-
1. Data: 2023-09-06 09:30:48
Temat: 13-latka z Polski zostawiona sama na lotnisku
Od: ąćęłńóśźż <c...@b...pl>
www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/13-latka-z-pol
ski-zostawiona-sama-na-lotnisku-lot-sie-tlumaczy/yy2
2gz7,79cfc278
Dlaczego cytuję?
Bo myślę, że polska prokuratura postawi zarzuty matce, na wszelki wypadek.
-
2. Data: 2023-09-06 12:09:12
Temat: Re: 13-latka z Polski zostawiona sama na lotnisku
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 06.09.2023 o 09:30, ąćęłńóśźż pisze:
> www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/13-latka-z-pol
ski-zostawiona-sama-na-lotnisku-lot-sie-tlumaczy/yy2
2gz7,79cfc278
> Dlaczego cytuję?
> Bo myślę, że polska prokuratura postawi zarzuty matce, na wszelki wypadek.
A sprecyzujesz jakie zarzuty? Bo ciekawe, coś znowu wymyślił. Faktycznie
coś tam źle zadziałało. Nie znam brytyjskiego prawa, ale wydaje mi się,
że ja na miejscu rodziców, gdybym miał taki problem wydzwonił bym polską
ambasadę w Wielkiej Brytanii i poprosił o pomoc konsularną. Oni - jak
wynika z materiału - skupili się na kopaniu się z LOT-em. co w tym
momencie akurat było drugoplanowym problemem, skoro samolot i tak
odleciał bez niej.
To, że z jakiegoś powodu to dziecko nie odleci było rzeczą dającą się
przewidzieć. Mogła zaspać. Mógł autobus nie dojechać. Trafiła na idiotę
na lotnisku, który ją nie wpuścił. A mógłby samolot nie odlecieć.
Uważam, że powinni mieć jakiś zarys planu awaryjnego. Ale jego brak, to
jest odległy od jakiegokolwiek przestępstwa. 13-to latka, to nie
dziecko. Takie bywają matkami dzieci.
Pytanie, jak to w praktyce wyglądało i czy naprawdę dziewczynka sama na
tym lotnisku była, czy była z kimś tam dorosłym, a teraz kręcą aferę, bo
mogła być sama i po kilku miesiącach trudno bedzie to zweryfikować.
--
(~) Robert Tomasik
-
3. Data: 2023-09-06 12:44:34
Temat: Re: 13-latka z Polski zostawiona sama na lotnisku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 6 Sep 2023 12:09:12 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 06.09.2023 o 09:30, ąćęłńóśźż pisze:
>> www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/13-latka-z-pol
ski-zostawiona-sama-na-lotnisku-lot-sie-tlumaczy/yy2
2gz7,79cfc278
>> Dlaczego cytuję?
>> Bo myślę, że polska prokuratura postawi zarzuty matce, na wszelki wypadek.
>
> A sprecyzujesz jakie zarzuty?
Cos wymyslicie, przeciez sam to wieloktrotnie pisałeś :-)
> Bo ciekawe, coś znowu wymyślił. Faktycznie
> coś tam źle zadziałało. Nie znam brytyjskiego prawa, ale wydaje mi się,
> że ja na miejscu rodziców, gdybym miał taki problem wydzwonił bym polską
> ambasadę w Wielkiej Brytanii i poprosił o pomoc konsularną. Oni - jak
> wynika z materiału - skupili się na kopaniu się z LOT-em. co w tym
Dziecko było przy stoisku/agencie LOT, a ambasada daleko.
Moze lepiej Policją postraszyc ? :-P
> momencie akurat było drugoplanowym problemem, skoro samolot i tak
> odleciał bez niej.
No to co - niech sie zaopiekują i wsadzą do następnego.
Ja tylko tak czytam:
"ta konkretna pasażerka nie była umieszczona w rezerwacji grupowej (z
pozostałym dziesięciorgiem dzieci) i nie posiadała statusu UMNR, więc
system potraktował ją jak dorosłego pasażera."
Jakas grupa dzieci wracała z kolonii/wycieczki, a ona miała pecha byc
pominieta ?
> To, że z jakiegoś powodu to dziecko nie odleci było rzeczą dającą się
> przewidzieć. Mogła zaspać. Mógł autobus nie dojechać.
