-
1. Data: 2021-07-27 09:33:37
Temat: Pomówienie
Od: maria <m...@g...com>
W trakcie rozprawy oskarżony został pomówiony przez świadka
(w tamtym okresie oskarżony nie dysponował dowodami na swoją obronę).
Treść tych zeznań miała oczywiście wpływ na wyrok.
Dowody na pomówienie znalazły się parę lat po rozprawie.
Do jakiego okresu pomówiony (sam wyrok uległ już zatarciu) może pozwać
świadka w zw. z pomówieniami? Standardowo jest to 5 lat. Ale liczone
od daty pomówienia czy wyroku? Przedawnienie następuje po 5 latach
kalendarzowych czy z końcem ostatniego dnia piątego roku kalendarzowego?
Zatem liczone od kiedy do kiedy?
Dodatkowo problem polega na tym, że na rozprawie świadek coś powiedział,
sędzia podyktowała, a protokolantka zapisała. Rozprawa raczej nie była
rejestrowana przez sąd, choć powinna, a w protokole niema śladu informacji
w tym temacie.
Pojawia się pytanie czy sąd jest zobligowany informować o rejestrowaniu
przebiegu rozprawy bądź nie. A jeśli rozprawa byłaby rejestrowana to gdzie
znajduje się plik z zapisem? Na serwerze sądu? Czy winien znaleźć się na
nośniku optycznym w aktach?
Gdyby któryś z uczestników rozprawy (nieważne kto) posiadał prywatne
notatki (no bo świadek/oskarżony nie nagrywa tylko robi notatki, a jakiej
techniki używa to jego sprawa i nie musi nikogo informować, z uwagi na
fakt, że nie ma tu zastosowania bodajże art. 335, a tylko na jego podstawie
sąd może/mógł zabronić nagrywania rozprawy - bo kiedyś "sprzęt" hałasował
a dzisiaj już nie i tym samym "nie zakłóca przebiegu rozprawy") to czy
takie nagranie (znaczy się notatki) będzie dowodem jeżeli zostało dokonane
de facto "bez zgody sądu", "zdaniem sadu" oczywiście, w przyszłości.
Problem polega na tym, że sędzia zmieniła treść wypowiedzi świadka na
pasujący "do odgórnie założonej tezy", a na dodatek, czego nie można było
nie zauważyć już na rozprawie, "w geście solidarności jajników".
Analizując akta, po kilku latach, pomówiony stwierdza, że to
co znajduje się w aktach nie polega na prawdzie, na co znalazł niedawno
dowody. A to czy "prawdą oszczędnie gospodaruje" świadek czy też "prawdą
oszczędnie gospodaruje" sędzia, to już problem tychże "gospodarzy" "prawdy"
Reasumując........pomówiony ma 5 lat, by dochodzić swych praw.
Ale liczone od kiedy? Od dnia w którym doszło do pomówienia czy od dnia
w którym niekarany, zdobywszy pewne informacje, dowiedział się, że został
pomówiony?
-
2. Data: 2021-07-27 10:38:27
Temat: Re: Pomówienie
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 27.07.2021 o 09:33, maria pisze:
> W trakcie rozprawy oskarżony został pomówiony przez świadka
> (w tamtym okresie oskarżony nie dysponował dowodami na swoją obronę).
> Treść tych zeznań miała oczywiście wpływ na wyrok.
(...)
> Dodatkowo problem polega na tym, że na rozprawie świadek coś powiedział,
> sędzia podyktowała, a protokolantka zapisała. Rozprawa raczej nie była
> rejestrowana przez sąd, choć powinna, a w protokole niema śladu informacji
> w tym temacie.
Nie ma śladu po pomówieniu, czy po tym, by ją rejestrowano?
> Pojawia się pytanie czy sąd jest zobligowany informować o rejestrowaniu
> przebiegu rozprawy bądź nie. A jeśli rozprawa byłaby rejestrowana to gdzie
> znajduje się plik z zapisem? Na serwerze sądu? Czy winien znaleźć się na
> nośniku optycznym w aktach?
