-
1. Data: 2002-08-18 13:48:51
Temat: kilka zakreconych pytan - legalnosc programow
Od: "ENTIS" <e...@p...fm>
Mam kilka zakreconych pytan dotyczących kontroli legalności oprogramowania w
firmie.
1. Czy kontroler może sprawdzić każdy komputer który zobaczy ? Czy tylko te
które są oficjalnie zarejestowane na firme ?
2. Czy trzeba absolutnie ujawnić wszystkie dane znajdujące się na komputerze
? Przecież można np. zaszyfrować część dysku i powiedzieć że znajdują się
tam poufne dane. Co w takim przypadku ? Czy wystarczy powiedzieć
"zapomniałem hasła".
3. Część oprogramowania znajduje się na dyskach sieciowych ? Czy kontroler
ma prawo je sprawdzić, mimo iż należą np. do innej osoby całkowicie nie
związanej z firmą. Czy trzeba w takim przypadku obowiązkowo ujawnić hasło
dostępu ?
4. Co jeśli mam dysk wymienny (przenośny) i na nim trzymam oprogramowanie ?
Po przyjściu kontroli zwyczajnie go wyjmuje i wkładam do szuflady. Czy
kontroler ma prawo przeszukać firmę w poszukiwaniu takich przenośnych dysków
?
5. Co jeśli mam program w wersji do użytku niekomercyjnego, ale
zainstalowany na firmowym komputerze. Czy automatycznie jest to
przestępstwo, czy kontroler musi udowodnić że program używany był w celach
komercyjnych.
6. Przypuśćmy że mam program w wersji demonstracyjnej (czyli z założenia do
użytku niekomercyjnego). Czy przestępstwem jest posiadanie takiego programu
na firmowym komputerze ? Czy kontroler musi udowodnić że wykorzystywałem go
w celach komercyjnych ?
5. I ostatnie. Gdzie znajdę jakiś przepis / ustawę dokładnie wyjaśniający co
kontroler może, a czego nie.
--
========================
Pozdrawiam. ENTIS
e...@p...fm
-
2. Data: 2002-08-18 16:37:17
Temat: Re: kilka zakreconych pytan - legalnosc programow
Od: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
Witam
Od razu zaznaczam, że nie jestem prawnikiem lecz informatykiem i moje
odpowiedzi mają źródło we wnioskach wyciągniętych z sytuacji, w których
uczestniczyłem, informacji uzyskanych od współpracowników oraz z lektury tej
grupy.
> 1. Czy kontroler może sprawdzić każdy komputer który zobaczy ? Czy tylko
te
> które są oficjalnie zarejestowane na firme ?
Kontrolerzy przyłażą z policją a ta może grzebać nawet w osobistym plecaku
(podejrzenie popełnienia czynu zabronionego). Więc Glina może wskazać
komputer (jeśli jest na tyle wyszkolony, aby rozpoznać to urządzenie ;))) )
i poprosić kontrolera o jego sprawdzenie i przekazanie wniosków. Większość
kontrolerów nie jest zupełnymi lamerami.
>
> 2. Czy trzeba absolutnie ujawnić wszystkie dane znajdujące się na
komputerze
> ? Przecież można np. zaszyfrować część dysku i powiedzieć że znajdują się
> tam poufne dane. Co w takim przypadku ? Czy wystarczy powiedzieć
> "zapomniałem hasła".
Zapomnienie hasła nie jest w naszym kraju (na razie) karane. Więc możesz tak
powiedzieć i nic Ci nie zrobią. Ale będzie to uznane za odmowę współpracy
(Twojej przeciwko Tobie - ;)) ) i spowoduje najprawdopodobniej zajęcie
sprzętu razem z ważnymi danymi i to na dość długi czas w celu sprawdzenia.
> 3. Część oprogramowania znajduje się na dyskach sieciowych ? Czy kontroler
> ma prawo je sprawdzić, mimo iż należą np. do innej osoby całkowicie nie
> związanej z firmą. Czy trzeba w takim przypadku obowiązkowo ujawnić hasło
> dostępu ?
Jeśli zasób sieciowy (w tym wypadku dysk, folder, wolumin, część drzewa,
kontener itp. znajduje się FIZYCZNIE poza lokalem firmy i stanowią cudzą
własność to mogą Ci skoczyć (ale z podaniem haseł - jw.). Dzierżawienie
przestrzeni dyskowej via net sprawia, że ta przestrzeń jest Twoją
własnością, chociaż urządzenie nie jest Twoje. Podanie hasła NIGDY nie jest
bezwzględnie obowiązkowe, bo zawsze możesz je zapomnieć, np. pod wpływem
nieludzkiego, powalającego stresu lub nawet stuporu mózgu.
