-
1. Data: 2004-08-13 18:02:08
Temat: Problem z prawem do działki
Od: Krzys <k...@p...onet.pl>
Witam!!
Może ktoś będzie mi w stanie coś poradzić. Moja babcia posiada teren
rolny, którego jest w 1/4 właścicielką. Pozostali współwłaściciele nie
żyją. Pozostali po nich jedynie spadkobiercy, którzy nie płacą podatków
od tej działki. Chciałbym z tego terenu wydzielić tą 1/4 i zbudować na
niej dom. Nie wchodzi w rachubę postępowanie spadkowe przeprowadzane za
pozostałych spadkobierców. Są to obcy ludzie, często "nadużywający". Czy
zna ktoś jakiś inny sposób na wydzielenie tego ze współwłasności. Może
jest jakiś haczyk. Oczywiście jak udałoby się znależć sposób to załatwię
przepisanie tej ziemi na siebie.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam:
Krzysiek
-
2. Data: 2004-08-13 18:52:48
Temat: Re: Problem z prawem do działki
Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>
On Fri, 13 Aug 2004 20:02:08 +0200, Krzys <k...@p...onet.pl>
wrote:
>od tej działki. Chciałbym z tego terenu wydzielić tą 1/4 i zbudować na
>niej dom. Nie wchodzi w rachubę postępowanie spadkowe przeprowadzane za
>pozostałych spadkobierców. Są to obcy ludzie, często "nadużywający". Czy
>zna ktoś jakiś inny sposób na wydzielenie tego ze współwłasności. Może
>jest jakiś haczyk. Oczywiście jak udałoby się znależć sposób to załatwię
>przepisanie tej ziemi na siebie.
sprawa sądowa o zniesienie współwłasności. Nie wiem jak to wygląda w
przypadku braku zgody pozostałych współudziałowców (ja załatwiałem "za
zgodą"), ale sąd chyba sobie z tym poradzi.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
3. Data: 2004-08-13 18:56:19
Temat: Re: Problem z prawem do działki
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
użytkownik Jarek Andrzejewski napisał(a):
> On Fri, 13 Aug 2004 20:02:08 +0200, Krzys <k...@p...onet.pl>
> wrote:
>
> >od tej działki. Chciałbym z tego terenu wydzielić tą 1/4 i zbudować na
> >niej dom. Nie wchodzi w rachubę postępowanie spadkowe przeprowadzane za
> >pozostałych spadkobierców. Są to obcy ludzie, często "nadużywający". Czy
> >zna ktoś jakiś inny sposób na wydzielenie tego ze współwłasności. Może
> >jest jakiś haczyk. Oczywiście jak udałoby się znależć sposób to załatwię
> >przepisanie tej ziemi na siebie.
>
> sprawa sądowa o zniesienie współwłasności. Nie wiem jak to wygląda w
> przypadku braku zgody pozostałych współudziałowców (ja załatwiałem "za
> zgodą"), ale sąd chyba sobie z tym poradzi.
Nie da się tego zrobić przed wcześniejszymi postepowaniami spadkowymi po
zmarłych współwłaścicielach.
--
JOHNSON :)
-
4. Data: 2004-08-13 22:53:23
Temat: Re: Problem z prawem do działki
Od: Tony Halik <tonyhalik@wytnij_to_neostrada.pl>
Witaj Johnson,
W Twoim liście datowanym 13 sierpnia 2004 (20:56:19) napisales:
> Nie da się tego zrobić przed wcześniejszymi postepowaniami spadkowymi po
> zmarłych współwłaścicielach.
> --
> JOHNSON :)
Ja na to:
Mam bardzo podobna sprawe i dokladnie takie cos uslyszalem od kilku
prawnikow :( Ech kolejna duszyczka szykuje sie na tamten swiat i
trzecia niezalatwiona sprawa spadkowa :(
Z tego co uslyszalem, jedyne co mozna zrobic, to sprawe o
zasiedzenie. Ale to sa bardzo duze okresy, a dzialka zostaje
przepisana na papierku dopiero po zalatwieniu spraw spadkowych.
--
Pozdrawiam! Rafal - Tony Halik
tlen: tony_halik1
gg: 1323305
-
5. Data: 2004-08-14 02:34:38
Temat: Re: Problem z prawem do działki
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
użytkownik Tony Halik napisał(a):
>> Ja na to:
>
> Mam bardzo podobna sprawe i dokladnie takie cos uslyszalem od kilku
> prawnikow :( Ech kolejna duszyczka szykuje sie na tamten swiat i
> trzecia niezalatwiona sprawa spadkowa :(
> Z tego co uslyszalem, jedyne co mozna zrobic, to sprawe o
> zasiedzenie. Ale to sa bardzo duze okresy, a dzialka zostaje
> przepisana na papierku dopiero po zalatwieniu spraw spadkowych.
