eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › 15 dni po uplywie gwarancji.. mozna cos zrobic?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 21. Data: 2004-10-11 21:28:50
    Temat: Re: 15 dni po uplywie gwarancji.. mozna cos zrobic?
    Od: "fi5h" <f...@o...pl>

    kicur wrote:
    >
    > Hehe - tak Ci się tylko wydaje. Faktem jest jedynie, że przez
    > pierwsze PÓŁ (a nie cały!) rok jest łatwo udowodnić, bo ustawa z mocy
    > prawa określa, że jeśli 6 m-cy od sprzedaży nie minęło, to z urzędu
    > zakłada się, że usterka była już w chwili wydania towaru!
    > A ostatnio reklamowałem 1,5-roczny telefon marki Nokia u Sprzedawcy
    > (Era GSM), na które to telefony jak wiadomo gwarancji jest tylko ROK
    > i... naprawili :))) Kropka. Dalsze komentarze w duchu jak wyżej są
    > zbędne.
    > A że Klienci często nie znają swoich praw albo rezygnują dobrowolnie,
    > to już inna bajka....


    na wlasnym przykladzie gdzie spotykasz jeden taki przypadek smiesz twierdzic
    ze da sie cos takiego udowodnic to naprawde extra.
    Ja zajmuje sie tym na codzien bo to moja praca i powiem Ci szczerze ze
    mozesz uznawac sie za szczesciarza.
    A to ze klienci rezygnuja dobrowolnie to inna bajka, z tym ze czasem trzeba
    realnie patrzec na fakty a nie ludzic sie ze sie uda bo innemu sie udalo.

    --
    fi5h



  • 22. Data: 2004-10-11 21:30:20
    Temat: Re: 15 dni po uplywie gwarancji.. mozna cos zrobic?
    Od: "fi5h" <f...@o...pl>

    Mark wrote:

    >
    > 15 lat w branży usługowej starczy?
    > przez ten czas było kilka problemów z klientami
    > na zasadzie nawalił mi telewizor to musicie mi oddać samochód.
    >
    > nie kompleksy tylko proza życia codziennego.
    > kiedyś pójdziesz do pracy to zobaczysz nie wszystko jest czarno białe.
    > dla mnie w czasach szkolnych też wszystko było jasne i oczywiste.
    > MM

    podpisuje sie pod tym czterema lapkami :) bardzo dobrze i bardzo prawdziwie
    napisane hehe :)

    --
    fi5h



  • 23. Data: 2004-10-11 21:36:34
    Temat: Re: 15 dni po uplywie gwarancji.. mozna cos zrobic?
    Od: "fi5h" <f...@o...pl>

    kicur wrote:

    >
    > Towar zgodny z umową to towar, który działa tak jak ma działać.
    > Mówiąc w skrócie jak się popsuł nie z naszej winy, to się popsuł z
    > winy fabryki.

    jasne. Ciekaw jestem kto to ma stwierdzic bo chyba nie klient. Jesli takie
    cos mozna by stwierdzic od tak sobie to napewno polowa KC mogla by dawno
    odparowac albo isc w smietnik. To nei sa opony o ktorych pisales, to jest
    sprzet gdzie udowodnienie iz wada istniala fabrycznie jest ciezkie do
    wykonania.
    Ponadto sa pewne przypadki gdzie jest brak wady fabrycznej, niby brak winy
    po stronie uzytkownika (bo uzytkuje zgodnie z instrukcja) i tu nastaje
    problem jak to sie moglo popsuc. Pamietaj ze to uzytkownik ma udowodnic ze
    to wada fabryczna a nie sprzedawca.
    Szkoda slow na dalsze pisanie o tym bo nie raz juz tu to pisalem.

    >To jest po prostu tzw. nowa rękojmia, tylko dłuższa.

    taa dobre :)
    niezgodnsoc ma tyle wspolnego z rekojmia ze hej ...

    > I jak mówiłem - w praktyce to już sprawdziłem: popsuło się coś po
    > gwarancji (rocznej), to reklamowałem sprzedawcy z tyt. niezgodności
    > i... naprawili. Ostatnio "przeżywam" drugi przypadek - jeszcze max.
    > kilka dni - ale są głosy, że... wymienią na nowy:)))) Na razie
    > nieoficjalne głosy - ale... zobaczymy:)

    jesli trafiles na lamerow ktorzy nei wiedza co z fantem zrobic to moze, ale
    nie licz ze kazdy sprzedawca to lamer.

    --
    fi5h



  • 24. Data: 2004-10-11 21:42:48
    Temat: Re: 15 dni po uplywie gwarancji.. mozna cos zrobic?
    Od: "fi5h" <f...@o...pl>

    kicur wrote:
    >
    > Rękojmii dla osób fizycznych już od 31.12.2002 r. NIE MA, więc

    hehehe :) serio ? :)

    >
    > Kruki - to historia inna i bardziej w stylu, że niektórzy nawet
    > tydzień po zakupie, jak im coś nawali, nie reklamują, tylko... jęczą
    > i... kupują nowy... A nie wykłada się paru tysięcy złotych "dla
    > świętego spokoju" - nawet kilkuset złotych: ogromne firmy "walczą"
    > czasami nawet o kilkadziesiąt złotych, a co dopiero mówić o większych
    > pieniądzach.

    powiem Ci szczerze ze jak bys jeczal tak ja kteraz to nie wiem czy nie bylo
    by warte usunac Cie z mojego zawodowego zycia za kazde pieniadze :););)
    Czase mnie warto, i sam ot wiem. Jak klient jest wporzo i faktycznie warto
    mu pomoc to pieniadze nie graja az takiej roli, klient sie tez liczy i o tym
    nie zapominaj. Czasem zastanow sie nad tym jak ktos znowu bedzie Ci chcial
    cos wymienic, i nie ludz sie tak odrazu ze to dzieki temu ze znasz swoje
    prawa kolego, moze poprsotu ktos kiedys zrobi cos by Ci pomoc i pewnie i tak
    dziekuje nei uslyszy. Wez to pod uwage.

    > I ponawiam prośbę do AUTORA WĄTKU - reklamuj z tytułu niezgodności!

    takie Twoje zdanie ;)

    > Pozdrawiam.

    --
    fi5h


strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1