> Gdyby któryś z uczestników rozprawy (nieważne kto) posiadał prywatne
> notatki (no bo świadek/oskarżony nie nagrywa tylko robi notatki, a jakiej
> techniki używa to jego sprawa i nie musi nikogo informować, z uwagi na
> fakt, że nie ma tu zastosowania bodajże art. 335, a tylko na jego podstawie
> sąd może/mógł zabronić nagrywania rozprawy - bo kiedyś "sprzęt" hałasował
> a dzisiaj już nie i tym samym "nie zakłóca przebiegu rozprawy") to czy
> takie nagranie (znaczy się notatki) będzie dowodem jeżeli zostało dokonane
> de facto "bez zgody sądu", "zdaniem sadu" oczywiście, w przyszłości.
> Problem polega na tym, że sędzia zmieniła treść wypowiedzi świadka na
> pasujący "do odgórnie założonej tezy", a na dodatek, czego nie można było
> nie zauważyć już na rozprawie, "w geście solidarności jajników".
Najlepszym dowodem jest protokół z rozprawy. Ale wszystko sąd może
uwzględnić.
> Analizując akta, po kilku latach, pomówiony stwierdza, że to
> co znajduje się w aktach nie polega na prawdzie, na co znalazł niedawno
> dowody. A to czy "prawdą oszczędnie gospodaruje" świadek czy też "prawdą
> oszczędnie gospodaruje" sędzia, to już problem tychże "gospodarzy" "prawdy"
> Reasumując........pomówiony ma 5 lat, by dochodzić swych praw.
> Ale liczone od kiedy? Od dnia w którym doszło do pomówienia czy od dnia
> w którym niekarany, zdobywszy pewne informacje, dowiedział się, że został
> pomówiony?
Skąd owe 5 lat? Fałszywe zeznania, to 8 lat pozbawienia wolności i
przedawnienie ścigania 10 lat. Odpowiedzialność z 234 kk, to sytuacja,
gdy ktoś przykładowo pisze doniesienie, ale nie składa zeznań. To jeden
z powodów, że często w pierwszej kolejności przesłuchuje się w
charakterze świadka zawiadamiającego. Kiedyś, to były dwa protokoły, a
teraz jest jeden.
--
Robert Tomasik
-
3. Data: 2021-07-27 13:07:59
Temat: Re: Pomówienie
Od: maria <m...@g...com>
Dnia Tue, 27 Jul 2021 10:38:27 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
> W dniu 27.07.2021 o 09:33, maria pisze:
>> W trakcie rozprawy oskarżony został pomówiony przez świadka
>> (w tamtym okresie oskarżony nie dysponował dowodami na swoją obronę).
>> Treść tych zeznań miała oczywiście wpływ na wyrok.
> (...)
>> Dodatkowo problem polega na tym, że na rozprawie świadek coś powiedział,
>> sędzia podyktowała, a protokolantka zapisała. Rozprawa raczej nie była
>> rejestrowana przez sąd, choć powinna, a w protokole niema śladu informacji
>> w tym temacie.
>
> Nie ma śladu po pomówieniu, czy po tym, by ją rejestrowano?
>
W aktach nie ma informacji czy rozprawa była czy nie była rejestrowana
A to moim zdaniem znaleźć się powinno w protokole. Wszak od pewnego czasu
istnieje obowiązek rejestrowania rozpraw.
Co ciekawe, w tym sądzie na pewnej rozprawie (nie związanej z tą sprawą)
sędzia na wejściu oświadcza, półgłosem, niby sam do siebie, że "sprzęt się
popsuł i rozprawa nie będzie rejestrowana". Słowa te skierował jakby do
protokolantki, zanim sam sędzia zdążył usiąść za stołem i rozpocząć
rozprawę. Powyższe zaczyna zahaczać o "starą tradycję".
A co do pomówienia. To świadek coś zeznała, a sędzia zapisał coś innego,
chcąc "dowalić" oskarżonemu. Zatem w protokole istnieje ślad, że świadek de
facto "zeznał nieprawdę", bo nawet dzisiaj świadek ów będzie pamiętał, że
takie słowa z jego ust nie padły. Mało tego, będzie chciał zaprzeczyć,
jakoby takie słowa w ogóle padły z jego ust. A to będzie dowodziło, że
sprawa była prowadzona pod odgórnie założona tezę. Co zrobić z taką sędzią?
Z uwagi na jej "skłonności" w dowalaniu oskarżonemu, rozprawa nie była
rejestrowana z urzędu. Ale...... ktoś robił sobie "notatki".......
