-
1. Data: 2022-06-29 08:43:36
Temat: Odrzucenie spadku a problematyka z tym związana
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
Aby odrzucić spadek, to muszę zaczekać na "swoją kolej"? Dobrze
zrozumiałem notariusza? A gdybym nie wiedział kto jest "przede mną" i
czy odrzucił czy nie, to dlaczego notariusz nie chciał sporządzić aktu?
W drugą stronę to samo (bo jestem w obu sytuacjach równocześnie) -
odrzuciłem spadek po zmarłej mamie, zrobiłem to też za dzieci (tak, mam
zgodę sądu rodzinnego). Teraz następni "w kolejce" dzwonią do mnie żebym
wysłał im ksera swoich akt, żeby też mogli odrzucić.
Ale ja tam mam swoje dane osobowe, adres zamieszkania, PESEL...nie mam
ochoty wysyłać tego "w świat" bo wiadomo że się z czasem rozejdzie w
cholerę.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
2. Data: 2022-06-29 08:50:36
Temat: Re: Odrzucenie spadku a problematyka z tym związana
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2022-06-29 o 08:43, Mateusz Bogusz pisze:
> Aby odrzucić spadek, to muszę zaczekać na "swoją kolej"? Dobrze
> zrozumiałem notariusza? A gdybym nie wiedział kto jest "przede mną" i
> czy odrzucił czy nie, to dlaczego notariusz nie chciał sporządzić aktu?
Bo odrzucić można coś, do czego zostało się powołanym. A przed
odrzuceniem swojego poprzednika niczego do odrzucenia jeszcze nie masz.
> W drugą stronę to samo (bo jestem w obu sytuacjach równocześnie) -
> odrzuciłem spadek po zmarłej mamie, zrobiłem to też za dzieci (tak, mam
> zgodę sądu rodzinnego). Teraz następni "w kolejce" dzwonią do mnie żebym
> wysłał im ksera swoich akt, żeby też mogli odrzucić.
Miałem podobną sytuacje u siebie, po zmarłym kuzynie. Wszyscy chodzili
do tego samego notariusza, który już miał sprawę ogarniętą. Ponadto po
każdym odrzuceniu sąd wysyłał do kolejnego w kolejce zawiadomienie o
jego powołaniu do spadku - i to właściwie powinno wystarczyć, bo
przecież odrzucający spadek poprzednik może nie chcieć wysyłać ksera
swoich akt, i jakoś się trzeba móc bez nich obyć.
> Ale ja tam mam swoje dane osobowe, adres zamieszkania, PESEL...nie mam
> ochoty wysyłać tego "w świat" bo wiadomo że się z czasem rozejdzie w
> cholerę.
Ale jakie w świat? Toż w rodzinie zostanie. A i tak każdy się dowie, bo
akta wylądują w sądzie prowadzącym sprawę spadkową.
--
Liwiusz
-
3. Data: 2022-06-29 08:54:27
Temat: Re: Odrzucenie spadku a problematyka z tym związana
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2022-06-29 o 08:50, Liwiusz pisze:
> Miałem podobną sytuacje u siebie, po zmarłym kuzynie. Wszyscy chodzili
> do tego samego notariusza, który już miał sprawę ogarniętą. Ponadto po
> każdym odrzuceniu sąd wysyłał do kolejnego w kolejce zawiadomienie o
> jego powołaniu do spadku - i to właściwie powinno wystarczyć, bo
> przecież odrzucający spadek poprzednik może nie chcieć wysyłać ksera
> swoich akt, i jakoś się trzeba móc bez nich obyć.
Chociaż nie, nie trzeba się bez nich obyć, można zrobić ksero z sądu, do
którego notariusz wysyła akt odrzucenia spadku.
Tak więc upór jest bezcelowy, trzeba się pogodzić z tym, że rodzina ma
prawo zapoznać się z dokumentem.
--
Liwiusz