Witam, jestem zatrudniony na 1/4 etatu, nie wiem jednak jakie to będzie
miało następstwa w przyszłości. Na przykład czy będę miał jakąś minimalną
"rencine" czy może nic mi się nie odłoży z tym marnych 300zł zarabianych
oficjalnie miesięcznie i kiedyś nie będę miał na chleb. Dalej czy gdybym
uległ wypadkowi moje dzieci dostaną po mnie rentę, jeśli tak to jaką? Muszę
mieć jakieś konkrety jeśli chcę się ubiegać u pracodawcy o cały etat, bo
dotychczas zawsze mnie jakoś zbywa.
Dziękuję i pozdrawiam.

do góry

Użytkownik "KMAJSZEK" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fprkv3$itq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam, jestem zatrudniony na 1/4 etatu, nie wiem jednak jakie to będzie
> miało następstwa w przyszłości.

Pytanie podstawowe - czy faktycznie pracujesz 10 godzin w tygodniu, czy
tylko na papierze jest 1/4 a w rzeczywistosci wiecej?
Jesli ta druga opcja, to zbierasz dowody, skladasz pozew (+ewentualne
doniesienei do prokuratury) i przestepca - Twoj pracodawca pieknie doplaca
tyle ile trzeba (i Tobie i do ZUS-u).
Jesli pierwsza - no to coz - wszystko gra. Masz odprowadzane skladki na
wszystkie ubezpiueczenia - ale zapewne podstawa naliczenia ich jest marna,
wiec sie nie zdziw, jak rente czy emeryture dostaniesz w wysokosci np.
102,35. Po prostu moze rozejrzyj sie za dodatkowa praca - skoro tylko przez
10 godzin w tygodniu pracujesz.
Jesli kwota wynagrodzenia na umowie jest nizsza od najnizszego wynagrodzenia
za pelny etat (te tysiac iles tam zlotych), to dodatkowym minusem jest brak
odprowadzanych skladek na Fundusz pracy i w konsekwencji niemoznosc
uzyskania zasilku dla bezrobotnych w razi eutraty tej pracy.

Pozdrawiam
SDD

do góry

Użytkownik "KMAJSZEK" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fprkv3$itq$1@nemesis.news.tpi.pl...

> uległ wypadkowi moje dzieci dostaną po mnie rentę, jeśli tak to jaką?
> Muszę
> mieć jakieś konkrety jeśli chcę się ubiegać u pracodawcy o cały etat, bo

Mysle, ze pracodawca sobie doskonale z tego zdaje sprawe i postawi sprawe
jasno - albo morda w kubel - albo na bruk. Jego obchodzi bowiem tylko i
wylacznie maksymalizacja jego zyskow, przyszlosc Twoja, czy Twoich dzieci
nie obchodzi go w najmnijeszym stopniu.
Tak wiec najlepsza dla Ciebie procedura postepowania, to rozejrzenie sie za
nowa praca z uczciw(sz)ym rownoczesne zbieranie dowodow a nastepnie sad
pracy. A moze po prostu - wez sie chlopie w garsc - i wyjedz na Wyspy! Jesli
wiecej takich jak Ty tak wlasnie zrobi, to wkrotce takie skurwysyny, jak
Twoj pracodawca beda musialy zmienic metody (albo sami wyjada za robota).

Pozdrawiam
SDD

do góry

On Sun, 24 Feb 2008 12:31:51 +0100, "KMAJSZEK" <m...@w...pl>
wrote:

>mieć jakieś konkrety jeśli chcę się ubiegać u pracodawcy o cały etat, bo
>dotychczas zawsze mnie jakoś zbywa.
Z punktu widzenia pracodawcy dobra podstawa do ubiegania sie o caly
etat beda potrzeby pracodawcy a nie Twoj problem z renta w
przyszlosci.

Chyba ze oprocz:
>tym marnych 300zł zarabianych
>oficjalnie miesięcznie
masz od niego jakies nieoficjalnie zarabiane pieniadze? no to podstawa
sa przepisy kodeksu pracy i pewnie innych ustaw. Pamietaj jednak ze
Twoje 300 oficjalne + 1000 nieoficjalne nie da Ci 1300 oficjalnych.

WAM
--
www.wakacje2008.info

do góry