eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Eksperci" Komisji Śledczej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 42

  • 31. Data: 2005-07-10 13:45:32
    Temat: sorry
    Od: Jurek Wawro <j...@W...tenar.pl>

    Zmieniłem klienta grup dyskusyjnych (dotąd korzystałem ze strony
    niusy.onet.pl).
    Stąd zmiana nazwy konta (dawniej: jurekw) i meila.
    Przepraszam zwłaszcza Heminga, który obiecał założyć filtr na moje
    wypowiedzi.
    Biedactwo znów będzie narazone na stresy....


  • 32. Data: 2005-07-10 14:18:29
    Temat: Re:
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jurek Wawro napisał(a):
    >
    > > Art. 42 par. 2 kpk
    >
    > W tym wypadku chodziło o brak bezstronności - a więc raczej par 4.
    > Ale rozumiem, że to Ci nie pasuje, bo jest bardzo jednoznaczne:
    > "w składzie orzekającym w kwestii wyłączenia nie może brać udziału
    > sędzia, którego dotyczy wyłączenie"
    >

    Zazwyczaj piszę to co mi pasuje i uważam że dobrze wskazałem.
    Wskazywałem - na twoją prośbę zresztą - normę która wyraża zasady że
    sędzia po złożeniu wniosku nie może podejmować czynności.
    Skup się jak ze mną rozmawiasz i nie pisz raz że chcesz tego, a raz że
    czego innego.
    Uważam że takie same zasady jak sędziów winny tyczyć posłów w komisji
    śledczej.


    > > Bo może. I każdy taki wniosek powinien być rozstrzygnięty zgodnie z
    > > procedurą. Po jego rozstrzygnięciu nie można złożyć kolejnego na
    > > podstawie tej samej okoliczności.
    >
    > Ale okoliczności się zmieniają!
    > Dzie już jest niedziela i z całą pewnością posłowie zmienili nastawienie
    > w stosunku do piątku ;-)

    I? Wtedy nowy wniosek jest oczywiście dopuszczalny.


    >
    > > > Dziwnym byłoby, gdyby w pracach komisji mógł uczestniczyć poseł,
    > którego
    > > > odsunieto od przesłuchania, a nie mógł taki - co do którego złożono
    > jedynie > > taki wniosek.
    > >
    > > Co w tym dziwnego?
    >
    > Bo jeśli podejrzenie o stronniczość wyklucza - to uznanie tej
    > stronniczości powinien wykluczać tym bardziej.

    I? Chyba zauważyłeś że różne są przesłanki całkowitego wykluczenia z
    prac komisji - art. 4 ustawy - okoliczności ogólne a inne przesłanki
    wykluczenia z danej czynności - art. 6 - stronniczość dotyczy tylko
    czynności. Reasumując ustawodawca uznał że można być stronniczym do
    świadka, będąc jednocześnie bezstronnym w stosunku do całej sprawy. Myśl.


    > > To sztuczne rozróżnienie. czemu procedura wyłączania
    > > z Komisji miałaby być inna nić procedura wyłączania z poszczególnych
    > > czynności? Czym różna procedura miałby być uzasadnienie? Podaj mi powód
    > > do zróżnicowania procedury.
    >
    > Przecież to oczywiste.
    > Na tym samym posiedzeniu wykluczono Celińskiego z zadawania pytań
    > świadkowi.
    > Ale ten poseł nadal był członkiem komisji i mógł w jej pracach
    > uczestniczyć (wyszedł z własnej woli).
    > Inna sytuacja miała miejsce w przypadku posła Różańskiego (?) z SLD -
    > jego wykluczono z prac komisji.


    I gdzie ta oczywistość? Dlaczego procedura wykluczania Celińskiego
    miałaby być inna od wykluczania Różańskiego? Inne są tylko przesłanki.
    Procedura czyli to kto głosuje jest cały czas ta sama.


    > >
    > > Prawo trzeba tak interpretować by żaden zapis nie był zbędny. Podobno
    > > uchwala je "racjonalny" ustawodawca.
    >
    > W pierwszym rzędzie należyje tak interpretować, by ie popaść w
    > sprzecznosci. Dlatego wykluczam głosowanie łączne.