Ale dojechała.
> Trafiła na idiotę na lotnisku, który ją nie wpuścił.
To trzeba poszukac zarzutu dla niego :-P
> A mógłby samolot nie odlecieć.
> Uważam, że powinni mieć jakiś zarys planu awaryjnego. Ale jego brak, to
> jest odległy od jakiegokolwiek przestępstwa. 13-to latka, to nie
> dziecko. Takie bywają matkami dzieci.
Formalnie jednak dziecko, i daleko jej do 18-lat.
Szczegolnie w obcym kraju, nie wiadomo czy zna język, czy ma
pieniądze.
> Pytanie, jak to w praktyce wyglądało i czy naprawdę dziewczynka sama na
> tym lotnisku była, czy była z kimś tam dorosłym, a teraz kręcą aferę, bo
> mogła być sama i po kilku miesiącach trudno bedzie to zweryfikować.
Zakladam, ze raczej nie była sama, chociaz ... moze samodzielna.
Szczególnie, ze mowa o jakiejs grupie.
Wiec chyba ktos tam opiekę sprawował ... i co - porzucił?
Ale moze brytyjskie przepisy luźniejsze niz nasze, opiekun
niepotrzebny.
J.
-
4. Data: 2023-09-06 12:53:44
Temat: Re: 13-latka z Polski zostawiona sama na lotnisku
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
środa, 6 września 2023 o 09:30:51 UTC+2 ąćęłńóśźż napisał(a):
> www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/13-latka-z-pol
ski-zostawiona-sama-na-lotnisku-lot-sie-tlumaczy/yy2
2gz7,79cfc278
> Dlaczego cytuję?
> Bo myślę, że polska prokuratura postawi zarzuty matce, na wszelki wypadek.
Pewnie, będzie tu szargać "narodowego przewoźnika", i to jeszcze w wybiórczej.
Mogą się zestresować i będzie kłopot ze sprzedażą gruntu po zlikwidowanym okęciu.
-
5. Data: 2023-09-06 15:20:26
Temat: Re: 13-latka z Polski zostawiona sama na lotnisku
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 06.09.2023 o 12:44, J.F pisze:
>> Bo ciekawe, coś znowu wymyślił. Faktycznie
>> coś tam źle zadziałało. Nie znam brytyjskiego prawa, ale wydaje mi się,
>> że ja na miejscu rodziców, gdybym miał taki problem wydzwonił bym polską
>> ambasadę w Wielkiej Brytanii i poprosił o pomoc konsularną. Oni - jak
>> wynika z materiału - skupili się na kopaniu się z LOT-em. co w tym
> Dziecko było przy stoisku/agencie LOT, a ambasada daleko.
> Moze lepiej Policją postraszyc ? :-P
Tu nie o straszenie chodzi, a o zabezpieczenie dziecka. Z tym, że
PODEJRZEWAM, że nie w tym był problem.
>
>> momencie akurat było drugoplanowym problemem, skoro samolot i tak
>> odleciał bez niej.
> No to co - niech sie zaopiekują i wsadzą do następnego.
Linie lotnicze nie są od opiekowania się dziećmi.
>
> Ja tylko tak czytam:
> "ta konkretna pasażerka nie była umieszczona w rezerwacji grupowej (z
> pozostałym dziesięciorgiem dzieci) i nie posiadała statusu UMNR, więc
> system potraktował ją jak dorosłego pasażera."
>
> Jakas grupa dzieci wracała z kolonii/wycieczki, a ona miała pecha byc
> pominieta ?
To już pytanie do dziennikarzy.
>> A mógłby samolot nie odlecieć.
>> Uważam, że powinni mieć jakiś zarys planu awaryjnego. Ale jego brak, to
>> jest odległy od jakiegokolwiek przestępstwa. 13-to latka, to nie
>> dziecko. Takie bywają matkami dzieci.
> Formalnie jednak dziecko, i daleko jej do 18-lat.
> Szczegolnie w obcym kraju, nie wiadomo czy zna język, czy ma
> pieniądze.
Dlatego ambasadę proponowałem.
