-
1. Data: 2002-06-05 19:34:39
Temat: Alimenty na ... tatusia:-( ?
Od: "kanopa" <k...@r...com.pl>
Witam wszystkich użytkowników grupy!
Mam 30 lat, rodzinę i stały dochód. Mój ojciec jest człowiekiem pozbawionym
odpowiedzialności, bez pracy i nie rokującym żadnej poprawy. Istnieje realne
zagrożenie, że w przyszłości może starać się o alimenty ode mnie lub mojego
młodszego brata. Z racji tej, że cała rodzina już kilkakrotnie spłacała jego
długi, chcę się zabezpieczyć przed tą niefortunną wizją - obowiązku
alimentacyjnego wobec "kochanego tatusia".
Jak to zrobić. Czy jedynym wyjściem jest pozbawienie praw rodzicielskich?
Dzięki za pomoc.
-
2. Data: 2002-06-05 20:26:39
Temat: Odp: Alimenty na ... tatusia:-( ?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik kanopa <k...@r...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:adlp49$du1$...@k...man.lodz.pl...
> Jak to zrobić. Czy jedynym wyjściem jest pozbawienie praw rodzicielskich?
A kto Cię poinformował, że jest takie wyjście? Nie masz możliwości
wyeliminowania ewentualnego pozwu. Nawet przy pozbawieniu wladzy
rodzicielskiej nie ma takiej możliwości. Mówiąc o pozbawieniu władzy
rodzicielskiej nad sobą jestes niepełnoletnia? Bo w innym przypadku też nie
masz możliwości do takowego pozbawienia.
Sandra
-
3. Data: 2002-06-06 14:05:53
Temat: Re: Alimenty na ... tatusia:-( ?
Od: "Jola" <s...@p...onet.pl>
Witam,
Wybacz, ale to chyba paranoja....kobieta nie będzie miała żadnego wyjścia???
Będzie utrzymywać DARMOZJADA???( wszak to ojciec, ale chyba tylko
biologiczny i nic więcej)
Pozdrawiam
Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:adls48$pkj$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik kanopa <k...@r...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:adlp49$du1$...@k...man.lodz.pl...
> > Jak to zrobić. Czy jedynym wyjściem jest pozbawienie praw
rodzicielskich?
>
>
> A kto Cię poinformował, że jest takie wyjście? Nie masz możliwości
> wyeliminowania ewentualnego pozwu. Nawet przy pozbawieniu wladzy
> rodzicielskiej nie ma takiej możliwości. Mówiąc o pozbawieniu władzy
> rodzicielskiej nad sobą jestes niepełnoletnia? Bo w innym przypadku też
nie
> masz możliwości do takowego pozbawienia.
> Sandra
>
>
-
4. Data: 2002-06-06 14:18:02
Temat: Odp: Alimenty na ... tatusia:-( ?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Jola <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:adnq9t$6bk$...@n...onet.pl...
> Witam,
>
> Wybacz, ale to chyba paranoja....kobieta nie będzie miała żadnego
wyjścia???
> Będzie utrzymywać DARMOZJADA???( wszak to ojciec, ale chyba tylko
> biologiczny i nic więcej)
Myślałam podobnymi kategoriami póki nie zaczęłam w tym pracować:-)
Poczytaj kodeks rodzinny.Nie ma zmiłuj się .
Sandra
-
5. Data: 2002-06-06 17:22:25
Temat: Re: Alimenty na ... tatusia:-( ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
"kanopa" <k...@r...com.pl> wrote in message
news:adlp49$du1$1@kujawiak.man.lodz.pl...
> Z racji tej, że cała rodzina już kilkakrotnie spłacała jego
> długi,
A po co? Akurat takiego obowiazku nie macie.
>chcę się zabezpieczyć przed tą niefortunną wizją - obowiązku
> alimentacyjnego wobec "kochanego tatusia".
Jezeli facet jest zwyczajnie nieodpowiedzialny, ale ma mozliwosci zarabiania
na siebie, tylko z nich nie korzysta, to sad nie bedzie mial podstaw do
zasadzenia alimentow.
