-
1. Data: 2004-02-17 21:00:18
Temat: Popędzenie sądu pracy
Od: "Adam Horak" <h...@s...wp.pl>
Witam !
Pewna pani w kancelarii sądowej poradziła mi abym napisał do nich prośbę o
przyspieszenie terminu rozprawy bo od dłuższego czasu jak do nich dzwonie to
nic nie robią w kierunku zakończenia sprawy. Wobec tego mam pytanie czy
moglibyście poradzić mi jak napisać takie pisemko ? Może jakies ciekawe
sformułowanie prawnicze rzuci sędziego na kolana i weźmie się do roboty :-)
Pozdrawiam serdecznie
Adam
-
2. Data: 2004-02-17 22:12:01
Temat: Re: Popędzenie sądu pracy
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "Adam Horak" <h...@s...wp.pl> napisał w
wiadomości news:c0tvhf$nne$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam !
>
> Pewna pani w kancelarii sądowej poradziła mi abym napisał do nich prośbę o
> przyspieszenie terminu rozprawy bo od dłuższego czasu jak do nich dzwonie
to
> nic nie robią w kierunku zakończenia sprawy. Wobec tego mam pytanie czy
> moglibyście poradzić mi jak napisać takie pisemko ? Może jakies ciekawe
> sformułowanie prawnicze rzuci sędziego na kolana i weźmie się do roboty
:-)
>
hohoho... naiwniak
a poza tym terminarz nie jest z gumy i jak nie ma wolnego terminu to nie
ma..
-
3. Data: 2004-02-17 22:28:12
Temat: Re: Popędzenie sądu pracy
Od: "grupy" <c...@g...pl>
Użytkownik "Adam Horak" <h...@s...wp.pl> napisał w
wiadomości news:c0tvhf$nne$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam !
>
> Pewna pani w kancelarii sądowej poradziła mi abym napisał do nich prośbę o
> przyspieszenie terminu rozprawy bo od dłuższego czasu jak do nich dzwonie
to
> nic nie robią w kierunku zakończenia sprawy. Wobec tego mam pytanie czy
> moglibyście poradzić mi jak napisać takie pisemko ? Może jakies ciekawe
> sformułowanie prawnicze rzuci sędziego na kolana i weźmie się do roboty
:-)
>
> Pozdrawiam serdecznie
> Adam
nic nie poradzisz
sedziowie poracuja po 2-3 h dziennie
srednia w moim miescie to 2 sprawy dziennie na 1 sedziego
to sa kpiny
-
4. Data: 2004-02-17 22:36:40
Temat: Re: Popędzenie sądu pracy
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "grupy" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0u4m4$hg6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Adam Horak" <h...@s...wp.pl> napisał w
> wiadomości news:c0tvhf$nne$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Witam !
> >
> > Pewna pani w kancelarii sądowej poradziła mi abym napisał do nich prośbę
o
> > przyspieszenie terminu rozprawy bo od dłuższego czasu jak do nich
dzwonie
> to
> > nic nie robią w kierunku zakończenia sprawy. Wobec tego mam pytanie czy
> > moglibyście poradzić mi jak napisać takie pisemko ? Może jakies ciekawe
> > sformułowanie prawnicze rzuci sędziego na kolana i weźmie się do roboty
> :-)
> >
> > Pozdrawiam serdecznie
> > Adam
>
>
> nic nie poradzisz
> sedziowie poracuja po 2-3 h dziennie
> srednia w moim miescie to 2 sprawy dziennie na 1 sedziego
> to sa kpiny
W którym to mieście sąd ma tak małe obłożenie? I jak ty to liczysz? Sumujesz
sprawy na wokandzie?
I czy ty wogóle masz jakiekolwiek pojęcie na czym polega "praca" sędziego?
Zapewniam cię, że siedzenie na sali w todze i z łańcuchem to nie wszystko co
robią. Zwykle sędzia ma posiedzenia jawne (rozprawy) dwa razy w tygodniu,
poza tym jest jeszcze posiedzenie niejawne, tygodniowo trzeba wydać nawet
kilkadziesiąt postanowień, rozpatrzyć wnioski o zwolnienie od kosztów
sądowych, o wydanie nakazów zapłaty, trzeba napisać uzasadnienia, trzeba się
przygotować do rozprawy... Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.
RF
-
5. Data: 2004-02-18 06:26:12
Temat: Re: Popędzenie sądu pracy
Od: "grupy" <c...@g...pl>
Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c0u534$5tr$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "grupy" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:c0u4m4$hg6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Adam Horak" <h...@s...wp.pl> napisał w
> > wiadomości news:c0tvhf$nne$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > > Witam !
