Czy uczelnia ma prawo, na podstawie art. 15a Ustawy o prawie autorskim i
prawach pokrewnych, do wydania (opublikowania) pracy dyplomowej studenta,
nawet pomimo braku jego zgody, a nawet więcej - wobec jego sprzeciwu

do góry

Piotr [trzykoty] pisze:
> Czy uczelnia ma prawo, na podstawie art. 15a Ustawy o prawie autorskim i
> prawach pokrewnych, do wydania (opublikowania) pracy dyplomowej studenta,
> nawet pomimo braku jego zgody, a nawet więcej - wobec jego sprzeciwu
USTAWA z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym:
"
Art. 239.
W ustawie z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach
pokrewnych (Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 904, z późn. zm.28)) wprowadza
się następujące zmiany:
1) po art. 15 dodaje się art. 15a w brzmieniu:
"Art. 15a. Uczelni w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym
przysługuje pierwszeństwo w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta.
Jeżeli uczelnia nie opublikowała pracy dyplomowej w ciągu 6 miesięcy od
jej obrony, student, który ją przygotował, może ją opublikować, chyba że
praca dyplomowa jest częścią utworu zbiorowego.";

"

do góry

> "Art. 15a. Uczelni w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym przysługuje
> pierwszeństwo w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta.

No, ale pierwszeństwo jeszcze nie oznacza zgody studenta.

do góry

LukaszS <l...@p...onet_wytnij_.pl> napisal:
> > "Art. 15a. Uczelni w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym przysługuje
> > pierwszeństwo w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta.
>
> No, ale pierwszeństwo jeszcze nie oznacza zgody studenta.

Nie jest wymagana zgoda studenta.
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

"Jacek_P" <L...@c...edu.pl> wrote
> Nie jest wymagana zgoda studenta.

Jakaś podstawa? Wyrok? Komentarz?

do góry

> Nie jest wymagana zgoda studenta.

Znalazłem taki komentarz, dotyczy co prawda art. 14, ale on jest bardzo
podobny do 15a.

"W prawie pierwszego opublikowania (wydania) dziela naukowego nie nalezy
dopatrywac sie ograniczania prawa osobistego twórcy do decydowania o
rozpowszechnianiu dziela. Jednostka naukowa moze skorzystac ze swego
uprawnienia dopiero po pozytywnej decyzji twórcy w sprawie rozpowszechnienia
utworu. "
(Barta Janusz, Czajkowska-Dąbrowska Monika, Ćwiąkalski Zbigniew, Markiewicz
Ryszard, Traple Elżbieta J.,Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Komentarz, Dom Wydawniczy ABC, 2001, wyd. II.)

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 16 czerwiec 2008 17:44
(autor Piotr [trzykoty]
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g361p2$9jl$1@z-news.pwr.wroc.pl>):

> Czy uczelnia ma prawo, na podstawie art. 15a Ustawy o prawie autorskim i
> prawach pokrewnych, do wydania (opublikowania) pracy dyplomowej studenta,
> nawet pomimo braku jego zgody, a nawet więcej - wobec jego sprzeciwu

W ogóle wszystkie prace powinny być dostępne na licencji public domain. W
końcu za publiczną kasę to robią. I naukowcy i studenci.

--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

> W ogóle wszystkie prace powinny być dostępne na licencji public domain.

Coraz więcej firm nie udziela pomocy studentom przy pisaniu pracy czy przy
praktykach, jeśli nie podpiszą oświadczenia, o niepublikowaniu informacji.
Jak wtedy chciałbyś napisać pracę?

>W
> końcu za publiczną kasę to robią. I naukowcy i studenci.

Naukowcy, czy nauczyciele akademiccy nadzorują te prace dyplomowe za
publiczne środki, to fakt.
Ale studenci??? Za własną kasę elektronicy kupują np. układy scalnone a
socjologowie wydają kase na jeżdżenie po różnych terenach z ankietami.

do góry

W odpowiedzi na pismo z środa 18 czerwiec 2008 10:16
(autor Piotr [trzykoty]
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g3ag9k$a3r$1@z-news.pwr.wroc.pl>):

>> W ogóle wszystkie prace powinny być dostępne na licencji public domain.
> Coraz więcej firm nie udziela pomocy studentom przy pisaniu pracy czy przy
> praktykach, jeśli nie podpiszą oświadczenia, o niepublikowaniu informacji.
> Jak wtedy chciałbyś napisać pracę?

Nie zgadzać się na lojalki. Inaczej za chwilę wszyscy będziemy na
sznureczkach korporacji.


>>W
>> końcu za publiczną kasę to robią. I naukowcy i studenci.
> Naukowcy, czy nauczyciele akademiccy nadzorują te prace dyplomowe za
> publiczne środki, to fakt.
> Ale studenci???

A kto im płaci za studia?

> Za własną kasę elektronicy kupują np. układy scalnone

Za własną? a nie uczelnianą? No i nie mówię, że mają układy rozdawać, ale
prace mają być na licencji PD. Bo układy to tylko jest dowód na to, że
projekt działa, ale przecie wkładem naukowym jest sama praca naukowa i
przeprowadzone w niej badania.

> a
> socjologowie wydają kase na jeżdżenie po różnych terenach z ankietami.


No cóż, pewien wkład muszą mieć, skoro przez ileśtam lat byli na garnuszku
społeczeństwa.

--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

> No cóż, pewien wkład muszą mieć, skoro przez ileśtam lat byli na garnuszku
> społeczeństwa.

Oni też są społeczeństwem. Jak pracują lub będą pracować to inni będą na ich
garnuszku.

do góry