-
11. Data: 2003-12-07 18:17:38
Temat: Re: bezrobotni
Od: "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl>
Użytkownik "jacroza" <"jacroza TO_USUN"@mail.icpnet.pl> napisał w
wiadomości news:x730hav0nbp2$.j6lv5x61p9ld.dlg@40tude.net
> [.....................]
>> to powinien miec w szpitalu takie warunki i taki
>> sprzet by jak najszybciej dojsc do pelnego zdrowia. Na takie cele moge
>> poswiecic pare groszy, ale na pewno nie na dotowanie miesiecznego
>> lezenia przed telewizorem jakiegos wałkonia w czasie, gdy ja pracuje
>> by na swą wypłatę _zarobic_.
>
> Nie czym to jest spowodowane, ale z Twoich wypowiedzi wręcz bije
> nienawiść do prawie co piątego obywatela tego kraju. Nie przesadzasz z
> tymi *wałkoniami* i *nierobami*?
> Naprawdę myślisz, że te 18% bezrobocia to fikcja i wszyscy Ci ludzie są
> niegodnymi wsparcia i pomocy jednostkami?
> No cóż, wszystko zależy od punktu siedzenia...
Może on tu trochę zbyt uogólnił?. Może faktycznie jest
zaślepiony nienawiścią do *nierobów_pasożytów* lecz
wie, że *nie wszyscy bezrobotni* takimi są? Może tę
"nienawiść" powinien przelać z większości bezrobotnych
na większość *złodziei_wyłudzaczy_naciągaczy* żyjących
na nasz koszt poprzez zasiłki (wypłaty?) z MOPR'u?. W
znaczącej wiekszości świadczeń są to świadczenia dla
alkoholików, cwaniaków i innych cyganów. :) Także
PFRON to duże pole do popisu dla "umiejących się znaleźć".
Ostatnio przyszła do mnie do firmy kobieta po zakup
zestawu komputerowego za 10 000 PLN (dziesięć tysięcy)
Z kwoty tej ona wpłaciła osobiście 600 PLN (sześćset), a
resztę zapłacił PFRON czyli MY!. Więkoszość rozsądnie
myślącego społeczeństwa ma dość utrzymywania wszelkiej
maści cwaniaków_nierobów i obrywa ten co w danej
chwili "znajdzie się pod ręką". :)
--
Pozdrawiam - Andy_K.
Niezliczony jest ród głupców.
Simonides
www.amikom.com.pl
-
12. Data: 2003-12-07 18:38:51
Temat: Re: bezrobotni
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Sam piszesz, że zwolniło się kilku. Dlaczego więc uogólniasz?
Kilku tu, kilku tam...Poza tym nie jestem pewien ale wydaje mi sie ze tych
"kilku" bedzie oscylowalo wlasnie w okolicach 20% ogólu, czyli mniej wiecej
tyle ilu mamy w Polsce nierobów.
> Może
> przynajmniej część z nich znalazła stałą pracę, która da im poczucie
> stabilizacji, bo przyznasz [raca na umowę-zlecenie takiego poczucia nie
> daje.
No faktycznie - lepsze poczucie stabilizacji daje zasiłek (finansowany nota
bene z naszych podatków).
> Podobnie oddajesz swoje pieniądze na służbę zdrowia, zbrojenie,
> emerytów i wiele innych mniej lub bardziej szczytnych celów i jakoś o
> to się nie pieklisz.
Ja sie generalnie nie piekle, wrecz przeciwnie - zachowuje stoicki spokój
:-)
Natomiast oczywiscie bardzo chetnie oddam swoje podatki na sluzbe zdrowia (z
ktorej przeciez sam korzystam), na policje ktora ma za zadanie m.in. mnie
chronic czy tez na emerytury, bo taki emeryt w przeciwienstwie do
bezrobotnego cale zycie harował na te pare groszy na starosc. Bezrobotny nie
kala sie zadna praca a mimo to dostaje (moje m.in.) pieniadze. Za co?