> > >
> > > Pewna pani w kancelarii sądowej poradziła mi abym napisał do nich
prośbę
> o
> > > przyspieszenie terminu rozprawy bo od dłuższego czasu jak do nich
> dzwonie
> > to
> > > nic nie robią w kierunku zakończenia sprawy. Wobec tego mam pytanie
czy
> > > moglibyście poradzić mi jak napisać takie pisemko ? Może jakies
ciekawe
> > > sformułowanie prawnicze rzuci sędziego na kolana i weźmie się do
roboty
> > :-)
> > >
> > > Pozdrawiam serdecznie
> > > Adam
> >
> >
> > nic nie poradzisz
> > sedziowie poracuja po 2-3 h dziennie
> > srednia w moim miescie to 2 sprawy dziennie na 1 sedziego
> > to sa kpiny
>
> W którym to mieście sąd ma tak małe obłożenie? I jak ty to liczysz?
Sumujesz
> sprawy na wokandzie?
> I czy ty wogóle masz jakiekolwiek pojęcie na czym polega "praca" sędziego?
> Zapewniam cię, że siedzenie na sali w todze i z łańcuchem to nie wszystko
co
> robią. Zwykle sędzia ma posiedzenia jawne (rozprawy) dwa razy w tygodniu,
> poza tym jest jeszcze posiedzenie niejawne, tygodniowo trzeba wydać nawet
> kilkadziesiąt postanowień, rozpatrzyć wnioski o zwolnienie od kosztów
> sądowych, o wydanie nakazów zapłaty, trzeba napisać uzasadnienia, trzeba
się
> przygotować do rozprawy... Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.
>
>
> RF
1. to podziel Pan Panie Sedzio sobie:
chodzi mi o wydzial pracy
734 sprawa z konca grudnia
nie wiem ile sedziow jest w tym wydziale ale 3 napewno bo znam nawet ich
nazwiska
734 : 3 = 244,6
to nawet niepelne 2 sprawy dziennie na jednego sedziego
2. zakladajac jeszcze ze pisze postanowienia i inne papierki to nie musi
pracowac dluzej dziennie niz 2-3 h bo rozprawy zazwyczaj trwaja dosc krotko
3. I niech Pan nie pisze Panie Sedzio ze trzeba sie przygotowac do kazdej
rozprawy bo zakladam ze jesli jakos taki sedzia skonczyl prawo i zna kodeks
pracy to powinien dac rady wydac wyrok
4. gdyby wynagrodzenie sedziow zalezalo od ilosci zakonczonych spraw
gwarantuje Panu ze procesy trwalyby nie dluzej niz 3 miesiace (wyjatki to
wtedy gdy potrzebne sa dlugotrwale opinie bieglych)
kris
-
6. Data: 2004-02-18 08:36:15
Temat: Re: Popędzenie sądu pracy
Od: "aQa" <a...@i...pl>
Moja sprawa ciągła sie ok 2 lat i dzieki właśnie popedzaniu, skonczyła sie
wcześnie.
aqa
-
7. Data: 2004-02-18 09:52:47
Temat: Re: Popędzenie sądu pracy
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "grupy" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0v0n4$4kk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
[ciach]
> >
> > W którym to mieście sąd ma tak małe obłożenie? I jak ty to liczysz?
> Sumujesz
> > sprawy na wokandzie?
> > I czy ty wogóle masz jakiekolwiek pojęcie na czym polega "praca"
sędziego?
> > Zapewniam cię, że siedzenie na sali w todze i z łańcuchem to nie
wszystko
[ ciach]
> 1. to podziel Pan Panie Sedzio sobie:
> chodzi mi o wydzial pracy
> 734 sprawa z konca grudnia
rozumiem, że chodzi o sygnaturę sprawy. P 737/03. zgadłem?
Ale w akim razie proszę sobie uzmysłowić, że oprócz repertorium P w sądzie
tym prowadzone są jeszcze repertoria:
U - dla spraw ubezpieczeniowych
Pm - dla sprawo o odszkodowania od pracownika dla zakładu pracy
Np - dla postępowania nakazowego
Po - dla spraw innych
> nie wiem ile sedziow jest w tym wydziale ale 3 napewno bo znam nawet ich
> nazwiska
> 734 : 3 = 244,6
> to nawet niepelne 2 sprawy dziennie na jednego sedziego
Zdaje się, że nie mamy o czym rozmawiać... dopóki mój adwersarz nie zrozumie
co to znaczy "
2 sprawy dziennie".
