-
1. Data: 2005-06-18 09:01:46
Temat: nadgodziny w niedziele...
Od: "gardziej" <gardziejewski@tlen(czyli o2).pl>
witam, mam problem, prosze o pomoc.
czesto musze pracowac w niedziele - wyjazd, delegacja. (moj normalny czas
pracy jest ustalony, pon-pia godziny 7.30 - 15.30).
nie bylo by to zle, bo dostaje dzien wolny za prace w niedziele (czyli tak
jak stoi w rozdziale 7 kodeksu pracy). niestety do szalu mnie doprowadza
interpretacja przepisow, ze niewazne ile godzin przepracuje, dostaje dzien
wolny. jutro przykladowo wyjezdzam o 5.30, wracam okolo 22.30, co daje 17
godzin pracy, a ja dostane za to 8godzinny dzien wolny. powiem wiecej,
wszystkie wyjazdy sa u nas traktowane w ten sposob, ze dostales delegacje,
masz tam diete, wiec nie masz prawa do nadgodzin. czy to jest zgodne z
prawem? pozdrawiam
pawel
-
2. Data: 2005-06-18 15:47:12
Temat: Re: nadgodziny w niedziele...
Od: "dan" <j...@p...fm>
Użytkownik "gardziej" <gardziejewski@tlen(czyli o2).pl> napisał w wiadomości
news:d90o7b$ol7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> wolny. jutro przykladowo wyjezdzam o 5.30, wracam okolo 22.30, co daje 17
> godzin pracy, a ja dostane za to 8godzinny dzien wolny. powiem wiecej,
> wszystkie wyjazdy sa u nas traktowane w ten sposob, ze dostales delegacje,
> masz tam diete, wiec nie masz prawa do nadgodzin. czy to jest zgodne z
> prawem?
To zalezy. Czasu dojazdu i powrotu z delegacji nie wlicza sie do czasu
pracy. Jezeli faktycznie pracujesz przez 17 godzin /tzn przez tyle
wykonujesz zadanie sluzbowe/ to przysluguje ci dodatek do wynagrodzenia. Ale
jezeli praca trwa 8 godzin , a reszta to czas wypoczynku /noclegu/ i dojazdu
to ten czas nie wlicza sie do czasu pracy i dodatek nie przysluguje.
Wyjatkiem jest jesli pracownik w czasie dojazdu do miejsca docelowego
podrozy sluzbowej wykonywa zadania na rzecz pracodawcy /np prowadzi
negocjajce kontraktu juz w pociagu/. Wowczas czas dojazdu bedzie wliczany do
czasu pracy /por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych z dnia 4 kwietnia 1979 r.I PRN 30/79, OSNCP 1979/10 poz. 202/
Dan.
-
3. Data: 2005-06-18 17:30:38
Temat: Re: nadgodziny w niedziele...
Od: "Tiger" <c...@a...waw.pl>
Wielkie dzieki, Dan. Przypadkowo pomogles kilku osobom na raz, podajac ten
wyrok :-)
Pozdrawiam,
Tiger
-
4. Data: 2005-06-18 17:34:07
Temat: Re: nadgodziny w niedziele...
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> Wyjatkiem jest jesli pracownik w czasie dojazdu do miejsca docelowego
> podrozy sluzbowej wykonywa zadania na rzecz pracodawcy /np prowadzi
> negocjajce kontraktu juz w pociagu/. Wowczas czas dojazdu bedzie wliczany do
> czasu pracy /por. wyrok S?du Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń
> Społecznych z dnia 4 kwietnia 1979 r.I PRN 30/79, OSNCP 1979/10 poz. 202/
A ten wyrok nie obejmuje przypadkiem czasu poswieconego na zapoznanie
sie materiałami ...np. umową, propozycjami itp itd ? Bo tu mi pachnie
szwindlem. Nieraz jadac do klienta czytalem swoje banialuki jakie
wysmazylem oraz wymyslalem co klient na to powie :D Zdecydowanie dla
mnie to byl czas pracy ... a wez to udowodnij :> Tu pozostaje wieczny
dylemat: masz prace, albo stawiasz sie pracodawcy.
--
Krzysiek, Krakow
-
5. Data: 2005-06-18 18:05:22
Temat: Re: nadgodziny w niedziele...
