-
11. Data: 2003-09-18 20:06:28
Temat: Odp: porada prawna
Od: "Mateusz Dr" <n...@w...pl>
Użytkownik Ben <b...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:5...@n...onet.pl...
> >
> > Użytkownik Ben <b...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> > napisał:5...@n...onet.pl...
> > > >
> > > > Użytkownik "tinez" <t...@s...com.pl> napisał w wiadomości .
> > > > > 1. Tesciowa dopomina sie o zwrot pieniedzy jakie pozyczyla na
samochod
> > w
> > > > > przeciwnym razie zagrozila ze go zabierze. W dowodzie
rejestracyjnym
> > > > > dziewczyna jest wpisana jako wspolwlasciciel (zrobiono tak ze
wzgledu
> > na
> > > > > znizki w OC na tesciowa). Pytanie czy tesciowa moze bez wiedzy
(zgody)
> > > > > dziewczyny go sprzedac lub po prostu odebrac?
> > > >
> > > >
> > > > skoro jest współwłasność to ani dziewczyna, ani tesiowa nie mogą
> > sprzedac
> > > > bez zgody drugiej strony. Odebrać też nie może, ma jednak prawo
domagać
> > się
> > > > zwrotu połowy wartości (obecnej) samochodu, lub zapłacić dziewczynie
tę
> > > > połowę i zabrać samochód.
> > > >
> > > >
> > > > > 2. Dom zapisany byl na chlopaka z zastrzezeniem sluzebnosci (mam
> > nadzieje
> > > > ze
> > > > > tak to sie nazywa) dla tesciowej. Tesciowa mieszka u corki ale w
> > momencie
> > > > > jak sie dowiedziala ze dziewczyna z kims sie spotyka to
stwierdzila ze
> > ona
> > > > > sie do niej przeprowadzi, a wogole to jej odbierze ten dom bo to
jest
> > > > > dorobek jej zycia.
> > > > > Pytanie: jak wygladaja w tym przypadku sprawy spadkowe, czy
istnieje
> > > > > mozliwosc przeprowadzenia sprawy spadkowej w taki sposob aby
wylaczyc
> > > > punkt
> > > > > o sluzebnosci, czy faktycznie w kazdej chwili moze sie do niej
> > wprowadzic
> > > > i
> > > > > jakie przysluguja jej prawa? Prosze pamietac o dzieciach czy im
nie
> > > > > przysluguja najwieksze prawa co do spadku?
> > > > >
> > > > służebność jest wiążąca i będzie trwała do czasu śmierci teściowej.
Ma
> > ona
> > > > prawo w każdej chwili sprowadzić się. Ma prawo mieszkać, ale nie ma
> > żadnych
> > > > innych praw do nieruchomości (nie może sprzedać, zapisać np. córce)
> > > > Sprawa spadkowa po zmarłym chłopaku nie załatwi nic w kwestii
> > służebności.
> > > > Tu tylko dobra wola teściowej o odstąpieniu od tego prawa zwalnia z
> > zapisu.
> > > > Po chłopaku dziedziczy: połowę żona oraz drugą połowę dzieci.
Teściowa
> > nie
> > > > dziedziczy.
> > >
> > > Niezupełnie - po chłopaku dziedziczą żona i dzieci w częściach
równych, z
> > tym
> > > że udział żony nie może być mniejszy niż 1/4
> > > Ben
> > >
> > >
> > IMHO nalezy wziac pod uwage ustanie malzenskiej wspolnoty majatkowej i
to,
> > ze z tej wspolnoty zona dziedziczy 1/2 i dzieci czesc ojca (1/2) w
> > odpowiednich czesciach
> > Natomiast odrebny majatek ojca (np. rzeczy ktore otrzymal on w spadku,
> > narzedzia pracy itp)
> > dziedzicza dzieci i zona w czesciach rownych (zona nie moze mniej niz
1/4)
>
> Niestety znów nie tak... :)
> To co stanowiło wspólność małżeńską z chwilą śmierci jedengo z małżonków
staje
> się współwłasnością w równych częściach (o ile nie zostaną ustalone
nierówne
> udziały). A więc 1/2 tego majątku podlega dziedziczeniu - pomiędzy
WSZYSTKICH
> spadkobierców, a więc i dzieci i żony - wszyscy w częściach równych
> Ben
Racja racja, oczywiscie...za szybko pisalem :)
pozdraiwam
mdr
-
12. Data: 2003-09-18 20:08:42
Temat: Re: porada prawna
Od: "Ben" <b...@o...pl>
> Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl> wrote:
> > czy jeśli nie istniała intercyza między małżonkami, a akt notarialny
> > stanowił o własności żony to mimo tego budynek był wspólnością
> > małżeńską? czy też stanowił majątek żony i nie podlegał prawu
> > spadkowemu?
