-
11. Data: 2002-08-04 11:52:55
Temat: Odp: Alimenty po raz n-ty :-)
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Ewa Nilsson <j...@N...poczta.gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aij0mp$ks7$...@n...gazeta.pl...
> Maciek P. <k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > A tak z innej beczki to jak wygląda możliwość zażądania przez niego aby
to
> > córka płaciła mu alimenty (np. gdy będzie już stary..)?
> >
> > Pozdrawiam
> > Maciek
> >
> >
> No własnie, a nie przyszło ci do głowy, ze nawet jeśli uda sie wam ten
numer
> z alimentami (paskudny numer, a wiem co mówię bo też mam takiego tatusia
> tylko, że zamiast płakać i pozywać to po prostu nie chce mieć z nim do
> czynienia, w zadnej formie) to za pare krótkich lat taki wkurzony tatus
może
> w rewanżu zażyczyc sobie alimentów od córki? I gdybym to ja była sędzią,
to
> po usłyszeniu, ze ta córeczka juz jako mężatka doiła tatusia, z wielką
chęcią
> bym takie alimenty, dozywotnio przyznała.
> Więc zastanówcie sie, czy warto, bo jeśli tatuś dożyje setki to kiepsko
sie
> wam to opłaci....
> pozdr. Ewa.
W tej chwili płaci alimenty dobrowolnie lub przez fundusz więc niby dlaczego
nie miałby wnieść pozwu gdy tego będzie potrzebował...
Poczytajcie sobie k.r.o. nie ma się zmiłuj...a warto znać co Wam a co jemu w
przyszłości sie należy...
-
12. Data: 2002-08-05 14:34:44
Temat: Re: Alimenty po raz n-ty :-)
Od: "Tomek Stawarz" <t...@o...pl>
> ble ble nigdzie w k.r.o nie ma określonego wieku...zgadza się,że tylko sąd
> uchyla obowiązek alimentacyjny...w przypadku posiadania męża/ można tak?
> posiadać jak rzecz? :-) chyba można...nie ma tu nic do rzeczy duża
> wypłata...eh :-)
Tu racja i to popierająca mnie nawet z nadwyżką :)
A co do wieku to 26 lat jest domyśle wiekiem do którego można w zgodzie
z prawem być 'pasożytem' i uczyć się pozostając na utrzymnaniu kogo tam wypadnie
a najczęściej rodziców
>
> > Popieram, a przytyki swiadczą tylko o ich autorach (niezbyt dobrze
> świadczą :)
> Szczera dyskusja nie może być przytykiem :P no ale cóż...prawda niekiedy
> boli...i traktuje się ją jak atak na osobe...
Tak, w zupełności, a w tym przypadku tekstu w stylu pasożyt są ewidentnie
przytykami do osoby nie do dyskusji
>
> > Jeśli dzieci nigdy nie będą zdolne się same utrzymać (kalectwo, choroba)
> to owszem dożywotnio.
>
> zainteresowany nic na ten temat nie napisał...więc domniemywa sie,że ma
> zdrową narzeczoną...
Oby tak było, ja tylko 'filozofowałem'
>
> > Kategoryczne podejście jest charekterystyczne dla osób w trudnej sytuacji,
> > czyszby ciąża HaNi i jej kłopoty z mężem stawiały Ją w trudnej sytuacji ?
>
> a to powyższe i również niezbyt dobrze świadczy o Panu ...czyżby nienawiść
> Panem kierowała bo ktoś się Panu przez przypadek zwierzył w sieci?
>
Zgadza się, niezbyt dobrze świdczy; nie nienawiść ale szczera niechęć
Nie dowiedziałem się tego ze zwierzeń bo wtedy nie śmiałbym tego upubliczniać
To ktoś (HaNkA) jest poprostu osobą obnażającą się ... a do tego złośliwą
i to się może zemścić (np. w postaci mojego nieeleganckiego przytyku)
Proszę zwrócić uwagę na moje 'czyszby', ewidenty dowód że sie emocjonalnie
pobudziłem :)
> > Moja drobna refleksja: jaki procent ludzi po 30 jest _w pełni_
> przygotowana
> > do dorosłego życia ?
>
> To kwestia osobowości jak podchodzi do życia...czy ciągle liczy na osoby
> trzecie...wielu ludzi stara sie wszelkimi siłami sie usamodzielnić...a nie
> liczy na drapane :P
Zgadam się, ale osobowość to chyba kształtuje wychowanie, no nie ?