> > bo jak jakis łebek wpadnie pod samochod prowadzony przez
> > pijanego bezrobotnego,
>
> no tutaj chyba przeginasz
Istotnie, moze nieco mnie ponioslo (ale prosze tez nie mowic ze bezrobotni
to z reguly abstynenci).
> Nie czym to jest spowodowane, ale z Twoich wypowiedzi wręcz bije
> nienawiść do prawie co piątego obywatela tego kraju.
Moze nie do kazdego, ale na pewno do czesci, zwlaszcza tej zrzeszonej w
mojej ulubionej organizacji ("ROB"). Płynie to zapewne z tego, ze jestem
kontrolerem KZK GOP i na codzien w pracy spotykam sie z nieraz bardzo
chamskimi i agresywnymi postawami natury roszczeniowej tego zacnego grona.
Po prostu nalezą im sie "bezpłatne przejazdy" komunikacja miejską i
niebywałym chamstwem z mojej strony jest juz samo zadanie od nich biletow,
nie wspominajac juz o nakladaniu mandatow.
Poza tym pisalem juz o bezprawnych dzialaniach owej organizacji polegajacych
m.in. na wydawaniu członkom legitymacji rzekomo uprawniających do
bezpłatnego przejazdu praktycznie wszystkim co jezdzi w tym kraju.
Wybacz wiec ale po takich doswiadczeniach nietrudno o negatywne nastawienie.
> Nie przesadzasz z
> tymi *wałkoniami* i *nierobami*?
A jak inaczej mozna okreslic osobnikow ktorzy za publiczne (czyt.:
obywateli) pieniądze dostają co miesiąc kasę w zamian za nic? Mozna jeszcze
uzyc okreslenia "pasożyt społeczny".
> Naprawdę myślisz, że te 18% bezrobocia to fikcja
Nie, nigdzie nie zanegowałem oficjalnych statystyk.
> i wszyscy Ci ludzie są
> niegodnymi wsparcia i pomocy jednostkami?
A dlaczego ja mam z własnych pieniędzy ich wspierac i pomagac? Mam chyba
prawo sobie tego nie zyczyc, tymbardziej ze w przeciwienstwie do kazdego z
nich zapracowalem sobie na nie uczciwą pracą. Poza tym Art.32 ust. 1
Konstytucji RP (na ktory nota bene całkowicie bzdurnie i bełkotliwie
powołuje się mój ulubiony "ROB" postulując bezłpatne przejazdy) mówi, ze
"Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania
przez władze publiczne." Skoro zatem taki bezrobotny co miesiąc dostaje
dajmy na to 500 zł z publicznej kasy to ja tez chce, czemu miałbym nie
dostac? Bo oprócz tego jeszcze zarabiam? Temu bezrobotnemu tez nikt nie
broni podjąc sie mojej pracy i zarabiac na niej, niemniej kiedys usłyszałem
z ust spisywanego gapowicza "ja juz wolę byc bezrobotnym niz tak jak Wy
pracowac" - chyba dosc wymowne....
pdr
Olo
-
13. Data: 2003-12-07 19:37:20
Temat: Re: bezrobotni
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Więkoszość rozsądnie
> myślącego społeczeństwa ma dość utrzymywania wszelkiej
> maści cwaniaków_nierobów i obrywa ten co w danej
> chwili "znajdzie się pod ręką". :)
Generalnie juz od dawna jestem za tym, by kazdy placacy podatki obywatel
mial prawo wypowiedziec sie na co te podatki maja byc przeznaczone i by bylo
to jednym z podstawowych kryteriow przy konstruowaniu budzetu. Bo niby z
jakiej racji jakis polityk ma decydowac o przeznaczeniu _moich_ pieniedzy za
moimi plecami?
