-
1. Data: 2008-07-08 12:33:50
Temat: Problemy z odstąpieniem od umowy Net24.
Od: OMSON <o...@o...pl>
Z końcem czerwca tego roku skończył mi się roczny okres promocyjny na
usługę Net24 1Mb/s i zgodnie z umową poinformowałem firmę Netia o
rezygnacji z usługi na 15 dni przed wygaśnięciem promocji (wg umowy min
10 dni). Wysłałem rezygnacje faksem oraz asekuracyjnie zadzwoniłem do
ich siedziby zapytać sie czy faks otrzymali - konsultant sprawdził, że
doszedł ale musi być z podpisem mojej mamy ponieważ ona jest
właścicielem usługi (net stał na moja mame ponieważ to ona jest
abonentem TPSA i na linii TPSA usługa Net24 była świadczona). Wysłałem
tego samego dnia następny faks z podpisem mamy i jak poprzednio
upewniłem się, że doszedł. Wszystko ok - ale nie otrzymałem żadnego
potwierdzenia e-mail czy zwykłą pocztą (pomimo prośby w faksie), że
rezygnacja została uznana pomimo zapewnień konsultanta. W tym momencie
mam już drugą fakturę za usługę z tym, że poza promocją a więc 2x
droższą. Do tej pory przeprowadziłem już kilka rozmów z konsultantami,
moja mama potwierdzała u nich swoja identyfikacje w rozmowie tel - miała
być wysłana korekta do faktury (jeszcze za czasów tej pierwszej jaka
przyszła) oraz przeprosiny. Dwa dni potem zadzwonił konsultant do mojej
mamy i do nowa zaczął wałkować problem podpisu na faksie (jakby celowo
wybierali zawsze ten pierwszy, który wysłałem z własnym podpisem i po
zwróceniu uwagi w cudowny sposób odnalazł ten drugi) - mama poirytowana
powiedziała, ze chce abym ja rozmawiał w tej sprawie. Tylko, że mnie
zaczyna brakować już cierpliwości do walki z taką biurokracja...
Co powinienem zrobić obecnie - przychodzi mi do głowy tylko rozmowa z
wyższą kadrą - nie chce mi się słuchać słodkiego pierdzenia następnej
konsultantki/konsultanta.
Jakie konsekwencje prawne mogą mnie spotkać (a w zasadzie moją mamę)
jeśli oleje faktury od Netii i cała sprawę?
Proszę o rady jak z nimi postępować (na pewno nie ja pierwszy mam
podobne problemy).
Pzdr, OMSON
P.S. Wszystkie należności zawsze skrupulatnie regulowałem ze swojego konta.
--
Pesymista widzi ciemny tunel.
Optymista widzi światełko w tunelu.
Realista widzi światło nadjeżdżającego pociągu.
Maszynista widzi trzech kretynów na torach.
-
2. Data: 2008-07-08 13:41:54
Temat: Re: Problemy z odstąpieniem od umowy Net24.
Od: "K.K." <z...@h...oraz.pl>
> Co powinienem zrobić
> obecnie - przychodzi mi do głowy tylko rozmowa z wyższą kadrą - nie
> chce mi się słuchać słodkiego pierdzenia następnej
> konsultantki/konsultanta.
Po głowie chodzi ci wszystko, z wyjątkiem tego co trzeba.
Ty nic nie powinieneś robić. To nie twoja sprawa. Twoja mama powinna
wypowiedzieć umowę w sposób w umowie tej określony, czyli pisemnie i z jej
takim samym podpisem. Wątpię by w umowie uwzględniono faks, pocztę
butelkową czy inne wynalazki.
> Jakie konsekwencje prawne mogą mnie spotkać
> (a w zasadzie moją mamę) jeśli oleje faktury od Netii i cała sprawę?
Mają swoje metody na ściągnięcie. Po ich stronie jest także prawo, gdyż
twoja mama nie zrobiła nic by skutecznie wypowiedzieć umowę.
> Proszę o rady jak z nimi postępować (na pewno nie ja pierwszy mam
> podobne problemy).