> 4. Co jeśli mam dysk wymienny (przenośny) i na nim trzymam oprogramowanie
?
> Po przyjściu kontroli zwyczajnie go wyjmuje i wkładam do szuflady. Czy
> kontroler ma prawo przeszukać firmę w poszukiwaniu takich przenośnych
dysków
> ?
Policja ma prawo. Jak nie znajdą - wygrałeś.
>
> 5. Co jeśli mam program w wersji do użytku niekomercyjnego, ale
> zainstalowany na firmowym komputerze. Czy automatycznie jest to
> przestępstwo, czy kontroler musi udowodnić że program używany był w celach
> komercyjnych.
Zakres dozwolonego używania programu określa licencja - spróbuj ją
przeczytać.
> 6. Przypuśćmy że mam program w wersji demonstracyjnej (czyli z założenia
do
> użytku niekomercyjnego). Czy przestępstwem jest posiadanie takiego
programu
> na firmowym komputerze ? Czy kontroler musi udowodnić że wykorzystywałem
go
> w celach komercyjnych ?
Jak wyżej. A przestępstwo trzeba udowodnić, nawet w naszym dziwnym kraiku.
> 5. I ostatnie. Gdzie znajdę jakiś przepis / ustawę dokładnie wyjaśniający
co
> kontroler może, a czego nie.
Nie wiem, ale sam mi podsunąłeś tą myśl i poszukam.
Poza powyższym: są oczywiście metody obronne (i to skuteczne) przed synkami
z BSA. Ale IMHO to ma sens w małych firemkach aby ukryć korzystanie z
nielegalnego softu księgowego, magazynowego itp. drobiazgów. Natomiast w
większych przedsięwzięciach ta zabawa się po prostu nie opłaca.
Przepraszam za nieco zjadliwy ton ale widziałem na własne oczy jak w trakcie
takich kontroli przedstawiciele prawa łamali lub naciągali to prawo, jak
bardzo byli niekompetentni, bezrozumni i złośliwi. Nawet legalny w 100% soft
nie gwarantował bezproblemowego przebiegu działań - zawsze starali się coś
udowodnić, przeciągnąć lub w inny sposób utrudnić.
Na pocieszenie: jedna, dwie kontrole i nauczysz się przed tym bronić.
Pozdrawiam
Jarek
-
3. Data: 2002-08-18 19:02:08
Temat: Odp: kilka zakreconych pytan - legalnosc programow
Od: "glos" <g...@p...onet.pl>
Użytkownik JarekT <t...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ajoids$455$...@n...tpi.pl...
>
> (ciach - bo zgadzam sie z wczesniejszymi odp)
>
> > 5. Co jeśli mam program w wersji do użytku niekomercyjnego, ale
> > zainstalowany na firmowym komputerze. Czy automatycznie jest to
> > przestępstwo, czy kontroler musi udowodnić że program używany był w
celach
> > komercyjnych.
> Zakres dozwolonego używania programu określa licencja - spróbuj ją
> przeczytać.
Sprzet firmowy stanowi wlasnosc firmy i sluzy do zarabiania przez nia
pieniedzy. Dowod na to: 100% wartosci w/w sprzetu trafia w koszty,
a w koszty mozna wpuszczac tylko wydatki zwiazane z dzialalnoscia gosp.
Wniosek: WSZYSTKO co jest na komputerze firmowym sluzy do
uzytku komercyjnego, chyba, ze dysponujesz dowodami stwierdzajacymi
co innego.
>
> > 6. Przypuśćmy że mam program w wersji demonstracyjnej (czyli z założenia
> do
> > użytku niekomercyjnego). Czy przestępstwem jest posiadanie takiego
> programu
> > na firmowym komputerze ? Czy kontroler musi udowodnić że wykorzystywałem
> go
> > w celach komercyjnych ?
> Jak wyżej. A przestępstwo trzeba udowodnić, nawet w naszym dziwnym kraiku.
IMHO nie musi (jw). Przez domniemanie sprzet firmowy sluzy do dzialalnosci
gosp=
=komercyjnej. Chyba, ze to organizacja non profit.
> > 5. I ostatnie. Gdzie znajdę jakiś przepis / ustawę dokładnie
wyjaśniający
> co
> > kontroler może, a czego nie.