>> Pojawia się pytanie czy sąd jest zobligowany informować o rejestrowaniu
>> przebiegu rozprawy bądź nie. A jeśli rozprawa byłaby rejestrowana to gdzie
>> znajduje się plik z zapisem? Na serwerze sądu? Czy winien znaleźć się na
>> nośniku optycznym w aktach?
>> Gdyby któryś z uczestników rozprawy (nieważne kto) posiadał prywatne
>> notatki (no bo świadek/oskarżony nie nagrywa tylko robi notatki, a jakiej
>> techniki używa to jego sprawa i nie musi nikogo informować, z uwagi na
>> fakt, że nie ma tu zastosowania bodajże art. 335, a tylko na jego podstawie
>> sąd może/mógł zabronić nagrywania rozprawy - bo kiedyś "sprzęt" hałasował
>> a dzisiaj już nie i tym samym "nie zakłóca przebiegu rozprawy") to czy
>> takie nagranie (znaczy się notatki) będzie dowodem jeżeli zostało dokonane
>> de facto "bez zgody sądu", "zdaniem sadu" oczywiście, w przyszłości.
>> Problem polega na tym, że sędzia zmieniła treść wypowiedzi świadka na
>> pasujący "do odgórnie założonej tezy", a na dodatek, czego nie można było
>> nie zauważyć już na rozprawie, "w geście solidarności jajników".
>
> Najlepszym dowodem jest protokół z rozprawy. Ale wszystko sąd może
> uwzględnić.
>
>> Analizując akta, po kilku latach, pomówiony stwierdza, że to
>> co znajduje się w aktach nie polega na prawdzie, na co znalazł niedawno
>> dowody. A to czy "prawdą oszczędnie gospodaruje" świadek czy też "prawdą
>> oszczędnie gospodaruje" sędzia, to już problem tychże "gospodarzy" "prawdy"
>> Reasumując........pomówiony ma 5 lat, by dochodzić swych praw.
>> Ale liczone od kiedy? Od dnia w którym doszło do pomówienia czy od dnia
>> w którym niekarany, zdobywszy pewne informacje, dowiedział się, że został
>> pomówiony?
>
> Skąd owe 5 lat?
W 2013 r. trzy osoby pomówiły kogoś we wniosku o eksmisję. Wniosek został
odrzucony przez sąd z powodu tzw. braków formalnych. To odrębna sprawa
była. Następnie w innej sprawie w 2016 r. , karnej, jedna z tych trzech
osób (córusia tatusia), stwierdziła na rozprawie, że oskarżony odgrażał się
dwóm pozostałym (rodzicom) pewnymi słowami, które to słowa już w 2013
znalazły się we wniosku o eksmisją, pod którym to wnioskiem podpisały się
te same trzy osoby: tj. rodzice i córusia tatusia. A słowa te to są
najzwyklejsze pomówienia. Co ciekawe pozostałe dwie osoby (rodzice) na
rozprawie nie wspominają by oskarżony odgrażał się pewnymi słowami.
Najbardziej aktywna jest świadek (córusia tatusia), która już w przeszłości
zdradziła się ze swoimi planami co do matki i niewykluczone, że w
przyszłości będą matce wmawiać (córusia z tatusiem), że pewne słowa padły z
jej ust właśnie. Jak nietrudno się domyślić tatuś z córusią chcą pozbyć się
syna (brata), który stanął w obronie matki. W stosunku do samej matki też
zdradzili się ze swoimi planami oboje. A, że syn (brat) nie poddaje się, to
podkłada mu się "świnie", wmawiając jednocześnie matce, że ma problemy z
pamięcią (odnośne tego co mówiła).
Reasumując, pani świadek (córusia tatusia), gdyby nie dawała upustu swojej
mitomanii (odziedziczonej po tatusiu) to pomówienia, których się dopuściła
w 2013 r przedawniły by się po 5 latach, a że ponownie chlapnęła to samo
tymi samymi słowami na rozprawie w 2016r., nie mogąc się zapewne
powstrzymać by dokopać bratu, to nie tylko chyba "przerwała bieg
przedawnienia" pomówienia (2013r + 5lat = 2018r), co zorganizowała sobie 8
lat, ciążące nad nią do 2026r (2016+10)?
> Fałszywe zeznania, to 8 lat pozbawienia wolności i
> przedawnienie ścigania 10 lat. Odpowiedzialność z 234 kk, to sytuacja,
> gdy ktoś przykładowo pisze doniesienie, ale nie składa zeznań. To jeden
> z powodów, że często w pierwszej kolejności przesłuchuje się w
> charakterze świadka zawiadamiającego. Kiedyś, to były dwa protokoły, a
> teraz jest jeden.
Dziękuję za powyższą informację.
-
4. Data: 2021-07-27 21:37:49
Temat: Re: Pomówienie
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 27.07.2021 o 13:07, maria pisze:
> A co do pomówienia. To świadek coś zeznała, a sędzia zapisał coś innego,
> chcąc "dowalić" oskarżonemu. Zatem w protokole istnieje ślad, że świadek de
> facto "zeznał nieprawdę", bo nawet dzisiaj świadek ów będzie pamiętał, że
> takie słowa z jego ust nie padły.
To co chcecie osiągnąć? Było protokół sprostować.
--
Robert Tomasik
-
5. Data: 2021-08-06 14:18:27
Temat: Re: Pomówienie
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Karna??
Przecież nie są rejestrowane.
-----
> W aktach nie ma informacji czy rozprawa była czy nie była rejestrowana
> A to moim zdaniem znaleźć się powinno w protokole.
> Wszak od pewnego czasu istnieje obowiązek rejestrowania rozpraw.
-
6. Data: 2021-08-06 19:12:41
Temat: Re: Pomówienie
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
To jest w ogóle ciekawe zagadnienie pomawianie kogoś w zeznaniach przed zeznającego
przed sądem jako świadek (czy jako strona
reprezentująca np. osobę prawną).
Pomawiany jeśli jest stroną może zareagować głośno "przepraszam Wysoki Sądzie, to są
pomówienia, proszę zaprotokołować to moje
stanowisko i niejeden sędzia każe zaprotokołować", ale inny sędzia uciszy "proszę nie
przerywać, Pan/Pani będzie mogła się odnieść
po zakończeniu zeznań / w swoim stanowisku".
I jak tu się odnieść po zakończeniu przykładowo 40-minutowych zeznań?
-
7. Data: 2021-08-07 00:41:12
Temat: Re: Pomówienie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-08-06, ąćęłńóśźż <...@...pl> wrote:
> To jest w ogóle ciekawe zagadnienie pomawianie kogoś w zeznaniach przed zeznającego
przed sądem jako świadek (czy jako strona
> reprezentująca np. osobę prawną).
> Pomawiany jeśli jest stroną może zareagować głośno "przepraszam Wysoki Sądzie, to
są pomówienia, proszę zaprotokołować to moje
> stanowisko i niejeden sędzia każe zaprotokołować", ale inny sędzia uciszy "proszę
nie przerywać, Pan/Pani będzie mogła się odnieść
> po zakończeniu zeznań / w swoim stanowisku".
> I jak tu się odnieść po zakończeniu przykładowo 40-minutowych zeznań?
Robić samemu notatki wolno?
--
Marcin
-
8. Data: 2021-08-07 08:01:35
Temat: Re: Pomówienie
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.08.2021 o 00:41, Marcin Debowski pisze:
>> I jak tu się odnieść po zakończeniu przykładowo 40-minutowych zeznań?
>
> Robić samemu notatki wolno?
Wolno - tylko trzeba pisać szybciej niż inni mówią i mieć podzielność
uwagi;)
--
Shrek
-
9. Data: 2021-08-07 11:15:03
Temat: Re: Pomówienie
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Nie ma obowiązku rejestrowania wszystkich jak leci rozpraw karnych, ale można na
wniosek strony (np. obrońcy czy oskarżyciela).
Był taki wniosek, i jest w protokole?
-----
> Wszak od pewnego czasu istnieje obowiązek rejestrowania rozpraw.
-
10. Data: 2021-08-07 17:43:46
Temat: Re: Pomówienie
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2021-08-07 o 08:01, Shrek pisze:
> W dniu 07.08.2021 o 00:41, Marcin Debowski pisze:
>
>>> I jak tu się odnieść po zakończeniu przykładowo 40-minutowych zeznań?
>>
>> Robić samemu notatki wolno?
>
> Wolno - tylko trzeba pisać szybciej niż inni mówią i mieć podzielność
> uwagi;)
Po co pisać jak są dyktafony w telefonach.
--
animka