eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProśba ojca (długie).
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 1. Data: 2005-02-08 16:19:05
    Temat: Prośba ojca (długie).
    Od: "Zbychu" <z...@p...pl>

    Witam wszystkich. Jestem tu nowy, a pozwoliłem sobie tu napisać, gdyż mam
    pewien problem natury prawnej. Postaram się go w dużym skrócie opisać. Otóż
    w pażdzierniku dowiedziałem się, że moja trzyletnia córka wraz z dwoma
    koleżankami została zamknięta w ubikacji. Jej winą było to, że jak
    twierdziła, płakała za mamą. Rzecz działa się w najmłodszej grupie
    przedszkolaków, a zrobiły to dyrektorka przedszkola oraz pomoc nauczyciela
    tzw. "niania". Trochę to trwało zanim przekonałem się, że taka sytuacja
    rzeczywiście miała miejsce, ale mogę stwierdzić, że na 99% jestem pewien, że
    tak było. Całą sprawę opisałem w piśmie do Kuratorium, byłem też w Wydziale
    Oświaty Urzędu Miasta. Nieco póżniej reszta rodziców, która początkowo nie
    chciała się do mnie przyłączyć napisała do Wojewody i Prezydenta Miasta
    pismo, w którym w zasadzie poparła naszą skargę (napisałem pismo z ojcem
    innej zamkniętej dziewczynki). Zrobiło się dość duże zamieszanie wokół całej
    sprawy, bo wyszło też wiele innych nieprawidłowości w przedszkolu. Okazało
    się, że te metody są stosowane w tym przedszkolu od kilkunastu lat.
    Wyjaśnianiem zajmują się panie z Kuratorium i Wydziału Oświaty. Odniosłem
    jednak wrażenie, że chyba nie są one obiektywne, a ich wyjaśnianie ma raczej
    na celu zaciemnienie tej sprawy, zwłaszcza że dyrektorka to ich koleżanka.
    Świadczy o tym chociażby to, że hospitacja w przedszkolu odbyła się ok. 1,5
    m-ca po naszej skardze, a ponad 3 m-ce po tym jak dyrektorka zaczęła
    przeczuwać zagrożenie. Zmienił się wtedy radykalnie jej stosunek do
    maluchów - na lepszy. Hospitacja oczywiście nic nie wykazała, a w zasadzie
    wykazała że jest OK. Odbyło się też "anonimowe"{wedle zapewnień} spotkanie
    pań badających sprawę z rodzicami maluchów, na którego wstępie dyrektorka,
    której tu miało nie być, odczytała oświadczenie, że swego "dobrego" imienia
    będzie bronić w sądzie, resztę czasu spędziła zaś podsłuchując pod drzwiami.
    Są też inne przesłanki świadczące, że obie "badaczki" mogą nie być
    obiektywne. Proszę zatem pomoc w odpowiedzi na pytania:
    1) Czy w takim przypadku jestem stroną (to uprawnia mnie do wglądu do akt -
    art. 73 kpa)?
    2) Czy dyrektorka jest stroną?
    3) Czy jeżeli nie jestem stroną, to mogę jakoś uzyskać dostęp do akt?
    4) Co to są akta sprawy i czy przy spełnieniu p.1) mogę dostać tylko część
    akt czy muszą mi udostępnić wszystkie?
    5) Czy akta tej sprawy są informacją publiczną i czy tędy mogę coś dostać?
    6) Czy urząd musi mi odpowiedzieć na każde pytanie dotyczące sprawy?
    7) Czy celowe jest powiadamianie prasy i czy na podstawie prawa prasowego
    mogą oni dowiedzieć się więcej niż ja?
    8) Czy w przypadku pozwu o pomówienie staje się stroną (p.1) i czy wtedy
    mogą ubiegać się dostęp do akt sprawy?
    Proszę też o poradę natury ogólnej jak wyegzekwować rzetelne podejście
    urzędów do sprawy. Dziękuję za poświęcony czas .
    --
    ______________________________
    Pozdrawiam, Zbyszek.


  • 2. Data: 2005-02-08 16:39:02
    Temat: Re: Prośba ojca (długie).
    Od: "Anducha" <a...@t...gazeta.pl>

    Panie przedszkolanki popełniły przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. - można
    złożyć zawiadomienie do prokuratury.
    Gorzej - bo będą przesłuchiwać maluchy - tego nie da się uniknąć.
    A Kuratorium wyjaśni co będzie chcialo wyjaśnić.


    Pozdrawiam
    Anducha



  • 3. Data: 2005-02-08 16:56:48
    Temat: Re: Prośba ojca (długie).
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Anducha napisał(a):
    > Panie przedszkolanki popełniły przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. - można
    > złożyć zawiadomienie do prokuratury.
    > Gorzej - bo będą przesłuchiwać maluchy - tego nie da się uniknąć.
    > A Kuratorium wyjaśni co będzie chcialo wyjaśnić.
    >

    Już widzę jak będą przesłuchiwać trzylatki ...
    Jeżeli dzieci są jedynym dowodem to postępowanie będzie umorzone.
    A zresztą zamknięcie trzyletniego dziecka w ubikacji nie jest
    przestępstwem z art. 207 kk. Nie jest żadnym przestępstwem.