Wystarczyloby ogolnonarodowe referendum z karta do glosowania w formie
tabelki:
| TAK, chcę by na to | NIE, nie chcę.... | Jest
mi to obojętne
| szły moje pieniądze |
|
Cel : |
policja |
sluzba zdrowia |
pomoc spoleczna |
naprawa drog |
muzea |
itd... |
pdr
Olo
-
14. Data: 2003-12-07 21:09:07
Temat: Re: bezrobotni
Od: jacroza <"jacroza TO_USUN "@mail.icpnet.pl>
Wielce Szanowny(a) *Olo Kwasniak* napisał(a) w wiadomości
<news:bqvs3k$jhv$1@atlantis.news.tpi.pl>:
[...]
>> Może
>> przynajmniej część z nich znalazła stałą pracę, która da im poczucie
>> stabilizacji, bo przyznasz [raca na umowę-zlecenie takiego poczucia nie
>> daje.
>
> No faktycznie - lepsze poczucie stabilizacji daje zasiłek (finansowany nota
> bene z naszych podatków).
Przeczytaj ze zrozumieniem, co napisałem. Pisałem, że być może znaleźli
lepszą pracę.
>> Podobnie oddajesz swoje pieniądze na służbę zdrowia, zbrojenie,
>> emerytów i wiele innych mniej lub bardziej szczytnych celów i jakoś o
>> to się nie pieklisz.
>
> Ja sie generalnie nie piekle, wrecz przeciwnie - zachowuje stoicki spokój
>:-)
> Natomiast oczywiscie bardzo chetnie oddam swoje podatki na sluzbe zdrowia (z
> ktorej przeciez sam korzystam), na policje ktora ma za zadanie m.in. mnie
> chronic czy tez na emerytury, bo taki emeryt w przeciwienstwie do
> bezrobotnego cale zycie harował na te pare groszy na starosc. Bezrobotny nie
> kala sie zadna praca a mimo to dostaje (moje m.in.) pieniadze. Za co?
Żeby przeżyć kolego. Ty byś ich eksterminował, prawda?
>>> bo jak jakis łebek wpadnie pod samochod prowadzony przez
>>> pijanego bezrobotnego,
>>
>> no tutaj chyba przeginasz
>
> Istotnie, moze nieco mnie ponioslo (ale prosze tez nie mowic ze bezrobotni
> to z reguly abstynenci).
Nie. Kontrolerzy biletów, też nie.
>> Nie przesadzasz z
>> tymi *wałkoniami* i *nierobami*?
>
> A jak inaczej mozna okreslic osobnikow ktorzy za publiczne (czyt.:
> obywateli) pieniądze dostają co miesiąc kasę w zamian za nic? Mozna jeszcze
> uzyc okreslenia "pasożyt społeczny".
Można, tylko jest to według mnie szczyt chamstwa i ignorancja wobec
wielkiego problemu, jakim jest w tym kraju bezrobocie.
>> Naprawdę myślisz, że te 18% bezrobocia to fikcja
>
> Nie, nigdzie nie zanegowałem oficjalnych statystyk.
Ale powiedziałeś "A prawda jest taka ze jak ktos chce to praca jest i
to
praktycznie dla osob z kazdym wyksztalceniem, tyle ze ludzie jej sobie
po
prostu nie szanują."
Bez urazy ale chyba nikt zdrowo myślący nie mówi chyba w ten sposób.
> A dlaczego ja mam z własnych pieniędzy ich wspierac i pomagac? Mam chyba
> prawo sobie tego nie zyczyc, tymbardziej ze w przeciwienstwie do kazdego z
> nich zapracowalem sobie na nie uczciwą pracą.
Dlatego, że żyjesz w cywilizowanym społeczeństwie, w którym nie skazuje
się na śmierć głodową jednostki słabszej i gorzej radzącej sobie w
życiu.
> Poza tym Art.32 ust. 1
> Konstytucji RP (na ktory nota bene całkowicie bzdurnie i bełkotliwie
> powołuje się mój ulubiony "ROB" postulując bezłpatne przejazdy) mówi, ze
> "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania
> przez władze publiczne." Skoro zatem taki bezrobotny co miesiąc dostaje
> dajmy na to 500 zł z publicznej kasy to ja tez chce, czemu miałbym nie
> dostac? Bo oprócz tego jeszcze zarabiam? Temu bezrobotnemu tez nikt nie
> broni podjąc sie mojej pracy i zarabiac na niej, niemniej kiedys usłyszałem
> z ust spisywanego gapowicza "ja juz wolę byc bezrobotnym niz tak jak Wy
> pracowac" - chyba dosc wymowne....