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
KrzysiekPP napisał(a) :
>> Wyjatkiem jest jesli pracownik w czasie dojazdu do miejsca docelowego
>> podrozy sluzbowej wykonywa zadania na rzecz pracodawcy /np prowadzi
>> negocjajce kontraktu juz w pociagu/. Wowczas czas dojazdu bedzie wliczany do
>> czasu pracy /por. wyrok S?du Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń
>> Społecznych z dnia 4 kwietnia 1979 r.I PRN 30/79, OSNCP 1979/10 poz. 202/
>
> A ten wyrok nie obejmuje przypadkiem czasu poswieconego na zapoznanie
> sie materiałami ...np. umową, propozycjami itp itd ? Bo tu mi pachnie
> szwindlem.
Mi pachnie szwindlem, ale z innego powodu. Prowadzę samochód na
drugi koniec Polski. Wracam nim. W podróży jestem z 14 godzin. I
co ja robię? Op... się? Nie. Wykonuję pracę na rzecz pracodawcy.
Zamiast siedzieć z puszką piwa w jednej ręce i pilotem w drugiej
przed telewizorem;-) to muszę coś robić na polecenie pracodawcy.
Zgadzałbym się, żeby mi tego czasu nie liczono, tylko gdybym mógł
ten czas na podróż wykorzystać na mój sposób, a nie złodzieja
mojego własnego czasu. W ostateczności może być kuszetka, jeśli
to podróż w nocy.
Pójdźmy dalej. Kilka podróży w tygodniu. W domu mnie nie ma 7
dni. 7 x 18 godzin poświęcone pracodawcy. Czas poświęcony w 100 %
na jego potrzeby. I co? Liczy się 40 godzin pracy? Inspekcja
Pracy była innego zdania:-P
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xBA6D33B6
Reklama: Internet Explorer służy do przeglądania zawartości
Internetu z Twojego komputera i vice-versa.
-
6. Data: 2005-06-18 20:04:53
Temat: Re: nadgodziny w niedziele...
Od: "dan" <j...@p...fm>
Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:d91no8$mi3$1@inews.gazeta.pl...
> Pójdźmy dalej. Kilka podróży w tygodniu. W domu mnie nie ma 7 dni. 7 x 18
> godzin poświęcone pracodawcy. Czas poświęcony w 100 % na jego potrzeby. I
> co? Liczy się 40 godzin pracy?
Tak. Chyba ze pracownik wykonywal prace non stop przez 7 dni, co jest malo
prawdopodobne.
Inspekcja
> Pracy była innego zdania:-P
Mylila sie. Nie po raz pierwszy Inspekcja Pracy dokonuje wykladni wbrew
doktrynie i judykaturze. Gdyby pracodawca zaskarzyl decyzje PIP do WSA,
sprawe by wygral. Ta kwestia jest dosc jednoznacznie roztstrzygnieta.
Tytulem kolejnego przykladu mozna wskazac fragment uzasadnienia wyroku Sądu
Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 27 października
1981 r. I PR 85/81 "...z ustaleń Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych oraz z materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie
wynika, że wnioskodawca w spornym okresie przebywał w podróżach służbowych
niekiedy dłużej, niż wynosił jego "czas pracy", ale zleconą pracę wykonywał
tylko w ramach jego zwykłego "czasu pracy". W takiej sytuacji zaskarżony
wyrok Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, odmawiający
przyznania wnioskodawcy dochodzonego przezeń wynagrodzenia za pracę w
godzinach nadliczbowych, nie wykazuje wadliwości usprawiedliwiających
zawarte w odwołaniu wnioski/.../ Odbywanie podróży służbowej poza "czasem
pracy" nie rodzi obowiązku wypłacenia pracownikowi dodatkowego
wynagrodzenia, jeżeli przepis szczególny tego nie przewiduje"
Pozdrawiam, Dan
-
7. Data: 2005-06-18 20:16:55
Temat: Re: nadgodziny w niedziele...