    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 4. Data: 2005-02-08 17:48:26
    Temat: Re: Prośba ojca (długie).
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Zbychu napisał(a):
    > Witam wszystkich. Jestem tu nowy, a pozwoliłem sobie tu napisać, gdyż
    > mam pewien problem natury prawnej. Postaram się go w dużym skrócie
    > opisać. Otóż w pażdzierniku dowiedziałem się, że moja trzyletnia córka
    > wraz z dwoma koleżankami została zamknięta w ubikacji. Jej winą było to,
    > że jak twierdziła, płakała za mamą. Rzecz działa się w najmłodszej
    > grupie przedszkolaków, a zrobiły to dyrektorka przedszkola oraz pomoc
    > nauczyciela tzw. "niania".

    I dlatego powtarzam, że tykoncepcja , w tym postinor, powinny
    być powszechnie i latwo dostępne ... a tak, masz same problemy ;)

    A na poważnie , dzieci zostały pozbawione wolności, co podlega
    pod KK ...

    Paragrafiki stosowne do syt to 207 i 189.

    Prokurator będzie mniej stronniczy. Dzieci zostaną przesłuchane
    w obecności psychologa, będą świadkami, ty natomiast będziesz de
    facto stroną, jako że to na tobi ciąży obowiązek/prawo*
    (*-niepotrzebne skreślić) złożenia zawiadomienia w imieniu
    nieletniej osoby.


    --
    Stasio Podróżnik
    PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT - 1200
    mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/


  • 5. Data: 2005-02-08 18:38:25
    Temat: Re: Prośba ojca (długie).
    Od: scream <n...@p...pl>

    Johnson napisał(a):
    > A zresztą zamknięcie trzyletniego dziecka w ubikacji nie jest
    > przestępstwem z art. 207 kk. Nie jest żadnym przestępstwem.

    według mnie jest, bo po pierwsze przedszkole odpowiada za to, że ma
    sprawować nalezyta opieke nad dzieckiem, po drugie - takie zamykanie, to
    zwykle znecanie sie, a po trzecie jest to w jakims stopniu ograniczenie
    wolnosci - gdyby Ciebie ktos zamknal w kiblu na pare godzin to pewnie
    bylaby podstawa zeby go scigac, nie uwazasz?

    no a po czwarte to zwykle kurestwo i nalezy im nakopac do dupy :)
    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
    (C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu


  • 6. Data: 2005-02-08 18:41:32
    Temat: Re: Prośba ojca (długie).
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik scream napisał:

    > no a po czwarte to zwykle kurestwo i nalezy im nakopac do dupy :)

    No to do prasy polecam padac. Albo do TVNu.


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 7. Data: 2005-02-08 18:49:26
    Temat: Re: Prośba ojca (długie).
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <cub0sr$ani$1@news.onet.pl>, scream wrote:
    > Johnson napisał(a):
    >> A zresztą zamknięcie trzyletniego dziecka w ubikacji nie jest
    >> przestępstwem z art. 207 kk. Nie jest żadnym przestępstwem.
    >
    > według mnie jest,

    Poczekajmy na Romana G. :)

    Renata


  • 8. Data: 2005-02-08 18:58:45
    Temat: Re: Prośba ojca (długie).
    Od: "Zbychu" <z...@p...pl>

    Anducha <a...@t...gazeta.pl> napisał(a):
    > Panie przedszkolanki popełniły przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. - można
    > złożyć zawiadomienie do prokuratury.

    To wiem, ale sobie raczej odpuszczę.

    > Gorzej - bo będą przesłuchiwać maluchy - tego nie da się uniknąć.

    Właśnie dlatego. Córka jest już w innym przedszkolu i ma zapomnieć.

    > A Kuratorium wyjaśni co będzie chcialo wyjaśnić.

    Właśnie na nich chcę wywrzeć presję, aby się przyłożyli, a nie bronili
    koleżanki. Już sam wniosek o udostępnienie akt wywołał u nich zamieszanie.
    --
    ______________________________
    Pozdrawiam, Zbyszek.


  • 9. Data: 2005-02-08 19:10:55
    Temat: Re: Prośba ojca (długie).
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:cuar1k$i4m$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Już widzę jak będą przesłuchiwać trzylatki ...
    > Jeżeli dzieci są jedynym dowodem to postępowanie będzie umorzone.
    > A zresztą zamknięcie trzyletniego dziecka w ubikacji nie jest
    > przestępstwem z art. 207 kk. Nie jest żadnym przestępstwem.

    Jestem dokładnie tego samego zdania. A jeśli już jakimś tam "przestępstwem",
    to najprędzej jakimś wykroczeniem dyscyplinarnym polegającym na
    pozostawieniu bez nadzoru małoletniego w tym czasie, bo przecież nie mogły
    pilnować, czy gówniarze w ferworze paniki czegoś sobie na wzajem ni zrobią.
    Ale to raczej do ścigania karnego się nie nadaje.


  • 10. Data: 2005-02-08 19:19:13
    Temat: Re: Prośba ojca (długie).
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    scream napisał(a):

    >> A zresztą zamknięcie trzyletniego dziecka w ubikacji nie jest
    >> przestępstwem z art. 207 kk. Nie jest żadnym przestępstwem.
    >
    >
    > według mnie jest, bo po pierwsze przedszkole odpowiada za to, że ma
    > sprawować nalezyta opieke nad dzieckiem, po drugie - takie zamykanie, to
    > zwykle znecanie sie, a po trzecie jest to w jakims stopniu ograniczenie
    > wolnosci - gdyby Ciebie ktos zamknal w kiblu na pare godzin to pewnie
    > bylaby podstawa zeby go scigac, nie uwazasz?
    >

    Nie uważam. Jest jeszcze coś takiego jak znikoma społeczna szkodliwość.



    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1