> gwoli wyjaśnienia..
>
> akt notarialny był spisany na żonę ale budowa piętra była przeprowadzana
> przez oboje małżonków ze środków ich obojga.
>
> dokonywało się to w całości po ślubie.
>
> znalazłem nieco informacji o wspólnocie małżeńskiej, rozszerzonej
> wspólnocie i intercyzie.
>
> według tego co znalazłem jeśli małżonkowie oboje uczestnicztli w zakupie
> mieszkania/domu to jest to ich wspólny majątek.. ale nie znalazłem
> dokładnego potwierdzenia czy jest tak również w sytuacji gdy prawa akt
> notarialny był spisany tylko na jednego z nich.
>
> na pewno byłby to majątek rozdzielny gdyby żona była własnością jego
> przed ślubem lub był to jej spadek.
>
> a jak jest w przypadku gdy nie było intercyzy, a małżonkowie wspólnie
> budowali piętro, które aktem notarialnym należy do żony?
>
> Artur Górniak
>
nawet jeśli w księdze wieczystej jest wpisany tylko jeden małżonek to w
rzeczywistości oboje są współwłaścicielami na zasadach małżeńskiej wspólności
majatkowej
Ben
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2003-09-18 20:42:48
Temat: Re: porada prawna
Od: Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl>
Ben <b...@o...pl> wrote:
> nawet jeśli w księdze wieczystej jest wpisany tylko jeden małżonek to w
> rzeczywistości oboje są współwłaścicielami na zasadach małżeńskiej wspólności
> majatkowej
dziękuję bardzo..
a) gdzie mogę znaleźć stosowne przepisy?
b) czy w takim razie mimo upływu kilkunastu lat mogę dochodzić swoich
praw do spadku po moim ojcu współwłaścicielu?
pełnoletność osiągnąłem około 10 lat po jego śmierci.
Artur Górniak
-
14. Data: 2003-09-18 21:25:19
Temat: Odp: porada prawna
Od: "Mateusz Dr" <n...@w...pl>
Użytkownik Ben <b...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:5...@n...onet.pl...
> > Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl> wrote:
> > > czy jeśli nie istniała intercyza między małżonkami, a akt notarialny
> > > stanowił o własności żony to mimo tego budynek był wspólnością
> > > małżeńską? czy też stanowił majątek żony i nie podlegał prawu
> > > spadkowemu?
> > gwoli wyjaśnienia..
> >
> > akt notarialny był spisany na żonę ale budowa piętra była przeprowadzana
> > przez oboje małżonków ze środków ich obojga.
> >
> > dokonywało się to w całości po ślubie.
> >
> > znalazłem nieco informacji o wspólnocie małżeńskiej, rozszerzonej
> > wspólnocie i intercyzie.
> >
> > według tego co znalazłem jeśli małżonkowie oboje uczestnicztli w zakupie
> > mieszkania/domu to jest to ich wspólny majątek.. ale nie znalazłem
> > dokładnego potwierdzenia czy jest tak również w sytuacji gdy prawa akt
> > notarialny był spisany tylko na jednego z nich.
> >
> > na pewno byłby to majątek rozdzielny gdyby żona była własnością jego
> > przed ślubem lub był to jej spadek.
> >
> > a jak jest w przypadku gdy nie było intercyzy, a małżonkowie wspólnie
> > budowali piętro, które aktem notarialnym należy do żony?
> >
> > Artur Górniak
> >
> nawet jeśli w księdze wieczystej jest wpisany tylko jeden małżonek to w
> rzeczywistości oboje są współwłaścicielami na zasadach małżeńskiej
wspólności
> majatkowej
>
> Ben
Czy aby nie zmieni tu nic fakt gdyby np. dom zostal kupiony za pieniadze
jednego
z malzonkow pochodzace ze spadku?
