eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo komputerowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2007-03-04 23:38:02
    Temat: Prawo komputerowe
    Od: "coder" <j...@o...pl>

    Czy jeżeli prowadząc firme zlecę komuś napisanie programu (wraz z
    kodem źródłowm i przekazaniem praw), który zostanie napisany z
    wykorzystaniem komercyjnego visual studio to czy muszę interesować się
    tym czy ktoś zrobił to na legalnej wersji visual studio?
    Pytam bo jeżeli będę ten program potem sprzedawał i podczas jakiejś
    kontroli ktoś zapyta jak ja to napisałem (a ja nie mam licencji na
    visual studio) to będę się tłumaczył że kupiłem od tego a tego gościa
    czy firmy. I czy to wystarczy żeby być w porządku wobec prawa?


  • 2. Data: 2007-03-05 00:29:46
    Temat: Re: Prawo komputerowe
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    coder napisał(a):

    Na wstępie: ROTFL za temat wątku :)

    > Czy jeżeli prowadząc firme zlecę komuś napisanie programu (wraz z
    > kodem źródłowm i przekazaniem praw), który zostanie napisany z
    > wykorzystaniem komercyjnego visual studio to czy muszę interesować się
    > tym czy ktoś zrobił to na legalnej wersji visual studio?

    W takim samym stopniu jak się musisz interesować tym, czy kupowane w
    sklepie tuńczyki były łowione sieciami niegroźnymi dla delfinów :)

    To jest "broszka" dostawcy, czy narzędzia ma legalne.

    > Pytam bo jeżeli będę ten program potem sprzedawał i podczas jakiejś
    > kontroli ktoś zapyta jak ja to napisałem (a ja nie mam licencji na

    Przecież nie napisałeś. Tylko ktoś napisał. I masz umowę.


    > visual studio) to będę się tłumaczył że kupiłem od tego a tego gościa
    > czy firmy. I czy to wystarczy żeby być w porządku wobec prawa?


  • 3. Data: 2007-03-05 13:51:09
    Temat: Re: Prawo komputerowe
    Od: Abu <a...@w...pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > coder napisał(a):
    >
    > Na wstępie: ROTFL za temat wątku :)
    >
    >> Czy jeżeli prowadząc firme zlecę komuś napisanie programu (wraz z
    >> kodem źródłowm i przekazaniem praw), który zostanie napisany z
    >> wykorzystaniem komercyjnego visual studio to czy muszę interesować się
    >> tym czy ktoś zrobił to na legalnej wersji visual studio?
    >
    > W takim samym stopniu jak się musisz interesować tym, czy kupowane w
    > sklepie tuńczyki były łowione sieciami niegroźnymi dla delfinów :)
    >
    > To jest "broszka" dostawcy, czy narzędzia ma legalne.
    >
    >> Pytam bo jeżeli będę ten program potem sprzedawał i podczas jakiejś
    >> kontroli ktoś zapyta jak ja to napisałem (a ja nie mam licencji na
    >
    > Przecież nie napisałeś. Tylko ktoś napisał. I masz umowę.
    >
    >
    >> visual studio) to będę się tłumaczył że kupiłem od tego a tego gościa
    >> czy firmy. I czy to wystarczy żeby być w porządku wobec prawa?
    >
    No chyba nie ma tak prosto. Zależy czy kupił kod źródłowy z binarką czy
    bez, bo jak bez to mogą się spytać o to jak tenże kod został
    skompilowany skoro właściciel kodu nie ma narzędzia do wykonania binarki.

    A,


  • 4. Data: 2007-03-05 14:29:39
    Temat: Re: Prawo komputerowe
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Abu napisał(a):

    > No chyba nie ma tak prosto. Zależy czy kupił kod źródłowy z binarką czy
    > bez, bo jak bez to mogą się spytać o to jak tenże kod został
    > skompilowany skoro właściciel kodu nie ma narzędzia do wykonania binarki.

    O czym ty opowiadasz? Człowiek zamawia pewien produkt: program. Umowa
    obejmuje, oprócz jego wyprodukowania, także przekazanie "planów
    konstrukcyjnych" (kodu źródłowego) oraz wszelkich praw do rozporządzania
    produktem.


  • 5. Data: 2007-03-05 19:19:34
    Temat: Re: Prawo komputerowe
    Od: "coder" <j...@o...pl>

    >No chyba nie ma tak prosto. Zależy czy kupił kod źródłowy z binarką czy
    >bez, bo jak bez to mogą się spytać o to jak tenże kod został
    >skompilowany skoro właściciel kodu nie ma narzędzia do wykonania binarki.