>
>> Pytanie, jak to w praktyce wyglądało i czy naprawdę dziewczynka sama na
>> tym lotnisku była, czy była z kimś tam dorosłym, a teraz kręcą aferę, bo
>> mogła być sama i po kilku miesiącach trudno bedzie to zweryfikować.
> Zakladam, ze raczej nie była sama, chociaz ... moze samodzielna.
> Szczególnie, ze mowa o jakiejs grupie.
> Wiec chyba ktos tam opiekę sprawował ... i co - porzucił?
> Ale moze brytyjskie przepisy luźniejsze niz nasze, opiekun
> niepotrzebny.
Podejrzewam, że w artykule jest tylko to, co podnosi dramaturgię
zdarzenia. No przecież jakby napisali, że przez zajście dziewczynka
musiała noc dłużej u cioci spać, to by nie było tego "czegoś". A jak LOT
ma to teraz po kilku miesiącach zweryfikować?
--
(~) Robert Tomasik
-
6. Data: 2023-09-06 18:19:27
Temat: Re: 13-latka z Polski zostawiona sama na lotnisku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 6 Sep 2023 15:20:26 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 06.09.2023 o 12:44, J.F pisze:
>>> Bo ciekawe, coś znowu wymyślił. Faktycznie
>>> coś tam źle zadziałało. Nie znam brytyjskiego prawa, ale wydaje mi się,
>>> że ja na miejscu rodziców, gdybym miał taki problem wydzwonił bym polską
>>> ambasadę w Wielkiej Brytanii i poprosił o pomoc konsularną. Oni - jak
>>> wynika z materiału - skupili się na kopaniu się z LOT-em. co w tym
>> Dziecko było przy stoisku/agencie LOT, a ambasada daleko.
>> Moze lepiej Policją postraszyc ? :-P
>
> Tu nie o straszenie chodzi, a o zabezpieczenie dziecka.
Jak sie umiejetnie postraszy, to dziecko od razu będzie zabezpieczone.
No chyba, ze agent biegły w tych sprawach, albo leniwy, i sie nie da
zastraszyc :-)
>>> momencie akurat było drugoplanowym problemem, skoro samolot i tak
>>> odleciał bez niej.
>> No to co - niech sie zaopiekują i wsadzą do następnego.
>
> Linie lotnicze nie są od opiekowania się dziećmi.
Ale pasazerami to juz muszą :-P
>> Ja tylko tak czytam:
>> "ta konkretna pasażerka nie była umieszczona w rezerwacji grupowej (z
>> pozostałym dziesięciorgiem dzieci) i nie posiadała statusu UMNR, więc
>> system potraktował ją jak dorosłego pasażera."
>>
>> Jakas grupa dzieci wracała z kolonii/wycieczki, a ona miała pecha byc
>> pominieta ?
>
> To już pytanie do dziennikarzy.
Albo do LOT :-)
>>> A mógłby samolot nie odlecieć.
>>> Uważam, że powinni mieć jakiś zarys planu awaryjnego. Ale jego brak, to
>>> jest odległy od jakiegokolwiek przestępstwa. 13-to latka, to nie
>>> dziecko. Takie bywają matkami dzieci.
>> Formalnie jednak dziecko, i daleko jej do 18-lat.
>> Szczegolnie w obcym kraju, nie wiadomo czy zna język, czy ma
>> pieniądze.
> Dlatego ambasadę proponowałem.
A moze lepiej Prezesa?
Tam dziecko, polskie, katolickie, porzucone przez panstwową firme.
A czas wyborczy :-)
>>> Pytanie, jak to w praktyce wyglądało i czy naprawdę dziewczynka sama na
>>> tym lotnisku była, czy była z kimś tam dorosłym, a teraz kręcą aferę, bo
>>> mogła być sama i po kilku miesiącach trudno bedzie to zweryfikować.
>> Zakladam, ze raczej nie była sama, chociaz ... moze samodzielna.
>> Szczególnie, ze mowa o jakiejs grupie.
>> Wiec chyba ktos tam opiekę sprawował ... i co - porzucił?
>> Ale moze brytyjskie przepisy luźniejsze niz nasze, opiekun
>> niepotrzebny.
