-
11. Data: 2003-01-11 08:53:12
Temat: Re: Odp: Odp: 11 letnie dziecko w sądzie
Od: "Galadriela" <b...@N...gazeta.pl>
> Dziecko nie może na przykład samodzielnie sporządzić
> i podpisać pozwu do
> sądu. Ale jak w jego imieniu
>sporządzi to przedstawiciele ustawowy, to
> wszystko jest OK!
Dzięki, ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie. Powtórzę:
jako strona w postępowaniu nieprocesowym - "nie może występować przed sądem"
samo, tylko przez przedstawiciela ustawowego - czy "może zostać wezwane do
sądu"? W cudzysłowach Twoje słowa, w których ciągle wydzę sprzeczność. Ty nie?
Pozdrawiam
Galadriela
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2003-01-11 10:19:29
Temat: Re: 11 letnie dziecko w sądzie
Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>
W mojej ocenie żadnej sprzeczności tu nie ma. Występowanie przed sądem
polega na czynnym występowaniu. Więc dziecko nie może samodzielnie
sporządzić pozwu, wniosku itd. Jednak przed sądem wykonuje się cały szereg
innych czynności, które nie są występowaniem przed sądem. Przesłuchanie w
charakterze świadka nie jest występowaniem przed sądem. Termin
"występowanie" w prawie ma inne znaczenie, niż w codziennym życiu.
Oczywiście, jak dziecko stanie na sali sądowej, to potocznie można
powiedzieć, że ono "występuje tam". Może i występuje, ale z prawniczego
punktu widzenia ono się tam "stawiło". Występować będzie, jak złoży jakieś
pismo procesowe.
No nie wiem, czy Cię to zadowoli, a i Sandra mnie zaraz o...., że
upraszczam, ale miało być w wersji "dla blondynki".
Co do tego wzywania przez sąd, to skoro są jakieś wątpliwości, to albo udaj
się do sędziego osobiście już teraz, albo wyślij pismo z wnioskiem o
cofnięcie nakazu stawienia się dziecka. Ogólny przepis zezwala na wzywanie
dziecka, ale może faktycznie w tym szczególnym wypadku jest to niewskazane.
Decyzję może i powinien podjąć sąd. Tylko on może zmienić swoją decyzję. Jak
zaczniesz sędziemu udowadniać, że nie miał prawa go wezwać opierając się na
jakiś artykułach (których zresztą chyba w ogóle chyba nie ma) to tylko
pogorszy sprawę, ponieważ gość zacznie coś podejrzewać. Ja na jego miejscu
nabrał bym po takim występie nieodpartej chęci osobistej rozmowy z dzieckiem
w przekonaniu, że matka chce coś ukryć. Argumenty z opinii mogą go przekonać
przynajmniej do tego, by wcześniej powołać jakiegoś biegłego, a chyba - jak
rozumiem - o to Ci chodzi.
Nazwisko sędziego znajduje się na piśmie procesowym. W sądzie rodzinnym
sędziowie sami prowadzą całe postępowanie, więc są zasadniczo dostępni dla
stron. Zadzwoń po prostu do sądu, umów się na rozmowę z sędzią i porozmawiaj
z nim jak z człowiekiem. Wydaje mi się, że to najlepsza z możliwych do
wymyślenia rad.
-
13. Data: 2003-01-11 11:28:03
Temat: Re: 11 letnie dziecko w sądzie
Od: "Galadriela" <b...@N...gazeta.pl>
Robert Tomasik <r...@w...pl> napisał(a):
Dzięki za wyjaśnienia, nareszcie pojęłam co masz na myśli.
Pozwolę sobie jednak jeszcze podrążyć.
> Przesłuchanie w
> charakterze świadka nie jest występowaniem przed sądem.
A przesłuchanie w charaktrze strony, czyli uczestnika postępowania?
I podstawę prawną poproszę, jeśli to nie jest "występowanie"
tylko "stawienie"... Chętnie o tej różnicy poczytam u źródeł, tylko nie wiem,
gdzie szukać.
> Występować będzie, jak złoży jakieś
> pismo procesowe.
Jak wyżej, a ustne wyjaśnienia w charakterze strony?
Ciach reszta, bardzo cenne są dla mnie Twoje rady. Przed rozmową z sędzią
chaciałbym jednak wyjaśnić swoje wątpliwości. Sam zresztą piszesz
> jakiś artykułach (których zresztą chyba w ogóle _chyba_ nie ma)
i o to "chyba" (podkreślenie moje) mi chodzi.
Pozdrawiam
Galadriela
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2003-01-11 14:16:36
Temat: Re: 11 letnie dziecko w sądzie
Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>
| A przesłuchanie w charaktrze strony, czyli uczestnika postępowania?
| I podstawę prawną poproszę, jeśli to nie jest "występowanie"
| tylko "stawienie"... Chętnie o tej różnicy poczytam u źródeł, tylko nie
wiem,
| gdzie szukać.