>
> > Bla bla bla.
> > Na tym polega prawo, że człowiek ma prawo (i obowiązek moralny) najlepiej
> się wykształcić
> > jak to możliwe (z jego zdolnościami).
>
> ble ble ble tzn.? ,że nieudolniaków można utrzymywać dożywotnio?
A to czy ktoś jest 'nieudolniakiem' to nie przypadkiem 'zasługa'
'wspaniałego' przygotowania do życia przez rodziców ?
>
> > Oboje rodziców mają 'obowiązek alimentacyjny' to chyba jasne :)
>
> :P dla zainteresowanego nie było to jasne :P:P:P
No cóż ... nie wiedza działa na szkodę ...
>
> > Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ale dopiero dzieci pełno letnie są
> wmiare samodzielnie
>
> :-) dobre sobie :-)) a jak myślisz? może nie wiem :-))) nie zmienia to
> jednak faktu,że nie wiem co chciałeś mi tym postem udowodnić :P:P:P
A co ja mam udowadniać ??? Wyrażam tylko moje skromne, zakompleksione zdanie ...
>
> > zadbać o swoje prawa (wzgledem rodziców też)
>
> oj pieprzymy Panie kolego ...
Może i pieprzymy ale czy bez sensu ...?
>
>
> > Alimenty działają w obie strony, a więc możliwość taka oczywiście
> istnieje.
>
>
> :-) tak zgadzam się masz całkowitą racje...
No w koncu ;)
Pozdrawiam i czekam na ostrą (byle nie za bardzo) riposte (od każdego),
Tomek
-
13. Data: 2002-08-05 14:37:35
Temat: Re: Alimenty po raz n-ty :-)
Od: "Tomek Stawarz" <t...@o...pl>
> W tej chwili płaci alimenty dobrowolnie lub przez fundusz więc niby dlaczego
> nie miałby wnieść pozwu gdy tego będzie potrzebował...
> Poczytajcie sobie k.r.o. nie ma się zmiłuj...a warto znać co Wam a co jemu w
> przyszłości sie należy...
>
>
P. Ewę poniosły emocje ... :)
Z pozdrowieniami, Tomek
-
14. Data: 2002-08-05 19:40:04
Temat: Odp: Alimenty po raz n-ty :-)
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Tomek Stawarz <t...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aim2m0$k1s$...@n...tpi.pl...
> Pozdrawiam i czekam na ostrą (byle nie za bardzo) riposte (od każdego),
> Tomek
:-) pozdrawiam cieplutko bez ostrej riposty...
-
15. Data: 2002-08-06 05:48:30
Temat: Re: Alimenty po raz n-ty :-)
Od: "Ewa Nilsson" <j...@N...poczta.gazeta.pl>
Tomek Stawarz <t...@o...pl> napisał(a):
>
>
> > W tej chwili płaci alimenty dobrowolnie lub przez fundusz więc niby
dlaczego
> > nie miałby wnieść pozwu gdy tego będzie potrzebował...
> > Poczytajcie sobie k.r.o. nie ma się zmiłuj...a warto znać co Wam a co
jemu w
> > przyszłości sie należy...
> >
> >
> P. Ewę poniosły emocje ... :)
>
> Z pozdrowieniami, Tomek
>
> Próbowałam dostroić sie do atmosfery grupy.... Ta grupa jest bardzo
emocjonalna, nie sądzisz?
Mamy tu i nieszczęśliwą miłość, i rodzinną wendettę i anarchistów walczących
z pasami bezpieczenstwa w samochodach....
A powaznie, chodzi ci o to, ze zasugerowałam jakoby sedzia w orzeczeniach
kierował sie także własnym osądem (czyli emocjami), nie tylko literą prawa?
Pozdrawiam, Ewa.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2002-08-06 06:15:50
Temat: Odp: Alimenty po raz n-ty :-)
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Ewa Nilsson <j...@N...poczta.gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ainnve$puh$...@n...gazeta.pl...
> Tomek Stawarz <t...@o...pl> napisał(a):
> > Próbowałam dostroić sie do atmosfery grupy.... Ta grupa jest bardzo
> emocjonalna, nie sądzisz?
> Mamy tu i nieszczęśliwą miłość, i rodzinną wendettę i anarchistów
walczących
> z pasami bezpieczenstwa w samochodach....