> Nie wiem, ale sam mi podsunąłeś tą myśl i poszukam.
tez jestem ciekaw - Ustawa o Policji? KPK? Jakies specjalne rozporzadzenie
MSWiA?
--
pozdrawiam,
glos
-
4. Data: 2002-08-19 11:51:07
Temat: Re: kilka zakreconych pytan - legalnosc programow
Od: "Michal Kukula" <m...@a...net.pl>
> > 1. Czy kontroler może sprawdzić każdy komputer który zobaczy ? Czy tylko
> te
> > które są oficjalnie zarejestowane na firme ?
> Kontrolerzy przyłażą z policją a ta może grzebać nawet w osobistym plecaku
> (podejrzenie popełnienia czynu zabronionego).
Rewizja osobista - tylko podejrzenie PRZESTEPSTWA co nie jest tym samym co
"popelnienie czynu zabronionego"
> > 2. Czy trzeba absolutnie ujawnić wszystkie dane znajdujące się na
> komputerze
> > ? Przecież można np. zaszyfrować część dysku i powiedzieć że znajdują
się
> > tam poufne dane. Co w takim przypadku ? Czy wystarczy powiedzieć
> > "zapomniałem hasła".
> Zapomnienie hasła nie jest w naszym kraju (na razie) karane. Więc możesz
tak
> powiedzieć i nic Ci nie zrobią. Ale będzie to uznane za odmowę współpracy
> (Twojej przeciwko Tobie - ;)) ) i spowoduje najprawdopodobniej zajęcie
> sprzętu razem z ważnymi danymi i to na dość długi czas w celu sprawdzenia.
Dokladnie. Zaleznie od tego CO jest bardziej kosztowne - sprzet czy kara -
oplaca sie to badz tez nie.
Zwyczaj (przestrzegany w niektorych firmach) nakazuje tworzenie
cotygodniowej kopii bezpieczenstwa istotnych danych, kopii wynoszonej z
firmy.
Na wypadek pozaru, wlasciwie, ale... :-)
> > 3. Część oprogramowania znajduje się na dyskach sieciowych ? Czy
kontroler
> > ma prawo je sprawdzić, mimo iż należą np. do innej osoby całkowicie nie
> > związanej z firmą. Czy trzeba w takim przypadku obowiązkowo ujawnić
hasło
> > dostępu ?
> Jeśli zasób sieciowy (w tym wypadku dysk, folder, wolumin, część drzewa,
> kontener itp. znajduje się FIZYCZNIE poza lokalem firmy i stanowią cudzą
> własność to mogą Ci skoczyć (ale z podaniem haseł - jw.).
Dokladnie.
> > 4. Co jeśli mam dysk wymienny (przenośny) i na nim trzymam
oprogramowanie
> ?
> > Po przyjściu kontroli zwyczajnie go wyjmuje i wkładam do szuflady. Czy
> > kontroler ma prawo przeszukać firmę w poszukiwaniu takich przenośnych
> dysków
Ma prawo, rewizja w firmie oznacza rewizje w firmie.
Michal
(tez nie prawnik, tylko programista)
-
5. Data: 2002-08-19 13:49:42
Temat: Re: kilka zakreconych pytan - legalnosc programow
Od: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
>Sprzet firmowy stanowi wlasnosc firmy i sluzy do zarabiania przez nia
>pieniedzy. Dowod na to: 100% wartosci w/w sprzetu trafia w koszty,
>a w koszty mozna wpuszczac tylko wydatki zwiazane z dzialalnoscia gosp
> Wniosek: WSZYSTKO co jest na komputerze firmowym sluzy do
> uzytku komercyjnego, chyba, ze dysponujesz dowodami stwierdzajacymi
> co innego.
IMHO - nie WSZYSTKO.
Hardware - zgoda, soft - niekoniecznie.
Wersje demo - dla zapoznania się, wersje trial - do wypróbowania. To chyba
trudno uznać za cele komercyjne (czyli z założenia przynoszące zysk). Poza
tym jeśli ściągniesz stuff z netu, to jak wpuścisz w koszty?
Zasady użytkowania tym podobnego oprogramowania określone są w nim samym.
Pozdrawiam
JarekT
-
6. Data: 2002-08-19 13:52:52
Temat: Re: kilka zakreconych pytan - legalnosc programow
Od: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
> Rewizja osobista - tylko podejrzenie PRZESTEPSTWA co nie jest tym samym co
> "popelnienie czynu zabronionego"
No tak. A posiadanie nielegalnego oprogramowania to przestępstwo.