    Nie jesteś specjalnie rozumny. Czy ja powiedziałem że głosowanie ma być
    łączne? Ma być indywidualne nad każdym posłem, z tym że posłowie co do
    których wniosków o wyłącznie jeszcze nie oddalono nie mogą głosować w
    sprawie wyłączenia innego posła. Czyli quorum nie ma na samym początku i
    decyduje Prezydium Sejmu. I gdzie tu sprzeczność?


    > Ponadto zapis nie jest zbędny przy
    > takiej interpretacji - głosując po kolei mozna dojść do sytuacji, gdy
    > pozostał jeden poseł w komisji.

    ??? To znaczy twierdzisz że przepis został wymyślony na sytuację która
    możliwa jest tylko teoretycznie, a praktycznie nigdy się nie zdarzy?
    Znaczy stosuje się dopiero wtedy gdy jest dwóch posłów, bo inni się
    nawzajem powykluczali? A kto będzie decydował o kolejności głosowania?
    Bo kwestia ta będzie miała straszne znaczenie.
    Słyszałeś o zasadzie brzytwy Ockhama? W interpretacji prawa też się ją
    stosuje.


    >
    > Sytuacja nie jest zupełnie oczywista, ale daje się jednoznacznie
    > rozstrzygnąć.
    > Tyle - że akurat odwrotnie niż Tobie się wydaje (argumentów przytoczono
    > juz dość - choć jestem pesymistą w kwestii tego, czy one coś tu znaczą).

    Ja sensownych argumentów nie słyszałem. Ty sam niczego sensownego nie
    napisałeś. Jeśli zrobił to ktoś inny to przytocz je.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 33. Data: 2005-07-10 17:50:19
    Temat: Re:
    Od: Jurek Wawro <j...@W...tenar.pl>

    Johnson napisał(a):
    >> > Art. 42 par. 2 kpk
    >>
    >> W tym wypadku chodziło o brak bezstronności - a więc raczej par 4.
    >
    > Zazwyczaj piszę to co mi pasuje i uważam że dobrze wskazałem.
    > Wskazywałem - na twoją prośbę zresztą - normę która wyraża zasady że
    > sędzia po złożeniu wniosku nie może podejmować czynności.
    > Skup się jak ze mną rozmawiasz i nie pisz raz że chcesz tego, a raz że
    > czego innego.
    > Uważam że takie same zasady jak sędziów winny tyczyć posłów w komisji
    > śledczej.

    Załamujesz mnie. Może przytocz tok rozumowania, który pozwolił Ci wysnuć
    takie wnioseki. Bo moim zdaniem to jest zupełne bzdura.
    Art 40 mówi o sytuacjach, w których sędzia jest wyłaczony z mocy prawa.
    A art 42 par 2 określa jedynie postępowanie sędziego w takiej sytuacji.


    >> Ale okoliczności się zmieniają!
    >> Dzie już jest niedziela i z całą pewnością posłowie zmienili
    >> nastawienie w stosunku do piątku ;-)
    >
    >
    > I? Wtedy nowy wniosek jest oczywiście dopuszczalny.

    I to jest właśnie absurd - trudno podejrzewać ustawodawcę,
    by mu właśnie o to chodziło. Sam powiedziałeś, że należy założyć
    iż ustawodawca jest racjonalny.

    > I? Chyba zauważyłeś że różne są przesłanki całkowitego wykluczenia z
    > prac komisji - art. 4 ustawy - okoliczności ogólne a inne przesłanki
    > wykluczenia z danej czynności - art. 6 - stronniczość dotyczy tylko
    > czynności. Reasumując ustawodawca uznał że można być stronniczym do
    > świadka, będąc jednocześnie bezstronnym w stosunku do całej sprawy. Myśl.

