-
41. Data: 2004-10-26 21:22:28
Temat: Re: Odp: Odp: Zmuszanie uczniow do sprzatania szkoly po lekcjach
Od: "SQLwysyn" <s...@v...pl>
Użytkownik "Roman G." <r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:clmc4h$30g$1@inews.gazeta.pl...
> Hajenus <h...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>
> Ja też jestem rodzicem, w domu wychowuję nierzadko opierając się na
> przymusie
A to widac z mentalnosci.
--
SQLwysyn
"If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
of you" - Larry Flynt
-
42. Data: 2004-10-26 21:23:35
Temat: Re: Odp: Odp: Zmuszanie uczniow do sprzatania szkoly po lekcjach
Od: "SQLwysyn" <s...@v...pl>
Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl.#X> napisał w wiadomości
news:clmdht$evu$1@news.onet.pl...
> Roman G. wrote:
>> Podstawowym prawem młodego człowieka jest prawo do dobrego wychowania i
>> przygotowania go do pełnienia odpowiedzialnej i konstruktywnej roli w
>> społeczeństwie.
>
> Śliczne.
To chyba jakis byly politruk - sadzac po slownictwie i pogladach.
Tylko co ta dyskusja ma z prawem juz wspólnego?
--
SQLwysyn
"If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
of you" - Larry Flynt
-
43. Data: 2004-10-26 21:28:01
Temat: Re: Odp: Odp: Zmuszanie uczniow do sprzatania szkoly po lekcjach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Roman G. wrote:
>>A ze zgodnością z zasadami współżycia społecznego też bym dyskutował...
>
> Harcerze na obozach - to dopiero okrutniki i przestępcy. Zamiast zatrudnić
> sprzątaczkę, kucharkę i konserwatora (wszak to placówka wypoczynku), to każą
> wychowankom sprzątać, zmywać, latryny kopać i czyścić, wodę z rzeki nosić,
> strawę sobie codziennie uwarzyć, a jak w kotle trochę piasku przez nieuwagę po
> zmywaniu zostanie, to i piasek takie biedne dziecko musi zeżreć. Zgroza!
Romuś, weź zacznij wreszcie myśleć... Szkoła to szkoła - obowiązek sam w
sobie i uczniowie chodzą tam sie uczyć, a nie robić za tanią siłę roboczą.
A na obozy harcerskie jeździ się doskonale wiedząc, że bierze się udział
w 'obsłudze technicznej' obozu. To jest część zabawy.
Analogia: kółko krawieckie, na które chodzi się dobrowolnie w celu nauki
krawiectwa jest czymś nie budzącym sprzeciwu, natomiast przetrzymywanie
po lekcjach uczniów i wykorzystywanie ich jako niewolniczej siły
roboczej do produkcji tanich ubrań, które potem są sprzedawane i kasa za
nie trafia do kieszeni dyrektora szkoły, to już jakieś chiny ludowe czy
inna korea północna.
-
44. Data: 2004-10-26 21:31:28
Temat: Re: Odp: Odp: Zmuszanie uczniow do sprzatania szkoly po lekcjach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Roman G. wrote:
>>Tak jak to ktos napisał wczesniej, na GDDW lub WF.
>
>
> Kosztem zrealizowania programu?
Bądź konsekwentny: albo ta praca jest częścią owego programu (więc w
czym problem, jak jest zamiast WF lub godziny wychowawczej), albo nie
jest (i wtedy jest to wykorzystywanie niewolniczej siły roboczej).
Jak każdy wielbiciel totalitaryzmu jesteś niekonsenkwentny i nie
dostrzegasz hipokryzji.
>>Nikt nie mowi o wyluzowaniu, tylko o poszanowaniu praw młodego człowieka.
>
> Podstawowym prawem młodego człowieka jest prawo do dobrego wychowania i
> przygotowania go do pełnienia odpowiedzialnej i konstruktywnej roli w
> społeczeństwie.
To mi zabrzmiało jak zadęty tekst z jakiejś komunistycznej lub
faszystowskiej broszurki...
-
45. Data: 2004-10-26 21:32:05
Temat: Re: Odp: Odp: Zmuszanie uczniow do sprzatania szkoly po lekcjach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Hajenus wrote:
> Uważasz,że młody czlowiek przymuszany do pracy, bez wynagrodzenia bedzie
> konstruktywnym obywatelem??
Jak to, nie wiesz? Praca czyni wolnym!
-
46. Data: 2004-10-26 21:41:33
Temat: Odp: Odp: Odp: Zmuszanie uczniow do sprzatania szkoly po lekcjach
Od: "Kubaz" <k...@t...wytni-to.pl>
Użytkownik Roman G. <r...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:clmdea$93b$...@i...gazeta.pl...
> Hajenus <h...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>
> > Tak jak to ktos napisał wczesniej, na GDDW lub WF.
>
> Kosztem zrealizowania programu?
tutaj to juz sam wpadles do wlasnego dolka - wczesniej napisales, ze szkola
jest zobowiazana do wychowania i takie czynnosci sa wrecz wskazane ale skoro
jest zobowiazana to musi to byc w programie (bo tam musi byc wszystko to co
sie powinno i bedzie robic) wiec dlaczego piszesz ze sprzatanie ma byc
KOSZTEM realizowania prorgamu? Jesli ma sie taka akcja odbyc to wlasnie musi
ona byc w programie.
