-
11. Data: 2003-01-23 14:30:43
Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Od: "Qwax" <...@...Q>
> : Czy nie masz wrażenia, że znowu potwierdza to moje twierdzenie o
> : poziomie polskiego sądownictwa, w którym podsądny bez adwokata (na
> : którego zwyczajnie go nie stać) pozbawiony jest wszelkich praw!!!!
>
> bzdura, ma wszelkie prawa.
Jeżeli nie leczyłeś się psychiatrycznie, nie grozi ci dorzywocie
(zabójstwo itp.) to o adwokacie z urzędu możesz tylko pomarzyć. A jak
nie masz adwokata - a występujesz nie daj borze przeciw firmie (z
adwokatem) to sędzina do spóły z adwokatem cię zeżrą - zgodnie z
prawem i wszelkimi arkanami sztuki.
(W większości przypadków Prawda nie ma żadnego znaczenia - osoba
fizyczna skopana jest za słaba by oddać a adwokat zawsze może utrudnić
życie - to skopać słabszego)
>
> jakoś kilka razy wystepowałem bez adwokata i Sąd nie zwrócił mi
uwagi, że
> nie mam prawa czegoś zrobić.
No to albo nie miałeś wiele do powiedzenia albo trafiłeś na Sędziego
>
> Ty zdaje się mylisz prawo do obrony ze znajomością prawa.
Nie - to sa trzy równe sprawy.
trzy:
- 'Prawo do obrony' - Sam siebie ;-))))
- 'znajomość prawa' - ;-)) - jaki poziom?
- możliwość korzystania z adwokata - nie dość że klan zamknięty (Rada
Adwokacka) to jeszcze monopolistyczny (drogi) i brak możliwości
skorzystania z adwokata z urzędu (poza wyjątkami)
> Czy Twoim zdaniem Są powinien osobie występującej bez adwokata
mówić:
>
Moim zdaniem nie powinno być rozpraw bez adwokata (poza przypadkiem w
którym podsądny z niego zrezygnuje).
Pozdrawiam
Qwax
-
12. Data: 2003-01-23 15:14:04
Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Qwax wrote:
> Czy nie masz wrażenia, że znowu potwierdza to moje twierdzenie o
> poziomie polskiego sądownictwa, w którym podsądny bez adwokata (na
> którego zwyczajnie go nie stać) pozbawiony jest wszelkich praw!!!!
Oczywiście, że tak! To przecież jasne jak słońce, cały system jest
tak ustawiony, żeby dymać forsodajne krówki i dawać po nosie tym,
co to chcą wykpić się od daniny i nie zatrudniać adwokata.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm
-
13. Data: 2003-01-23 15:49:30
Temat: Odp: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Qwax <...@...Q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@2...17.138.62...
> Siadywałem po drugiej stronie - a trudno mnie nazwać nieopanowanym.
nie mówie o Tobie ale w wielu jest tak a nie inaczej...
> PROTOKOŁOWAĆ ZAWSZE!!!.
zawsze ale konkretny,które wnoszą coś do sprawy...
Protokuł to jest dokumentacja rozprawy.
zgadza się,że protokół jest dokumentem ...
> Jeżeli sędzia nie pozwoli zaprotokołować choćby jednego słowa to
> subiektywnie wpływa na przebieg sprawy - przestaje być możliwe
wszystkich głupot nie może protokołować..
> obiektywne ocenienie przebiegu rozprawy choćby w trakcie jakichkolwiek
> odwołań i apelacji - a nawet w sprawach związanych.
przesadzasz..
> Nie ma granic normalności!!! bo każda granica jest subiektywna.
>
> I nie chodzi tu o to że podsądny może bełkotac co mu slina na język
> przyniesie lecz o to że jeżeli coś powiedział to MUSI to zostać
> zaprotokołowane!!!
poczytaj kodeks jeśli są jakies uchybienia można wnosić o sprostowanie
protokołu ...
wierz mi,że nie widze niemożności wyjścia z poszczególnych sytuacji..
> A z sędziami którzy tak sterują rozprawą by nie można było udowodnić
> świadkom kłamstwa też się spotkałem - "nieistotne dla rozprawy"!!!!
j.w plus skarga na sędziego do wizytatora lub wyżej ...
> Przy czym rozumiem sędziego który nie wytrzymuje 'bełkotu'
> podsądnego - i tu jest właśnie różnica pomiędzy sędziami - jeden
> potrafi prowadzić rozprawę a drugi jedynie skazywać.
wiec należy dać się i sędziemu we znaki wierz nie jest Bogiem ...
> Mam nadzieję że należysz do tych pierwszych!!!
ocena nie należy do mnie tylko do osób,które miały przyjemność mieć kontakt
ze mna...
Sandra
-
14. Data: 2003-01-23 15:57:35
Temat: Odp: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Elita.pl <b...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@e...pl...
> Qwax wrote:
> Oczywiście, że tak! To przecież jasne jak słońce, cały system jest
> tak ustawiony, żeby dymać forsodajne krówki
koszty sądowe nie idą do kieszeni sędziego czy pracownika ...
i dawać po nosie tym,
> co to chcą wykpić się od daniny i nie zatrudniać adwokata.
adwokata należności również nie idą do kieszeni sądu ...
ale bzdury aż sie nie chce tego czytać hm
Sandra
-
15. Data: 2003-01-23 16:31:42
Temat: Re: Odp: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Sandra wrote:
> koszty sądowe nie idą do kieszeni sędziego czy pracownika ...
