-
1. Data: 2004-08-09 17:16:22
Temat: Pytanie o omowy kupna-sprzedazy
Od: "i8i" <i...@w...pl>
Podpisalem umowe na sprzedaz pewnej rzeczy. Oto ze jak sie rozwali to
przyjmuje z powrotem. Lecz tylko kupujacy wziol ta umowe i nie dal mi jako
sprzedajacemu. Czy taka umowa jest wazna ??
-
2. Data: 2004-08-09 17:20:22
Temat: Re: Pytanie o omowy kupna-sprzedazy
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
<i...@w...pl> napisal(a):
> Podpisalem umowe na sprzedaz pewnej rzeczy. Oto ze jak sie rozwali to
> przyjmuje z powrotem. Lecz tylko kupujacy wziol ta umowe i nie dal mi jako
> sprzedajacemu. Czy taka umowa jest wazna ??
Pewnie.
--
Samotnik
www.zagle.org.pl - rejsy morskie
-
3. Data: 2004-08-09 17:46:11
Temat: Re: Pytanie o omowy kupna-sprzedazy
Od: "Studencik" <S...@p...onet.pl>
Tak na glossie to pojecie umowy "kupna-sprzedazy" nie istnieje. Wiem bo
dostalem w tym roku z tego palke. Jest umowa "sprzedazy"
-
4. Data: 2004-08-09 17:59:26
Temat: Re: Pytanie o omowy kupna-sprzedazy
Od: "Jaroslaw Soja" <j...@i...pl>
Użytkownik "Studencik" <S...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cf8dd7$fa2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tak na glossie to pojecie umowy "kupna-sprzedazy" nie istnieje. Wiem bo
> dostalem w tym roku z tego palke. Jest umowa "sprzedazy"
Masz sie do czego przyczepiac. To jest termin prawniczy, a w powszechnym
obrocie funkcjonuja "umowa kupna", "umowa sprzedazy", "umowa
kupna-sprzedazy".
Podobnie "firma". Znaczenie potoczne jest zupelnie inne niz prawne.
Przyjdzie do Ciebie klient i powie, ze ma firme, to go zaczniesz poprawiac,
rozumiem?
-
5. Data: 2004-08-09 18:15:23
Temat: Re: Pytanie o omowy kupna-sprzedazy
Od: "Studencik" <S...@p...onet.pl>
Jareczku nie nie bede go poprawial tylko jemu wytlumacze co to oznacza.
Trzymajmy sie jezyka prawnego nie prawniczego. W koncu to taka grupa
-
6. Data: 2004-08-09 18:30:36
Temat: Re: Pytanie o omowy kupna-sprzedazy
Od: "koyot" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jaroslaw Soja" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cf8e6p$hrk$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Studencik" <S...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cf8dd7$fa2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Tak na glossie to pojecie umowy "kupna-sprzedazy" nie istnieje. Wiem bo
> > dostalem w tym roku z tego palke. Jest umowa "sprzedazy"
>
> Masz sie do czego przyczepiac. To jest termin prawniczy, a w powszechnym
> obrocie funkcjonuja "umowa kupna", "umowa sprzedazy", "umowa
> kupna-sprzedazy".
> Podobnie "firma". Znaczenie potoczne jest zupelnie inne niz prawne.
> Przyjdzie do Ciebie klient i powie, ze ma firme, to go zaczniesz
poprawiac,
> rozumiem?
>
>
chyba dobrze ze powiedzial jak powinno sie nazywac dana umowe - nawet dla
nie-prawnika (ewntualnie nie-przyszlego prawnika) ta wiedza moze sie
przydac - mnie tez poprawiaj jak robie bledy etc- a bede wdzieczny
dajesz przyklad pojecia firma - ok - ale przeciez cos takiego w mowie
potocznej ma swoje znaczenie ktorego nie kwestionuje zaden prawnik - a umowa
kupna-sprzedazy ? to po prostu blad
pozdrawiam :-)
-
7. Data: 2004-08-09 18:34:04
Temat: Re: Pytanie o omowy kupna-sprzedazy
Od: "Jaroslaw Soja" <j...@i...pl>
Użytkownik "Studencik" <S...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cf8ev2$b8k$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Jareczku nie nie bede go poprawial tylko jemu wytlumacze co to oznacza.
> Trzymajmy sie jezyka prawnego nie prawniczego. W koncu to taka grupa
>
OK, tylko, ze trzymanie sie jezyka prawnego premiuje porozumienie ponad
jasnoscia wypowiedzi ( w porpwnaniu do jezyka prawniczego ), tym samym,
skoro porozumienie zostalo nawiazane, nie bylo powodow do czepiania sie :>
-
8. Data: 2004-08-09 18:39:35
Temat: Re: Pytanie o omowy kupna-sprzedazy
Od: "Jaroslaw Soja" <j...@i...pl>
Użytkownik "koyot" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cf8f9n$cg0$1@atlantis.news.tpi.pl...
ale przeciez cos takiego w mowie
> potocznej ma swoje znaczenie ktorego nie kwestionuje zaden prawnik - a
umowa
> kupna-sprzedazy ? to po prostu blad
>
Nienienie.
Firma ma swoje znaczenie, inne niz "firma" w rozumieniu chocby prawa
cywilnego.
Natomiast wszystkie trzy wariany umowy ( S, K, K-S ) w jezyku potocznym sa
rownoznaczne, czasem jedynie obrazuja strone transakcji ( kupujacy powie K,
sprzedajacy S ),czyli wszystkie trzy maja znaczenie w jezyku potocznym,
podobnie jak "firma".
-
9. Data: 2004-08-09 18:58:30
Temat: Re: Pytanie o omowy kupna-sprzedazy
Od: "koyot" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jaroslaw Soja" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cf8ght$ptu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "koyot" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cf8f9n$cg0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> ale przeciez cos takiego w mowie
> > potocznej ma swoje znaczenie ktorego nie kwestionuje zaden prawnik - a
> umowa
> > kupna-sprzedazy ? to po prostu blad
> >
>
> Nienienie. <<---- potrojne zaprzeczenie hehe: 3 x nie = nie; 2 x nie =
tak
spoko - kwestia nazwy umowy w tym temacie nie jest istotna
chcialem tylko zaznaczyc ze popieram kolege od "umowy sprzedazy" :-)
-
10. Data: 2004-08-09 21:01:54
Temat: Re: Pytanie o omowy kupna-sprzedazy
Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl>
Dnia Mon, 9 Aug 2004 19:46:11 +0200, Studencik naskrobał(a):
> Tak na glossie to pojecie umowy "kupna-sprzedazy" nie istnieje. Wiem bo
> dostalem w tym roku z tego palke. Jest umowa "sprzedazy"
słusznie bo w KC nie ma umowy kupna :). Ale będąc precyzyjnym pały nie
powienieneś dostać bo art 65 par 2 mówi że mniejsze znaczenie ma nazwa
umowy niż jej zapisy które okreslają jej charakter.
--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl