-
1. Data: 2008-10-16 12:11:26
Temat: Podział majątku
Od: "Jim" <<imie>.<nazwisko>@gmail.com>
Witam serdecznie,
Mam następujące pytanie:
Czy mieszkanie zamieszkałe przez byłą żonę i córkę od 2 lat może być przez
nie przejęte "w całości"
czy też jeśli zostałaby założona sprawa w sądzie o podział majątku to sąd
musiałby nakazać żonie połowiczną spłatę mieszkania?
Co w sytuacji jeśli była żona argumentuje sprawę w następujący sposób:
nie mam z czego spłacić a poza tym to w każdej chwili możesz się wprowadzić
i używać połowy mieszania.
Pozdrawiam
Jim
-
2. Data: 2008-10-16 12:26:45
Temat: Re: Podział majątku
Od: "mecenas" <m...@o...pl>
Użytkownik "Jim . @gmail.com>" <<imienazwisko> napisał w wiadomości
news:gd7b1f$or9$1@inews.gazeta.pl...
> Witam serdecznie,
>
> Mam następujące pytanie:
> Czy mieszkanie zamieszkałe przez byłą żonę i córkę od 2 lat może być przez
> nie przejęte "w całości"
> czy też jeśli zostałaby założona sprawa w sądzie o podział majątku to sąd
> musiałby nakazać żonie połowiczną spłatę mieszkania?
> Co w sytuacji jeśli była żona argumentuje sprawę w następujący sposób:
> nie mam z czego spłacić a poza tym to w każdej chwili możesz się
> wprowadzić i używać połowy mieszania.
>
> Pozdrawiam
> Jim
>
>
O sposobie podziału majatku wspólnego decyduje sąd biorąc pod uwagę wszelkie
aspekty finansowe czy materialne.
Pozdrawiam
Michał
-
3. Data: 2008-10-16 13:05:51
Temat: Re: Podział majątku
Od: "Jotemwu " <h...@N...gazeta.pl>
Jim <<imie>.<nazwisko>@gmail.com> napisał(a):
> Witam serdecznie,
>
> Mam następujące pytanie:
> Czy mieszkanie zamieszkałe przez byłą żonę i córkę od 2 lat może być przez
> nie przejęte "w całości"
> czy też jeśli zostałaby założona sprawa w sądzie o podział majątku to sąd
> musiałby nakazać żonie połowiczną spłatę mieszkania?
[ciach]
Jak znam życie Sąd raczej nie nakaże opuszczenia mieszkania stronie
zamieszkującej, następnie sprzedaży i podziału uzyskanej ze sprzedaży kwoty.
Na mój gust to potwierdzi tylko prawo do wspólnego zamieszkiwania co b.Pana
żona była łaskawa powiedzieć innymi słowami.
Można spekulować, że ponieważ "podział" taki jak wyżej niczego nowego nie
wniesie a będzie kosztował lata nerwów i kosztów sądowych oraz adwokackich
nie licząc już kosztów wyceny to czy nie byłoby dobrze zawrzeć ugodę którą
Sąd zatwierdzi jako ostateczny podział majątku w którym były mąż zaproponuje
b.żonie przeprowadzenie się i wzięcie w posiadanie mniejszego mieszkania
kupionego na kredyt a w międzyczasie wystąpi o zmianę zapisu hipotecznego na
całkowicie swoją własność, po czym sprzeda mieszkanie o którym mowa i kredyt
na mniejsze spłaci zadowalając się tym co mu pozostanie z tej operacji.
Nie wiem jak gwarancjami, że szanowna była małżonka nie zawłaszczy drugiego
a nie zwolni własności pierwszego mieszkania. Czy wyrok sądowy będzie
wystarczającą rękojmią?
Osobiście byłem w podobnej sytuacji ale ponieważ mieszkanie było małe więc
powyższy pomysł odrzuciłem.
