wobec modlącej sie grupy fanatyków właściciel terenu jest
>>> bezradny.
>>
>> "Zwykły" właściciel nie byłby bezradny. Właściciel który "nie może
>> mieć w dupie' konsekwencji przy urnach wyborczych"
>> byłby (MSZ) głupi jakby się z tym nie obchodził jak ze zgniłym jajem.
>> Konsekwencje "prawne" to nie wszystkie konsekwencje które się bierze
>> pod uwagę :-)
>
> Do czasu aż się okaże że miejscowy komendant policji
> nie chce zadzierać z klerem ani z częścią lokalnych
> polityków.
> :-)
Oczywiście że sytuacji jaką sugerujesz Policja się będzie "migać
i wykręcać" ale z "*dobrym* kryciem dupy" nie będzie mogła tego robić
(MSZ) bardzo długo. Policja się niby będzie rwać do tego żeby dać
"wymarzony" powód do ustanowienia solidnego precedensu o odpowiedzilność
*finansowej* Policji za skutki "uporczywej i długotrwałej odmowy
interwencji"?
No chyba że sugerujesz że inteligentni ludzie unikają służby w Policji
nawet na bardzo wysokich stanowiskach :-)
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Don Kichoci, nie walczcie z wiatrakami!
-- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)
-
9. Data: 2010-08-07 18:44:38
Temat: Re: 195 KK a miejsce odprawiania rytuałów religijnych
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i3k7qn$3e5$1@inews.gazeta.pl jQ <j...@s...eu> pisze:
> Mi chodziło bardziej o to, co się dzieje na Krakowskim Przedmieściu.
Pytałeś konkretnie:
<cit>
Co można nazwać "publicznym wykonywaniem aktu religijnego"?
</cit>
i odpowiedź dostałeś.
> Czy
> ja mogę postawić na środku ulicy ogródek piwny, obok niego wielki kufel
> i powiedzieć, że modlę się do świętego Gambrinusa*. Myślę, że byłoby
> wielu zainteresowanych tą religią. Jakby co, to zamiast piwa może być
> miska spaghetti. Ta religia jest już legalna.
Czy ty jesteś z jakiejś innej planety? W katolandii takie pomysły?
Pewnie, że możesz to zrobić, ale będzie na bardzo krótko.
Zakłócenie porządku publicznego, albo lepiej - stworzenie zagrożenia w ruchu
lądowym ci przypiszą. ;)
To już lepiej módl się bez ogródka. Wtedy może ci procesu nie zrobią, ale
moherowe staruchy i tak zaatakować mogą...
--
Jotte
-
10. Data: 2010-08-07 22:00:03
Temat: Re: 195 KK a miejsce odprawiania rytuałów religijnych
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2010-08-07 20:15, Użytkownik Andrzej Adam Filip napisał:
>> Do czasu aż się okaże że miejscowy komendant policji
>> nie chce zadzierać z klerem ani z częścią lokalnych
>> polityków.
>> :-)
>
> Oczywiście że sytuacji jaką sugerujesz Policja się będzie "migać
> i wykręcać" ale z "*dobrym* kryciem dupy" nie będzie mogła tego robić
> (MSZ) bardzo długo. Policja się niby będzie rwać do tego żeby dać
> "wymarzony" powód do ustanowienia solidnego precedensu o odpowiedzilność
> *finansowej* Policji za skutki "uporczywej i długotrwałej odmowy
> interwencji"?
>
> No chyba że sugerujesz że inteligentni ludzie unikają służby w Policji
> nawet na bardzo wysokich stanowiskach :-)
Żeby dostać to "bardzo wysokie" stanowisko trzeba zacząć
od bardzo niskiego, stąd inteligentny policjant to rzadkość.
Ale jak na takiego trafisz to skutecznie się zabezpieczy
i nie będzie narażał. Bo ludzi na interwencje wyśle, teren
ogrodzi, oflaguje i zabezpieczy przy pomocy wysłanych ludzi.
Ale z punktu widzenia właściciela nie zrobią nic konkretnego
aby ich usunąć.
Pozdrawiam