Czy agencja posrednictwa pracy ma obowiązek odpowiadać na pisma od
komornika?
Chodzi o to, że jest sobie agencja pośrednictwa pracy i dla pracodawców czy
to polskich czy zagranicznych poszukuje na terenie PL pracowników. Po
zaakceptowaniu przez pracodawcę - pracownika takiego kieruje do
zagranicznego pracodawcy.
Agencja w żadnym wypadku nie jest stroną w stosunku pracy, nie agencja jest
pracodawcą.
Owszem zgodnie z umową pomiedzy pradodawcą a agencją - w agencji pracownik
podpisuje umowy, kontrakty i inne druki od pracodawcy, pracodawca
przekazuje do agencji podpisane ze swojej strony owe umowy, tak więc
pracownik wsiada do samolotu z podpisanym kontraktem. Głównie chodzi o to,
ze w niektórych przypadakach dolot do pracy już liczy się jako dzień pracy,
no i ubezpieczenie zaczyna działać od momentu wylotu z Polski.
To tak tytułem wstępu, ale teraz komornik. Wiadomo w życiu bywa różnie,
długi, alimenty itp. sprawy. Była żona podaje do sądu, że ex mąż pracuje
w... agencji pośrednictwa pracy, no i komornik wysyła "zajęcie
wynagrodzenia" do agencji.
Czy jest obowiązek odpisywania komornikowi, ze pan taki to a taki nie jest
i nigdy nigdy nie był pracownikiem firmy (agencji) a jedynie korzystał z
usług pośrednictwa w znalezieniu pracodawcy zagranicznego ?
W końcu w sądzie czy u komornika na pewno podczas sprawy wychodzi, ze
dłużnik (pracownik) pracuje za granicą i za granicą zarabia pieniądze, a
komornik uparcie wysyła pisma do agencji.
Czy jest jakiś przepis nakazujący agencji udzielanie odpowiedzi na takie
pisma ?


--
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
==>> http://poszukiwane.3mam.net/ !!!! > http://grupy.3mam.net

do góry

Dnia Wed, 5 Jul 2006 01:45:55 +0200, Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
napisał(a):


> Owszem zgodnie z umową pomiedzy pradodawcą a agencją - w agencji pracownik
> podpisuje umowy, kontrakty i inne druki od pracodawcy, pracodawca
> przekazuje do agencji podpisane ze swojej strony owe umowy, tak więc
> pracownik wsiada do samolotu z podpisanym kontraktem. Głównie chodzi o to,
> ze w niektórych przypadakach dolot do pracy już liczy się jako dzień pracy,
> no i ubezpieczenie zaczyna działać od momentu wylotu z Polski.
> To tak tytułem wstępu, ale teraz komornik. Wiadomo w życiu bywa różnie,
> długi, alimenty itp. sprawy. Była żona podaje do sądu, że ex mąż pracuje
> w... agencji pośrednictwa pracy, no i komornik wysyła "zajęcie
> wynagrodzenia" do agencji.
> Czy jest obowiązek odpisywania komornikowi, ze pan taki to a taki nie jest
> i nigdy nigdy nie był pracownikiem firmy (agencji) a jedynie korzystał z
> usług pośrednictwa w znalezieniu pracodawcy zagranicznego ?

Odpowiadać nalepiej na pisma czyli: "pan taki to a taki nie jest i nigdy
nigdy nie był pracownikiem firmy ". Bez żadnego rozpisywania sie.





--
pozdrawiam,

do góry

Dnia Wed, 5 Jul 2006 08:20:53 +0200, ...@...c napisał(a):

>
> Odpowiadać nalepiej na pisma czyli: "pan taki to a taki nie jest i nigdy
> nigdy nie był pracownikiem firmy ". Bez żadnego rozpisywania sie.

tak, ale czy jest jakiś przepis, paragraf nakazujący odpowiadanie na pisma
od komornika ?
tak na marginesie... czy jest obowiązek odpowiadania na pisma od sądu,
prokuratury, instytucji samorządowych i państwowych ?

