eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPraca do 1:00 w nocy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2005-02-15 10:35:48
    Temat: Praca do 1:00 w nocy
    Od: xfloyd2 <x...@p...com>

    Lubelska hurtownia, poniedziałek, pracodawca oświadcza że od następnego
    dnia pracownicy będą pracować od 17:00 do 1:00 (system zmianowy, takie
    godziny mają wypadać raz na 3 tygodnie). Pewnie wolno mu. Pozostaje
    sprawa powrotu do domu po pracy, taksówka na drugi koniec miasta w
    godzinach nocnych to ok. 20zł x 5 dni to 100zł w plecy z pensji... no
    jakiej? oczywiście minimum krajowe. W systuacji gdy ta zmiana wypadnie 2
    razy w miesiącu to... 200zł!!! na taksówki. Czy w tej systuacji można
    jedynie zwolnić się z pracy czy pracodawca ma obowiązek zorganizować
    pracownikom jakiś trasport do domu po pracy?


  • 2. Data: 2005-02-15 10:46:46
    Temat: Re: Praca do 1:00 w nocy
    Od: Rodrig Falkenstein <t...@i...pl>

    xfloyd2 napisał(a):
    > Lubelska hurtownia, poniedziałek, pracodawca oświadcza że od następnego
    > dnia pracownicy będą pracować od 17:00 do 1:00 (system zmianowy, takie
    > godziny mają wypadać raz na 3 tygodnie). Pewnie wolno mu. Pozostaje
    > sprawa powrotu do domu po pracy, taksówka na drugi koniec miasta w
    > godzinach nocnych to ok. 20zł x 5 dni to 100zł w plecy z pensji... no
    > jakiej? oczywiście minimum krajowe. W systuacji gdy ta zmiana wypadnie 2
    > razy w miesiącu to... 200zł!!! na taksówki. Czy w tej systuacji można
    > jedynie zwolnić się z pracy czy pracodawca ma obowiązek zorganizować
    > pracownikom jakiś trasport do domu po pracy?

    Taki obowiązek może wynikać z układu zbiorowego. Kopnij się do związków
    zawodowych i niech negocjują.

    --
    Falkenstein
    "Religia to opium dla mas"


  • 3. Data: 2005-02-15 11:00:41
    Temat: Re: Praca do 1:00 w nocy
    Od: xfloyd2 <x...@p...com>

    Użytkownik Rodrig Falkenstein napisał:


    > Taki obowiązek może wynikać z układu zbiorowego. Kopnij się do związków
    > zawodowych i niech negocjują.
    >

    To pywatna hurtownia trzymana "twardą ręką", tu nie istniały, nie
    istnieją i nie będą istnieć żadne zwiąki zawodowe. Negocjacje, a
    właściwie jakiekolwiek sugestie kończą się standartowym "jak się komuś
    nie podoba to niech się zwolni".


  • 4. Data: 2005-02-15 11:08:02
    Temat: Re: Praca do 1:00 w nocy
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > dnia pracownicy będą pracować od 17:00 do 1:00 (system zmianowy, takie
    > godziny mają wypadać raz na 3 tygodnie). Pewnie wolno mu. Pozostaje
    > sprawa powrotu do domu po pracy, taksówka na drugi koniec miasta w
    > godzinach nocnych to ok. 20zł x 5 dni to 100zł w plecy z pensji... no
    > jakiej? oczywiście minimum krajowe. W systuacji gdy ta zmiana wypadnie 2
    > razy w miesiącu to... 200zł!!! na taksówki. Czy w tej systuacji można
    > jedynie zwolnić się z pracy czy pracodawca ma obowiązek zorganizować
    > pracownikom jakiś trasport do domu po pracy?

    jest cos takiego jak zryczaltowane koszty uzyskania przyhcodow
    dla pracujacych na jednym etacie (w 2004) 102,25 miesiecznie, rocznie
    1227,77.

    dla dojezdzajacych z innej miejscowosci 127,82 miesiecznie, rocznie 1533,84

    P.



  • 5. Data: 2005-02-15 11:22:39
    Temat: Re: Praca do 1:00 w nocy
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    xfloyd2 napisał(a):

    > właściwie jakiekolwiek sugestie kończą się standartowym "jak się komuś
    > nie podoba to niech się zwolni".

    Wiec trzeba sie zwolnic. Swoja droga kilka razy widzialem zmiany w
    tego typu firmach wymuszone wlasnie tym, ze ludzie skorzystali
    z tak formulowanych przez szefa propozycji.

    j.


  • 6. Data: 2005-02-15 11:32:42
    Temat: Re: Praca do 1:00 w nocy
    Od: xfloyd2 <x...@p...com>

    Użytkownik januszek napisał:

    > xfloyd2 napisał:
    >
    >
    >>właściwie jakiekolwiek sugestie kończą się standartowym "jak się komuś
    >>nie podoba to niech się zwolni".
    >
    >
    > Wiec trzeba sie zwolnic. Swoja droga kilka razy widzialem zmiany w
    > tego typu firmach wymuszone wlasnie tym, ze ludzie skorzystali
    > z tak formulowanych przez szefa propozycji.
    >
    > j.

    Tylko co to zmieni z punktu widzenia pracodawcy? Przecież nowym
    mniejszych pensji nie da, bo obecni mają już najniższe z możliwych,
    trzeba ich przeszkolić itp.
    Mam tylko nadzieję, że hurtownia długo nie pociągnie i obecna
    "pracodawczyni" stanie się "pracobiorcą" i życzę jej podobnego traktowania.


  • 7. Data: 2005-02-15 11:38:25
    Temat: Re: Praca do 1:00 w nocy
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    xfloyd2 napisał(a):

    > Tylko co to zmieni z punktu widzenia pracodawcy? Przecież nowym
    > mniejszych pensji nie da, bo obecni mają już najniższe z możliwych,
    > trzeba ich przeszkolić itp.

    Jest coraz trudniej znalezc do pracy ludzi za najnizsza pensje.
    Np we Wroclawiu ktos kto chce znalezc prace za 700 zl moze wrecz
    przebierac w ofertach.

    j.


  • 8. Data: 2005-02-17 11:29:46
    Temat: Re: Praca do 1:00 w nocy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 15 Feb 2005, xfloyd2 wrote:

    > + Użytkownik januszek napisał:
    > + > Wiec trzeba sie zwolnic. Swoja droga kilka razy widzialem zmiany w tego
    > + > typu firmach wymuszone wlasnie tym, ze ludzie skorzystali
    > + > z tak formulowanych przez szefa propozycji.
    > +
    > + Tylko co to zmieni z punktu widzenia pracodawcy?

    ...zmusi go do pomyślenia ? Czy aby nie przesadził na przykład ?

    > + Przecież nowym mniejszych
    > + pensji nie da, bo obecni mają już najniższe z możliwych, trzeba ich
    > + przeszkolić itp.

    No właśnie to zmieni - albo zmieni stosunek do pracowników, albo
    zmieni pensje, albo pójdzie z torbami.
    To nie jest tak że pracodawca ma lekko i może stawiać dowolne warunk.
    Ba, kapitalizm *z definicji* zakłada wykoszenie z rynku części
    uczestników... a kto na czas nie zareaguje - to bankructwo...

    > + Mam tylko nadzieję, że hurtownia długo nie pociągnie i obecna "pracodawczyni"
    > + stanie się "pracobiorcą" i życzę jej podobnego traktowania.

    Tak BTW: życzę ci zostania pracodawcą :) Może na początek "własny
    biznes"... ;)

    pozdrowienia, Gotfryd

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1