No raczej myślałem o przesłuchaniu w charakterze świadka. Z tą pdostawą
prawną to mnie "zabiłaś". Nie wiem. Ja to przyjmuję za dogmat, bo to wynika
z ogólnych zasad. Pewnie, jakbym się uparł, to bym wygrzebał dla Ciebie
jakieś podstawy, ale to raczej by trzeba rzucać całymi kodeksami. Na
początek przeczytaj początkową 1/3 kodeksu postępowania cywilnego.
|
| > Występować będzie, jak złoży jakieś
| > pismo procesowe.
|
| Jak wyżej, a ustne wyjaśnienia w charakterze strony?
A czy aby nie jest uczestnikiem? Zresztą od dziecka chyba nie pobiera się
oświadczeń tylko je się wysłuchuje. Tutaj pomoże chba Sandra, bo ja zaczynam
wchodzić na mieliznę. Z nielatami mam akurat wyjątkowo rzadko do czynienia.
| Ciach reszta, bardzo cenne są dla mnie Twoje rady. Przed rozmową z sędzią
| chaciałbym jednak wyjaśnić swoje wątpliwości. Sam zresztą piszesz
| > jakiś artykułach (których zresztą chyba w ogóle _chyba_ nie ma)
Po prostu próbujesz udowodnić sądowi, że on nie miał prawa. A to nie prawda.
Prawo takie ma, tyle że akurat nie ma obowiązku, więc jak przekonasz sąd, że
lepiej będzie jak se swego prawa nie skorzysta, to może nie będzie
korzystał.
| i o to "chyba" (podkreślenie moje) mi chodzi.
No bo, jak pisałem wyżej, na co dzień nielatami zajmuje się bardzo rzadko i
może ktoś inny z grupy sprostuje. Ja takiego przepisu nie znam - ale również
nie znam wielu innych przepisów, co nie znaczy, że ich nie ma.
Pozdrawiam.
-
15. Data: 2003-01-11 14:16:47
Temat: Odp: Odp: Odp: 11 letnie dziecko w sądzie
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Galadriela <b...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:avolit$m4r$...@n...gazeta.pl...
> Sandra <d...@w...pl> napisał(a):
>
> >
> > co rozumiesz pod pojęciem " wywinęło" w ustaleniu kontaktów
>
> To była ironiczna odpowiedź na Twoje słowa "zależy co wywinął nieletni",
zazwyczaj prosze o przedstawienia konkretnych szczegolow sprawy a tu
sądzilam,ze potrzebujesz pomocy w odn. o jakies przewinienie nieletniego...
> > to nie jest konflikt między rodzicami bezpośrednio sprawa dot.
dziecka...
>
> Właśnie od początku chodzi mi o to, że dziecko do 13 lat nie ma zdolności
> sądowej, czyli sprawa jest między rodzicami.
nie :-) sprawa dot. dziecka ...
Ono powinno się dowiedzieć o
> wyniku ich ustaleń (konfliktów, rozpraw w sądzie itp), a nie być ich
stroną.
zgodnie z art.574 j.w
> taką zdolność osiąga dopiero po ukończeniu 13 lat, i chyba ustawodawca
uznał,
> że młodsze dzieci są na to za małe.
nie ma takiego przepisu ...na wokandzie staje dziecko ,które ma 7 i 8 lat /
z praktyki sądowej a także i młodsze /
> Nie. Wpłynął wniosek ojca i dostałam go go razem z wezwaniem dziecka na
> rozprawę.
i należy podjąć teraz decyzje czy: skierujesz prośbę do sędziego by
zrezygnował z rozmowy z małoletnim ? czy stawisz się na wyznaczony termin
wraz z małoletnim..
Dwa dni wcześniej odbył się tylko wywiad środowiskowy u mnie w
> domu, kutaror w pełni podzieliła moje poglądy na sprawę i tak napisała w
> opinii.
kurator ma przeprowadzić wywiad ocena należy do sędziego ...kurator jest
władny we wnioskowaniu tylko moze wnioskowac i uzasadnic swoje wnioski ...
> Ponieważ dziecko z powodu trudności emocjonalnych jest diagnozowane od
roku,
> w badaniach poruszana była też kwestia kontaktów z ojcem i opinie -
negatwne,
> zlecające przed kontaktami badanie ojca np. w RODK, ponieważ odmówił
> spotkania z psychologiem badającym dziecko - już dawno posiadam.
czy badanie wykonano na zlecenie sądu ?
> Jak mówie, opinię o kontaktach mam od pół roku, sąd ją widział (?) w
aktach
> sprawy o uznanie ojcostwa, na które wniosek się powołuje. W aktach obecnej
> sprawy jest notatka o sprowadzeniu tamtych, a znak zapytania stąd, że nie
> wiem czy sąd raczył je przeczytać, czy tylko popatrzył na okładkę...