    Zaraz - kto z nas twierdził, że nie ma sensu rozróżniać tych dwóch
    przypadków? Bo ja napewno nie. Wystarczy przeczytać cytat poniżej:

    >> > To sztuczne rozróżnienie. czemu procedura wyłączania
    >> > z Komisji miałaby być inna nić procedura wyłączania z poszczególnych
    >> > czynności? Czym różna procedura miałby być uzasadnienie? Podaj mi
    >> powód
    >> > do zróżnicowania procedury.

    >
    > I gdzie ta oczywistość? Dlaczego procedura wykluczania Celińskiego
    > miałaby być inna od wykluczania Różańskiego? Inne są tylko przesłanki.
    > Procedura czyli to kto głosuje jest cały czas ta sama.

    Nie tylko przesłanki są różne, ale także skutek wykluczenia.
    Wykluczony z komisji siłą rzeczy nie może głosować.

    >> W pierwszym rzędzie należyje tak interpretować, by ie popaść w
    >> sprzecznosci. Dlatego wykluczam głosowanie łączne.
    >
    > Nie jesteś specjalnie rozumny.

    W oczach prawników - z pewnością.
    Twój styl argumentacji jest pyszny.

    > Czy ja powiedziałem że głosowanie ma być łączne?

    Nie - nie powiedziałeś. I ja nie będę Ci tłumaczył dlaczego
    to poruszyłem. Mam na razie dość dyskusji z prawnikami.
    To zajęcie godne dla badaczy różnych aberracji umysłowych....


  • 34. Data: 2005-07-10 18:11:38
    Temat: Re:
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jurek Wawro napisał(a):

    Uwaga wstępna: nie mam zwyczaju rozmawiać zbyt długo z ludźmi do których
    nie trafiają argumenty i którzy trzymają się z góry założonych poglądów.
    Cos czuje że ty jesteś takim typem człowieka z zacięciem z góry
    założonej ideologi. Moim zdaniem nie ma sensu rozmawiać z takimi ludźmi
    bo nic do nich nie trafia i marnuje tylko swoja klawiaturę.

    > Załamujesz mnie. Może przytocz tok rozumowania, który pozwolił Ci wysnuć
    > takie wnioseki. Bo moim zdaniem to jest zupełne bzdura.
    > Art 40 mówi o sytuacjach, w których sędzia jest wyłaczony z mocy prawa.
    > A art 42 par 2 określa jedynie postępowanie sędziego w takiej sytuacji.

    A ty widziełeś ten artykuł? Było skorygować moja pomyłkę - chodziło mi o
    art. 42 par 3 kpk - jeden paragraf dalej. Tam mowa o sędzim co do
    którego podstawa wyłączenia ma być stronniczość.
    Ostatnio zdarza mi się dużo literówek :)

    >
    > I to jest właśnie absurd - trudno podejrzewać ustawodawcę,
    > by mu właśnie o to chodziło. Sam powiedziałeś, że należy założyć
    > iż ustawodawca jest racjonalny.

    Czy racjonalny ustawodawca nie powinien założyć że okoliczności mogą się
    zmienić? Ze mogą powstać nowe okoliczności które uzasadniają stronniczość?


    >
    >> I? Chyba zauważyłeś że różne są przesłanki całkowitego wykluczenia z
    >> prac komisji - art. 4 ustawy - okoliczności ogólne a inne przesłanki
    >> wykluczenia z danej czynności - art. 6 - stronniczość dotyczy tylko
    >> czynności. Reasumując ustawodawca uznał że można być stronniczym do
    >> świadka, będąc jednocześnie bezstronnym w stosunku do całej sprawy. Myśl.
    >
    >
    > Zaraz - kto z nas twierdził, że nie ma sensu rozróżniać tych dwóch
    > przypadków? Bo ja napewno nie. Wystarczy przeczytać cytat poniżej:
    >
    >>> > To sztuczne rozróżnienie. czemu procedura wyłączania
    >>> > z Komisji miałaby być inna nić procedura wyłączania z poszczególnych
    >>> > czynności? Czym różna procedura miałby być uzasadnienie? Podaj mi
    >>> powód
    >>> > do zróżnicowania procedury.