>
> Podejrzewam, że w artykule jest tylko to, co podnosi dramaturgię
> zdarzenia. No przecież jakby napisali, że przez zajście dziewczynka
> musiała noc dłużej u cioci spać, to by nie było tego "czegoś". A jak LOT
> ma to teraz po kilku miesiącach zweryfikować?
Jest możliwe, ale moze by sie tak zajął weryfikacją LOTu, a nie cioci?
"Na jej bilecie była adnotacja, że jest osobą niepełnoletnią. Córka
miała przydzielone konkretne miejsce siedzące w samolocie o numerze
7D, które, jak wnioskuję, zostało jej zabrane i przydzielone innemu
pełnoletniemu i tym samym bardziej uprzywilejowanemu pasażerowi. Na
tej podstawie nie uważam, aby cała sytuacja była wynikiem błędu
agenta, lecz celowym działaniem umożliwiającym przelot innemu
podróżującemu na miejscu nieświadomego swoich praw dziecka"
"15 lipca 13-latka, po ukończeniu wakacyjnego obozu języka
angielskiego, została odwieziona na lotnisko przez przedstawiciela
British Summer School. Na miejscu przeszła odprawę
paszportowo-bagażową i oczekiwała na lot Polskimi Liniami Lotniczymi
LOT. Mimo ważnego biletu nie została wpuszczona na pokład. Ta
informacja nie została przekazana ani jej rodzicom, ani
przedstawicielowi, który przywiózł ją na lotnisko i był na nim do
momentu odlotu. Dziewczynka nie dostała też żadnych informacji, co ma
zrobić w tej sytuacji."
"Po ok. godzinie sama zadzwoniła do rodziców, którzy próbowali pomóc
jej na odległość. Pracownik infolinii LOT polecił rodzicom Ewy
skontaktować się z lotniskiem Heathrow. Ich córka miała zostać
umieszczona w hotelu przez obsługę portu lotniczego, początkowo pod
opieką pracownika linii lotniczych, a następnie sama, za zgodą
rodziny. Jednak żaden hotel jej nie przyjął. Ostatecznie Ewa sama
pojechała taksówką pod Londyn, gdzie przenocowała u znajomych rodziny
i dopiero kolejnego dnia wróciła do Polski."
J.
-
7. Data: 2023-09-06 19:12:15
Temat: Re: 13-latka z Polski zostawiona sama na lotnisku
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 06.09.2023 o 12:09, Robert Tomasik pisze:
>> Bo myślę, że polska prokuratura postawi zarzuty matce, na wszelki
>> wypadek.
>
> A sprecyzujesz jakie zarzuty? Bo ciekawe, coś znowu wymyślił.
Bez znaczenia - najwyżej się zmieni a od czegoś trzeba zacząć.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
8. Data: 2023-09-06 19:58:34
Temat: Re: 13-latka z Polski zostawiona sama na lotnisku
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 06.09.2023 o 18:19, J.F pisze:
>>>> Bo ciekawe, coś znowu wymyślił. Faktycznie
>>>> coś tam źle zadziałało. Nie znam brytyjskiego prawa, ale wydaje mi się,
>>>> że ja na miejscu rodziców, gdybym miał taki problem wydzwonił bym polską
>>>> ambasadę w Wielkiej Brytanii i poprosił o pomoc konsularną. Oni - jak
>>>> wynika z materiału - skupili się na kopaniu się z LOT-em. co w tym
>>> Dziecko było przy stoisku/agencie LOT, a ambasada daleko.
>>> Moze lepiej Policją postraszyc ? ?
>> Tu nie o straszenie chodzi, a o zabezpieczenie dziecka.
> Jak sie umiejetnie postraszy, to dziecko od razu będzie zabezpieczone.
> No chyba, ze agent biegły w tych sprawach, albo leniwy, i sie nie da
> zastraszyc ?
Zacznijmy od tego, że Policja powinna się raczej dzieckiem bez opieki
zainteresować, a nie agentem.
>
>>>> momencie akurat było drugoplanowym problemem, skoro samolot i tak
>>>> odleciał bez niej.
>>> No to co - niech sie zaopiekują i wsadzą do następnego.
>> Linie lotnicze nie są od opiekowania się dziećmi.
> Ale pasazerami to juz muszą ?
