-
11. Data: 2003-02-03 09:48:38
Temat: Odp: Kwota bazowa dla biegłych
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Maddy <m...@e...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b1laen$aef$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik Telesfor Baudot napisał:
> I czy to nie jest demoralizujące?
co takiego ? to ,że jest to dodatkowym zatrudnieniem i nie z przymusu nikt
od górnie nie narzuca osobie by została bieglym ..
> Pracujemy dla wymiaru sprawiedliwości a zmusza się nas do drobnych
> kantów w rodzaju "zapoznanie sie z aktami sprawy - zajeło mi 2 godziny,
> piszemy że 4".
no właśnie niekiedy kant polega na tym ,że się dobrze zagadnienia nie zna a
na bazie w sumie akt wydaje się opinie ...oczywiscie w zależności o jakiej
sprawie mówimy...
zawsze byłam temu przeciwna biegły wydaje mi się w niektórych przypadkach
powinien wydawać opinie na bazie jakiś analiz badan ...wydaje mi się ,ze na
okoliczność sprawy i zadanych np. pytan a nie prosi o akta i po przeczytaniu
dopasowuje sobie pewne stwierdzenia i opinie ... to jeśli chodzi o niektóre
wydane buble w sprawie ...no ale jest biegłym...
Bo inaczej za prace na wykonanie której złozyło sie iles
> tam lat studiów i praktyki dostaje sie psie grosze.
czy to nie jest czasem dodatkowa praca ? i oczywiście obowiązkowa przecież
można złożyć rezygnacje czyż nie?
> I wszyscy mrugaja sobie porozumiewawczo bo "jakoś trzeba żyć".\
tu widze lekką przesade :-)
> Pamietam moja pierwsza opinię - strasznie byłam przejeta bo to "biegły
> sądowy" (jeszcze wtedy ad hoc) brzmi dumnie i takie tam. Ja taka
> małolata bo tu inni biegli same dziadki.
widziałam dużo opiń a i wiele zwracałam do poprawy z błędami ...niechlujnie
wykonanych ...
> Policzyłam sumiennie co do minuty, kwota wyszła smieszna i sędzia
> prywatnie zdziwił sie że tak mało policzyłam, "mogła panie wziąć dwa
> razy więcej, strony były na to przygotowane".
tak niekiedy tak bywało ale nie teraz ...teraz księgowe mają obowiązek i
sędziowie dobrze analizowac na bazie przepisów ile się należy ...uważam,że
to jest jakas prawidłowością ponieważ jak nam wiadomo sprawy sądowe to
sprawy ludzkie w wielu wypadkach zwolniane od kosztów itd. a praca biegłego
opiera się na chęci i zgłoszeniu się do tego typu czynności ,które
oczywiście podlegają później obowiązkowi ....bo jak wiadomo gdy się taki nie
stawi to musi sie tez wytłumaczyć ,nie może odmówić ale rezygnacje jak sie
cos nie podoba może złożyć ...
> Przeciez to sie nóz w kieszeni otwiera...
> Zreszta hurda stawki - jak mam w perspektywie dostać te pieniadze za rok
> a może i dłużej to uczucie jest takie jakbym pracowała za darmo.
należy ponaglac i są przepisy o odsetkach ,ponaglac i jeszcze raz ponaglac
...
> A potem sie skarżą że coraz mniej biegłych, starzy się wykruszają a
> młodych nie ciągnie. Ciekawe czemu?
a tego nie powiedziałabym lista jest dosyć długa ...
Sandra
-
12. Data: 2003-02-03 13:51:10
Temat: Re: Kwota bazowa dla biegłych
Od: l...@o...pl
>
> Użytkownik Maddy <m...@e...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:b1laen$aef$...@n...tpi.pl...
> > Użytkownik Telesfor Baudot napisał:
> > I czy to nie jest demoralizujące?
>
>>> co takiego ? to ,że jest to dodatkowym zatrudnieniem i nie z przymusu nikt
> od górnie nie narzuca osobie by została bieglym ..
Czyżbyś nie znała Sandro pojęcia godziwej zapłaty za odpowiedzialną, wymagającą
wiedzy specjalnej i dużego nakładu czasu pracę?
>
>
>>> no właśnie niekiedy kant polega na tym ,że się dobrze zagadnienia nie zna a
> na bazie w sumie akt wydaje się opinie ...oczywiscie w zależności o jakiej
> sprawie mówimy...