W danej sytuacji faktycznej (tak zarysowanej) zgadzam sie z B.
pozdrawiam
mdr
-
15. Data: 2003-09-18 21:42:15
Temat: Re: porada prawna
Od: Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl>
Mateusz Dr <n...@w...pl> wrote:
> Czy aby nie zmieni tu nic fakt gdyby np. dom zostal kupiony za pieniadze
> jednego
> z malzonkow pochodzace ze spadku?
zmieni.
ale tutaj była dokonana rozbudowa domu piętrowego + dobudowane
pomieszczenia m.in. garaż za pieniądze obu małżonków. w dużej mierze
przeprowadzana zresztą przez mojego ojca. np. cała elektryka na piętrze
była robiona przez niego z moją pomocą zresztą.
na dodatek sam jako dziecko uczestniczyłem w budowie..
dlatego z przyjemnością słyszę, że po śmierci mojego ojca mogę dochodzić
do praw własności do tego co budowałem.. mam nadzieję, że nie zbyt
późno.
Artur Górniak
-
16. Data: 2003-09-19 10:03:24
Temat: Re: porada prawna
Od: Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl>
no dobrze... teraz mogę już całość sytuacji nakreślić.
moi rodzice mieszkali w domu, którego właścicielem była moja babcia
(spadek) czyli była to jej własność, a dziadek (od kilku lat nieżyjący)
w tym przypadku nie miał podstaw do tych terenów.
moi rodzice dokonali rozbudowy z domu parterowego na piętrowy +
dobudowali garaż i kilka pomieszczeń warsztatowych. + zrobili pełny
remont poprzedniego domu m.in. założenie centralnego ogrzewania itd.
przebudowa była więc na dobrą sprawę całkowita całkowita. Przy czym jako
dziecko uczesnitczyłem w tym procesie dosyć intensywnie.
mój ojciec umarł gdy miałem 13 lat i postępowania spadkowego na moje
rozeznanie nie było.. gdyż moja matka była pewna, że dom jest jej
własnością i mojej babci, zrsztą ja i moja siostra byliśmy wtedy
niepełnoletni czyli faktycznie moja matka przejęła prawnie całość
majątku mojego ojca.
od tego czasu majątek mojej babci został przepisany na moją siostrę..
mniej więcej w czasie gdy rozpoczęła studia. przy czym nie znam
dokładnych szczegółów gdyż nie uczestniczyłem w tym procesie.
z informacji podanych tutaj wynika, że oficjalnie piętro w połowie
powinno przejść proces spadkowy i ja z moją siostrą powinniśmy otrzymać
po 1/6 przy czym majątkiem tym zarządzałaby wtedy i tak moja matka.
obecnie chciałbym spróbować odzyskać 1/6 piętra co przekłada się na
dobrą sprawę na prawo własności do pokoju z możliwością korzystania z
urządzeń sanitarnych i kuchni.. podejrzewam, że można bowiem dokonać przy
okazji przeniesienia praw z części domu na własność lokalową co tak właśnie
by się skończyło..
lub mógłbym dochodzić wynagrodzenia finansowego pewnie w okolicach
20tys. zł. przy czym nie wiem na ile sam mogę zadecydować o sposobie
rozdziału majątku i ewentualnym wynagrodzeniu w sytuacji gdy według mnie
można dokonać podziału.
acha od śmieci ojca do ukończenia bodajże 25 roku życia przysługiwała mi
renta (najpierw wraz z siostrą, a później wyłącznie), którą zarządzała moja
matka, również po uzyskaniu mojej pełnoletności.
w tej chwili mam potwierdzenie, że mogę rozpocząć proces spadkowy. w takim
przypadku czas nie ma znaczenia.
może mi ktoś nakreślić jaki będzie koszt całości takiego procesu?
i kto będzie go pokrywać? moja matka na pewno nie będzie zainteresowana,
a siostra trudno mi w tej chwili przewidzieć.
jakie mam podstawy prawne żeby przenieść koszt procesu sądowego na pozostałych
spadkobierców?
Artur Górniak
-
17. Data: 2003-09-20 17:49:44
Temat: Odp: porada prawna
Od: "Mateusz Dr" <n...@w...pl>
Użytkownik Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:c...@d...ists.pwr.wroc.pl...
> no dobrze... teraz mogę już całość sytuacji nakreślić.
