-
1. Data: 2011-12-16 11:48:06
Temat: 'Pismo ze skarbówki musi byc doreczone do drzwi podatnika'.
Od: "_THX." <j...@N...gazeta.pl>
http://podatki.gazetaprawna.pl/orzeczenia/576393,pis
mo_ze_skarbowki_musi_byc_d
oreczone_do_drzwi_podatnika.html
No to biegnę zdejmować skrzynki ;-)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2011-12-16 15:13:40
Temat: Re: 'Pismo ze skarbówki musi byc doreczone do drzwi podatnika'.
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/16/2011 5:48 AM, _THX. wrote:
> http://podatki.gazetaprawna.pl/orzeczenia/576393,pis
mo_ze_skarbowki_musi_byc_d
> oreczone_do_drzwi_podatnika.html
> No to biegnę zdejmować skrzynki ;-)
>
paranoja.
-
3. Data: 2011-12-16 20:14:28
Temat: Re: 'Pismo ze skarbówki musi byc doreczone do drzwi podatnika'.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 16 Dec 2011, witek wrote:
> On 12/16/2011 5:48 AM, _THX. wrote:
>> http://podatki.gazetaprawna.pl/orzeczenia/576393,pis
mo_ze_skarbowki_musi_byc_d
>> oreczone_do_drzwi_podatnika.html
>> No to biegnę zdejmować skrzynki ;-)
Nie pomoże, bo listonosze też mogli przeczytać ;)
> paranoja.
Nie.
(chyba że nie czytałeś a poprzestałeś na streszczeniu _THX
i stwierdzasz paranoję w kwestii skrzynki ;))
Sąd po prostu uznał za udowodnione, że listonosz ordynarnie
skłamał, twierdząc iż awizo zostało złożone w skrzynce.
W świetle tego kłamstwa uznanie późniejszych wyjaśnień listonosza,
jakoby zostawił awizo "w drzwiach", do tego NIE wyjaśnionego
w protokole przesłuchania (w których drzwiach :>), powinno
"oczywiście" działać na rzecz zobowiązanego.
No i zadziałało.
Zauważ, że wszystkie flejmy nt wadliwości konstrukcji doręczania
sprowadzają się do tego, iż z przepisu wynika bezgraniczne
zaufanie do tego co listonosz skrobnie na kopercie: to jest
wada konstrukcyjna, bo z kolei ani listonosz nie ponosi
odpowiedzialności za to co nabazgrze, ani "typowo" nie ma
jak wykazywać że tak *nie było*.
Skoro istnieje dowód przeciwny, to stwierdzenie listonosza idzie
do kosza. A wraz z nim domniemanie doręczenia.
Jakby listonosz napisał "zostawiłem w drzwiach", a na przesłuchaniu
wyjaśnił że w drzwiach do mieszkania, to *NAWET JAKBY SKŁAMAŁ*
- podatnik ma przechlapane (a listonoszowi nic nie grozi).
pzdr, Gotfryd
-
4. Data: 2011-12-16 20:48:05
Temat: Re: 'Pismo ze skarbówki musi byc doreczone do drzwi podatnika'.
Od: "_THX." <j...@g...pl>
ONI ZAWSZE kłamią - poczta ma pieczątki "mieszkanie zamknięte", a jeszcze nie
spotkałem listonosza w bloku naciskającego klamki od drzwi ;-)
Co nasuwa myśl:
Zamontować kamerę z rejestratorem obserwującą własne drzwi.
Kłopot taki, że coraz więcej sądów ma i tak kompletnie w d... doręczenie
[fikcyjne].
BTW to było orzeczenie NSA, więc bardziej pasuje na soc.prawo.podatki
-----
> W świetle tego kłamstwa uznanie późniejszych wyjaśnień listonosza, jakoby
zostawił awizo "w drzwiach", do tego NIE wyjaśnionego w protokole
przesłuchania, powinno "oczywiście" działać na rzecz zobowiązanego.
> Zauważ, że wszystkie flejmy nt wadliwości konstrukcji doręczania
sprowadzają się do tego, iż z przepisu wynika bezgraniczne zaufanie do tego
co listonosz skrobnie na kopercie: to jest wada konstrukcyjna, bo z kolei ani
listonosz nie ponosi odpowiedzialności za to co nabazgrze, ani "typowo" nie
ma jak wykazywać że tak *nie było*.
> Skoro istnieje dowód przeciwny, to stwierdzenie listonosza idzie do kosza.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/