Pasażerem bedzie, jak ją odprawią. Chwilowo jest "kandydatem na
pasażera" :-)
>>> Jakas grupa dzieci wracała z kolonii/wycieczki, a ona miała pecha byc
>>> pominieta ?
>> To już pytanie do dziennikarzy.
> Albo do LOT ?
Sądzisz, ze nam odpowiedzą?
>>>> Pytanie, jak to w praktyce wyglądało i czy naprawdę dziewczynka sama na
>>>> tym lotnisku była, czy była z kimś tam dorosłym, a teraz kręcą aferę, bo
>>>> mogła być sama i po kilku miesiącach trudno bedzie to zweryfikować.
>>> Zakladam, ze raczej nie była sama, chociaz ... moze samodzielna.
>>> Szczególnie, ze mowa o jakiejs grupie.
>>> Wiec chyba ktos tam opiekę sprawował ... i co - porzucił?
>>> Ale moze brytyjskie przepisy luźniejsze niz nasze, opiekun
>>> niepotrzebny.
>> Podejrzewam, że w artykule jest tylko to, co podnosi dramaturgię
>> zdarzenia. No przecież jakby napisali, że przez zajście dziewczynka
>> musiała noc dłużej u cioci spać, to by nie było tego "czegoś". A jak LOT
>> ma to teraz po kilku miesiącach zweryfikować?
> Jest możliwe, ale moze by sie tak zajął weryfikacją LOTu, a nie cioci?
>
> "Na jej bilecie była adnotacja, że jest osobą niepełnoletnią. Córka
> miała przydzielone konkretne miejsce siedzące w samolocie o numerze
> 7D, które, jak wnioskuję, zostało jej zabrane i przydzielone innemu
> pełnoletniemu i tym samym bardziej uprzywilejowanemu pasażerowi. Na
> tej podstawie nie uważam, aby cała sytuacja była wynikiem błędu
> agenta, lecz celowym działaniem umożliwiającym przelot innemu
> podróżującemu na miejscu nieświadomego swoich praw dziecka"
>
> "15 lipca 13-latka, po ukończeniu wakacyjnego obozu języka
> angielskiego, została odwieziona na lotnisko przez przedstawiciela
> British Summer School. Na miejscu przeszła odprawę
> paszportowo-bagażową i oczekiwała na lot Polskimi Liniami Lotniczymi
> LOT. Mimo ważnego biletu nie została wpuszczona na pokład. Ta
> informacja nie została przekazana ani jej rodzicom, ani
> przedstawicielowi, który przywiózł ją na lotnisko i był na nim do
> momentu odlotu. Dziewczynka nie dostała też żadnych informacji, co ma
> zrobić w tej sytuacji."
>
> "Po ok. godzinie sama zadzwoniła do rodziców, którzy próbowali pomóc
> jej na odległość. Pracownik infolinii LOT polecił rodzicom Ewy
> skontaktować się z lotniskiem Heathrow. Ich córka miała zostać
> umieszczona w hotelu przez obsługę portu lotniczego, początkowo pod
> opieką pracownika linii lotniczych, a następnie sama, za zgodą
> rodziny. Jednak żaden hotel jej nie przyjął. Ostatecznie Ewa sama
> pojechała taksówką pod Londyn, gdzie przenocowała u znajomych rodziny
> i dopiero kolejnego dnia wróciła do Polski."
Czyli jednak nie była tam sama. Nie musiała się błąkać jak Kevin po
ulicach. Był tam jakiś opiekun, który w drugiej części materiału nagle
się dematerializuje. Oczywiście niewpuszczenie jej na pokład jest
naganne, ale nie dokładajmy do tego dramaturgii.
Pewnie i LOT by trzeba odpytać o przyczynę zdarzenia, ale jakby
odpisali, to tym bardziej dramaturgia by mogła upaść.