> A powaznie, chodzi ci o to, ze zasugerowałam jakoby sedzia w orzeczeniach
> kierował sie także własnym osądem (czyli emocjami), nie tylko literą
prawa?
prawem rządzą fakty,dowody, paragrafy emocje sędzia zostawia w domu...
Sandra
-
17. Data: 2002-08-06 09:13:01
Temat: Re: Alimenty po raz n-ty :-)
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"Sandra"
> Użytkownik Ewa Nilsson [...]
> > A powaznie, chodzi ci o to, ze zasugerowałam jakoby sedzia w
orzeczeniach
> > kierował sie także własnym osądem (czyli emocjami), nie tylko literą
> prawa?
>
> prawem rządzą fakty,dowody, paragrafy emocje sędzia zostawia w domu...
>
> Sandra
Wzruszyla mnie Pani...
Przypomnialem sobie scene z filmu Tato,
i siebie, gdy przed lart mialem sprawe o alimenty..
Ta scena z filmu bla przesadzona, ale niewiele.
Boguslaw
-
18. Data: 2002-08-06 14:53:36
Temat: Re: Alimenty po raz n-ty :-)
Od: "Tomek Stawarz" <t...@o...pl>
> Wzruszyla mnie Pani...
>
> Przypomnialem sobie scene z filmu Tato,
> i siebie, gdy przed lart mialem sprawe o alimenty..
> Ta scena z filmu bla przesadzona, ale niewiele.
>
Cynik ? :) To tak jak ja
A wyższa instancja ?
Brak wiary w Ich rosądek czy też pragnienie ŚS ? (ŚS=Świety Spokój;)
Pozdrawiam, Tomek
-
19. Data: 2002-08-06 15:06:21
Temat: Re: Alimenty po raz n-ty :-)
Od: "Tomek Stawarz" <t...@o...pl>
> Próbowałam dostroić sie do atmosfery grupy.... Ta grupa jest bardzo
> emocjonalna, nie sądzisz?
Tak, tak :)
Może przydała by się grupa pl.soc.prawo.na.goraco
albo pl.jak.sie.wskurzylem.czyli.prawo.wg.kiepskich
> Mamy tu i nieszczęśliwą miłość, i rodzinną wendettę i anarchistów walczących
> z pasami bezpieczenstwa w samochodach....
To to wszystko o mnie ;))) (duma mnie rozpiera)
> A powaznie, chodzi ci o to, ze zasugerowałam jakoby sedzia w orzeczeniach
> kierował sie także własnym osądem (czyli emocjami), nie tylko literą prawa?
>
Tak, sędzia dowolnie ocenia dowody i wydaje niezawisłe orzeczenia .... ale
chyba było by Mu/Jej wstyd przed kolegami ze robi głupoty ewidentnie niezgodne
z kodeksami, ustawami, artykułami i takimi smiesznymi znaczkami ... zaraz, zaraz
to sa praGrafy ;)
Pozdrawiam, Tomek
PS Prosze wybaczyć mój cynizm, no ale cóż ....
PPS Dziś miałem fajną przygode:
Pani Presez Sądu Rejonowego przy pomocy policjantów uniemożliwiła mi przeglądanie akt
sprawy w której jestem stroną. Czuję sie nieco pokrzywczony, tym bardziej że jeden z
policjantów
był nieuprzejmy i do tego zaczął bezpodstawnie używać względem mnie siły fizycznej.
No ale cóż ...
życie :), przynajmniej nastolatki siedzące przed Sądem miały niezły ubaw z policji :)
bo jak już wyszedłem
to pytam wprost: "Jestem aresztowany ?"
a oni "Nie"
ja "No to co ?"
Pan Miły Policjant "Nic"
ja "jak to nic ? Hmm.... aha dostane wpierdul .... ale w nocy ?"
A policjanci zbiegli z miejsca zdarzenia :((((
To opowiadanko to tak dla rozrywki. Jutro ide znowu do Sądu Rejonowego może Pani
Prezes bedzie milsza
i pozwoli mi zapoznać się z aktami.
-
20. Data: 2002-08-06 15:08:20
Temat: Re: Alimenty po raz n-ty :-)
Od: "Tomek Stawarz" <t...@o...pl>
>
> prawem rządzą fakty,dowody, paragrafy emocje sędzia zostawia w domu...
Za "Laską" z filmu "Chłpaki nie płaczą":
Nooooooooooo
Pozdrawiam, Tomek