eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzekraczanie granicy nie swoim samochodem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2003-09-18 17:07:36
    Temat: Przekraczanie granicy nie swoim samochodem
    Od: "Grabek" <G...@o...pl>

    Witam

    Mam taka sytuacje ze mam jechac samochodem zagranice.Wszystko by bylo OK
    jesli samochod bylby moj jest jednak mojego ojca i slyszalem ze moga byc
    problemy z przekroczeniem granicy jesli nie jestem wlascicielem
    samochodu.Czy potrzebuje jakiegos zaswiadczenia(np od notariusza zgode na
    podroz od wlasciciela) jesli mam to samo nazwisko co wlasciciel?Prosze o
    pomoc i z gory dziekuje.

    Pozdrowienia
    Grabek




  • 2. Data: 2003-09-18 19:15:14
    Temat: Re: Przekraczanie granicy nie swoim samochodem
    Od: "gervee" <g...@o...pl>

    Użytkownik "Grabek" <G...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:bkcoot$90s$1@news.onet.pl...
    > Witam
    >
    > Mam taka sytuacje ze mam jechac samochodem zagranice.Wszystko by bylo OK
    > jesli samochod bylby moj jest jednak mojego ojca i slyszalem ze moga byc
    > problemy z przekroczeniem granicy jesli nie jestem wlascicielem
    > samochodu.Czy potrzebuje jakiegos zaswiadczenia(np od notariusza zgode na
    > podroz od wlasciciela) jesli mam to samo nazwisko co wlasciciel?Prosze o
    > pomoc i z gory dziekuje.

    Ciekawe, też kiedyś nad tym myślałem, bo miałem mieć podobną sytuację.
    Słyszałem, że trzeba mieś jakieś oświadczenie. Nie wiem jednak co i jak. Też
    przyłączam się do pytania.
    Rafał



  • 3. Data: 2003-09-18 20:32:34
    Temat: Re: Przekraczanie granicy nie swoim samochodem
    Od: "Kuba RPM" <K...@a...waw.pl>



    > > Mam taka sytuacje ze mam jechac samochodem zagranice.Wszystko by bylo OK
    > > jesli samochod bylby moj jest jednak mojego ojca i slyszalem ze moga byc
    > > problemy z przekroczeniem granicy jesli nie jestem wlascicielem
    > > samochodu.Czy potrzebuje jakiegos zaswiadczenia(np od notariusza zgode
    na
    > > podroz od wlasciciela) jesli mam to samo nazwisko co wlasciciel?Prosze o
    > > pomoc i z gory dziekuje.
    >
    > Ciekawe, też kiedyś nad tym myślałem, bo miałem mieć podobną sytuację.
    > Słyszałem, że trzeba mieś jakieś oświadczenie. Nie wiem jednak co i jak.
    Też
    > przyłączam się do pytania.
    > Rafał

    moge odpowiedziec jak to wyglada "w druga strone": nie mozna do Polski
    wjechac samochodem ktory nie jest na nas zarejstrowany, jesli nie jedzie z
    nami wlasciciel. podstawy prawnej nie nalezy szukac w ustawie o ruchu
    drogowym, ale w celnej. Po Polsce samochodem na zagranicznych numerach moze
    jezdzic tylko osoba ktora dokonala odprawy celnej, a tej moze dokonac tylko
    wlasciciel. zadne upowaznienia, pokrewienstwo itp. nic nie pomagaja.

    w sumie wydaje mi sie to logiczne, gdyz zaraz wujek Kowalski ktory wyjechac
    do Niemczech mialby zaraz 15 samochodow a wszystkie bylyby uzyczone rodzinie
    w Polsce...

    jako ze ratyfikowalismy jakies tam miedzynarodowe konwencje o ruchu
    drogowym, rozumiem ze odwrotna sytuacja wyglada podobnie, ale chetnie
    zweryfikuje moj poglad. co do tego co napisalem jestem pewien gdyz
    informacje taka uzyskalem w Mnisterstwie Infrastruktury (jest prawie przez
    sciane z moim wydzialem :))