--
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
==>> http://poszukiwane.3mam.net/ !!!! > http://grupy.3mam.net

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *Krzysztof 'kw1618' z Warszawy*
stuknęła w klawisze i oto co powstało:

> tak na marginesie... czy jest obowiązek odpowiadania na pisma od sądu,
> prokuratury, instytucji samorządowych i państwowych ?

Wszystko zależy od tego co to za pismo, czego dotyczy no i jaki jest
charakter osoby, do której jest kierowane.
Powiedzmy, że rozsądniej jest nie ignorować takiej korespondencji,
choćby z uwagi na możliwe ujemne konsekwencje.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID:o...@j...org ||| http://olgierd.wordpress.com |||

do góry

Dnia Sat, 08 Jul 2006 20:58:56 +0200, Olgierd napisał(a):

>
> Wszystko zależy od tego co to za pismo, czego dotyczy no i jaki jest
> charakter osoby, do której jest kierowane.
> Powiedzmy, że rozsądniej jest nie ignorować takiej korespondencji,
> choćby z uwagi na możliwe ujemne konsekwencje.

Pisma kierowane przez pomyłkę np.

1) komornik kieruje zajęcie wynagrodzenia Pana/Pani X, a Pan X nigdy w tej
firmie nie pracował i wogóle takiej osoby nie znasz
2) urząd gminy wysyła nakaz usunięcia gruzu z drogi, a to nie twój gruz, bo
tam ani w najbliższej okolicy nie masz żadnej posiadłości, nieruchomości
czy czegokolwiek i wogóle na tej drodze nigdy nie byłeś
3) firma windykacyjna straszy cię zajęciem wynagrodzenia, egzekucją
nalezności z ruchomości, nieruchomości itp. + ewentualne koszty sądowe
300-1200 zł za nie zapłacenie 31,45 zł dla zakładu energetycznego, a ty
płaciłeś wszystko regularnie i masz na to kwity
4) sąd wysyła ci wezwanie na rozprawę w charakterze świadka, w związku ze
zderzeniem dwóch samochodów ze skutkiem śmiertelnym, a ty nigdy żadnego
wypadku nie widziałeś, jedynie byłes legitymowany w okolicach miejsca
zdarzenia 3 dni później

itd itd.

--
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
==>> http://poszukiwane.3mam.net/ !!!! > http://grupy.3mam.net

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *Krzysztof 'kw1618' z Warszawy*
stuknęła w klawisze i oto co powstało:

>> Wszystko zależy od tego co to za pismo, czego dotyczy no i jaki jest
>> charakter osoby, do której jest kierowane. Powiedzmy, że rozsądniej
>> jest nie ignorować takiej korespondencji, choćby z uwagi na możliwe
>> ujemne konsekwencje.
>
> Pisma kierowane przez pomyłkę np.

W każdej z tych sytuacji w interesie własnym oraz zainteresowanych
rozsądnie jest skierować pismo z wyjaśnieniami, np. napisać - to nie
mój gruz, nie mój dług, nie moja sprawa.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID:o...@j...org ||| http://olgierd.wordpress.com |||

do góry

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy napisał(a):
> tak, ale czy jest jakiś przepis, paragraf nakazujący odpowiadanie na pisma
> od komornika ?

a na piśmie pouczenia nie było?
a przepis jest w kpc

KG

do góry

Olgierd wrote:

> W każdej z tych sytuacji w interesie własnym oraz zainteresowanych
> rozsądnie jest skierować pismo z wyjaśnieniami, np. napisać - to nie
> mój gruz, nie mój dług, nie moja sprawa.

Z wyjątkiem windykatorów. Im nie należy nic wysyłać, bo się już nigdy
nie odczepią.

Kruki i inni oszuści ścigają właścicieli mieszkań za długi kogoś, kto
np. 5 lat wcześniej tam mieszkał, a potem lokal sprzedał.

do góry