Wymownie świadczy to tylko o niechęci tego człowieka do osoby, która go
kontrolowała a nie o tym, że wszyscy bezrobotni, to *wałkonie i
nieroby*
Tak sobie myślę, że praca którą wykonujesz jest dla Ciebie strasznie
stresująca i przelewasz swoje frustracje na ludzi, którzy Twoim zdaniem
z wyboru pozostają bez pracy i żyją za marne 400 złotych w nędzy.
W/g Ciebie wszystkich ich należy mierzyć jedną miarką i pozbawić
środków do życia.
Tak mi się skojarzył wyjątek z któregoś filmu Barei: "...bo każdy
pijak, to złodziej!"
Dla mnie to już EOD
--
pozdrawiam
jacroza
-
15. Data: 2003-12-07 21:34:54
Temat: Re: bezrobotni
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Przeczytaj ze zrozumieniem, co napisałem. Pisałem, że być może znaleźli
> lepszą pracę.
Ja wiem ze nie znalezli.
> Żeby przeżyć kolego. Ty byś ich eksterminował, prawda?
Nie,czemu? Ale niech sobie przezywa za swoje - mnie jego zycie z
przeproszeniem g*** obchodzi i nie zycze sobie by bylo finansowane z moich
pieniedzy.
> Można, tylko jest to według mnie szczyt chamstwa i ignorancja wobec
> wielkiego problemu, jakim jest w tym kraju bezrobocie.
Nikt nie ignoruje problemu. Ale trzeba tworzyc miejsca pracy i dawac prace a
nie dawac pieniadze za nic. Poza tym mamy w UPach zbyt male sito i zasilek
dostaje kazdy - a nie powinien go dostawac alkoholik, osobnik ktory mial
prace lecz sam zrezygnowal bo mu sie nie podobalo, osobnik zwolniony
dyscyplinarnie, osobnik nie mogacy znalezc pracy bo jest karany a nawet moim
zdaniem nałogowy palacz (zdajesz sobie sprawe ile bochenków chleba dla
dzieci mozna kupic za wagon cygaretów?)
> Dlatego, że żyjesz w cywilizowanym społeczeństwie, w którym nie skazuje
> się na śmierć głodową jednostki słabszej i gorzej radzącej sobie w
> życiu.
Nawet jesli owo gorsze radzenie jest wylaczna wina tej jednostki? Ja nie mam
nic przeciwko rentom dla osob ktore urodzily sie tak czy inaczej ulomne i
wskutek swojej ulomnosci nie moga znalezc pracy. Ale po co dawaj forse
nierobom ktorzy nie moga znalezc pracy bo nie chcialo im sie uczyc, byli
bezczelni i szef ich zwolnil, wzglednie odsiedzieli pare lat za kratkami?
> Wymownie świadczy to tylko o niechęci tego człowieka do osoby, która go
> kontrolowała
Nie powiedzial nic personalnie do mnie. Stwierdzil tylko ze woli byc
bezrobotny (czyt.: pasozytowac na spoleczenstwie) niz wykonywac taka prace
jak ja.
Jak dla mnie to jawnie swiadczy o niecheci do podjecia pracy, a nie do mojej
osoby.
> Tak sobie myślę, że praca którą wykonujesz jest dla Ciebie strasznie
> stresująca
Bywa stresujaca ale potrafie nad tym panowac.
> i przelewasz swoje frustracje na ludzi,
Nie bywam sfrustrowany.
> którzy Twoim zdaniem
> z wyboru pozostają bez pracy i żyją za marne 400 złotych w nędzy.
Bardzo wielu z nich z wyboru - nie mowie ze wszyscy.
> W/g Ciebie wszystkich ich należy mierzyć jedną miarką i pozbawić
> środków do życia.
