-
31. Data: 2002-11-17 18:38:48
Temat: Re: Odp: Umowa przedwstępna - klasyfikacja
Od: "Raldek" <r...@p...pl>
Cześć
znalazłem interesujące orzecznictwo w sprawie umów przedwstępnych. Całkiem
nowe, więc chyba reprezentatywne co do poglądów judykatury. Najpierw na rzecz
tezy, że to umowa sui generis:
"Zwłoka zobowiązanego z umowy przedwstępnej do zawarcia umowy przyrzeczonej
może być uznana za niewykonanie umowy w rozumieniu art. 390 § 1 kc."
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 14 grudnia 1999 r. II CKN 624/98
Teza ta mówi sama za siebie - przeczytałem uzasadnienie. Jeśli niewykonanie
umowy przedwstępnej (niezawarcie umowy przyrzeczonej) stanowi niewykonanie
umowy, to wszystko jasne - umowa przedwstępna jest umową.
Do Pawła Hajdysa:
Teraz ciekawe orzeczenie o znaczeniu terminu:
"Nie stanowi wypełnienia wymogu umowy przedwstępnej stwierdzenie umieszczone w
ejże umowie, że zawarcie umowy finalnej nastąpi „w najbliższym, wyznaczonym
przez
notariusza terminie”. Prawidłowa wykładnia art. 389 kc wskazuje, że kres
terminu powinien być z góry ustalony w sposób nie budzący żadnych trudności w
zorientowaniu się od kiedy strony umowy związane będą obowiązkiem zawarcia
umowy przyrzeczonej."
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 lutego 1994 r. I ACr 36/94
Orzeczenie to potwierdza chyba moje zdanie, że termin musi być "zamknięty".
Chciałbym jeszcze dorzucić coś do twojego zdania, które opiera się na
orzeczeniu SA w Lublinie. Otóż trochę przekręciłeś to orzeczenie, gdyż wziąłeś
pod uwagę chyba tylko jego pierwszą część, mówiącą o dotychczasowej praktyce.
Druga część mówi wyraźnie o nowych trendach, mniej liberalnych co do terminu.
Dla wyjaśnienia wszelkich wątpliwości przytaczam całą tezę pkt-u 1:
"Nie stanowi przesłanki ważności umowy przedwstępnej zachowanie określonej
formy. Jeśli ustawa wymaga do ważności umowy przyrzeczonej zachowania
szczególnej formy (np. w danym przypadku aktu notarialnego - art. 158 zd. 1
kc), a umowa przedwstępna nie została zawarta w tej formie, to nie jest ona z
tej przyczyny nieważna, a tylko strony umowy przedwstępnej pozbawione są
możności dochodzenia zawarcia umowy przyrzeczonej (art. 390 § 2 kc w zw. z
art. 64 kc). Ukształtowana praktyka sądowa w zakresie oznaczenia terminu
przewidzianego w art. 389 kc była bardzo liberalna i nie wymagała ustalenia
ścisłej
daty kalendarzowej (wystarczało np. określenie „na wiosnę”, „po
żniwach”,
„po określonych świętach”). W każdym razie jednak powinno nastąpić
takie oznaczenie kresu terminu, aby dał się on z góry ustalić bez żadnych
trudności. Określenie terminu, który strony przyjęły w omawianej umowie
przedwstępnej, a sprowadzające się do stwierdzenia, że sporządzenie aktu
otarialnego powinno nastąpić „...w terminie jak najkrótszym” - nie czyni
zadość wymaganiu oznaczenia terminu zawartego w art. 389 kc, nawet przy
najbardziej liberalnej wykładni."
wróć uwagę na słowa: "była bardzo liberalna", "nie wymagała" - czas przeszły.
Dalej jest wyraźnie o obecnym stanowisku SA. Widać więc, że również te
orzeczenia każą "zamykać" termin.
ps. do Beaty - sorrki za ostre słowa, ale mam wrażenie że twoje uwagi są
osobiste a nie merytoryczne. Oczywiście zawsze staram się mieć też swoje
zdanie, odpowiednio uzasadnione i przemyślane. Mimo wszystko przepraszam.
Pozdrawiam
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
32. Data: 2002-11-17 18:51:55
Temat: Re: Umowa przedwstępna - klasyfikacja
Od: "Raldek" <r...@p...pl>
Też czytałem projekty Komisji co do kodeksu cywilnego. Jeśli projekt stanie
się prawem, stanowisko Pawła Hajdysa będzie miało umocowanie ustawowe (co do
charakteru "zamknięcia" terminu). Po prostu określenie terminu w umowie
przedwstępnej nie będzie w ogóle wymagane, nie będzie stanowiło przesłanki
ważności umowy przedwstępnej.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
33. Data: 2002-11-17 19:14:41
Temat: Re: Umowa przedwstępna - klasyfikacja
Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...gazeta.pl>
Witam!
