Witam.

Bardzo proszę o pomoc. Potrzebuję informacji na temat wymeldowania kogoś z
mieszkania spółdzielczego. Osoba ta jest zameldowana od początku, od kiedy
dostałam mieszkanie, ale nigdy tu nie mieszkała. Mieszka pod innym adresem,
ale nie chce się wymeldować. Muszę płacić za niego dopłatę do czynszu od
wielu lat. Czy można tą sytuację jakoś szybko rozwiązać. Będę wdzięczna za
pomoc.

Anna Styś

do góry

ankastys wrote:

> Witam.
>
> Bardzo proszę o pomoc. Potrzebuję informacji na temat wymeldowania kogoś z
> mieszkania spółdzielczego. Osoba ta jest zameldowana od początku, od kiedy
> dostałam mieszkanie, ale nigdy tu nie mieszkała. Mieszka pod innym
> adresem, ale nie chce się wymeldować. Muszę płacić za niego dopłatę do
> czynszu od wielu lat. Czy można tą sytuację jakoś szybko rozwiązać. Będę
> wdzięczna za pomoc.
>
> Anna Styś

Zaczne od konca...

NIE MUSI pani nic za niego placic. Nalezy zglosic w spoldzielni ilosc osob
FAKTYCZNIE zameszkalych i od tego naliczac oplaty.

O wymeldowaine nalezy zworcoc sie do wlasciwego organu za posrednictwem
biura meldunkowego.
Mozna tam isc z pislem "prosze o wymeldowanie osoby nie mieszkajacej
... conajmniej od .. i tu date " i oni powiedza jak dokladnie to
zatytulowac.

Boguslaw

do góry

> O wymeldowaine nalezy zworcoc sie do wlasciwego organu za posrednictwem
> biura meldunkowego.
> Mozna tam isc z pislem "prosze o wymeldowanie osoby nie mieszkajacej
> ... conajmniej od .. i tu date " i oni powiedza jak dokladnie to
> zatytulowac.
>
> Boguslaw
>

Gdzie znajduje się te biuro meldunkowe? Czy to jest tam gdzie Wydział
Ewidencji Ludności?

do góry

> Gdzie znajduje się te biuro meldunkowe? Czy to jest tam gdzie Wydział
> Ewidencji Ludności?
>
>
Właśnie tak !!!!!
I wystarczy , że ktoś nie mieszka 6 miesięcy pod danym adresem
aby móc go wymeldować .

do góry

Użytkownik "bubu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c12kuv$m68$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Gdzie znajduje się te biuro meldunkowe? Czy to jest tam gdzie Wydział
> > Ewidencji Ludności?
> >
> >
> Właśnie tak !!!!!
> I wystarczy , że ktoś nie mieszka 6 miesięcy pod danym adresem
> aby móc go wymeldować .
>
Tak prosto? Trzeba mieć światków? Sąsiedzi mogliby zaświadczyć. Czy
wystarczy napisać prośbę o wymeldowanie i dołączyć podpisy sąsiaów?
Ile coś takiego trwa?

do góry

> > > Gdzie znajduje się te biuro meldunkowe? Czy to jest tam gdzie Wydział
> > > Ewidencji Ludności?
> > >
> > >
> > Właśnie tak !!!!!
> > I wystarczy , że ktoś nie mieszka 6 miesięcy pod danym adresem
> > aby móc go wymeldować .


> Tak prosto? Trzeba mieć światków? Sąsiedzi mogliby zaświadczyć. Czy
> wystarczy napisać prośbę o wymeldowanie i dołączyć podpisy sąsiaów?
> Ile coś takiego trwa?

Jesli jestes najemca owego mieszkania idziesz spokojnie do urz. miasta do
wydzialu meldunków ze stosownym pismem, i "panie urzedniczki" zajma się tym,
moze to potrwac ok m-ca, jak wszystkie urzedowe sprawy...
Podpisy sąsiadów nie maja nic do tego, a dobrze jest jesli znasz miejsce
pobytu tej osoby, zawsze mozesz podpowiedzieć urzednikowi, gdzie sie
znajduje.