    Chodziło mi oczywiście o rozróżnianie procedury głosowania, że inaczej
    trzeba głosować nad wnioskiem o całkowite wyłączenie z prac komisji a
    inaczej nad wyłączeniem z poszczególnych czynności. Jak mówiłem myśl, to
    wynika z mojej wypowiedzi.
    Tu nie jest potrzebne różnicowanie, a procedura musi być taka sama.

    >
    >
    >>
    >> I gdzie ta oczywistość? Dlaczego procedura wykluczania Celińskiego
    >> miałaby być inna od wykluczania Różańskiego? Inne są tylko przesłanki.
    >> Procedura czyli to kto głosuje jest cały czas ta sama.
    >
    >
    > Nie tylko przesłanki są różne, ale także skutek wykluczenia.
    > Wykluczony z komisji siłą rzeczy nie może głosować.

    Ale co skutek ma do procedury wykluczania?

    >>
    >>
    >> Nie jesteś specjalnie rozumny.
    >
    >
    > W oczach prawników - z pewnością.
    > Twój styl argumentacji jest pyszny.

    To nie jest argument, bo nie ma cię do niczego przekonać. To moja ocena
    twojej osoby, wyrażona zresztą dość oględnie.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 35. Data: 2005-07-10 18:41:52
    Temat: Re: Re:
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:darb1e$dlk$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    > Zazwyczaj piszę to co mi pasuje i uważam że dobrze wskazałem.
    > Wskazywałem - na twoją prośbę zresztą - normę która wyraża zasady że
    > sędzia po złożeniu wniosku nie może podejmować czynności.
    > Skup się jak ze mną rozmawiasz i nie pisz raz że chcesz tego, a raz że
    > czego innego.
    (...)
    > Nie jesteś specjalnie rozumny.
    (...)
    > Ty sam niczego sensownego nie napisałeś.

    Ależ z ciebie groteskowo dęty bufon, faceciku. Może byś poszedł uwielbiać
    się gdzie indziej?
    Albo chociaż spróbuj pojąć, że na grupie nie rozmawia się z kimś - na grupie
    rozmawia sie z grupą.
    Nie wiem za kogo się uważasz, ale na bank jesteś w błędzie.

    --
    Jotte


  • 36. Data: 2005-07-10 18:54:40
    Temat: Re:
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):

    >
    > Ależ z ciebie groteskowo dęty bufon, faceciku. Może byś poszedł uwielbiać
    > się gdzie indziej?

    Czemu gdzie indziej? Tu mi dobrze. Nie musisz czytać.



    > Albo chociaż spróbuj pojąć, że na grupie nie rozmawia się z kimś - na grupie
    > rozmawia sie z grupą.

    Mogę rozmawiać z kim chcę, a więc również z wybranymi członkami grupy.



    > Nie wiem za kogo się uważasz, ale na bank jesteś w błędzie.
    >

    Jedyny mój błąd to numer paragrafu wskazywanego przez mnie, ale go juz
    sprostowałem.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 37. Data: 2005-07-10 19:05:25
    Temat: Re: Re:
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:darqv1$o0f$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    >> Ależ z ciebie groteskowo dęty bufon, faceciku. Może byś poszedł uwielbiać
    >> się gdzie indziej?
    > Czemu gdzie indziej? Tu mi dobrze. Nie musisz czytać.
    Ale będę.

    >> Albo chociaż spróbuj pojąć, że na grupie nie rozmawia się z kimś - na
    >> grupie rozmawia sie z grupą.
    > Mogę rozmawiać z kim chcę, a więc również z wybranymi członkami grupy.
    Mówiłem - spróbuj pojąć, a ty albo nic nie zrobiłeś w tym kierunku, albo ci
    nie wyszło. Na grupie rozmawia się z grupą, z wybranymi osobami rozmawia się
    na privie. Wszystko co piszesz na grupie - piszesz do grupy, nie do
    konkretnej osoby. Nawet jeśli jej wypowiedź komentujesz.