> Raldek <r...@p...pl> napisał(a):
>
> Też czytałem projekty Komisji co do kodeksu cywilnego. Jeśli projekt stanie
> się prawem, stanowisko Pawła Hajdysa będzie miało umocowanie ustawowe (co
> do charakteru "zamknięcia" terminu). Po prostu określenie terminu w umowie
> przedwstępnej nie będzie w ogóle wymagane, nie będzie stanowiło przesłanki
> ważności umowy przedwstępnej.
Ale jak na razie ja będę obstawał przy tej bardziej liberalnej wykładni
zastrzeżenia terminu przy umowie przedwstępnej. Uważam, że po prostu takie są
potrzeby praktyki. Oczywiście, nie twierdzę, że jest to jedyne oczywiste
stanowisko, które powinno się zająć po lekturze art. 389, tylko że można
przyjąć taką interpretację i ze względów praktycznych ja ją przyjmuję.
Mam pytanie, czy ma ktoś może uzasdnienie zmian w k.c., o których tu mowa?
Chętnie bym się z nim zapoznał.
Pozdrawiam
Paweł
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
34. Data: 2002-11-17 20:45:14
Temat: Re: Umowa przedwstępna - klasyfikacja
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
"Paweł Hajdys" napisa_(a):
> Mam pytanie, czy ma ktoś może uzasdnienie zmian w k.c., o których tu mowa?
> Chętnie bym się z nim zapoznał.
www.ms.gov.pl/kkpc/kkpc.shtml
KG
-
35. Data: 2002-11-17 21:32:32
Temat: Re: Umowa przedwstępna - klasyfikacja
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
"Paweł Hajdys" napisa_(a):
> No dobrze, a jak się odniesiesz do uregulowanego w art. 388 k.c. (nb. jeden
> artykuł wcześniej niż umowa przedwstępna) wyzysku. Czy uważasz, że wyzysk nie
> jest wadą oświadczenia woli, uregulowaną ze względu na swą specyfikę w części
> ogólnej zobowiązań?
Jeśli nawet uznamy, że wyzysk to wada oświadczenia woli to właśnie jego
specyfika i ograniczone zastosowanie mogłoby uzasadniać umieszczenie
tego przepisu w księdze trzeciej. Natomiast co uzasadniałoby
umieszczenie tylko jednego ze sposobów zawierania umów właśnie w tym
miejscu?
KG
-
36. Data: 2002-11-17 21:32:39
Temat: Re: Umowa przedwstępna - klasyfikacja
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Raldek napisa_(a):
> wróć uwagę na słowa: "była bardzo liberalna", "nie wymagała" - czas przeszły.
>
> Dalej jest wyraźnie o obecnym stanowisku SA. Widać więc, że również te
> orzeczenia każą "zamykać" termin.
Chyba trochę przesadzasz, stwierdzenie, że określenie "w terminie jak
najkrótszym" nie jest określeniem terminu w żaden sposób nie podważa
wcześniejszej "liberalnej wykładni". To co było podawane jako przykłady
określenia terminu zasadniczo różni się od odrzuconego przez sąd
sformułowania (można było (prawie) bez wątpliwości określić początek
obowiązku zawarcia umowy).
KG
-
37. Data: 2002-11-18 08:10:27
Temat: Umowa nienazwana (było: klasyfikacja)
Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
On Sun, 17 Nov 2002, Paweł Hajdys wrote:
[...]
>+ Zwykle o umowach
>+ uregulowanych w kodeksie mówi się, że są to umowy nazwane, chociaż w k.c.
>+ jest jeden przypadek odstępstwa od tej zasady..
Możesz ten przypadek wytknąć palcem ? ;)
Bo robiąc szybki rachunek zeznań przypominam sobie tylko
umowy robione "na zasadzie umowy zlecenia" (które jednak
ściśle rzecz biorąc "zleceniem czynności prawnej" nie są:
dajmy na to tzw. "umowę zlecenia" na sprzątanie :)
Źle myślę ? (pewnie tak :))
Pozdrowienia, Gotfryd
-
38. Data: 2002-11-18 10:20:28
Temat: Re: Umowa nienazwana (było: klasyfikacja)
Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...gazeta.pl>
Witam!
>Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl> napisał(a):
>
> On Sun, 17 Nov 2002, Paweł Hajdys wrote:
> [...]
> >+ Zwykle o umowach
> >+ uregulowanych w kodeksie mówi się, że są to umowy nazwane, chociaż w
> > k.c. jest jeden przypadek odstępstwa od tej zasady..
>
> Możesz ten przypadek wytknąć palcem ? ;)
> Bo robiąc szybki rachunek zeznań przypominam sobie tylko
> umowy robione "na zasadzie umowy zlecenia" (które jednak
> ściśle rzecz biorąc "zleceniem czynności prawnej" nie są:
> dajmy na to tzw. "umowę zlecenia" na sprzątanie :)
> Źle myślę ? (pewnie tak :))
:) Według Radwańskiego tą umową jest depozyt nieprawidłowy, uregulowany w
przepisach o przechowaniu, ale w zasadzie łączący cechy umowy pożyczki i
umowy przechowania, oraz na tyle odrębny od obu tych umów, że "...trzeba go
uznać za odrębny typ umowy nazwanej."
Może w pierwszym poście wypowiedziałem się nieco nieprecyzyjnie. Chodziło mi
o to, że w kodeksie umowa ta nie jest nazwana expressis verbis i nie jest
uregulowana oddzielnie, co mogłoby (tryb bardzo przypuszczający ;) tworzyć
analogię do umowy przedwstępnej, według sugestii (później odrzuconej przez
autorkę) Beaty.
Pozdrawiam
Paweł
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
39. Data: 2002-11-18 10:29:07
Temat: Odp: Umowa nienazwana (było: klasyfikacja)
Od: "Beata" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik Paweł Hajdys <p...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:araetc$57m$...@n...gazeta.pl...
> Witam!
>
> >Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl> napisał(a):
> >
> > On Sun, 17 Nov 2002, Paweł Hajdys wrote:
> > [...]
> > >+ Zwykle o umowach
> > >+ uregulowanych w kodeksie mówi się, że są to umowy nazwane, chociaż w
> > > k.c. jest jeden przypadek odstępstwa od tej zasady..
> >
> > Możesz ten przypadek wytknąć palcem ? ;)
> > Bo robiąc szybki rachunek zeznań przypominam sobie tylko
> > umowy robione "na zasadzie umowy zlecenia" (które jednak
> > ściśle rzecz biorąc "zleceniem czynności prawnej" nie są:
> > dajmy na to tzw. "umowę zlecenia" na sprzątanie :)
> > Źle myślę ? (pewnie tak :))
>
> :) Według Radwańskiego tą umową jest depozyt nieprawidłowy, uregulowany w
> przepisach o przechowaniu, ale w zasadzie łączący cechy umowy pożyczki i
> umowy przechowania, oraz na tyle odrębny od obu tych umów, że "...trzeba
go
> uznać za odrębny typ umowy nazwanej."
> Może w pierwszym poście wypowiedziałem się nieco nieprecyzyjnie. Chodziło
mi
> o to, że w kodeksie umowa ta nie jest nazwana expressis verbis i nie jest
> uregulowana oddzielnie, co mogłoby (tryb bardzo przypuszczający ;) tworzyć
> analogię do umowy przedwstępnej, według sugestii (później odrzuconej przez
> autorkę) Beaty.
>
Nie przypominam sobie żebym coś takiego sugerowała a później odrzucała.
Beata
-
40. Data: 2002-11-18 21:10:27
Temat: Odp: Umowa przedwstępna - klasyfikacja
Od: "Beata" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik Paweł Hajdys <p...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ar7qr4$681$...@n...gazeta.pl...
> Witam!
>
> > Robert Walczak <r...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> >
> > 1. Argument systemowy: gdyby ustawodawca uznał umowę przedwstępną za
formę
> > zawierania umowy, umieściłby przepisy jej dotyczące w części ogólnej kc,
> > Tytuł IV, Dział II - "Zawarcie umowy". Mówi się tam o zawarciu umowy
> > poprzez kolejno - ofertę i jej przyjęcie, przetarg oraz rokowania.
Innych
> > sposobów na zawarcie oferty kc w części ogólnej nie przewiduje.
>
> No dobrze, a jak się odniesiesz do uregulowanego w art. 388 k.c. (nb.
jeden
> artykuł wcześniej niż umowa przedwstępna) wyzysku. Czy uważasz, że wyzysk
nie
> jest wadą oświadczenia woli, uregulowaną ze względu na swą specyfikę w
części
> ogólnej zobowiązań?
A Ty tak uważasz? Pozdrawiam Beata