Przy sprawie o zasiedzenie uczestnikami postępowania też muszą być spadkobiercy
zmarłych właścicieli, co znów wprowadza konieczność spraw spadkowych, pomijając
już trudność w zasiedzeniu przy współwłasności.
Sprawy spadkowe są dość łatwe i nie ma się ich co bać.
--
JOHNSON :)
-
6. Data: 2004-08-14 09:18:46
Temat: Re: Problem z prawem do działki
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
"Johnson" w news:cfjtna$sb3$1@news.onet.pl...
/.../
> > trzecia niezalatwiona sprawa spadkowa :( /.../
> Przy sprawie o zasiedzenie uczestnikami postępowania też muszą być spadkobiercy
> zmarłych właścicieli, co znów wprowadza konieczność spraw spadkowych,
> pomijając już trudność w zasiedzeniu przy współwłasności.
> Sprawy spadkowe są dość łatwe i nie ma się ich co bać.
To jak to jest z tym zasiedzeniem - po 40 latach na przykład
(gdzie sprawa dobrej lub złej wiary nie ma już znaczenia).
Gdy dotychczas, z różnych powodów, nikt nie podnosił sprawy spadku,
a grunt i nieruchomości były użytkowane i opłacane przez jedego ze spadkobierców.
Czy wszczęcie sprawy o dział spadku (przy prawomocnym już postanowieniu
o stwierdzenie nabycia spadku) daje mozliwość nabycia własności przez
zasiedzenie?
Czy zarzut zasiedzenia może być w takim przypadku podniesiony?
A jeśli tak, to czy może się to odbyć bez spłaty pozostałych, znanych i żyjących
spadkobierców?
> --
> JOHNSON :)
>
All
--
pozdrawiam urlopowiczów i pracusiów,
szczególnie tych na odległych krańcach globu ;)
m. innymi w Foshan...
-
7. Data: 2004-08-14 11:40:45
Temat: Re: Problem z prawem do działki
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
użytkownik ... z Gormenghast napisał(a):
> To jak to jest z tym zasiedzeniem - po 40 latach na przykład
> (gdzie sprawa dobrej lub złej wiary nie ma już znaczenia).
> Gdy dotychczas, z różnych powodów, nikt nie podnosił sprawy spadku,
> a grunt i nieruchomości były użytkowane i opłacane przez jedego ze
> spadkobierców. Czy wszczęcie sprawy o dział spadku (przy prawomocnym już
> postanowieniu o stwierdzenie nabycia spadku) daje mozliwość nabycia
> własności przez zasiedzenie?
> Czy zarzut zasiedzenia może być w takim przypadku podniesiony?
> A jeśli tak, to czy może się to odbyć bez spłaty pozostałych, znanych i
> żyjących spadkobierców?
>
Po pierwsze dobra lub zła wiara przestaje mieć znaczenie po 30 latach
(przynajmniej w moim kodeksie cywilnym, chyba że miałbym nieaktualny).
Po drugie zasiedzenie części działki przez współwłaściciela jest możliwe według
mnie tylko wyjątkowo, w przypadku gdy współwłaściciele dokonali jej
nieformalnego podziału (tzw. quoad usum) i wyodrębnili częścią do wyłącznego
użytkowania przez poszczególnych współwłaścicieli. Choć jest to kwestia mocno
dyskusyjna (choćby postanowienie SN z 11.10.2002 roku, I CKN 1009/00). W
przeciwnym razie wszyscy współwłaściciele są posiadaczami samoistnym całości
działki (art. 206 kc), a co za tym idzie nie można przeciwko nim niczego
zasiedzieć.
Co do zasiedzenia całości działki przez ułamkowego współwłaściciela to tez jest
według mnie mocno dyskusyjne. To że jeden z współwłaścicieli płacił wszelkie
podatki itd oraz zbierał pożytki, o niczym nie przesądza, gdyż zgodnie z art.
200 kc każdy z współwłaścicieli jest zobowiązany do zarządu wspólną
nieruchomością, a ewentualne straty i korzyści winny być dzielone zgodnie z art.