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> zawarte w odwołaniu wnioski/.../ Odbywanie podróży służbowej poza "czasem
> pracy" nie rodzi obowi?zku wypłacenia pracownikowi dodatkowego
> wynagrodzenia, jeżeli przepis szczególny tego nie przewiduje"
W sumie racja ... ja np. wole jechac wieczorem, przespac sie na miejscu
i do klienta isc na 8:00. Nienawidze zrywania sie o 5:00 rano i jechania
z jezykiem na brodzie na pociąg, zeby zdążyć na 7:00 i u klienta być na
10:00. Tyle ze to moja dobrowolna decyzja i nie mam o to do nikogo
pretensji.
--
Krzysiek, Krakow
-
8. Data: 2005-06-19 06:02:21
Temat: Odp: nadgodziny w niedziele...
Od: "jajen" <j...@p...fm>
> Ta sama delegacja, ten sam wyjazd, a zupełnie inne rozliczenie??? I to
> niekorzystne w przypadku pracy w dniu wolnym???
>
Tak. Podrozy, ktora trwa poza normalnymi godzinami pracy nie wlicza sie do
czasu pracy. Chociaz niektorym trudno sie z tym pogodzic, to tak jest.
Polecam wiec szczegolowa lekture uzasadnien do przytoczonych wyrokow.
Oczywiscie o tym czy czas podrozy zostanie zaliczony do czasu pracy zalezy
od konkretnego przypadku. Np jesli charakter pracy polega na stalym
przemiesczaniu sie (np lekarz pogotowia ratunkowego) to czas dojazdu do
miejsca wykonywania pracy i z powrotem (poza godzinami pracy) bedzie
wliczany do czasu pracy. Inaczej natomiast jesli pracownik samodzielnie (bez
uzgodnien z pracodawca) okresla codziennie miejsce wykonywania pracy (np
przedstawiciel handlowy), to wowczas w ogole nie ma mowy o podrozy sluzbowej
i czasie dojazdu bo punkty docelowe sa wtedy jego normalnym miejscem
wykonywania pracy.
Dan.
Dan.
-
9. Data: 2005-06-19 09:07:45
Temat: Odp: nadgodziny w niedziele...
Od: "Dan" <j...@p...fm>
> A 2 tygodnie mogą być? Przedstawić Ci grafik?
>
> > Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 27
października
> > 1981 r.
>
> 1981?? To trochę dawno. Sporo się zmieniło w prawie pracy. Wtedy
> pracownik występował przeciwko państwu. I ono miało linię
> orzecznictwa skierowaną na bronienie państwowego majątku.
W tym zakresie nic sie nie zmienilo. Potwierdzaja to takze pozniejsze
orzecznictwo i doktryna.
Dan.
-
10. Data: 2005-06-19 09:33:10
Temat: Odp: Odp: nadgodziny w niedziele...
Od: "Dan" <j...@p...fm>
> Ciekawe czy zmieniłbyś zdanie mając taką pracę. Przy, conajmniej,
> 3 takich wyjazdach tygodniowo.
To grupa pl.soc.prawo, a nie pl.soc.koncertzyczen.:) Zadowolenie z mojej czy
Twojej pracy i zwiazane z tym postulaty nie maja znaczenia dla oceny stanu
prawnego.
> > Polecam wiec szczegolowa lekture uzasadnien do przytoczonych wyrokow.
>
> Gdybym jeszcze wiedział, gdzie je znaleźć.
OSNCP 1982 nr 5-6, poz. 76. Publikator pierwszego orzeczenia podalem
wczesniej.
Powolane orzeczenie omowione jest tutaj:
http://www.poradaprawna.pl/artykul.php?id=5180&Sessi
on=7a93b34cde59a84746189
86141211e24
> > Inaczej natomiast jesli pracownik samodzielnie (bez
> > uzgodnien z pracodawca) okresla codziennie miejsce wykonywania pracy (np
> > przedstawiciel handlowy),
> Na umowę o pracę? Z określeniem miejsca i czasu pracy??
Nie bardzo rozumiem o co pytasz. Jak najbardziej dopuszczalne jest
pozostawienie pracownikowi-przedstawicielowi handlowemu wyboru gdzie w danym
dniu sprzedawal bedzie produkty, bez koniecznosci konkretyzacji tego
poleceniem pracodawcy. Takie postanowienie koreluje zreszta rodzajem pracy
przedstawiciela handlowego.
Dan.