    Nie - zakaładamy że kupiłem i kod źródłowy i binarke. I nie zamierzam
    niczego ukrywać tylko tłumaczyć się tym, że zarówno źródła jak i
    binarke kupiłem i sam tego nie kompilowałem. Chodzi mi o to czy takie
    tłumaczenie wystarczy (czy może muszę interesować się czy ten jakiś
    student który mi to pisał nie zrobił tego czasem na pirackim
    oprogramowaniu)


  • 6. Data: 2007-03-05 20:29:08
    Temat: Re: Prawo komputerowe
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    coder napisał(a):

    > Nie - zakaładamy że kupiłem i kod źródłowy i binarke. I nie zamierzam
    > niczego ukrywać tylko tłumaczyć się tym, że zarówno źródła jak i
    > binarke kupiłem i sam tego nie kompilowałem. Chodzi mi o to czy takie
    > tłumaczenie wystarczy (czy może muszę interesować się czy ten jakiś
    > student który mi to pisał nie zrobił tego czasem na pirackim
    > oprogramowaniu)

    Pisałem przecież: równie dobrze możesz się martwić, czy chleb kupiony w
    sklepie nie jest z mąki z przemytu...


  • 7. Data: 2007-03-06 08:48:40
    Temat: Re: Prawo komputerowe
    Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>

    Dnia Mon, 05 Mar 2007 21:29:08 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

    >> Nie - zakaładamy że kupiłem i kod źródłowy i binarke. I nie zamierzam
    >> niczego ukrywać tylko tłumaczyć się tym, że zarówno źródła jak i
    >> binarke kupiłem i sam tego nie kompilowałem. Chodzi mi o to czy takie
    >> tłumaczenie wystarczy (czy może muszę interesować się czy ten jakiś
    >> student który mi to pisał nie zrobił tego czasem na pirackim
    >> oprogramowaniu)
    >
    > Pisałem przecież: równie dobrze możesz się martwić, czy chleb kupiony w
    > sklepie nie jest z mąki z przemytu...

    Niestety, nie do końca masz rację. Zamiast mąki z przemytu wstaw sobie:
    "kupiłeś samochód z kradzionym silnikiem". I pytanie czy policja zabierze
    samochód jeśli się o tym dowie. Ten silnik to dołączane do programu
    biblioteki. Sprzedający nie mógł ci udzielic licencji na ich
    wykorzystanie, bo dołączył je do swojego programu nielegalnie.


  • 8. Data: 2007-03-06 09:17:05
    Temat: Re: Prawo komputerowe
    Od: DJ Rydzyk <y...@o...pl>

    jureq napisał(a):

    > Niestety, nie do końca masz rację. Zamiast mąki z przemytu wstaw sobie:
    > "kupiłeś samochód z kradzionym silnikiem". I pytanie czy policja zabierze
    > samochód jeśli się o tym dowie. Ten silnik to dołączane do programu
    > biblioteki. Sprzedający nie mógł ci udzielic licencji na ich
    > wykorzystanie, bo dołączył je do swojego programu nielegalnie.

    Ale wydaje się to sprowadzać do tego, że w takim wypadku sprzedającego
    należy zlokalizować, i wyrwać jaja przez gardło (to zadanie odpowiednich
    urzędów ;) ). A autor posta nie może ponosić odpowiedzialności za czyjąś
    lewiznę.



    --
    Pozdrawia m.


  • 9. Data: 2007-03-06 09:30:41
    Temat: Re: Prawo komputerowe
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    DJ Rydzyk napisał(a):

    > A autor posta nie może ponosić odpowiedzialności za czyjąś
    > lewiznę.

    Autor posta może i nie ale sprzedający obrogramowanie zawierające nie
    licencjonowane biblioteki już jak najbardziej.

    j.

    --
    http://www.BSGwTVP.info - Battlestar Galactica w TVP2
    Najlepszy serial sci-fi ostatnich lat nareszcie w Polsce!
    Nie przegap - powiadom przyjaciół o ataku Cylonów!
    Jeszcze dziś podpisz apel do telewizji o zmianę pory emisji!


  • 10. Data: 2007-03-06 09:38:09
    Temat: Re: Prawo komputerowe
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    jureq napisał(a):

    > Niestety, nie do końca masz rację. Zamiast mąki z przemytu wstaw sobie:
    > "kupiłeś samochód z kradzionym silnikiem". I pytanie czy policja zabierze
    > samochód jeśli się o tym dowie. Ten silnik to dołączane do programu

    Oczywiście, że nie. Pomijając przypadek, kiedy kupujący obiektywnie mógł
    przypuszczać (na podstawie okoliczności), że silnik pochodzi z
    kradzieży, jak już minęło zasiedzenie, to silnik zostaje. A na pewno nie
    jest zabierana reszta samochodu.

    > biblioteki. Sprzedający nie mógł ci udzielic licencji na ich
    > wykorzystanie, bo dołączył je do swojego programu nielegalnie.

    Zwracam uwagę, że przy zakupie silnika czy pojazdu z reguły jakaś
    wymiana dokumentów zachodzi ;)

    Kupując chleb czy program - nie masz legalnej możliwości kontroli
    "licencji na mąkę" ;)

    Jak sobie wyobrażasz - ten, co zjadł chleb z kradzionej mąki musi ją
    zwrócić? ;)

    Straty okradzionego pokrywa złodziej, a konsumenta to nie interesuje.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1