Kto czyta umowy? Jest takich sporo i dlatego ciągle mają takie same
problemy.
> Pzdr, OMSON
> P.S. Wszystkie należności zawsze skrupulatnie regulowałem ze swojego
> konta.
To nie ma żadnego znaczenia.
-
3. Data: 2008-07-08 20:48:08
Temat: Re: Problemy z odstąpieniem od umowy Net24.
Od: OMSON <o...@a...pl>
K.K. pisze:
> jej takim samym podpisem. Wątpię by w umowie uwzględniono faks, pocztę
> butelkową czy inne wynalazki.
Konsultant Netii polecił mi taką metodę (czyli pisemne wypowiedzenie
dostarczone faksem, za potwierdzeniem odbioru).
Tyle, że metoda ustna na potwierdzenie otrzymania faksu to za mało jak
widać.
> Mają swoje metody na ściągnięcie. Po ich stronie jest także prawo, gdyż
> twoja mama nie zrobiła nic by skutecznie wypowiedzieć umowę.
To ja byłem użytkownikiem usługi Net24- mama stała się jedynie
figurantem na umowie (ze względu na umowę z TPSA).
> Kto czyta umowy? Jest takich sporo i dlatego ciągle mają takie same
> problemy.
Raczej kto je pamięta przez okrągły rok - ja nie mam głowy na taki
śmietnik...
Pzdr, OMSON
P.S. Po raz kolejny sprawa wydawało by się załatwiona - odnaleźli w
trudzie i znoju odpowiedni faks i kolejny raz miła pani konsultant
obiecała skierować sprawę do działu zajmującego się umowami - podobnie
było kilka tygodni temu... Jedni nie potrafili odnaleźć właściwego faksu
- innym się udawało, kiedy interesant okazywał się wystarczająco
zdesperowany aby nalegać na poszukiwania...
NETIA NO MORE!!
-
4. Data: 2008-07-08 22:44:21
Temat: Re: Problemy z odstąpieniem od umowy Net24.
Od: Smok Eustachy <s...@s...prv.pl>
K.K. pisze:
>> Co powinienem zrobić
>> obecnie - przychodzi mi do głowy tylko rozmowa z wyższą kadrą - nie
>> chce mi się słuchać słodkiego pierdzenia następnej
>> konsultantki/konsultanta.
>
> Po głowie chodzi ci wszystko, z wyjątkiem tego co trzeba.
> Ty nic nie powinieneś robić. To nie twoja sprawa. Twoja mama powinna
> wypowiedzieć umowę w sposób w umowie tej określony, czyli pisemnie i z
> jej takim samym podpisem. Wątpię by w umowie uwzględniono faks, pocztę
> butelkową czy inne wynalazki.
>
Netia to nie TP. Nie ma takiej sieci sprzedażowej, żeby rezygnację
osobiście przedkładac.
-
5. Data: 2008-07-09 07:20:31
Temat: Re: Problemy z odstąpieniem od umowy Net24.
Od: "K.K." <z...@h...oraz.pl>
>>> Co powinienem zrobić
>>> obecnie - przychodzi mi do głowy tylko rozmowa z wyższą kadrą - nie
>>> chce mi się słuchać słodkiego pierdzenia następnej
>>> konsultantki/konsultanta.
>> Po głowie chodzi ci wszystko, z wyjątkiem tego co trzeba.
>> Ty nic nie powinieneś robić. To nie twoja sprawa. Twoja mama powinna
>> wypowiedzieć umowę w sposób w umowie tej określony, czyli pisemnie i z
>> jej takim samym podpisem. Wątpię by w umowie uwzględniono faks, pocztę
>> butelkową czy inne wynalazki.
> Netia to nie TP. Nie ma takiej sieci sprzedażowej, żeby rezygnację
> osobiście przedkładac.
Czy ja gdzieś wspomniałem o osobistym stawiennictwie?
-
6. Data: 2008-07-09 07:35:15
Temat: Re: Problemy z odstąpieniem od umowy Net24.
