Witam

Załóżmy, że wkładając wiele twórczego wysiłku storzyłem piękny
obrazek i umieściłem go na swoich stronach www.
Po jakimś czasie natrafiam na niego w obcej witrynie, gdzie sobie tkwi jak
gdyby nigdy nic, bezczelnie skopiowany.
Oczywiście krew mnie zalewa i w dodatku prawo autorskie jest po mojej stronie
więc mogę myśleć o podjęciu jakichś kroków.
No i tutaj mamy problem - w jaki sposób mam dowodzić, że jest to moje
dzieło?
Obrazek jest oczywiście bez żadnych digimarców i podobnych wynalazków.
Czy ktoś ma jakiś pomysł?

Pozdr. PinQ
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

>Załóżmy, że wkładając wiele twórczego wysiłku storzyłem piękny
>obrazek i umieściłem go na swoich stronach www.
>Po jakimś czasie natrafiam na niego w obcej witrynie, gdzie sobie tkwi jak
>gdyby nigdy nic, bezczelnie skopiowany.
>Oczywiście krew mnie zalewa i w dodatku prawo autorskie jest po mojej stronie
>więc mogę myśleć o podjęciu jakichś kroków.
>No i tutaj mamy problem - w jaki sposób mam dowodzić, że jest to moje
>dzieło?
>Obrazek jest oczywiście bez żadnych digimarców i podobnych wynalazków.
>Czy ktoś ma jakiś pomysł?

Nikt tego nie wie?
Hm.. bez możliwości w miarę prostego dowiedzenia swojego
autorstwa cała ochrona praw wydaje się dosyć iluzoryczna.

Pozdr. PinQ
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

On Fri, 1 Feb 2002, ppinq wrote:

> Hm.. bez możliwości w miarę prostego dowiedzenia swojego
> autorstwa cała ochrona praw wydaje się dosyć iluzoryczna.

Na twoją korzyść przemawia domniemanie z art. 8 Ustawy. Czyli jeśli na
utworze znajduje się twoje nazwisko, druga strona musi to domniemanie
obalić.

--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
Tłumaczenia, usługi biurowe, consulting
"We've got to have rules and obey them. After all, we're not savages.
We're English, and the English are best at everything." [W. Golding, LoTF]

do góry

>Na twoją korzyść przemawia domniemanie z art. 8 Ustawy. Czyli jeśli na
>utworze znajduje się twoje nazwisko, druga strona musi to domniemanie
>obalić.
>
Prawdę mówiąc zaczyna to mnie trochę niepokoić.
Przy "dziełach elektronicznych" moje nazwisko dosyć łatwo
usunąć lub nawet zmienić na inne.
A jeśli złodziej będzie na tyle bezczelny to jeszcze może domagać
się ode mnie np. zaprzestania publikowania mojego własnego utworu!
Niezbyt różowo to wygląda.

PinQ
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

On Fri, 1 Feb 2002, ppinq wrote:

> Przy "dziełach elektronicznych" moje nazwisko dosyć łatwo
> usunąć lub nawet zmienić na inne.

Zawsze można zabezpieczyć kopię utworu w postaci nielektronicznej.

--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
Tłumaczenia, usługi biurowe, consulting
"We've got to have rules and obey them. After all, we're not savages.
We're English, and the English are best at everything." [W. Golding, LotF]

do góry

Użytkownik "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.44.0202011442300.1296-100000@localho
st...
> On Fri, 1 Feb 2002, ppinq wrote:
>
> > Przy "dziełach elektronicznych" moje nazwisko dosyć łatwo
> > usunąć lub nawet zmienić na inne.
>
> Zawsze można zabezpieczyć kopię utworu w postaci nielektronicznej.
>
I przy napawde istotnych projektach to jest chyba najbardziej racjonalne
rozwiązanie.
Notariusz, kopera, depozyt itp.
POzdrawiam
Romek

do góry

"ppinq" <p...@h...pl> skribis:

>Nikt tego nie wie?
>Hm.. bez możliwości w miarę prostego dowiedzenia swojego
>autorstwa cała ochrona praw wydaje się dosyć iluzoryczna.

masz jakies wersje posrednie, robocze itd ?


Pozdrawiam, Leh.
--
- I didn't know you can fly a plane ?
- Fly - yes. Land - no. (Indiana Jones and the Last Crusade)
{ http://www.jones.prv.pl/ } // mail:leh#z.pl

do góry