-
1. Data: 2006-03-01 18:33:06
Temat: Odszkodowanie za zatrzymanie i przetrzymywanie sprzętu komputerowego. [długie]
Od: Filip Okrzyk <f...@w...pl>
Oklepana już od sytuacja:
1. Najprawdopodobniej ktoś (konkurencja?) składa jakieś zawiadomienie o
popełnieniu przestępstwa.
2. Prokurator wydaje postanowienie o zatrzymaniu sprzętu komputerowego
gdyż istnieje podejrzenie ... (tu dość absurdalna dla nas podstawa,
jakieś oszustko zdaje się).
3. W sprawie owego podejrzenia praktycznie nic się nie dzieje (nawet
przesłuchania dobrego nie było, chyba ze 2-3 pytania), za to zgodnie z
podejrzeniami dzielni funkcjonariusze szukają punktu zaczepienia w
postaci oprogramowania - nawet nie dociekają jak jest, nie pytają o
licencje tylko o pochodzenie. Na stwierdzenie, że częśc softu ściągnięta
z internetu zostały postawione zarzuty _nabycia_ od osoby
nieuprawnionej. Tia, nabycia wersji darmowych, testowych itp. :) O ten
zarzut to raczej się nie boję.
4. W sprawie od dłuższego czasu nic się nie dzieje, minął rok od
zatrzymania sprzętu, ok 3 miesiące od postawienia zarzutów. Jak
podejrzewam postępowanie zostanie umorzone, bo każda inna ewentualność
byłaby dla nas absurdalna. W każdym razie z adwokatem się jeszcze nie
skontaktowaliśmy. Sprzęt był wykorzystywany do nauki i pracy osób
fizycznych (umowy cywilne). Jak przypuszczam sprawę zainicjowała
konkurencja. Każde z postanowień (zatrzymanie i uznanie za dowody
rzeczowe) było zażalone bez pozytywnego skutku.
I teraz kilka pytań mam, będę wdzięczny za pomoc i odpowiedzi:
1. Czy prawo polskie w ogóle dopuszcza kwestię odszkodowania za
zatrzymanie i długotrwałe przetrzymywanie na podstawie postanowienia
prokuratora, jeśli postępowanie zostanie umorzone? Chodzi oczywiście o
kwestię spadku wartości sprzętu, ale także niemożność wykorzystania
przez cały okres. Czy sytuacja się jakoś zmieni jeśli ew. oskarżenie
zostanie obalone przed sądem?
2. A co z kwestią zadośćuczynienia? W wyniku działań funkcjonariuszy
jakby nie było zostały naruszone prawa chronione m.in. konstystycją RP -
choćby prawo własności i prywatności korespondencji. Nie podoba mi się,
że żyję w posttotalitarnym państwie policyjny, gdzie funkcjonariusze
państwowi mogą zatrzymać sprzęt, mieć dostęp do korespondencji służbowej
i prywatnej, grzebać w specjalistycznej pracy zawodowej w wyniku jakiś
nikłych podejrzeń opartych na naciąganiu interpretacji lub pomówień. W
dodatku mają czelność nazwać takie podejrzenia uzasadnionymi.
3. Jak już zaznaczyłem, chcę walczyć. Jaka jest w tym przypadku wymagana
krajowa droga prawna dla kwestii odszkodowawczych i zadośćuczynienia?
Chodzi oczywiście o skargę do TPCiO w Strasburgu.
4a.Czy mogę (muszę?) podważać postanowienia prokuratorskie? Każde było
już bezskutecznie zażalone, czy to wystarczy?
4b.Czy jedyną (możliwą? konieczną?) drogą jest proces cywilny? Na czym
się oprzeć, co robić?
Będę wdzięczny za pomoc, małą i dużą. Wszystkim wyjdzie nam na dobre w
przyszłości. ;)
pzdr, Filip