Myślę, że podczas takiej kontroli zależeć to będzie od widzimisię
kontrolerów (u nas tego nie było).
Pozdrawiam
JarekT
-
7. Data: 2002-08-19 14:47:36
Temat: Odp: kilka zakreconych pytan - legalnosc programow
Od: "glos" <g...@p...onet.pl>
Użytkownik JarekT <t...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ajqt4t$m3h$...@n...tpi.pl...
> IMHO - nie WSZYSTKO.
> Hardware - zgoda, soft - niekoniecznie.
> Wersje demo - dla zapoznania się, wersje trial - do wypróbowania. To chyba
> trudno uznać za cele komercyjne (czyli z założenia przynoszące zysk). Poza
> tym jeśli ściągniesz stuff z netu, to jak wpuścisz w koszty?
> Zasady użytkowania tym podobnego oprogramowania określone są w nim samym.
doprecyzuje - zdecydowanie WSZYSTKO bedace przedmiotem obrotu
handlowego. Dema i triale jako niekomercyjne produkty nie sa sprzedawane,
wiec ich problem nie istnieje - jestes ich legalnym posiadaczem, o ile
dochowujesz warunkow licencji. Do Ciebie nalezy udowodnienie w/w.
Problem lezy w czyms innym - w dopuszczalnosci uzywania na komputerze
firmowym softu, ktory licencjonowany jest tylko do dzialalnosci
niekomercyjnej.
IMHO zdecydowanie jest to niedopuszczalne.
Komputer firmowy jako srodek trwaly sluzy do prowadzenia dzialalnosci
komercyjnej - czyli gospodarczej, mogacej przyniesc zysk. Czy cos
przyniosi Ci zysk, czy nie - to Twoja sprawa.
US w kazdym razie jest w prawie zwiekszyc Twoje przychody o szacowana
wartosc uzywanego przez Ciebie darmowego softu (przychody w naturze),
moze tez zrobic to samo w odniesieniu do uzywania komputera firmowego
do celow niegospodarczych.
Na marginesie - ciekaw jestem, jak zespoly "BSA + policja" prawnie
uzasadniaja
rewizje. O ile sie orientuje, do przeszukania potrzebny jest nakaz sadu
(juz chyba nie prokuratora?) Jarku, pls, zwrociles moze uwage?
--
pozdrawiam,
glos
tez programista, przy okazji ksiegowy :)
-
8. Data: 2002-08-21 16:56:11
Temat: Re: kilka zakreconych pytan - legalnosc programow
Od: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
>doprecyzuje - zdecydowanie WSZYSTKO bedace przedmiotem obrotu
>handlowego. Dema i triale jako niekomercyjne produkty nie sa sprzedawane,
>wiec ich problem nie istnieje - jestes ich legalnym posiadaczem, o ile
>dochowujesz warunkow licencji. Do Ciebie nalezy udowodnienie w/w.
Nie. Ja okazuję dokumenty: faktury, licencje, umowy (niepotrzebne skreślić).
Oni usiłują udowodnić, że nie respektuję w/w.
> Problem lezy w czyms innym - w dopuszczalnosci uzywania na komputerze
> firmowym softu, ktory licencjonowany jest tylko do dzialalnosci
> niekomercyjnej.
> IMHO zdecydowanie jest to niedopuszczalne.
Czemu? W znanych mi licencjach nie ma nic o charakterze (przeznaczeniu)
komputera, na którym tego typu soft jest instalowany i używany. Autor i/lub
właściciel softu udostępniając mi (firmie) go w jakiejkolwiek sposób określa
co mogę a czego nie - to właśnie jest treścią licencji.
> Komputer firmowy jako srodek trwaly sluzy do prowadzenia dzialalnosci
> komercyjnej - czyli gospodarczej, mogacej przyniesc zysk. Czy cos
> przyniosi Ci zysk, czy nie - to Twoja sprawa.
Tu nie chodzi o komputer tylko o oprogramowanie. BSA to Bussiness SOFTWARE
Alliance. Oni nie sprawdzają do czego używa się softu (bo jak?), tylko czy
jest się legalnym właścicielem i spełnia warunki licencji. Np. masz kupiony
Win2k Server ze standardową licencją (czyli kontrola 5 stanowisk roboczych).