>
> moi rodzice mieszkali w domu, którego właścicielem była moja babcia
> (spadek) czyli była to jej własność, a dziadek (od kilku lat nieżyjący)
> w tym przypadku nie miał podstaw do tych terenów.
>
> moi rodzice dokonali rozbudowy z domu parterowego na piętrowy +
> dobudowali garaż i kilka pomieszczeń warsztatowych. + zrobili pełny
> remont poprzedniego domu m.in. założenie centralnego ogrzewania itd.
> przebudowa była więc na dobrą sprawę całkowita całkowita. Przy czym jako
> dziecko uczesnitczyłem w tym procesie dosyć intensywnie.
>
> mój ojciec umarł gdy miałem 13 lat i postępowania spadkowego na moje
> rozeznanie nie było.. gdyż moja matka była pewna, że dom jest jej
> własnością i mojej babci, zrsztą ja i moja siostra byliśmy wtedy
> niepełnoletni czyli faktycznie moja matka przejęła prawnie całość
> majątku mojego ojca.
>
> od tego czasu majątek mojej babci został przepisany na moją siostrę..
> mniej więcej w czasie gdy rozpoczęła studia. przy czym nie znam
> dokładnych szczegółów gdyż nie uczestniczyłem w tym procesie.
>
> z informacji podanych tutaj wynika, że oficjalnie piętro w połowie
> powinno przejść proces spadkowy i ja z moją siostrą powinniśmy otrzymać
> po 1/6 przy czym majątkiem tym zarządzałaby wtedy i tak moja matka.
>
> obecnie chciałbym spróbować odzyskać 1/6 piętra co przekłada się na
> dobrą sprawę na prawo własności do pokoju z możliwością korzystania z
> urządzeń sanitarnych i kuchni.. podejrzewam, że można bowiem dokonać przy
> okazji przeniesienia praw z części domu na własność lokalową co tak
właśnie
> by się skończyło..
>
> lub mógłbym dochodzić wynagrodzenia finansowego pewnie w okolicach
> 20tys. zł. przy czym nie wiem na ile sam mogę zadecydować o sposobie
> rozdziału majątku i ewentualnym wynagrodzeniu w sytuacji gdy według mnie
> można dokonać podziału.
>
> acha od śmieci ojca do ukończenia bodajże 25 roku życia przysługiwała mi
> renta (najpierw wraz z siostrą, a później wyłącznie), którą zarządzała
moja
> matka, również po uzyskaniu mojej pełnoletności.
>
> w tej chwili mam potwierdzenie, że mogę rozpocząć proces spadkowy. w takim
> przypadku czas nie ma znaczenia.
> może mi ktoś nakreślić jaki będzie koszt całości takiego procesu?
> i kto będzie go pokrywać? moja matka na pewno nie będzie zainteresowana,
> a siostra trudno mi w tej chwili przewidzieć.
> jakie mam podstawy prawne żeby przenieść koszt procesu sądowego na
pozostałych
> spadkobierców?
>
Postepowanie bedzie tzw. "nieprocesowe", koszty, nie pamietam w tej chwili
dokladnie, moga byc rozlozone
na wnioskodawce i uczestnikow ( a wiec Ciebie i pozostalych spadkobiercow) w
stosunku do ich udzialu w sprawie.
Jesli jednak interesy sa sprzeczne sad moze zdecydowac o tym, ze koszty
poniesie stosunkowo rozdzielic koszty
lub obarczyc nimi 1 uczestnika (np. Ciebie), jesli jego wnoski zostaly
oddalone lub odrzucone lub jesli dziala
niesumiennie (podstawa to kod postep. cyw.)
pozdrawiam
mdr
-
18. Data: 2003-09-20 18:11:55
Temat: Re: porada prawna
Od: Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl>
Mateusz Dr <n...@w...pl> wrote:
> lub obarczyc nimi 1 uczestnika (np. Ciebie), jesli jego wnoski zostaly
> oddalone lub odrzucone lub jesli dziala
> niesumiennie (podstawa to kod postep. cyw.)
acha...
dzięki..
już wiem, że będę musiał robić wyciągi wszystkich dokumentów.
tzn. moja matka skończyła współpracować gdy się dowiedziała po co
chciałem wiedzieć kto był właścicielem piętra i czy była między nimi
intercyza.
w sumie bez różnicy..
będę mieć zabawę na następne pół roku.
Artur Górniak