> 2. zakladajac jeszcze ze pisze postanowienia i inne papierki to nie musi
> pracowac dluzej dziennie niz 2-3 h bo rozprawy zazwyczaj trwaja dosc
krotko
Tak jak pisałem rozprawa to nie wszystko. Jak sądzisz ile trwa napisanie
uzasadnienia z przecietnej sprawy pracowej? (bo odwołują się wszyscy, nawet
jak ewidentnie nie mają racji) Kilka godzin a nawet dłużej jak sprawa jest
skomplikowana i a orzeczenie nie było oczywiste. Przemnóż to sobe przez
liczbę
> 3. I niech Pan nie pisze Panie Sedzio ze trzeba sie przygotowac do kazdej
> rozprawy bo zakladam ze jesli jakos taki sedzia skonczyl prawo i zna
kodeks
> pracy to powinien dac rady wydac wyrok
Akt tez nie powinien czytać, tylko uwierzyć w to co mu powiedzą?
No comments. Życzę ci, aby któregoś dnia sądził cię sedzia, który nie
przeczytał akt, nie przeanalizował sprawy, nie przygotował się do niej tylko
wydał wyrok na podstawie tego co jest w kodeksie... Tylko żebyś potem nie
żałował.
> 4. gdyby wynagrodzenie sedziow zalezalo od ilosci zakonczonych spraw
> gwarantuje Panu ze procesy trwalyby nie dluzej niz 3 miesiace (wyjatki to
> wtedy gdy potrzebne sa dlugotrwale opinie bieglych)
A ja życzę panu, by kiedyś pan był sądzony w takim "akordowym"systemie, w
kórym zakończenie sprawy jest ważniejsze od jej rozstrzygnięcia... jest
wiele sposobów naprzyspieszanie - np oddalenie wszystkich wniosków o
przesłuchania świadków... wniosku o opinię biegłego... i oddalenie pozwu bo
wtedy jest mniej pisania i idzie szybciej.
============
PS.
Nie jestem sędzią, nawet piłkarskim
=============
RF
-
8. Data: 2004-02-18 10:09:32
Temat: Re: Popędzenie sądu pracy
Od: "Feanor" <n...@p...onet.pl>
[ciach]
W Hameryce jakoś z przewlekłymi sprawami sobie poradzili , zresztą nie tylko
tam porównaj średnią ilość spraw rozpatrywanych przez sędziego w USA,
Niemczech ,Francji.... i Polsce , dopiero wtedy można na tej podstawie
oceniać polskie sądy . Wynika z tego jednoznacznie ze polscy sędziowie
należą do najbardziej leniwych w prawie całej europie zach i środkowej
...biorąc pod uwagę jeszcze jakosć ferowanych wyroków ,różne afery ,
nietykalność i
zawodową solidarność tej grupy zawodowej trudno tych ludzi szanować(co
czasami jest niesprawiedliwe bo zdarzają się wyjątki)
Zresztą to że Polskie sądy mają taką a nie inną opinię w społeczeństwie nie
wzieło się znikąd , sami na to zapracowali.
Pozdr.
-
9. Data: 2004-02-18 10:37:44
Temat: Re: Popędzenie sądu pracy
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "Feanor" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c0vdmf$kil$1@news.onet.pl...
> [ciach]
> W Hameryce jakoś z przewlekłymi sprawami sobie poradzili , zresztą nie
tylko
> tam porównaj średnią ilość spraw rozpatrywanych przez sędziego w USA,
> Niemczech ,Francji.... i Polsce , dopiero wtedy można na tej podstawie
> oceniać polskie sądy .
Wypadałoby także porównać procedury. Niestety większość pretensji pod
adresem sądów nalezy kierować do Sejmu i posłów, bo to oni uchwalają prawo.
W USA sędzia tylko pilnuje kłótni stron, sam nie musi robić w zasadzie nie,
dletego sprawy tocza się szybko. Nie ma odroczeń, wzywania świadków,
błednych doręczeń itd. Jak ktoś chce mieć świadka albo biegłego to ma go
przyprowadzic na salę a sądu nie obchodzi jak.
Statystyki cc do Francji i Niemiec znam i wcale nie są one tak znacznie
lepsze od polskich, tym bardziaj, że są różnice w ich obliczanu. We Francji
wiekle spraw idzie na ugode, Niemcy mają rozzbudowane postępowania
uproszczone. W Polsce teggo nie ma, ale to nie wina sędziów tylko posłów.
