eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPismo z PZU
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2004-07-08 06:35:13
    Temat: Pismo z PZU
    Od: "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl>

    Witam.

    Sytuacja jest taka:

    zupelnie obca mi osoba zglosila do PZU szkode (wyjezdzajacy samochod obtarl
    boks parkingowy) i wskazala mnie jako sprawce, nie ma protokolu z miejsca
    zdarzenia, nie wezwala policji, na dodatek szkode (bo rzeczywiscie miala
    miejsce) zglosila z kilkudniowym opoznieniem... Szkoda bedzie likwidowana z
    OC.

    Istotne jest to, ze w pismie z PZU znajduje sie taki oto zapis:

    Nie udzielenie odpowiedzi w powyzszym terminie zostanie uznane za
    potwierdzenie przez Pania/Pana okolicznosci wypadku przedstawionych przez
    poszkodowanego jako zgodnych ze stanem faktycznym i stanowic bedzie podstawe
    do przyjecia Pani/a odpowiedzialnosci za powstanie ww szkody.

    I tak sie zastanawiam, czy taki zapis ze strony PZU ma w ogole jakas moc
    prawna?

    Pozdrawiam
    Lukasz Goralczyk



  • 2. Data: 2004-07-08 07:44:36
    Temat: Re: Pismo z PZU
    Od: "Grzegorz" <g...@n...expro.nospam.pl>

    A to faktycznie Twój samochód obtarł ten boks?

    Grzegorz


  • 3. Data: 2004-07-08 11:52:35
    Temat: Re: Pismo z PZU
    Od: "bella" <b...@o...pl>

    >
    > Istotne jest to, ze w pismie z PZU znajduje sie taki oto zapis:
    >
    > Nie udzielenie odpowiedzi w powyzszym terminie zostanie uznane za
    > potwierdzenie przez Pania/Pana okolicznosci wypadku przedstawionych przez
    > poszkodowanego jako zgodnych ze stanem faktycznym i stanowic bedzie
    podstawe
    > do przyjecia Pani/a odpowiedzialnosci za powstanie ww szkody.
    >
    > I tak sie zastanawiam, czy taki zapis ze strony PZU ma w ogole jakas moc
    > prawna?
    >
    >

    uważam iz ma..........to tak jak w przypadku "wyroku zaocznego":) jak
    pozwany się nie stawia na rozprawy lub mimo stawienia się nie bierze
    czynnego udziału w nich....:))))))

    pozdr.
    b.



  • 4. Data: 2004-07-08 11:55:46
    Temat: Re: Pismo z PZU
    Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>

    bella pisze:

    >>
    >> Istotne jest to, ze w pismie z PZU znajduje sie taki oto zapis:
    >>
    >> Nie udzielenie odpowiedzi w powyzszym terminie zostanie uznane za
    >> potwierdzenie przez Pania/Pana okolicznosci wypadku przedstawionych przez
    >> poszkodowanego jako zgodnych ze stanem faktycznym i stanowic bedzie
    > podstawe
    >> do przyjecia Pani/a odpowiedzialnosci za powstanie ww szkody.
    >>
    >> I tak sie zastanawiam, czy taki zapis ze strony PZU ma w ogole jakas moc
    >> prawna?
    >>
    >>
    >
    > uważam iz ma..........to tak jak w przypadku "wyroku zaocznego":) jak
    > pozwany się nie stawia na rozprawy lub mimo stawienia się nie bierze
    > czynnego udziału w nich....:))))))
    >
    > pozdr.
    > b.

    Istotne jest, czy pismojestprawidlowo doreczone.

    Boguslaw


  • 5. Data: 2004-07-08 19:50:18
    Temat: Re: Pismo z PZU
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ccin1l$s7k$1@atlantis.news.tpi.pl...

    Przed wszystkim, to pomimo kilkukrotnego przeczytania, nie wiem o co do
    końca Ci chodzi. Mogę się jedynie domyślać, że "zupełnie obca osoba" jest
    właścicielem boksu o który Ty otarł wyjeżdżając. Jeśli to prawda, to po
    prostu potwierdź ów fakt ubezpieczycielowi i tyle. Jeśli nie, to zaprzecz.