No jesli maja to byc srodki pochodzace z mojej kieszeni to na pewno.
pdr
Olo
-
16. Data: 2003-12-08 07:31:09
Temat: Re: bezrobotni
Od: "Marcin S." <t...@x...pl>
Użytkownik "bronek" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bqvh2k$r3i$1@inews.gazeta.pl...
> > A prawda jest taka ze jak ktos chce to praca jest i to
> > praktycznie dla osob z kazdym wyksztalceniem, tyle ze ludzie jej sobie
po
> > prostu nie szanują.
>
> Sorki Olo ale mam podejrzenia co do twojej poczytalności..
>
> Bronek
>
>
A ja mam UZASADNIONE podejrzenia :-) To chyba pierwsza osoba ktora dostala
udaru mozgu po opadach sniegu
Marcin
-
17. Data: 2003-12-08 07:36:52
Temat: Re: bezrobotni
Od: "Marcin S." <t...@x...pl>
Olo, zycze Ci abys chociaz pol roku pozyl jako bezrobotny i zdany tylko na
zasilek. Ale nie teraz, tylko powiedzmy w wieku piecdziesieciu paru lat i
zobaczymy czy taki bedziesz dowciapny. Ciekawe czy jak inni pracujacy, duzo
mlodsi beda wyzywac Cie od gamoni (nie napisales tego ale prawie tak to
zabrzmialo) ze musza utrzymywac takiego nieudacznika (j.w.). No ciekawe jak
by bylo Ci wesolo. Napisze ubolewam nad Toba.
Marcin
-
18. Data: 2003-12-08 10:08:02
Temat: Re: bezrobotni
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
juras wrote:
> Jesli beda panstwo mieli chwile czasu zapraszam ,jest to lista o tej nowej
> kategorii ludzi .Mile widziani sa prawnicy i kazdy kto moze wniesc cos
> nowego aby sie bronic przed bezrobociem.
A czemu panu sie wydaje, ze "bezrobotny" to jakas nowa "kategoria ludzi" ?
Co to jest "kategoria ludzi" - podgatunek jakis ?
A moze ma pan na mysli ludzi ktorzy postanowili "byc bezrobotnymi"
i szuka pan ludzi ktorzy zanja sposoby "obrony" by wiedziec jak ic bronic
przed utrata "statusu bezrobotnego" ?
Boguslaw
-
19. Data: 2003-12-08 14:30:49
Temat: Odp: bezrobotni
Od: "tch" <t...@w...pl>
witam
gwarantuje gdyby warunkiem otrzymania zasilku bylo przepracawanie np 30
godzin
na rzecz miasta np sprzatanie malowanie itp zmienily by sie dwie rzeczy
mielibysmy czyste miasto
bezrobocie spadloby najmarniej o 50% w jedna noc!!!
nie rozumiem tylko dlaczego tego sie nie praktykuje, moze bezrobotny nie
moze wykonywac tak niegodnego zajecia??
M
-
20. Data: 2003-12-08 16:45:52
Temat: Re: bezrobotni
Od: "lablador" <l...@p...fm>
> Nie,czemu? Ale niech sobie przezywa za swoje - mnie jego zycie z
> przeproszeniem g*** obchodzi i nie zycze sobie by bylo finansowane z moich
> pieniedzy.
>
Trzesie mnie jak czytam takie bzdury.Zastanowiles sie czasem czy Twoje
dziecko (np.) nie leczy sie czasem za moje pieniadze? Ja nie korzystam
prawie w ogole ze sluzby zdrowia a place skladke zdrowotna. Twoje dziecko
moze byc przewlekle chore i korzystac ze swiadczen w rozmiarze wiekszym niz
skladki Twoje, twojej rodziny, znajomych itd. Zastanawiales sie nad tym w
ogole? No chyba, ze eksterminujemy przewlekle chorych zeby nam skladek nie
"przejadali". Bo w sumie to nas g**** obchodzi czy beda zyc czy
poumieraja!!!!! Pomysl zanim cos na forum napiszesz!
Dan.