    >> Nie wiem za kogo się uważasz, ale na bank jesteś w błędzie.
    > Jedyny mój błąd to numer paragrafu wskazywanego przez mnie, ale go juz
    > sprostowałem.
    Naprawdę sądzisz, że to twój jedyny błąd?? Kiepski joke...

    --
    Jotte


  • 38. Data: 2005-07-10 19:19:27
    Temat: Re:
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):
    >>Czemu gdzie indziej? Tu mi dobrze. Nie musisz czytać.
    >
    > Ale będę.
    >

    Proszę bardzo :)


    >
    > Mówiłem - spróbuj pojąć, a ty albo nic nie zrobiłeś w tym kierunku, albo ci
    > nie wyszło. Na grupie rozmawia się z grupą, z wybranymi osobami rozmawia się
    > na privie. Wszystko co piszesz na grupie - piszesz do grupy, nie do
    > konkretnej osoby. Nawet jeśli jej wypowiedź komentujesz.

    Rozumiem zasady działania grup dyskusyjnych jeśli podejrzewasz że jest
    inaczej. Co nie zmienia faktu że mogę publicznie kierować wypowiedzi do
    wybranych osób.


    >>
    >>Jedyny mój błąd to numer paragrafu wskazywanego przez mnie, ale go juz
    >>sprostowałem.
    >
    > Naprawdę sądzisz, że to twój jedyny błąd?? Kiepski joke...
    >

    To może minie oświeć co do tych błędów, zamiast posługiwać się kiepskiej
    jakości aluzjami.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 39. Data: 2005-07-10 19:35:10
    Temat: Re: Re:
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:darsdh$195$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    >> >>Jedyny mój błąd to numer paragrafu wskazywanego przez mnie, ale go juz
    >> >>sprostowałem.
    >> Naprawdę sądzisz, że to twój jedyny błąd?? Kiepski joke...
    > To może minie oświeć co do tych błędów, zamiast posługiwać się kiepskiej
    > jakości aluzjami.
    Niestety nie mógłbym uczciwie powiedzieć, że przejmuję się twoją oceną
    jakości aluzji czy czego tam. Jeśli są kiepskie a ty mimo to prosisz o
    oświecenie w tej kwestii to sam sobie wystawiasz opinię.
    Ale dosyć o tym. Po prostu nie próbuj się groteskowo wywyższać i szanuj
    ludzi z którymi dyskutujesz, bo inaczej wyjdzie na to, że jesteś chory i
    usiłujesz leczyć tu swoje frustracje.
    EOT

    --
    Jotte


  • 40. Data: 2005-07-10 19:54:49
    Temat: Re:
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):

    >
    > Niestety nie mógłbym uczciwie powiedzieć, że przejmuję się twoją oceną
    > jakości aluzji czy czego tam. Jeśli są kiepskie a ty mimo to prosisz o
    > oświecenie w tej kwestii to sam sobie wystawiasz opinię.

    Tak? Twierdzę że twoja aluzja jest kiepska bo w mojej wypowiedzi nie ma
    innych błędów (a przynajmniej ja ich nie widzę). Ty twierdzisz że są
    więc je wskaż i wykaż że aluzja nie była taka kiepska jak myślę. Ale
    widzę że albo nie ma błędów albo ich nie widzisz.



    > Ale dosyć o tym. Po prostu nie próbuj się groteskowo wywyższać i szanuj
    > ludzi z którymi dyskutujesz, bo inaczej wyjdzie na to, że jesteś chory i
    > usiłujesz leczyć tu swoje frustracje.

    Skąd nagle w tobie taki moralizator? Nie dalej jak dwa posty wcześniej
    wykazałeś jaki jest twój stosunek do ludzi z którym dyskutujesz. Czy to
    przypadkiem nie ty nazwałeś mnie groteskowo dętym bufonem. Nie żebym sie
    obraził, ale zastanawia mnie zawsze podwójna moralność u ludzi: inni nie
    mogą ja mogę. Ja przynajmniej nie udaje że jestem uprzejmy, a na
    szacunek trzeba sobie zasłużyć.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1