Od: "K.K." <z...@h...oraz.pl>
>> jej takim samym podpisem. Wątpię by w umowie uwzględniono faks, pocztę
>> butelkową czy inne wynalazki.
> Konsultant Netii polecił mi taką metodę (czyli pisemne wypowiedzenie
> dostarczone faksem, za potwierdzeniem odbioru).
Czy masz na to niepodważalny dowód?
> Tyle, że metoda ustna na potwierdzenie otrzymania faksu to za mało jak
> widać.
Odkrywcze, trochę późno.
>> Mają swoje metody na ściągnięcie. Po ich stronie jest także prawo,
>> gdyż twoja mama nie zrobiła nic by skutecznie wypowiedzieć umowę.
> To ja byłem użytkownikiem usługi Net24- mama stała się jedynie
> figurantem na umowie (ze względu na umowę z TPSA).
Wobec prawa to twoja mama jest stroną umowy, a ty i inne osoby
korzystające już nie. Nie masz prawa wypowiedzieć umowy mamy jak i umowy
najmu lokalu zawartej przez sąsiada, choćbyś w tym lokalu przebywał
częściej niż sąsiad. To są ogólne zasady i...........
>> Kto czyta umowy? Jest takich sporo i dlatego ciągle mają takie same
>> problemy.
> Raczej kto je pamięta przez okrągły rok - ja nie mam głowy na taki
> śmietnik...
i te zasady powinny być oczywiste nawet bez czytania umów.
> Pzdr, OMSON
> P.S. Po raz kolejny sprawa wydawało by się załatwiona - odnaleźli w
> trudzie i znoju odpowiedni faks i kolejny raz miła pani konsultant
> obiecała skierować sprawę do działu zajmującego się umowami - podobnie
> było kilka tygodni temu... Jedni nie potrafili odnaleźć właściwego
> faksu - innym się udawało, kiedy interesant okazywał się wystarczająco
> zdesperowany aby nalegać na poszukiwania...
> NETIA NO MORE!!
Wszędzie jest tak samo. Także Netia musi mieć podkładkę by przyjąć
dyspozycję klienta. Musi mieć szansę obrony na wypadek gdyby klientowi coś
odbiło i dlatego faks jest tyle warty co każdy inny śmieć, o ile umowa nie
stanowi inaczej.
-
7. Data: 2008-07-09 08:03:17
Temat: Re: Problemy z odstąpieniem od umowy Net24.
Od: OMSON <o...@o...pl>
K.K. pisze:
> Wszędzie jest tak samo. Także Netia musi mieć podkładkę by przyjąć
> dyspozycję klienta. Musi mieć szansę obrony na wypadek gdyby klientowi
> coś odbiło i dlatego faks jest tyle warty co każdy inny śmieć, o ile
> umowa nie stanowi inaczej.
Wczoraj załatwiłem sprawę z konsultantką, a dzisiaj zadzwoniłem
dodatkowo do osoby zarządzającej obsługa klienta w Netii - przeprosiła
mnie i zapewniła, że już wszystko sprawdziła i rezygnacja (ta z dobrym
podpisem) jest na odpowiedniej drodze do działu rozwiązywania umów...
Do 30 dni powinienem dostać korekty do faktur jakie mi wysłali oraz
pisemne przeprosiny. Zobaczymy - spisałem imiona i nazwizka tych osób
aby się powoływać w razie kolejnych problemów ze strony Netii.
Pzdr, OMSON
--
Pesymista widzi ciemny tunel.
Optymista widzi światełko w tunelu.
Realista widzi światło nadjeżdżającego pociągu.
Maszynista widzi trzech kretynów na torach.
-
8. Data: 2008-07-09 09:30:16
Temat: Re: Problemy z odstąpieniem od umowy Net24.
Od: "Michał Trych" <gg:2200099@mail.pl>
> Wczoraj załatwiłem sprawę z konsultantką, a dzisiaj zadzwoniłem dodatkowo
> do osoby zarządzającej obsługa klienta w Netii - przeprosiła mnie i
> zapewniła, że już wszystko sprawdziła i rezygnacja (ta z dobrym podpisem)
> jest na odpowiedniej drodze do działu rozwiązywania umów...