De facto loguje się do niego więcej - qpa, czyli wpadka.
Tak dla hecy: prowadzę DG której przedmiotem jest np. szalet miejski. Do
tego nie jest mi bezwzględnie niezbędny komputer a tym bardziej rozbudowany
LAN z intranentem, serwerem www, bramą do sieci metropolitarnej itp.
(chociaż czemu nie?;)) ). Jednak nabywam kompa z legalną windą aby układając
solitera nie słuchać odgłosów dochodzących z kabin. Wciągam na stan,
amortyzuję i co? Mogę to zrobić tylko wtedy, gdy ewidencjonuję na nim środki
odkażające i myjące, rozchód srajtaśmy lub statystyki srywających w celu
opracowania strategicznego biznesplanu? ;))))
Nie - kupiłem kompa z Windą bo tam jest kalkulator i jest to OK.
> US w kazdym razie jest w prawie zwiekszyc Twoje przychody o szacowana
> wartosc uzywanego przez Ciebie darmowego softu (przychody w naturze),
AFAIK mogą oszacować zyski z jego używania (o tyle zwiększyć hipotetyczny
dochód i go opodatkować) ale nie zwiększyć tenże hipotetyczny dochód o
wartość softu (skoro jest on darmowy to o ile? o 0,00 zł?)
> moze tez zrobic to samo w odniesieniu do uzywania komputera firmowego
> do celow niegospodarczych.
No tu już zupełnie nie rozumiem. Co to są cele niegospodarcze? I po co w
ogóle to szacować?
>
> Na marginesie - ciekaw jestem, jak zespoly "BSA + policja" prawnie
> uzasadniaja
> rewizje. O ile sie orientuje, do przeszukania potrzebny jest nakaz sadu
> (juz chyba nie prokuratora?) Jarku, pls, zwrociles moze uwage?
Tak. BSA samo bezpośrednio nic nie może. Policja może, ale jej
funkcjonariusz są w tej materii... mądra inaczej (i nie tylko w tej).
Dlatego BSA współpracuje z tzw. wymiarem sprawiedliwości i występuje do
niego o wszczęcie procedury. To policja dysponuje nakazem rewizji
(prokurator z upoważnienia właściwego sądu). Ponieważ policjanci jacy są
każdy wie, więc przedstawiciel(e) BSA stanowią w takiej ekipie coś w rodzaju
expierdów ;)))))))))))
Policja zabezpiecza więc kontrolę od strony operacyjnej, a BSA od strony
(ich zdaniem) merytorycznej.
Pozdrawiam
JarekT
-
9. Data: 2002-08-24 19:17:30
Temat: Re: kilka zakreconych pytan - legalnosc programow
Od: "Xena" <t...@l...com.pl>
Osoba znana wszem i wobec jako JarekT pisująca spod adresu
<t...@p...onet.pl> napisała:
>> Na marginesie - ciekaw jestem, jak zespoly "BSA + policja" prawnie
>> uzasadniaja
>> rewizje. O ile sie orientuje, do przeszukania potrzebny jest nakaz
>> sadu (juz chyba nie prokuratora?) Jarku, pls, zwrociles moze uwage?
> Tak. BSA samo bezpośrednio nic nie może. Policja może, ale jej
> funkcjonariusz są w tej materii... mądra inaczej (i nie tylko w tej).
> Dlatego BSA współpracuje z tzw. wymiarem sprawiedliwości i występuje
> do niego o wszczęcie procedury. To policja dysponuje nakazem rewizji
> (prokurator z upoważnienia właściwego sądu). Ponieważ policjanci jacy
> są każdy wie, więc przedstawiciel(e) BSA stanowią w takiej ekipie coś
> w rodzaju expierdów ;)))))))))))
ALe policję z nakazem musze wpuścić a pan z BSA pozostanie na
korytarzu... ;-)
--
Pozdrówka
Tatiana
Odnajdź przyjaciół ze szkolnych lat - http://www.szkolnelata.pl
-
10. Data: 2002-08-24 21:07:08
Temat: Re: kilka zakreconych pytan - legalnosc programow
Od: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
> ALe policję z nakazem musze wpuścić a pan z BSA pozostanie na
> korytarzu... ;-)
Czesc!
Ty wiesz, że to mi normalnie nie wpadło do głowy?!
Z tym, że nie wiem (bo to szefisko czytał) co tam jest napisane na tym
nakazie. Może, że trzeba wpuścić z tymi expierdami?
Pozdrawiam
JarekT