  • 4. Data: 2003-09-18 20:56:34
    Temat: Re: Przekraczanie granicy nie swoim samochodem
    Od: "poilkj" <p...@g...pl>


    "Kuba RPM" <K...@a...waw.pl> wrote in message
    news:bkd4il$311v$1@foka1.acn.pl...
    >
    >
    > > > Mam taka sytuacje ze mam jechac samochodem zagranice.Wszystko by bylo
    OK
    > > > jesli samochod bylby moj jest jednak mojego ojca i slyszalem ze moga
    byc
    > > > problemy z przekroczeniem granicy jesli nie jestem wlascicielem
    > > > samochodu.Czy potrzebuje jakiegos zaswiadczenia(np od notariusza zgode
    > na
    > > > podroz od wlasciciela) jesli mam to samo nazwisko co wlasciciel?Prosze
    o
    > > > pomoc i z gory dziekuje.
    > >
    > > Ciekawe, też kiedyś nad tym myślałem, bo miałem mieć podobną sytuację.
    > > Słyszałem, że trzeba mieś jakieś oświadczenie. Nie wiem jednak co i jak.
    > Też
    > > przyłączam się do pytania.
    > > Rafał
    >
    > moge odpowiedziec jak to wyglada "w druga strone": nie mozna do Polski
    > wjechac samochodem ktory nie jest na nas zarejstrowany, jesli nie jedzie z
    > nami wlasciciel. podstawy prawnej nie nalezy szukac w ustawie o ruchu
    > drogowym, ale w celnej. Po Polsce samochodem na zagranicznych numerach
    moze
    > jezdzic tylko osoba ktora dokonala odprawy celnej, a tej moze dokonac
    tylko
    > wlasciciel. zadne upowaznienia, pokrewienstwo itp. nic nie pomagaja.
    >
    > w sumie wydaje mi sie to logiczne, gdyz zaraz wujek Kowalski ktory
    wyjechac
    > do Niemczech mialby zaraz 15 samochodow a wszystkie bylyby uzyczone
    rodzinie
    > w Polsce...
    >
    > jako ze ratyfikowalismy jakies tam miedzynarodowe konwencje o ruchu
    > drogowym, rozumiem ze odwrotna sytuacja wyglada podobnie, ale chetnie
    > zweryfikuje moj poglad. co do tego co napisalem jestem pewien gdyz
    > informacje taka uzyskalem w Mnisterstwie Infrastruktury (jest prawie przez
    > sciane z moim wydzialem :))
    >
    Objechałem niemcy, czechy, slowacje i austrie nie swoim samochodem i nikt
    nigdzie do niczego sie nie przyczepil.




  • 5. Data: 2003-09-19 13:15:07
    Temat: Re: Przekraczanie granicy nie swoim samochodem
    Od: "Tom" <...@f...pl>

    > Objechałem niemcy, czechy, slowacje i austrie nie swoim samochodem i nikt
    > nigdzie do niczego sie nie przyczepil.
    Znajomy przejechał słowację, wegry rumunię i też OK.
    W rumunii tylko trochę kręcili nosami, ale wpuścili

    burenezo



  • 6. Data: 2003-09-21 18:47:25
    Temat: Re: Przekraczanie granicy nie swoim samochodem
    Od: "Kuba RPM" <K...@a...waw.pl>

    > > Objechałem niemcy, czechy, slowacje i austrie nie swoim samochodem i
    nikt
    > > nigdzie do niczego sie nie przyczepil.
    > Znajomy przejechał słowację, wegry rumunię i też OK.
    > W rumunii tylko trochę kręcili nosami, ale wpuścili

    ja tez kilka ladnych razy przekraczalem granice i jezdzilem po Polsce
    samochodem na francuskich nuemrach i problem pojawil sie dopiero za ktoryms
    tam razem, gdy na granicy celnik nie chcial mnie z Polski wypuscic.
    wtedy zainteresowalem sie przepisami i sprawdzilem, a jak wtedy zalatwilem
    sprae z celnikiem - niech zostanie moja tajemnica :)



strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1