Wynika z tego jednoznacznie ze polscy sędziowie
> należą do najbardziej leniwych w prawie całej europie zach i środkowej
Ciekawe jak oradziliby sobie niemieccy sędziowie z naszymi procedurami,
których istnieje 1001 sposobów na przewleczenie sprawym, a sędzia nie może
na to nic poradzić, by nie narazić się na zarzut stronniczości.
> ...biorąc pod uwagę jeszcze jakosć ferowanych wyroków ,różne afery ,
> nietykalność i zawodową solidarność tej grupy zawodowej trudno tych ludzi
szanować(co
> czasami jest niesprawiedliwe bo zdarzają się wyjątki)
Jest niesprawiedliwe, bo wyjatkami są właśnie owi aferzysci, niedouki, i
obiboki.
> Zresztą to że Polskie sądy mają taką a nie inną opinię w społeczeństwie
nie
> wzieło się znikąd , sami na to zapracowali.
>
Na tę opinię zapracowali głownie dziennikarze, którzy nie znając zupełnie
realiów a czesto i procedury przedstawiają postępowania jako cykl wielkich
niesprawiedliwości i oszustw.
A co do przewlekłości - czy wiesz, że rozprawy nie mogą się odbywać częściej
niż co 3 tygodnie? Tyle czasu potrzebne jest na doręczenie wezwania -
wliczając 2 awizowania po tygodniu każde.
Kiedyś opracowywałem wyjaśnienie dla RPO w sprawie przewlekłości
postępowania w jakiejś sprwie. Owszem wlekła się przez 4 lata. Ale większość
tego czasu to było poszukianie a następnie oczekiwanie na opinię mocno
nietypowych, jedynych w kraju biegłych (np do wyceny zabytkowego zegara) -
sąd je dopuszczał na kategoryczne żadanie samego "pokrzywdzonego". Nadto
wielokrotnie ten sam "pokrzywdzony" wnosił o odroczenie, bo jest chory, albo
ma wycieczke zagraniczą a chce sam świadka słuchać, potem cztery razy
zmieniał adwokata z urzędu, powoływał świadków, którzy wielokrotnie nie
odbierali wezwań i którzy jak się stawili to nic w zasadzie do sprawy nie
wnieśli... Składał zażalenia na co się da - a każde z nich to około miesiąc
odroczenia... Z winy sądu sprawa przewlokła się o góra 3 miesiące - raz
zachorował sędzia a drugi raz sekretariat nie wykonał polecenia dostarczenia
akt z archiwum. I tak się zebrało 4,5 roku. Oczywiście dziennikarze opisali
sprawę jako przejaw opieszałości sądu.
Owszem, sąd mógł pooddalać te wnioski, nie wyznaczać biegłego, potem
drugiego biegłego, nie zmieniać adwokatów i nie wzywać śwaidków. Ale co
wtedy powiedziałby ten facet a za nim powtórzyli dziennikarze? Że sąd był
stronniczy, nie pozwolił jednej ze stron na udowodnienie swoich racji,
zapewne wziął łapówkę, bo siostra sędziego ma działkę obok matki tego
drugiego.
I tak źle i tak niedobrze.
Ale trzeba jakoś ciągnąć.
-----------------
RF
-
10. Data: 2004-02-18 16:46:09
Temat: Re: Popędzenie sądu pracy
Od: "Adam Horak" <h...@s...wp.pl>
Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c0u3kt$9$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Adam Horak" <h...@s...wp.pl> napisał w
> wiadomości news:c0tvhf$nne$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Witam !
> >
> > Pewna pani w kancelarii sądowej poradziła mi abym napisał do nich prośbę
o
> > przyspieszenie terminu rozprawy bo od dłuższego czasu jak do nich
dzwonie
> to
> > nic nie robią w kierunku zakończenia sprawy. Wobec tego mam pytanie czy
> > moglibyście poradzić mi jak napisać takie pisemko ? Może jakies ciekawe
> > sformułowanie prawnicze rzuci sędziego na kolana i weźmie się do roboty
> :-)
> >
>
> hohoho... naiwniak
> a poza tym terminarz nie jest z gumy i jak nie ma wolnego terminu to nie
> ma..
>
Mam głęboko gdzieś terminy. Jak się nie wyrabia z tym co ma to się zatrudnia
dodatkowego sędziego. Ciekawe że jak złożyłem pozew to rozprawa była po 2
miesiącach a teraz się pieprzą z tym już 5. poza tym pracodawca nie opłacił
powództwa wzajemnego a minęło 5 miesięcy i dalej go nie odrzucono. To KPINA.