207 kc. Wyłączność samoistnego posiadania całości działki przez jednego ze
współwłaścicieli musiałby się według mnie uzewnętrznić w jakiś szczególny sposób
(choć nie mam pomysłu jaki).
Zarzut zasiedzenia można podnieść w każdym postępowaniu dotyczącym własności
działki, a więc i również w toku działu spadku.
Zasiedzenie jest pierwotnym sposobem nabycia włąsności, a co za tym idzie byłym
współwłaścielom nic się nie należy.
--
JOHNSON :)
-
8. Data: 2004-08-14 21:50:34
Temat: Re: Problem z prawem do działki
Od: "PANTERA" <p...@p...ontet.plANTYSPAM>
Najpierw musisz udowodnić swoje prawa spadkowe po babci. Zasiedzenie jest
dobrą ścieżką - min 20 lat w dobrej wierze i 30 lat w złej wierze (definicje
zobacz w kodeksie).
Użytkownik "Johnson" <j...@a...pl.nospam> napisał w wiadomości
news:cfjtna$sb3$1@news.onet.pl...
> użytkownik Tony Halik napisał(a):
> >> Ja na to:
> >
> > Mam bardzo podobna sprawe i dokladnie takie cos uslyszalem od kilku
> > prawnikow :( Ech kolejna duszyczka szykuje sie na tamten swiat i
> > trzecia niezalatwiona sprawa spadkowa :(
> > Z tego co uslyszalem, jedyne co mozna zrobic, to sprawe o
> > zasiedzenie. Ale to sa bardzo duze okresy, a dzialka zostaje
> > przepisana na papierku dopiero po zalatwieniu spraw spadkowych.
>
> Przy sprawie o zasiedzenie uczestnikami postępowania też muszą być
spadkobiercy
> zmarłych właścicieli, co znów wprowadza konieczność spraw spadkowych,
pomijając
> już trudność w zasiedzeniu przy współwłasności.
> Sprawy spadkowe są dość łatwe i nie ma się ich co bać.
>
> --
> JOHNSON :)
>
>
-
9. Data: 2004-08-15 00:20:29
Temat: Re: Problem z prawem do działki
Od: Tony Halik <tonyhalik@wytnij_to_neostrada.pl>
Witaj Johnson,
W Twoim liście datowanym 14 sierpnia 2004 (04:34:38) napisales:
> Sprawy spadkowe są dość łatwe i nie ma się ich co bać.
> --
> JOHNSON :)
Ja na to:
Pewnie, ze sa latwe. Na dodatek trzeba je robic od razu i potem nie ma
zadnych klopotow. Jak sie jednak przeciagnie strune i uzbiera sie
nieboszczykow, to potem jest to jakis wydatek :( W moim przypadku
druga strona nie chce chyba z tego powodu przeprowadzic spraw
spadkowych. Nie wiem jak moge ich do tego zmusic? Ludzie, ktorzy
poumierali przepisali kiedys czesc dzialki moim rodzicom. Bez
notariusza tylko na zasadzie umowy :( Teraz chialbym to miec na
siebie. Jest troche kaski i moglbym pociagnac media. Czas plynie, a ja
nic juz od czterech lat nie moge zrobic. Nie pomagaja prosby, zeby sie
za te sprawy zabrali. Zbywaja tylko, ze sie zrobi. Jak ich zmusic?
--
Pozdrawiam! Rafal - Tony Halik
tlen: tony_halik1
gg: 1323305
-
10. Data: 2004-08-15 05:49:07
Temat: Re: Problem z prawem do działki
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
użytkownik Tony Halik napisał(a):
> Pewnie, ze sa latwe. Na dodatek trzeba je robic od razu i potem nie ma
> zadnych klopotow. Jak sie jednak przeciagnie strune i uzbiera sie
> nieboszczykow, to potem jest to jakis wydatek :( W moim przypadku
> druga strona nie chce chyba z tego powodu przeprowadzic spraw
> spadkowych. Nie wiem jak moge ich do tego zmusic? Ludzie, ktorzy
> poumierali przepisali kiedys czesc dzialki moim rodzicom. Bez
> notariusza tylko na zasadzie umowy :( Teraz chialbym to miec na
> siebie. Jest troche kaski i moglbym pociagnac media. Czas plynie, a ja
> nic juz od czterech lat nie moge zrobic. Nie pomagaja prosby, zeby sie
> za te sprawy zabrali. Zbywaja tylko, ze sie zrobi. Jak ich zmusic?
Złóż sam wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po tych zmarłych wskazując swój
interes prawny w takim stwierdzeniu.
--
JOHNSON :)