Głupio, ale dla świętego spokoju, drogą ugody sądowej jeszcze podczas sprawy
rozwodowej oddałem swoją połowę b.żonie i na tym na razie koniec.
Pozostawiając sprawę tak jak jest bez włączenia w to Sądu i ew. inwestycji w
mniejszy lokal, autor pytania faktycznie odda mieszkanie b.żonie.
Kobiety żyją przeciętnie dłużej i ich zwykle jest "na wierzchu". :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2008-10-16 14:22:27
Temat: Re: Podział majątku
Od: "Jim" <<imie>.<nazwisko>@gmail.com>
> Jak znam życie Sąd raczej nie nakaże opuszczenia mieszkania stronie
> zamieszkującej, następnie sprzedaży i podziału uzyskanej ze sprzedaży
> kwoty.
A czy opcja zaciągnięcia kredytu celem spłaty połowy mieszkania przez b.żonę
jest możliwa? oczywiście mam na myśli taki wyrok sądu. Dochody b.żony to:
średnia pensja + alimenty.
> Na mój gust to potwierdzi tylko prawo do wspólnego zamieszkiwania co
> b.Pana
> żona była łaskawa powiedzieć innymi słowami.
>
> Można spekulować, że ponieważ "podział" taki jak wyżej niczego nowego nie
> wniesie a będzie kosztował lata nerwów i kosztów sądowych oraz adwokackich
> nie licząc już kosztów wyceny to czy nie byłoby dobrze zawrzeć ugodę którą
> Sąd zatwierdzi jako ostateczny podział majątku w którym były mąż
> zaproponuje
> b.żonie przeprowadzenie się i wzięcie w posiadanie mniejszego mieszkania
> kupionego na kredyt a w międzyczasie wystąpi o zmianę zapisu hipotecznego
> na
> całkowicie swoją własność, po czym sprzeda mieszkanie o którym mowa i
> kredyt
> na mniejsze spłaci zadowalając się tym co mu pozostanie z tej operacji.
Z całą pewnością ugoda była by najlepszym wyjściem z tej sytuacji jednak
b.trudnym do wykonania.
Niestety mieszkanie nie jest za duże więc szczerze wątpię, żeby taka zamiana
jak opisana wyżej była sensowna.
Sam już nie wiem ale to wszystko zmierza do tego, że mieszkanie nie
formalnie należy się b.żonie.
> Pozostawiając sprawę tak jak jest bez włączenia w to Sądu i ew. inwestycji
> w
> mniejszy lokal, autor pytania faktycznie odda mieszkanie b.żonie.
> Kobiety żyją przeciętnie dłużej i ich zwykle jest "na wierzchu". :)
Trochę smutna to konkluzja dla facetów ;(
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedz.
-
5. Data: 2008-10-16 15:06:47
Temat: Re: Podział majątku
Od: "zbyszek" <z...@o...eu>
>> Pozostawiając sprawę tak jak jest bez włączenia w to Sądu i ew.
>> inwestycji w
>> mniejszy lokal, autor pytania faktycznie odda mieszkanie b.żonie.
>> Kobiety żyją przeciętnie dłużej i ich zwykle jest "na wierzchu". :)
>
> Trochę smutna to konkluzja dla facetów ;(
>
Jesli nawet wyrwiesz jakoś te pół mieszkania i przeprowadzisz żonę do połowy
mniejszego - jakiejś
np. kawalerki, to zwróć uwagę, że przeprowadzisz tam też swoją córkę, może
nie warto tego robić córce?
Pociesz się, że i tak kiedyś to mieszkanie odziedziczy twoja córka.
zbyszek
-
6. Data: 2008-10-16 15:14:22
Temat: Re: Podział majątku
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotemwu pisze:
>
> Jak znam życie Sąd raczej nie nakaże opuszczenia mieszkania stronie
> zamieszkującej, następnie sprzedaży i podziału uzyskanej ze sprzedaży kwoty.
>
Widać życia nie znasz, nie wspomnę o prawie.
