Zaczynajac od poczatku. W 2005 moj firmowy samochod byl ubezpieczony w
PZU(OC AC- caly pakiet) kiedy przytrafil sie wypadek. Wina kierowcy z
PTU - calkowita kasacja mojego samochodu (Lublin ze specjalnie
przerabiana paka - wg. ubezpieczyciela PZU na dzien podpisywania
polisy - 2 miesiace wczesniej -wartosc 28000zł). Po korowodach PTU
wyplacilo mi z OC sprawcy 4000zł, szkoda calkowita i mam sobie wziasc
wrak. Wyslalem pismo do nich argumentujac ze kwota jest za niska
doslali jeszcze 3000zł. Jako ze ciagle mnie to nie zadowalalo (7000zł
za samochod warty 28000 w dodatku nie z mojej winy
zniszczony?!)podalem ich do sadu. Sprawa ciagnela sie przez ponad rok
i stanelo na tym,ze wiecej mi sie z OC z PTU nie nalezy. Wystosowalem
wiec pismo do PZU z wnioskiem o wyplate odszkodowania z mojego AC na
ktore po wielu telefonach i ponagleniach dzisiaj odpisali,ze nie
dostali dokumentacji z PTU w zwiazku z czym zawieszaja likwidacje
szkody. I teraz pytanie: Czy mnie jako bylego klienta PZU wlasciwie
powinno obchodzic czy dostali czy nie dostali dokumentacji? Sa w jakis
sposob zobowiazani do rozpatrzenia szkody? Co powinienem dalej zrobic?
Szkode z AC zglosilem do PZU 22.03.2007 (odrazu po wyroku dla mnie
negatywnym w PTU) a odpowiedz dostalem po 4 miesiacach. Jestem bez
winy, samochodu juz 2 lata nie mam, pieniedzy dostalem na przyslowiowe
"waciki" a ubezpieczenie na inne samochody ciagle place w pelnym
pakiecie chociaz widzi mi sie,ze wiekszego sensu to nie ma bo jak
przychodzi co do czego to i tak zostaje sie z niczym. Prosze o porade.

do góry

> i stanelo na tym,ze wiecej mi sie z OC z PTU nie nalezy. Wystosowalem
> wiec pismo do PZU z wnioskiem o wyplate odszkodowania z mojego AC na
> ktore po wielu telefonach i ponagleniach dzisiaj odpisali,ze nie
> dostali dokumentacji z PTU w zwiazku z czym zawieszaja likwidacje
> szkody. I teraz pytanie: Czy mnie jako bylego klienta PZU wlasciwie
> powinno obchodzic czy dostali czy nie dostali dokumentacji? Sa w jakis
> sposob zobowiazani do rozpatrzenia szkody? Co powinienem dalej zrobic?

IMHO dobrze postępują bo odszkodowanie nie może być przedmiotem zysku
(odpowiedzialność karna). Gdyby teraz wypłacili ci choć złotówkę a owo PTU
postanowiłoby jednak wypłacić ci resztę pieniędzy to PZU byłby współwinny
wyłudzenia tej złotówki. Dlatego oni muszą wiedzieć, że PTU zamknęło sprawę
i odjąć wypłaconą przezeń kwotę od twojego odszodowania AC.

do góry

Jak zgłosiłeś szkodę w PTU i dostałeś pieniądze, a równocześnie zgłosiłeś ta
samą szkodę w PZU z AC to lepiej nie podskakuj bo mogą to podciągnąć pod
próbę wyłudzenia odszkodowania z dwóch polis tj. Twojej AC i sprawcy. Jeżeli
Sąd orzekł, że PTU zaspokoiło Twoje roszczenie to nie pozostaje nic innego
tylko sprzedać wrak i może w ten sposób odzyskasz całkowita wartość pojazdu
(bo na tym polega rozliczenie w ramach szkody całkowitej) lub zbliżoną.
Trzeba było zgłosić szkodę z AC w PZU, a oni potem wystepują z regresem do
ubezpieczyciela sprawcy no ale to będziesz już wiedział na przyszłość.
Pamiętaj również, że polisa AC to nie OC i w polisie AC moga być różne
niekorzystne dla Ciebie regulacje (amortyzacja, franszyza itp.)

Pozdro Sławek

do góry

On 3 Lip, 00:04, "Slawek" <s...@i...pl> wrote:
> nie pozostaje nic innego
> tylko sprzedać wrak i może w ten sposób odzyskasz całkowita wartość pojazdu
> (bo na tym polega rozliczenie w ramach szkody całkowitej) lub zbliżoną.

Chce ktos kupic pake od lublina za 21000zł? Dostalem oferte ze za
3000zł ktos ja wezmie. A co do bezpodstawnego wzbogacenia czy
wyludzenia to uwazam ze 10000zł ktore bym mial po sprzedaniu
wszystkiego to i tak duuuzo za malo za 3 letniego lublina. Moj bol ze
juz po sprawie i moge tylko czekac na zmilowanie PZU
;). W kazdym razie dzieki za odpowiedzi.

pozdrawiam.

do góry

Dnia Mon, 02 Jul 2007 11:31:04 -0000, Marchefkowy napisał(a):

> Zaczynajac od poczatku. W 2005 moj firmowy samochod byl ubezpieczony w
> PZU(OC AC- caly pakiet) kiedy przytrafil sie wypadek. Wina kierowcy z
> PTU - calkowita kasacja mojego samochodu (Lublin ze specjalnie
> przerabiana paka - wg. ubezpieczyciela PZU na dzien podpisywania
> polisy - 2 miesiace wczesniej -wartosc 28000zł). Po korowodach PTU
> wyplacilo mi z OC sprawcy 4000zł, (...)

To nie kwota ubezpieczenia a wartosc rynkowa pojazdu na dzien wypadku
jest podstawą do wyliczenia odszkodowania.
Jesli była to szkoda całkowita na przyszłość warto sprzedając wrak
przedstawić wycenę tego co oferuje ci kupujący za złom(czyli te 3000 zł) i
negocjowac.

Pomijam fakt wypłaty z 2 polis ;)

do góry

Marchefkowy pisze:

> zniszczony?!)podalem ich do sadu. Sprawa ciagnela sie przez ponad rok
> i stanelo na tym,ze wiecej mi sie z OC z PTU nie nalezy.

Sąd przyklepał, że należy ci się jedynie 7000 zł? Czyli wartość LUBLINA
przed wypadkiem była niewiele wyższa niż 10 tys. tak? W sensie biegły to
wyliczał czy jak?

do góry