--
(~) Robert Tomasik
-
9. Data: 2023-09-06 20:30:06
Temat: Re: 13-latka z Polski zostawiona sama na lotnisku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 6 Sep 2023 19:58:34 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 06.09.2023 o 18:19, J.F pisze:
>>>>> Bo ciekawe, coĹ znowu wymyĹliĹ. Faktycznie
>>>>> coĹ tam Ĺşle zadziaĹaĹo. Nie znam brytyjskiego prawa, ale wydaje mi siÄ,
>>>>> Ĺźe ja na miejscu rodzicĂłw, gdybym miaĹ taki problem wydzwoniĹ bym polskÄ
>>>>> ambasadÄ w Wielkiej Brytanii i poprosiĹ o pomoc konsularnÄ . Oni - jak
>>>>> wynika z materiaĹu - skupili siÄ na kopaniu siÄ z LOT-em. co w tym
>>>> Dziecko byĹo przy stoisku/agencie LOT, a ambasada daleko.
>>>> Moze lepiej PolicjÄ postraszyc ? í ˝í¸
>>> Tu nie o straszenie chodzi, a o zabezpieczenie dziecka.
>> Jak sie umiejetnie postraszy, to dziecko od razu bÄdzie zabezpieczone.
>> No chyba, ze agent biegĹy w tych sprawach, albo leniwy, i sie nie da
>> zastraszyc í ˝í¸
>
> Zacznijmy od tego, Ĺźe Policja powinna siÄ raczej dzieckiem bez opieki
> zainteresowaÄ, a nie agentem.
No trzeba przedstawic agentowi jakie kary mogÄ go z tego powodu
spotkaÄ :-)
>>>>> momencie akurat byĹo drugoplanowym problemem, skoro samolot i tak
>>>>> odleciaĹ bez niej.
>>>> No to co - niech sie zaopiekujÄ i wsadzÄ do nastÄpnego.
>>> Linie lotnicze nie sÄ od opiekowania siÄ dzieÄmi.
>> Ale pasazerami to juz muszÄ í ˝í¸
> PasaĹźerem bedzie, jak jÄ odprawiÄ . Chwilowo jest "kandydatem na
> pasaĹźera" :-)
Chyba nie caĹkiem tak. Bo powiedzmy wracam z Egiptu,
a oni mi mowia "samolot sie zepsuĹ".
>>>> Jakas grupa dzieci wracaĹa z kolonii/wycieczki, a ona miaĹa pecha byc
>>>> pominieta ?
>>> To juĹź pytanie do dziennikarzy.
>> Albo do LOT í ˝í¸
> SÄ dzisz, ze nam odpowiedzÄ ?
TRzeba poprosic kogos z legitymacjÄ prasowÄ :-)
>>>>> Pytanie, jak to w praktyce wyglÄ daĹo i czy naprawdÄ dziewczynka sama na
>>>>> tym lotnisku byĹa, czy byĹa z kimĹ tam dorosĹym, a teraz krÄcÄ aferÄ, bo
>>>>> mogĹa byÄ sama i po kilku miesiÄ cach trudno bedzie to zweryfikowaÄ.
>>>> Zakladam, ze raczej nie byĹa sama, chociaz ... moze samodzielna.
>>>> SzczegĂłlnie, ze mowa o jakiejs grupie.
>>>> Wiec chyba ktos tam opiekÄ sprawowaĹ ... i co - porzuciĹ?
>>>> Ale moze brytyjskie przepisy luĹşniejsze niz nasze, opiekun
>>>> niepotrzebny.
>>> Podejrzewam, Ĺźe w artykule jest tylko to, co podnosi dramaturgiÄ
>>> zdarzenia. No przecieĹź jakby napisali, Ĺźe przez zajĹcie dziewczynka
>>> musiaĹa noc dĹuĹźej u cioci spaÄ, to by nie byĹo tego "czegoĹ". A jak LOT
>>> ma to teraz po kilku miesiÄ cach zweryfikowaÄ?
>> Jest moĹźliwe, ale moze by sie tak zajÄ Ĺ weryfikacjÄ LOTu, a nie cioci?