A odpowiedz im na takie pytanie: uczen wstaje o 7:00 idzie na 8 do szkoly, o
15 konczy lekcje i o 16:30 ma np. korepetycje OPLACONE grubymi pieniedzmi, w
tym czasie ma czas dojsc do domu na objad i tyle. Wraca o godzinie np. 19
uczy sie itd. i idzie spac... dlaczego wiec ma siedziec po szkole 2 godziny
czy nawet 15 minut zeby posprzatac im teren?
Jak na moje oko to jest wyrazne pogwalcenie prawa ucznia, co innego jakby
bylo to dla chetnych i za to ze sie przyjdzie wtedy ocena pojdzie w gore - a
nie za to ze sie nie przyjdzie - w dol...
--
kubaz
P.S.
Pracodawca powie ci ze masz zostac godzine po pracy zeby posprzatac biuro i
doda, ze w zamian nauczysz sie wcyierac kurze - zostaniesz? No wlasnie...
-
47. Data: 2004-10-26 21:44:19
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Zmuszanie uczniow do sprzatania szkoly po lekcjach
Od: "Roman G." <r...@N...gazeta.pl>
Kubaz <k...@t...wytni-to.pl> napisał(a):
> tutaj to juz sam wpadles do wlasnego dolka
Chyba we własne sidła ;-)
> wczesniej napisales, ze szkola jest zobowiazana do wychowania i takie
> czynnosci sa wrecz wskazane ale skoro jest zobowiazana to musi to byc
> w programie
Są programy nauczania do poszczególnych przedmiotów (wf na przykład), jest też
program wychowawczy szkoły. To różne dokumenty.
> Jak na moje oko to jest wyrazne pogwalcenie prawa ucznia.
Nie rozstrzygniemy tego, nie znając treści zarządzenia dyrektora.
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
48. Data: 2004-10-26 21:54:22
Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: Zmuszanie uczniow do sprzatania szkoly po lekcjach
Od: "Kubaz" <k...@t...wytni-to.pl>
> > tutaj to juz sam wpadles do wlasnego dolka
>
> Chyba we własne sidła ;-)
moze byc i tak
> > wczesniej napisales, ze szkola jest zobowiazana do wychowania i takie
> > czynnosci sa wrecz wskazane ale skoro jest zobowiazana to musi to byc
> > w programie
>
> Są programy nauczania do poszczególnych przedmiotów (wf na przykład), jest
też
> program wychowawczy szkoły. To różne dokumenty.
a zgodzisz sie ze mna, ze program musi byc realizowany podczas godzin
lekcyjnych a nie poza szkola?
> > Jak na moje oko to jest wyrazne pogwalcenie prawa ucznia.
>
> Nie rozstrzygniemy tego, nie znając treści zarządzenia dyrektora.
juz mowilem - najprawdopodobnie nie ma oficjalnego zarzadzenia - po prostu -
kazdy idzie i sprzata bez zapisywania w dzienniku '20.10 2004 r. 8 godzina
lekcyjna - sprzatanie szkoly' i podobnych...
--
kubaz
-
49. Data: 2004-10-26 21:59:41
Temat: Re: Odp: Odp: Zmuszanie uczniow do sprzatania szkoly po lekcjach
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 26 Oct 2004, Roman G. wrote:
>+ kam <X#k...@w...pl.#X> napisał(a):
>+
>+ > Jeszcze raz - metoda wychowawcza nie może naruszać obowiązujących przepisów.
>+
>+ A wychowanie przez pracę które wg Ciebie narusza? Tylko nie pisz mi o prawie
>+ pracy, bo nie mamy do czynienia ze stosunkiem pracy
Ja wKF:
Zdaje się że to akurat dokładnie reguluje Kodeks Pracy.
Do spełnienia:
- zdefiniowanie zwierzchnika
- określenie miejsca pracy
- sformułowanie harmonogramu pracy.
Ustawa stanowi że każdy stosunek spełniający takie kryteria to
JEST stosunek pracy choćby został dowolnie inaczej nazwany.
>+ Harcerze na obozach - to dopiero okrutniki i przestępcy.
:)
Wiesz, "dura lex"...
pozdrowienia, Gotfryd
-
50. Data: 2004-10-26 22:01:15
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: Zmuszanie uczniow do sprzatania szkoly po lekcjach
Od: "Roman G." <r...@N...gazeta.pl>
Kubaz <k...@t...wytni-to.pl> napisał(a):
> a zgodzisz sie ze mna, ze program musi byc realizowany podczas godzin
> lekcyjnych a nie poza szkola?
Oczywiście nie zgodzę się. Program wychowawczy szkoły nie ogranicza się do
zajęć lekcyjnych. Ba! Nawet treści zawarte w programach nauczania często
realizuje się w domu ucznia, zadając pracę domową.
> juz mowilem - najprawdopodobnie nie ma oficjalnego zarzadzenia - po prostu -
> kazdy idzie i sprzata bez zapisywania w dzienniku '20.10 2004 r. 8 godzina
> lekcyjna - sprzatanie szkoly' i podobnych...
Musiałbym poznać argumentację dyrektora i dokładny stan faktyczny.
Jak chcesz, napisz na priva numer telefonu tej szkoły (z kierunkowym), pogadam
z dyrkiem, zachowując w tajemnicy źródło informacji, a potem napiszę Ci, jest
to legalne czy nie.
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/