--
@2008 Johnson
Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.
-
7. Data: 2008-10-16 18:47:26
Temat: Re: Podział majątku
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Jim <<imie>. wrote:
> Witam serdecznie,
>
> Mam nastepuj?ce pytanie:
> Czy mieszkanie zamieszka?e przez by?? ?one i córke od 2 lat mo?e byae przez
> nie przejete "w ca?o?ci"
kto jest właścicielem mieszkania?
Co to znaczy przejete?
> czy te? je?li zosta?aby za?o?ona sprawa w s?dzie o podzia? maj?tku to s?d
> musia?by nakazaae ?onie po?owiczn? sp?ate mieszkania?
może, ale nie musi.
> Co w sytuacji je?li by?a ?ona argumentuje sprawe w nastepuj?cy sposób:
> nie mam z czego sp?aciae a poza tym to w ka?dej chwili mo?esz sie wprowadziae
> i u?ywaae po?owy mieszania.
Nie ma sprawy. Obejmij w posidanie i wynajmuj pokoj studentowi.
Najlepiej z rosji.
-
8. Data: 2008-10-17 07:30:52
Temat: Re: Podział majątku
Od: "Jim" <<imie>.<nazwisko>@gmail.com>
> kto jest właścicielem mieszkania?
> Co to znaczy przejete?
Przed ślubem mieszkanie należało do mnie i tyko ja jestem właścicielem
mieszkania (w spółdzielni mieszkaniowej) ale w trakcie małżeństwa było
wykupione na własność.
Przejęte to może nie najlepsze określenie, mam na myśli sytuacje gdzie
b.żona mieszkając w nim użytkuje je w 100% a ja natomiast nie mam możliwości
odzyskania swojej części.
>> czy te? je?li zosta3aby za3o?ona sprawa w s?dzie o podzia3 maj?tku to s?d
>> musia3by nakazaa ?onie po3owiczn? sp3ate mieszkania?
>
> może, ale nie musi.
no właśnie, jeśli sąd nie nakaże spłaty mieszkania to oznacza, że połowa
mieszkania jest nie do odzyskania?
>> Co w sytuacji je?li by3a ?ona argumentuje sprawe w nastepuj?cy sposób:
>> nie mam z czego sp3acia a poza tym to w ka?dej chwili mo?esz sie
>> wprowadzia i u?ywaa po3owy mieszania.
>
> Nie ma sprawy. Obejmij w posidanie i wynajmuj pokoj studentowi. Najlepiej
> z rosji.
:)
co oznacza "obejmi w posiadanie"?
na sprawie rozwodowej (bez podziału majątku) pokój mam wpisany do swojej
dyspozycji.
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedz.
-
9. Data: 2008-10-17 07:33:04
Temat: Re: Podział majątku
Od: "Jim" <<imie>.<nazwisko>@gmail.com>
>
> Jesli nawet wyrwiesz jakoś te pół mieszkania i przeprowadzisz żonę do
> połowy mniejszego - jakiejś
> np. kawalerki, to zwróć uwagę, że przeprowadzisz tam też swoją córkę, może
> nie warto tego robić córce?
>
> Pociesz się, że i tak kiedyś to mieszkanie odziedziczy twoja córka.
to jest jedyne światło w tym całym zamieszaniu.
Pozdrawiam
-
10. Data: 2008-10-17 09:29:50
Temat: Re: Podział majątku
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 16 Oct 2008 16:22:27 +0200, Jim. napisał(a):
> A czy opcja zaciągnięcia kredytu celem spłaty połowy mieszkania przez b.żonę
> jest możliwa? oczywiście mam na myśli taki wyrok sądu. Dochody b.żony to:
> średnia pensja + alimenty.
Masz zasądzone alimenty na b. żonę która ma dochody na poziomie średniej??
No to nieźle sam musisz zarabiać, a jej się "obniżył poziom stopy życiowej"
po rozwodzie z Tobą ;)