Użytkownik Xargos <l...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:4...@4...com..
.
> On Sun, 8 Jun 2003 12:13:44 +0200, "Maciej Gawrysiak" <w...@c...pl>
> wrote:

> wierzcie mi! jeśli tylko będzie mnie na to stać, to chętnie się
> wyprowadzę...

pewnie tak

Sandra

do góry

Użytkownik Xargos <l...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:0...@4...com..
.
> On 8 Jun 2003 00:44:12 +0200, g...@p...onet.pl wrote:
> oraz jak mi się wydaje - sąd okręgowy - wydział do spraw rodzinnych (czy
> jakoś tak)

sąd rodzinny rejonowy nie okręgowy ...

Sandra

do góry

Użytkownik piotr <p...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bbv4jq$sko$...@g...uci.agh.edu.pl...
> ale moze sie puszczasz i dlatego chce cie wyrzucic

hm zawsze tak z kopytami wchodzisz w czyjeś prywatne życie ?

Sandra

do góry

Użytkownik Xargos <l...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:4...@4...com..
.
> >> ale moze sie puszczasz i dlatego chce cie wyrzucic
> >
> >To chyba facet, więc co najwyżej "ale może jesteś playboyem..." ;).
> nic z tych rzeczy :-) po prostu, oględnie mówiąc, jesteśmy na ścieżce
> wojennej... na szczęście(?) ja wraz z moją matką i siostrą jesteśmy po
> tej samej stronie - to ojcu odwaliło... dlategoż właśnie chcę się
> zorientować jakie są moje prawa

wcześniej ktoś cyt. kodeks rodzinny i wobec Ciebie jeśli wszystko dzieje się
w odpowiednim czasie a tu mam na mysli studia dzienne ojciec wiele nie
zdziała....sąd rodzinny w kwestii alimentacji ...

Sandra

do góry

Meldunek nie jest jednoznaczny z prawem do przebywania, nie niesie ze sobą
(prawa własnośc, jest to tylko czynność administracyjna...
ważna chociażby po to, zeby US mógł z toba korespondować w kwestii
podatków..)

do góry

On Tue, 10 Jun 2003, t...@w...pl wrote:

>+ Meldunek nie jest jednoznaczny z prawem do przebywania, nie niesie ze sobą
>+ (prawa własnośc, jest to tylko czynność administracyjna...

W 100% racja :)

>+ ważna chociażby po to, zeby US mógł z toba korespondować w kwestii
>+ podatków..)

Sprzeciw. Do US podaje się "miejsce zamieszkania", nawet jeśli
jest różne od "miejsca zameldowania". IMHO - celowo (nawet
jeśli istnieją powody dla których "zamieszkujący" łamie
prawo nie meldując się - podatki powinien rozliczyć :)).

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

"Roman Gawron" <n...@N...gazeta.pl> skribis:

>g...@p...onet.pl napisał(a):
>
>> W zwiazku z tym jest wyjscie.... syn pozywa ojca o alimenty w takiej kwocie
>by mogl sobie wynajac pokoj i sie utrzymac samodzielnie.
>
>Rozumując w ten sposób, utrzymujmy dzieci do śmierci.

ba, czyjej?

> Niech w ogóle nie
>szukają pracy,

a co zrobia jak rodzice umra?





--
Pozdrawiam, Leh.
Uprawiales seks poza cialem?
Out of Body Experience na wyciagniecie reki:
http://www.gazeta.sky.pl/books/obe.php?ref=ns

do góry

On Tue, 10 Jun 2003 09:28:28 +0200, "t...@w...pl" <t...@w...pl>
wrote:

>Meldunek nie jest jednoznaczny z prawem do przebywania, nie niesie ze sobą
>(prawa własnośc, jest to tylko czynność administracyjna...
>ważna chociażby po to, zeby US mógł z toba korespondować w kwestii
>podatków..)
>
w takim razie jakie przepisy regulują prawo do przebywania (te same co
kwestię zameldowania? - ustawa o ewidencji ludności i dowodach
osobistych)

pozdrawiam

ps. sory za dociekliwość, ale jeśli chodzi o prawo to jestem kompletnym
laikiem :(

do góry

On Tue, 10 Jun 2003 08:08:24 +0200, "Sandra" <S...@w...pl> wrote:

>wcześniej ktoś cyt. kodeks rodzinny i wobec Ciebie jeśli wszystko dzieje się
>w odpowiednim czasie a tu mam na mysli studia dzienne ojciec wiele nie
>zdziała....sąd rodzinny w kwestii alimentacji ...
no i tu pojawia się problem, o czym już wcześniej pisałem, bo ja właśnie
kończę studia (piszę magisterkę :)).

pozdrawiam

do góry

Użytkownik "Xargos" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:337cevcg8crvh7nhi3l7sl31qjrpuphu8m@4ax.com...

> no i tu pojawia się problem, o czym już wcześniej pisałem, bo
> ja właśnie kończę studia (piszę magisterkę :)).

Tutaj jest lekkie zamieszanie, bo czasami traktują jako człowieka jako
absolwenta (tj. ukończył studia) dopiero po obronie, a czasami już po
absolutorium.

Ja np. jestem z punktu widzenia armii absolwent po studiach i swego czasu
wbili mi na podstawie jakiegoś rozporządzenia automatyczne przeniesienie do
rezerwy.

do góry