No i dlatego też jak się nie zapłaci adwokatowi to nic z tego nie mają.
> adwokata należności również nie idą do kieszeni sądu ...
Ta... I tylko zupełnym przypadkiem ta kasta kurczowo broni
tego systemu dymania forsodajnych krówek.
No bo jak to powiedział adwokat z wierchuszki ichniej rady:
"praca za przysłowiową stówę - jak to bywało przed wojną - urągałaby
godności adwokatów".
> ale bzdury aż sie nie chce tego czytać hm
Nie czytaj.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm
-
16. Data: 2003-01-23 17:16:50
Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Od: i...@s...com (Lech Szczepaniak)
>W sadzie pracy rejonowym sprawe wygralem.
>Trafia do sadu okregowego i dzieja sie dziwne rzeczy !
...
Ciesze sie, ze choc czesc z Was podziela moje zdanie.
Zapewniam, ze nie jestem awanturnikiem i na rozprawie zachowywalem
sie kulturalnie. Ja nie walcze o wielka sprawe
(z punktu widzenia pracodawcy). Chodzi mi jedynie o sprostowanie
swiadectwa pracy (art. 52). Dla mnie natomiast jest to bardzo wazne.
Jestem uczciwym czlowiekiem i za wszelka cene chce
oczyscic siebie z zarzutow.
Niestety nie jestem bogaty :(
Ale co tak naprawde moge teraz zrobic:
1. Cicho siedziec, nie zadzierac z sedzia i czekac na wyrok ?
2. Zlozyc pismo procesowe i przedstawic moj punkt widzenia ?
3. Wejsc w jawna konfrontacje z sedzia i starac sie o innego ?
Bardzo prosze o przesylanie szczegolnie cennych rad na priva.
Nie musze przeciez ulatwiac zycia moim przeciwnikom.
I na koniec, taka - troche filozoficzna - refleksja.
W sytuacji, gdy na swojej skorze doswiadczam takich przykrosci
zaczynam rozumiec powody dla ktorych zdesperowani i bezsilni ludzie
chwycili kiedys za bron i zaczeli robic porzadek (np. poprzez
rewolucje).
Nie dziwi tez to, ze inni, moze madrzejsi ode mnie, po prostu przeszli
do szarej strefy czy tez zalozyli mafie i maja w d.. cale to prawo.
Komu ono sluzy ? W mojej sytuacji przeciwnikiem jest firma panstwowa
(konkretnie dyrektor, ktory msci sie na mnie), ktora do walki ze mna
zatrudnia dwoch prawnikow. Jakie sa moje szanse :(
-
17. Data: 2003-01-23 17:24:03
Temat: Odp: Odp: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Elita.pl <b...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@e...pl...
> Sandra wrote:
> > koszty sądowe nie idą do kieszeni sędziego czy pracownika ...
>
> No i dlatego też jak się nie zapłaci adwokatowi to nic z tego nie mają.
a jak zapłacisz to mają ? nie maja pojęcia przykro mi ...
> Nie czytaj.
musze by innych tymi bzdurami nie wprowadzać w błąd ...
Sandra
-
18. Data: 2003-01-23 17:27:14
Temat: Odp: Odp: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Sandra <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b0p8hl$as6$...@a...dialog.net.pl...
>
> Użytkownik Elita.pl <b...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@e...pl...
> > Sandra wrote:
> > > koszty sądowe nie idą do kieszeni sędziego czy pracownika ...
> >
> > No i dlatego też jak się nie zapłaci adwokatowi to nic z tego nie mają.
>
> a jak zapłacisz to mają ? nie maja pojęcia przykro mi ...
>
>
> > Nie czytaj.
>
> musze by innych tymi bzdurami nie wprowadzać w błąd ...
a jak już to pisz prawde a nie jakieś bajki ,nie masz pojęcia skąd jest
naliczane wynagrodzenie sędziego czy też adwokata...
Sandra
-
19. Data: 2003-01-23 17:42:42
Temat: Re: Odp: Odp: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Sandra wrote:
> a jak zapłacisz to mają ? nie maja pojęcia przykro mi ...
Najwyraźniej mają.
No oczywiście zawsze jeszcze można wierzyć w krasnoludki i utrzymywanie
przez nich kastowego systemu aplikacyjnego.
> musze by innych tymi bzdurami nie wprowadzać w błąd ...
> a jak już to pisz prawde a nie jakieś bajki ,nie masz pojęcia
> skąd jest naliczane wynagrodzenie sędziego czy też adwokata...
Nic nie mówiłem o naliczaniu wynagrodzenia sędziego i adwokata.
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm
-
20. Data: 2003-01-23 17:45:18
Temat: Odp: Odp: Odp: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Elita.pl <b...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@e...pl...
> Sandra wrote:
> > a jak zapłacisz to mają ? nie maja pojęcia przykro mi ...
>
> Najwyraźniej mają.
> No oczywiście zawsze jeszcze można wierzyć w krasnoludki i utrzymywanie
> przez nich kastowego systemu aplikacyjnego.
dobra pogadaj sobie nie masz pojecia i tyle ...a twoje fantazje sięgają
zenitu ...
Sandra