> zawsze byłam temu przeciwna biegły wydaje mi się w niektórych przypadkach
> powinien wydawać opinie na bazie jakiś analiz badan ...wydaje mi się ,ze na
> okoliczność sprawy i zadanych np. pytan a nie prosi o akta
Jak to nie prosi o akta ?! Jak sobie wyobrażasz sporządzenie opinii
psychiatrycznej bądź psychologicznej bez studium akt??? Dostarczenie biegłym
akt jest zdaje się dla policji, prokuratury bądź sądu obligatoryjne. Zresztą
biegli wydają przecież opinię w kwestii poczytalności sprawcy w odniesieniu do
konkretnego czynu przestępczego a orzekanie o wiarygodności zeznań też wymaga
znajomości kontekstu tych zeznań. Zdumiewa mnie to co piszesz, zwłaszcza, że
pierwszy raz spotykam się z takim stanowiskiem u pracownika wymiaru
sprawiedliwości. No, chyba że jesteś protokolantką sądową.
>>>i po przeczytaniu
> dopasowuje sobie pewne stwierdzenia i opinie ... to jeśli chodzi o niektóre
> wydane buble w sprawie ...no ale jest biegłym...
Może bliżej określisz, co masz na myśli. Co biegły konkretnie sobie dopasowuje
i do czego?
>
> Bo inaczej za prace na wykonanie której złozyło sie iles
> > tam lat studiów i praktyki dostaje sie psie grosze.
>
>>> czy to nie jest czasem dodatkowa praca ? i oczywiście obowiązkowa przecież
> można złożyć rezygnacje czyż nie?
I co z tego, że dodatkowa? Czy to znaczy, że powinna być wynagradzana wg.
taryfikatora dla sprzątaczki?
>
>
>>> widziałam dużo opiń a i wiele zwracałam do poprawy z błędami ...niechlujnie
> wykonanych ...
A kim Ty Sandro jesteś, sędzią? Raczej nie wydaje mi się, bo sąd bądź inny
organ powołujący biegłego, nie ma żadnych podstaw prawnych do "zwracania opinii
biegłemu do poprawy" :). Natomiast sąd jest władny opinię odrzucić i powołać
innego biegłego. Nie wiem jak wówczas jest z wynagrodzeniem za zlecenie, bo
nigdy ani mnie, ani żadnego ze znajomych taka sytuacja nie spotkała. Ale napisz
jeszcze, co to kazałaś biegłemu "poprawiać" : błędy ortograficzne?
>
>
>>>...teraz księgowe mają obowiązek i
> sędziowie dobrze analizowac na bazie przepisów ile się należy ...uważam,że
> to jest jakas prawidłowością ponieważ jak nam wiadomo sprawy sądowe to
> sprawy ludzkie w wielu wypadkach zwolniane od kosztów itd.
Ale wynagrodzenie idzie z budżetu wymiaru sprawiedliwości a nie od "ludzi"
>>>a praca biegłego
> opiera się na chęci i zgłoszeniu się do tego typu czynności ,które
> oczywiście podlegają później obowiązkowi ....bo jak wiadomo gdy się taki nie
> stawi to musi sie tez wytłumaczyć ,nie może odmówić ale rezygnacje jak sie
> cos nie podoba może złożyć ...
A co to ma do rzeczy odnośnie wynagrodzenia? Gdyby wszyscy biegli, zwłaszcza
psychiatrzy i psychologowie złożyli rezygnację, to wymiarowi sprawiedliwości
groziłaby zapaść. Zresztą nawet biegły z listy, nie mówiąc już o ad hoc, może
odmówić przyjęcia zlecenia.
>
>
> > A potem sie skarżą że coraz mniej biegłych, starzy się wykruszają a
> > młodych nie ciągnie. Ciekawe czemu?
>
>> a tego nie powiedziałabym lista jest dosyć długa ...
Jednak wszyscy cenią biegłych z dużym doświadczeniem i wiedzą, czego nie można
nabyć po zaledwie kilku latach pracy. W przypadku urządzania "łapanki z ulicy"
tracą wszyscy uczestnicy procesu. Teraz zdaje się wystarczą 2 lata pracy, żeby
zostać biegłym psychologiem z listy. Hi, hi. Jeszcze jak się Instytuty
Ekspertyz Sądowych sprywatyzują, to dopiero będzie zabawa. A RODK przy sądach
okręgowych? Przecież to nie są placówki niezależne. A Związek Prawników
Katolickich, jak sie to ma do bezstronności i obiektywizmu w wymiarze
sprawiedliwości?
Leda
>
> Sandra
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2003-02-03 14:16:08
Temat: Re: Kwota bazowa dla biegłych
Od: l...@o...pl
>
> Użytkownik <l...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4859.00000612.3e3d342a@newsgate.onet.pl...
>
> >Znacznie lepiej robić dla sądów opinie nie ujęte w tabelach tylko
> płatne godzinowo. A jak się ma jeszcze jakis tytuł naukowy to stawka jest
> całkiem niezła. A godzin może byc dużoooo.....