    Rzecz cała w tym, że takie otarcie to już kolizja. W tym wypadku mieli byśmy
    do czynienia z ucieczką z miejsca kolizji, ze skutkami dla Twojej osoby jako
    sprawcy takiego postępku w prawie przewidzianymi. Oczywiście jeśli byłeś
    sprawcą i zdołają tego dowieść. Tak więc lepiej w takim wypadku się nie
    stawiać.

    Natomiast jeśli to nie jest prawda, to odpisz, że nie przyznajesz się do
    tego i tyle. Będą musieli dowieść owego faktu. Z tym, że najprostszym
    sposobem udowodnienia, to powiadomienie organów ścigania o kolizji i Twojej
    ucieczce. mają na to rok od zdarzenia.


  • 6. Data: 2004-07-09 06:33:34
    Temat: Re: Pismo z PZU
    Od: "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cckbae$sog$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:ccin1l$s7k$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Przed wszystkim, to pomimo kilkukrotnego przeczytania, nie wiem o co do
    > końca Ci chodzi. Mogę się jedynie domyślać, że "zupełnie obca osoba" jest
    > właścicielem boksu o który Ty otarł wyjeżdżając. Jeśli to prawda, to po
    > prostu potwierdź ów fakt ubezpieczycielowi i tyle. Jeśli nie, to zaprzecz.

    Jest to prawda, kwota w ogole smieszna...

    Tylko nie rozumiem, na jakiej podstawie (cenzura:-) PZU domniemuje, ze brak
    odpowiedzi z mojej strony jest rownowazny z przyznaniem sie do winy? Dla
    mnie wyglada to wrecz na pomowienie ze strony PZU - co innego, gdyby
    poszkodowany bezposrednio sie do mnie zglosil.

    > Rzecz cała w tym, że takie otarcie to już kolizja. W tym wypadku mieli
    byśmy
    > do czynienia z ucieczką z miejsca kolizji, ze skutkami dla Twojej osoby
    jako
    > sprawcy takiego postępku w prawie przewidzianymi. Oczywiście jeśli byłeś
    > sprawcą i zdołają tego dowieść. Tak więc lepiej w takim wypadku się nie
    > stawiać.
    Tia, za to lubie prawo i prawnikow - chociaz ta teza nie przysporzy mi tutaj
    popularnosci:-)
    Jest tylko ten szczegol, ze trzeba tego dowiesc:-) Eh, ale decyzja juz
    zapadla i bede grzeczny.

    Natomiast sformulowanie pisma przez PZU nadal powoduje u mnie skok
    cisnienia.

    Dziekuje i pozdrawiam.
    Lukasz Goralczyk



  • 7. Data: 2004-07-09 17:56:15
    Temat: Re: Pismo z PZU
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:cclbak$btb$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Jest to prawda, kwota w ogole smieszna...
    >
    > Tylko nie rozumiem, na jakiej podstawie (cenzura:-) PZU domniemuje, ze
    brak
    > odpowiedzi z mojej strony jest rownowazny z przyznaniem sie do winy? Dla
    > mnie wyglada to wrecz na pomowienie ze strony PZU - co innego, gdyby
    > poszkodowany bezposrednio sie do mnie zgłosił.

    O pomówieniu ewentualnie można by było mówić, gdyby złożyli zawiadomienie. W
    tym wypadku pomówienia nie będzie. Natomiast przyjęcie Twojej odpowiedzi za
    uznanie roszczenia jest również cokolwiek problematyczne. Korespondencję
    mógł odebrać domownik i Tobie nie przekazać. A ewentualne skutki finansowe
    Ty poniesiesz.
    >
    > > Rzecz cała w tym, że takie otarcie to już kolizja. W tym wypadku mieli
    > byśmy
    > > do czynienia z ucieczką z miejsca kolizji, ze skutkami dla Twojej osoby
    > jako
    > > sprawcy takiego postępku w prawie przewidzianymi. Oczywiście jeśli byłeś
    > > sprawcą i zdołają tego dowieść. Tak więc lepiej w takim wypadku się nie
    > > stawiać.

    > Tia, za to lubie prawo i prawnikow - chociaz ta teza nie przysporzy mi
    tutaj
    > popularnosci:-)
    > Jest tylko ten szczegol, ze trzeba tego dowiesc:-) Eh, ale decyzja juz
    > zapadla i bede grzeczny.

    Może był jakiś świadek. A nawet prawie na pewno. Bo inaczej, to skąd by
    znali sprawcę?



strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1