> Do 30 dni powinienem dostać korekty do faktur jakie mi wysłali oraz
> pisemne przeprosiny. Zobaczymy - spisałem imiona i nazwizka tych osób aby
> się powoływać w razie kolejnych problemów ze strony Netii.
U mnie bylo dokladnie tak samo, kobitka zadzwonila na dwa dni przed koncem,
bo tak sie z nia umowilem tydzien wczesniej.
Z umowy jednak zrezygnowalem - tez faxem, tez dzwonilem, zapisalem kiedy i z
kim rozmawialem.
Tez dostalem f-re na normalna kwote, po jednym telefonie, za tydzien
dostalem korekte i po sprawie.
Sadze ze nie chca ludzi naciagac, tylko maja za duzo na glowie i lekki
burdel:) tepsa im dala w kosc na poczatku, pewnie teraz jest podobnie z
dzierzawa linii.
Pozdrawiam
Michał
-
9. Data: 2008-07-09 09:50:35
Temat: Re: Problemy z odstąpieniem od umowy Net24.
Od: OMSON <o...@o...pl>
Michał Trych pisze:
> Sadze ze nie chca ludzi naciagac, tylko maja za duzo na glowie i lekki
> burdel:) tepsa im dala w kosc na poczatku, pewnie teraz jest podobnie z
> dzierzawa linii.
Ja się mogę zgodzić, ale tak to wygląda, kiedy raz ktoś zapewnia, że już
jest wszystko wyjaśnione, po zym przychodzi kolejna faktura i okazuje
sie , że gówno ta osoba załatwiła. Potem kolejni pracownicy "nie
potrafią" odnaleźć faksu (w maszynie faksującej!) pomimo, że już
wcześniej kilu ich kolegów potwierdziło, że jest drugi poprawny faks z
rezygnacja. nagle sie okazuje, ze w końcu ktoś odnalazł nieobecny nagle
faks - no żesz k*** - 6o co to ma być? Ile trzeba normalnemu człowiekowi
żeby coś załatwić od a do z? Ja rozumiem że mamy do czynienia
czynnikiem ludzkim ale tutaj przecież ewidentnie widać olewczy
stosunek/działanie na szkodę klienta. Co powiesz na starszą osobie, nie
tak zdeterminowaną i powiedzmy prostą - jak ona dała by sobie radę?
Może tego nie wiesz ale dla takich osób kontakt z konsultantem, wybranie
właściwych opcji w automacie etc to sprawy nie do przeskoczenia. A jak
ktoś wspomniał - prawo jest po stronie Netii w takich sprawach - zatem
nie obyło by sie bez wizyty komornika w domu takiej osoby.
Pieprzyć taką firme! Ja już mam jej odpowiedni obraz i nigdy więcej...
Pzdr, OMSON
-
10. Data: 2008-07-09 10:03:38
Temat: Re: Problemy z odstąpieniem od umowy Net24.
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "OMSON" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:g521op$ftr$2@news.lublin.pl...
> stosunek/działanie na szkodę klienta. Co powiesz na starszą osobie, nie
> tak zdeterminowaną i powiedzmy prostą - jak ona dała by sobie radę?
> Może tego nie wiesz ale dla takich osób kontakt z konsultantem, wybranie
> właściwych opcji w automacie etc to sprawy nie do przeskoczenia. A jak
> ktoś wspomniał - prawo jest po stronie Netii w takich sprawach - zatem nie
> obyło by sie bez wizyty komornika w domu takiej osoby.
> Pieprzyć taką firme! Ja już mam jej odpowiedni obraz i nigdy więcej...
Święte słowa. Tylko, że teraz prawie wszędzie masz podobnie. A to, że musisz
udowadniać na każdym kroku, że nie jesteś wielbłądem może się zmieni. Jest
już podobno projekt ustawy, gdzie piszą, że słowo klienta jest święte dopóki
mu nie udowodni się, że kłamie.
--
Maluch