>
A jakim cudem? My piszemy rachunki za badania ambulatoryjne wg. Dz.U.nr.któryś
tam, i to wychodzi 144 zł. Wymiar sprawiedliwości zaniża do 77 zł brutto. Po
zapłaceniu podatku zostaje niewiele ponad 50 zł. Taryfikator godzinny
obowiązuje mnie tylko przy udziale w przesłuchaniu, które może trwać góra 3
godz. To 27 zł jest oczywiście kwotą brutto :). Potem trzeba umówić się np. z
małolatem na badania psychometryczne, policzyć wyniki testów, przeczytać akta,
zrobić wywiad z matką delikwenta, sporządzić opinię na komputerze, wydrukować i
to wszystko za dodatkowe 50 zł. Póżniej już za darmochę trzeba stawić się w
sądzie do obrony opinii. Sąd za stawiennictwo nie płaci, nie zwraca kosztów
dojazdu i... uważaj zazdrośniku - utraty zarobków związanych ze zwolnieniem z
pracy i stawiennictwem w sądzie. Ale biznes, prawda? :))).I jeszcze jedno -
obecnie wymiar sprawiedliwości nie płaci za tytuł naukowy. Dlatego ja biorę
obecnie tylko sprawy, o które ktoś mnie bardzo, bardzo grzecznie prosi, lub
sprawy rozwojowe, za które można skosić od 1000 zł wzwyż, np. sprawa
molestowania seksualnego i deprawacji z krakowskiego "Klubu Dzieci Niczyich",
gdzie trzeba było stwierdzić wiarygodność zeznań kilkunastu dzieciaków. Osobna
działka to prace ambitne, głośne i dla biegłego wysoce prestiżowe, np. tej
nauczycielki Marioli Myszkowskiej, która zabiła 11-to letnie dziecko kochanka.
I wtedy pracuje się faktycznie za półdarmo /50 zł/, chociaż w UE za jedną
ekspertyzę biegły może żyć przez miesiąc na wysokim poziomie.
Leda
>
> --
> ----------------------------------------------
> Telesfor Baudot (T...@p...onet.pl)
> http://tele2001.republika.pl
> ----------------------------------------------
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2003-02-04 08:18:29
Temat: Odp: Kwota bazowa dla biegłych
Od: "Telesfor Baudot" <T...@p...onet.pl>
Użytkownik <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:0777.0000016d.3e3e73cd@newsgate.onet.pl...
> >
>
> >>>a praca biegłego
> > opiera się na chęci i zgłoszeniu się do tego typu czynności ,które
> > oczywiście podlegają później obowiązkowi ....bo jak wiadomo gdy się taki
nie
> > stawi to musi sie tez wytłumaczyć ,nie może odmówić ale rezygnacje jak
sie
> > cos nie podoba może złożyć ...
>
>
> A co to ma do rzeczy odnośnie wynagrodzenia? Gdyby wszyscy biegli,
zwłaszcza
> psychiatrzy i psychologowie złożyli rezygnację, to wymiarowi
sprawiedliwości
> groziłaby zapaść. Zresztą nawet biegły z listy, nie mówiąc już o ad hoc,
może
> odmówić przyjęcia zlecenia.
> >
> >
> > > A potem sie skarżą że coraz mniej biegłych, starzy się wykruszają a
> > > młodych nie ciągnie. Ciekawe czemu?
> >
> >> a tego nie powiedziałabym lista jest dosyć długa ...
>
>
> Jednak wszyscy cenią biegłych z dużym doświadczeniem i wiedzą, czego nie
można
> nabyć po zaledwie kilku latach pracy. W przypadku urządzania "łapanki z
ulicy"
> tracą wszyscy uczestnicy procesu. Teraz zdaje się wystarczą 2 lata pracy,
żeby
> zostać biegłym psychologiem z listy. Hi, hi. Jeszcze jak się Instytuty
Jestem biegłym z jednej z dziedzin techniki i do tego nie na liście tylko ad
hoc. Sądy z ćwierci Polski przekazują mnie sobie z "rączki do rączki", bo
taka jest posucha. Dostaje sprawy, w których mam obejrzeć urządzenie i
stwierdzić czy 6 lat temu działało prawidłowo. Z tego 2 lata zajmuje sądowi
poszukanie biegłego. Tak więc działa tutaj prawo popytu i podaży. Pracuję
bardzo wolno ;) Honorarium opiewa zwykle na średnią płacę krajową
(miesięczną) o czym sąd jest zawczasu informowany. I gdyby jeszcze chciał
płacić w terminie poniżej 12 miesięcy.
Tak więc sytuacja biegłych nie jest jednakowa.
--
----------------------------------------------
Telesfor Baudot (T...@p...onet.pl)
http://tele2001.republika.pl
----------------------------------------------