-
1. Data: 2002-11-10 22:46:01
Temat: Proces o eksmisję...
Od: "Mirek" <m...@w...pl>
Właściciel mieszkania w 1981r. pojechał do Kanady. Miał mieszkanie
spółdzielcze, czyli niepodlegające sprzedaży - oddał je pod opieką dalszych
krewnych. Zainkasował za te usługę 1500$ (zawrotna kwota jak na tamte
czasy).Zapewniał, że do Polski nie wróci. Mieszkanie zajęli krewni. Płacili
czynsz (opłaty eksploatacyjne), czynili inwestycje, powiększyli rodzinę.
Traktowali to mieszkanie jako własne.Tymczasem w świetle prawa głównym
lokatorem i członkiem spółdzielni pozostawał właściciel mieszkania, bo nie
zrezygnował z członkostwa i wywiązywał się ze swych obowiązków, płacąc
regularnie opłaty (faktycznie czynili to krewni).
Po 17 latach krewni nieoczekiwanie dostali pismo od właściciela, że
wraca i chce odzyskać mieszkanie, grozi eksmisją. Krewni oczywiście nie
zastosowali się do tego ultimatum. Nie mają się gdzie wyprowadzić, związali
z mieszkaniem swoje życie. Zapłacili za nie.
Jakie rozwiązać tę sytuację???? Jak pomóc krewnym w odzyskaniu
mieszkania i nie dopuścić do eksmisji??
-
2. Data: 2002-11-15 17:44:41
Temat: Odp: Proces o eksmisję...
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Mirek <m...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aqmnhn$j7m$...@n...tpi.pl...
> Właściciel mieszkania w 1981r. pojechał do Kanady. Miał mieszkanie
> spółdzielcze, czyli niepodlegające sprzedaży - oddał je pod opieką
dalszych
> krewnych. Zainkasował za te usługę 1500$ (zawrotna kwota jak na tamte
> czasy).
być może zawrotna ale jak powyżej napisano "oddał je pod opiekę krewnym"
Zapewniał, że do Polski nie wróci. Mieszkanie zajęli krewni. Płacili
> czynsz (opłaty eksploatacyjne),
Spółdzielnia może wyeksmitować w przypadku gdy:
wygasnie prawo do lokalu tzn.np. wskutek wykluczenia danej osoby ze
spółdzielni np. gdy nie płaci się czynszu.../ a tu nie czynsz był opłacany
/.
podst.prawna art.210 ust.z dn.16.09.82 r., Dz.U.Nr 54 z 1995r.,poz.288
/prawo spółdzielcze/ .Nie wiem na jakiej podst. zajmujecie ten lokal, czy
dokonał chociaż meldunku? umowy ? czy tylko na słowo ?
czynili inwestycje, powiększyli rodzinę.
> Traktowali to mieszkanie jako własne.Tymczasem w świetle prawa głównym
> lokatorem i członkiem spółdzielni pozostawał właściciel mieszkania, bo nie
> zrezygnował z członkostwa i wywiązywał się ze swych obowiązków, płacąc
> regularnie opłaty (faktycznie czynili to krewni).
zgadza się, wywiązywał się ze swych obowiązków, miał prawo wyjechać i
dogadać się z krewnymi
> Po 17 latach krewni nieoczekiwanie dostali pismo od właściciela, że
> wraca i chce odzyskać mieszkanie, grozi eksmisją. Krewni oczywiście nie
> zastosowali się do tego ultimatum.
a on ma prawo zgodnie z art. 222 kc wystąpić do sądu
Nie mają się gdzie wyprowadzić, związali
> z mieszkaniem swoje życie. Zapłacili za nie.
czy są na to dowody?
> Jakie rozwiązać tę sytuację???? Jak pomóc krewnym w odzyskaniu
> mieszkania i nie dopuścić do eksmisji?
trudna sytuacja , powracający jest na prawie
Sandra