do góry

Dzięki za informacje

Użytkownik "Dżoli" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c12rjq$gq3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > > > Gdzie znajduje się te biuro meldunkowe? Czy to jest tam gdzie
Wydział
> > > > Ewidencji Ludności?
> > > >
> > > >
> > > Właśnie tak !!!!!
> > > I wystarczy , że ktoś nie mieszka 6 miesięcy pod danym adresem
> > > aby móc go wymeldować .
>
>
> > Tak prosto? Trzeba mieć światków? Sąsiedzi mogliby zaświadczyć. Czy
> > wystarczy napisać prośbę o wymeldowanie i dołączyć podpisy sąsiaów?
> > Ile coś takiego trwa?
>
> Jesli jestes najemca owego mieszkania idziesz spokojnie do urz. miasta do
> wydzialu meldunków ze stosownym pismem, i "panie urzedniczki" zajma się
tym,
> moze to potrwac ok m-ca, jak wszystkie urzedowe sprawy...
> Podpisy sąsiadów nie maja nic do tego, a dobrze jest jesli znasz miejsce
> pobytu tej osoby, zawsze mozesz podpowiedzieć urzednikowi, gdzie sie
> znajduje.
>
>

do góry

On Thu, 19 Feb 2004, Dżoli wrote:
[...]
>+ > Tak prosto? Trzeba mieć światków? Sąsiedzi mogliby zaświadczyć. Czy
>+ > wystarczy napisać prośbę o wymeldowanie i dołączyć podpisy sąsiaów?
>+ > Ile coś takiego trwa?
>+
>+ Jesli jestes najemca owego mieszkania idziesz spokojnie do urz. miasta do
>+ wydzialu meldunków ze stosownym pismem, i "panie urzedniczki" zajma się tym,
>+ moze to potrwac ok m-ca, jak wszystkie urzedowe sprawy...

No, powoli. To zależy czy zlokalizują gdzie ów obywatel się
zapodział. Widzę że grupowicz adres zna :) to pewnie jest
jak piszesz, ale "przypadek ogólny" to nie jest :)
Jak go "nie znajdą"... no to informuję że u mnie to trwało
w latach (już nie pamiętam: 1,5 czy 2,5).

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

> No, powoli. To zależy czy zlokalizują gdzie ów obywatel się
> zapodział. Widzę że grupowicz adres zna :) to pewnie jest
> jak piszesz, ale "przypadek ogólny" to nie jest :)
> Jak go "nie znajdą"... no to informuję że u mnie to trwało
> w latach (już nie pamiętam: 1,5 czy 2,5).
>
> pozdrowienia, Gotfryd

A ty myślisz , że go będzie urząd szukał ?????
hahahahha !!!!!!!!
Wyśle najwyżej list polecony -wezwanie do stawienia się .
Polecony odbiera się OSOBISCIE .List nie odebrany jest
potwierdzony przez pocztę . I już biegnie czas 6 miesięcy
nieprzebywania w lokalu . Coś niebardzo chciano się ciebie
pozbyć !!!!

do góry

On Fri, 20 Feb 2004, bubu wrote:
[...]
>+ > Jak go "nie znajdą"... no to informuję że u mnie to trwało
>+ > w latach (już nie pamiętam: 1,5 czy 2,5).
>+ >
>+ > pozdrowienia, Gotfryd
>+
>+ A ty myślisz , że go będzie urząd szukał ?????
>+ hahahahha !!!!!!!!

Jakoś tak. Przynajmniej formalnie.
I kuratora też się powołuje.

>+ Wyśle najwyżej list polecony -wezwanie do stawienia się .
>+ Polecony odbiera się OSOBISCIE .List nie odebrany jest
>+ potwierdzony przez pocztę . I już biegnie czas 6 miesięcy
>+ nieprzebywania w lokalu . Coś niebardzo chciano się ciebie
>+ pozbyć !!!!

Nie mnie. Ja się "pozbywałem" wpisu o zameldowaniu osoby która
lat fafnaście temu mieszkała i "wybyła w nieznane" (pozostawiając
lokal w stanie "do kapitalnego remontu", zresztą nieobsadzony
lokal że tak powiem "sam się doprowadza" to takiego stanu :]).
Zapodawałem już na grupie razy kilka :)
Zapewniam cię że do śmiechu ci bezpodstawnie: jakby ktoś
w mojej sytuacji chciał sprzedać mieszkanie to mógłby
mieć pewien problem z chętnymi :>

pozdrowienia, Gotfryd

do góry