>>
>> "Na jej bilecie byĹa adnotacja, Ĺźe jest osobÄ niepeĹnoletniÄ . CĂłrka
>> miaĹa przydzielone konkretne miejsce siedzÄ ce w samolocie o numerze
>> 7D, ktĂłre, jak wnioskujÄ, zostaĹo jej zabrane i przydzielone innemu
>> peĹnoletniemu i tym samym bardziej uprzywilejowanemu pasaĹźerowi. Na
>> tej podstawie nie uwaĹźam, aby caĹa sytuacja byĹa wynikiem bĹÄdu
>> agenta, lecz celowym dziaĹaniem umoĹźliwiajÄ cym przelot innemu
>> podróşujÄ cemu na miejscu nieĹwiadomego swoich praw dziecka"
>>
>> "15 lipca 13-latka, po ukoĹczeniu wakacyjnego obozu jÄzyka
>> angielskiego, zostaĹa odwieziona na lotnisko przez przedstawiciela
>> British Summer School. Na miejscu przeszĹa odprawÄ
>> paszportowo-bagaĹźowÄ i oczekiwaĹa na lot Polskimi Liniami Lotniczymi
I jako to siÄ ma do "odprawy" o ktĂłrej piszesz powyzej?
>> LOT. Mimo waĹźnego biletu nie zostaĹa wpuszczona na pokĹad. Ta
>> informacja nie zostaĹa przekazana ani jej rodzicom, ani
>> przedstawicielowi, ktĂłry przywiĂłzĹ jÄ na lotnisko i byĹ na nim do
>> momentu odlotu. Dziewczynka nie dostaĹa teĹź Ĺźadnych informacji, co ma
>> zrobiÄ w tej sytuacji."
>>
>> "Po ok. godzinie sama zadzwoniĹa do rodzicĂłw, ktĂłrzy prĂłbowali pomĂłc
>> jej na odlegĹoĹÄ. Pracownik infolinii LOT poleciĹ rodzicom Ewy
>> skontaktowaÄ siÄ z lotniskiem Heathrow. Ich cĂłrka miaĹa zostaÄ
>> umieszczona w hotelu przez obsĹugÄ portu lotniczego, poczÄ tkowo pod
>> opiekÄ pracownika linii lotniczych, a nastÄpnie sama, za zgodÄ
>> rodziny. Jednak Ĺźaden hotel jej nie przyjÄ Ĺ. Ostatecznie Ewa sama
>> pojechaĹa taksĂłwkÄ pod Londyn, gdzie przenocowaĹa u znajomych rodziny
>> i dopiero kolejnego dnia wrĂłciĹa do Polski."
>
> Czyli jednak nie byĹa tam sama. Nie musiaĹa siÄ bĹÄ kaÄ jak Kevin po
> ulicach. ByĹ tam jakiĹ opiekun, ktĂłry w drugiej czÄĹci materiaĹu nagle
> siÄ dematerializuje.
Bo jakos pominÄ ĹeĹ, ze nikt mu nie powiedziaĹ, ze jest taka sprawa.
Widac odpowiedzialny i ma doswiadczenie, bo doprowadziĹ dzieci do
stanowiska, i czekaĹ az samolot odleci. Widac wie, ze czasem nie
odlatuje.
Ale ten odleciaĹ, tylko nikt mu nie powiedziaĹ, ze bez jednego
dziecka.
> OczywiĹcie niewpuszczenie jej na pokĹad jest
> naganne, ale nie dokĹadajmy do tego dramaturgii.
Chyba jednak doĹoĹźmy, bo miaĹ tam byÄ jakis pracownik linii, ktĂłry sie
jakby zdematerializowaĹ w drodze to hotelu ...
> Pewnie i LOT by trzeba odpytaÄ o przyczynÄ zdarzenia, ale jakby
> odpisali, to tym bardziej dramaturgia by mogĹa upaĹÄ.
Jedna przyczyna jest w miare znana - overbooking.
Ale dziewczynka miaĹa juz numer miejsca, zakĹadam,
ze nie przydzielali konkretnego miejsca dwa razy,
czyli pojawiĹ sie waĹźniejszy pasaĹźer.
Moze jakis pracownik linii, moze tylko z biletem business,
moze znajomy prezesa, moze Prezesa, a moze tylko ministra.
Na ĹwieĹźo, to mozna by popytac kto siedziaĹ na miejscu 7D,
a teraz LOT powie, ze RODO :)
J.
-
10. Data: 2023-09-06 22:00:33
Temat: Re: 13-latka z Polski zostawiona sama na lotnisku
Od: ąćęłńóśźż <c...@b...pl>
Zacząłem ten wątek w innym celu, a wyszło jak zwykle: kolejny dowód na to, jakim
polucjant Tomasik jest debilem.