> Jak to zrobić. Czy jedynym wyjściem jest pozbawienie praw rodzicielskich?
> Dzięki za pomoc.
To opcja do zastosowania wylacznie wobec rodzicow maloletnich dzieci.
Pozdrawiam,
Marta
-
6. Data: 2002-06-06 18:29:42
Temat: Re: Alimenty na ... tatusia:-( ?
Od: <t...@p...onet.pl>
"Jola" <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> Wybacz, ale to chyba paranoja....kobieta nie będzie miała żadnego wyjścia???
> Będzie utrzymywać DARMOZJADA???( wszak to ojciec, ale chyba tylko
> biologiczny i nic więcej)
To nie jest takie oczywiste i to nie jest żadna paranoja.
Artykuł 128 KRiO stanowi iż: "Obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w
miarę potrzeby także środków wychowania (obowiązek alimentacyjny) obciąża
krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo."
I chyba zgodzisz się ze mną, żę taki zapis jest potrzebny?
Z pojęciem alimantacji kojarzy się najczęściej wyłacznie relacje rodzic-
dziecko, exmałożonek - exmałżonek, a problem jest bardziej złożony. Rodzice też
mają w razie potrzeby zabezpieczone świadczenia alimantacyjne, to źle?
Paranoją byłaby możliwość (jak to próbował(a) zrobić ator(ka) wątku)
zabezpieczenia się przed ewentualnymi roszczeniami tego tytułu. Kodeks
wyznacza krąg osób, które obciąża obowiązek alimentacyjny i co do zasady nie
pzewiduje możliwości zabezpieczenia się przed ewentualnymi roszczeniami z tego
tytułu.
A że w tej konkretnej sprawie obowiązujące zasady sprzeciwiają się naszemu
poczuciu sprawiedliwości to już wynik ułomności kodyfikacji. Kodyfikacji, które
musza byś ogóle i abstrakcyjne, nie ma w nich miejsca na szczegółową regulacje
wszystkich sytuacji.
Rolą sądu będzie w tym przypadku zbadanie okoliczności, ustalenie potrzeb
uprawnionego i możliwości finansowych zobowiązanych do alimantacji. Na tej
podstawie zapadnie orzeczenie.
pozdrawiam
wind
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2002-06-06 18:36:58
Temat: Odp: Alimenty na ... tatusia:-( ?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marta Wieszczycka <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ado5ha$5ss$...@n...tpi.pl...
> Jezeli facet jest zwyczajnie nieodpowiedzialny, ale ma mozliwosci
zarabiania
> na siebie, tylko z nich nie korzysta, to sad nie bedzie mial podstaw do
> zasadzenia alimentow.
No to jest oczywiste,że gdy będzie miał możliwości zarobkowe a z nich nie
będzie korzystał. W odwrotnej jednak sytuacji ma podst. do wniesienia pozwu.
I należy też brać poprawke,że czasy sie bardzo zmieniają takich spraw było
kilka na okres sprawozdawczy i dowody na to,że ojciec nie interesował sie
dziećmi nie wpłyneły na orzeczenie zasądzające alimenty, a teraz tym
bardziej kiedy nie ma zaplecza socjalnego to raczej nie liczyłabym na to,że
ojciec przegra w takim powództwie. A jeśli jeszcze płacił alimenty na
małoletnie dzieci nawet gdy był pozbawiony władzy w stosunku do dzieci bo
tak reguluje kodeks.To nie ma takiej możliwości,żeby sąd nie zasądził na
rzecz ojca alimentów.
Sandra
-
8. Data: 2002-06-06 19:08:24
Temat: Re: Alimenty na ... tatusia:-( ?
Od: Stanisław Pikul <k...@w...pl>
Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:adoa2j$sh9$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> No to jest oczywiste,że gdy będzie miał możliwości zarobkowe a z
nich nie
> będzie korzystał. W odwrotnej jednak sytuacji ma podst. do
wniesienia pozwu.
> I należy też brać poprawke,że czasy sie bardzo zmieniają takich
spraw było
> kilka na okres sprawozdawczy i dowody na to,że ojciec nie
interesował sie
> dziećmi nie wpłyneły na orzeczenie zasądzające alimenty, a teraz tym
> bardziej kiedy nie ma zaplecza socjalnego to raczej nie liczyłabym
na to,że
> ojciec przegra w takim powództwie. A jeśli jeszcze płacił alimenty
na
> małoletnie dzieci nawet gdy był pozbawiony władzy w stosunku do
dzieci bo
> tak reguluje kodeks.To nie ma takiej możliwości,żeby sąd nie
zasądził na
> rzecz ojca alimentów.
>
No to jeszcze jedno. Bodajże we Włoszech Sąd przyznał alimenty
35-letniemu synowi, który nie mógł znaleźć pracy gwarantującej
odpowiednie utrzymanie.
--
Pozdrawiam
Kotewka
k...@w...pl
-
9. Data: 2002-06-07 10:15:30
Temat: Re: Alimenty na ... tatusia:-( ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
"Sandra" <d...@w...pl> wrote in message
news:adoa2j$sh9$1@absinth.dialog.net.pl...
> I należy też brać poprawke,że czasy sie bardzo zmieniają takich spraw było
> kilka na okres sprawozdawczy i dowody na to,że ojciec nie interesował sie
> dziećmi nie wpłyneły na orzeczenie zasądzające alimenty, a teraz tym
> bardziej kiedy nie ma zaplecza socjalnego to raczej nie liczyłabym na
to,że
> ojciec przegra w takim powództwie. A jeśli jeszcze płacił alimenty na
> małoletnie dzieci nawet gdy był pozbawiony władzy w stosunku do dzieci bo
> tak reguluje kodeks.To nie ma takiej możliwości,żeby sąd nie zasądził na
> rzecz ojca alimentów.
No niestety trudno Ci nie przyznac racji.
Dzieci nie wybronia sie tu faktem, ze ojciec byl w tej roli kiepski.
Jedyne czym moga sie bronic, to dowodzenie, ze ojciec jednak ma mozliwosci
zarobkowe,
albo ze utracil je wybitnie na wlasne zyczenie i powolac sie na zasady
wspolzycia spolecznego (ale to moze jedynie wplynac na zasadzenie alimentow
w mniejszej wysokosci).
Natomiast pomocne moze byc przeciwstawienie potrzeb nieodpowiedzialnego
dziadka, ktory swoje mozliwosci utracil na wlasne zyczenie potrzebom jego
niczemu nie winnych wnuczat, ktore zobowiazany do alimentowania tegoz
dziadka ma przeciez na utrzymaniu. Ale to tez raczej wplynie na zmniejszenie
niz na niezasadzenie. Chociaz, kto wie?
Natomiast to nie bedzie wygladalo tak, ze facetowi przyzna sie alimenty w
wysokosci sredniej, czy nawet minimalnej placy, albo pokrywajace wszystkie
jego wydatki. Nie przypuszczam, zeby od osob majacych dzieci na utrzymaniu
sad zasadzil wiecej niz 200-300 zl.
Pozdrawiam,
Marta
-
10. Data: 2002-06-07 13:19:46
Temat: Odp: Alimenty na ... tatusia:-( ?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marta Wieszczycka <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:adq0sq$oe1$...@n...tpi.pl...
> Natomiast to nie bedzie wygladalo tak, ze facetowi przyzna sie alimenty w
> wysokosci sredniej, czy nawet minimalnej placy, albo pokrywajace wszystkie
> jego wydatki. Nie przypuszczam, zeby od osob majacych dzieci na utrzymaniu
> sad zasadzil wiecej niz 200-300 zl.
Zgadza się cały materiał dowodowy w sprawie będzie miał znaczenie przy
zasądznej kwocie.
Pozdrowienia Sandra