(ironia!)
zareczam ,ze sąd przeczytał sprawe ale to co się działo rok temu np. nie
może być ostatecznym dowodem na dzień dzisiejszy ...
pozbawia sie rodziców władzy a jednak gdy przeszkody zostaną usuniete
przywraca im się tę władze...
> Po wezwaniu dziecka do sądu uzyskałam też zaświadczenie, że jest to
> absolutnie niewskazane.
od kogo dostałas to zaświadczenie ?
Problem w tym, że sąd nie musi tych zaświadczeń
> respektować, bo nie są od biegłych, do których nie wolno mi się samej
> zwrócić.
oczywiście ale może wnioskowac o przeprowadzenie potwierdzenia przez
biegłego ,ze stawiennictwo dziecka może mieć negatywny wpływ na stan jego
zdrowia...
A sąd ROKD nie zleci, skoro wzywa dziecko do sądu...
tego nie wiesz ... dlaczego tak uparcie wzbraniasz sie od tego by dziecko
wypowiedziało sie na temat swojego ojca?
jeśli nie chcesz to nie pisz ??? ale zastanawia mnie to dlaczego taka
walka...z doswiadczenia wiem, że jest to niekiedy wielki błąd jaki
popełniają rodzice a tym samym krzywdzą swoje dziecko w imie dobra ....
> To oczywiste. Ale moje pytanie brzmi czy sąd ma prawo to zrobić, a nie co
> skłoniło sąd do tego. Liczę na Ciebie
ma prawo to zrobić zgodnie z art. j.w nie odbierajac od małoletniego
przyrzeczenia w przeprowadzonej rozmowie...
Sandra
-
16. Data: 2003-01-11 14:16:52
Temat: Odp: 11 letnie dziecko w sądzie
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Robert Tomasik <r...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:avosts$e7o$...@n...tpi.pl...
Może i występuje, ale z prawniczego
> punktu widzenia ono się tam "stawiło". Występować będzie, jak złoży jakieś
> pismo procesowe.
sąd może wezwać małoletniego jednak nie może odebrać od niego
przyrzeczenia a tym samym nie bedzie uchybienia w tym wezwaniu...a rozmowa
przeprowadzona z małoletnim nie będzie dowodem w sprawie/ jedynie sędzia
będzie miał sposobnosć lepszego ocenienia sytuacji lecz wydajac koncowe
orzeczenie nie powoła się na rozmowę z dzieckiem jako dowód przesądzający o
swoich decyzjach...tak jak wcześniej już pisałam sąd może zgodnie z art.574
wezwać nieletniego wraz z opiekunem do stawiennictwa jednak nie odbierze
przyrzeczenia od małoletniego...utrudnianie sądowi w tej kwestii
postępowania niesie za sobą kary grzywny jak i równiez przymusowe
sprowadzenie takiej osoby...
> Co do tego wzywania przez sąd, to skoro są jakieś wątpliwości, to albo
udaj
> się do sędziego osobiście już teraz,
w sprawie o kontakty raczej sędzia nie podejmuje rozmów ze stroną z uwagi na
oskarzenie stronniczości ...
albo wyślij pismo z wnioskiem o
> cofnięcie nakazu stawienia się dziecka.
można oczywiście wnioskowac w sprawie do sygn. akt, o zrezygnowanie ze
stawiennictwa małoletniego w danej sprawie podając przyczyny wpływające
niekorzystnie na stan psychiczny i zdrowotny ...
Ogólny przepis zezwala na wzywanie
> dziecka, ale może faktycznie w tym szczególnym wypadku jest to
niewskazane.
> Decyzję może i powinien podjąć sąd. Tylko on może zmienić swoją decyzję.
Jak
> zaczniesz sędziemu udowadniać, że nie miał prawa go wezwać opierając się
na
> jakiś artykułach (których zresztą chyba w ogóle chyba nie ma) to tylko
> pogorszy sprawę, ponieważ gość zacznie coś podejrzewać.
uporczywe utrudnianie sądowi przeprowadzenie postępowania rodzi skutki
negatywne...
Ja na jego miejscu
> nabrał bym po takim występie nieodpartej chęci osobistej rozmowy z
dzieckiem
> w przekonaniu, że matka chce coś ukryć.
ja również ...
> Nazwisko sędziego znajduje się na piśmie procesowym. W sądzie rodzinnym
> sędziowie sami prowadzą całe postępowanie, więc są zasadniczo dostępni dla
> stron.
w tych delikatnych sprawach jakich występuje niezgodność interesów wzgledem
dziecka sąd nie podejmuje rozmów...
Zadzwoń po prostu do sądu, umów się na rozmowę z sędzią i porozmawiaj
> z nim jak z człowiekiem. Wydaje mi się, że to najlepsza z możliwych do
> wymyślenia rad.
byc moze i dobra rada ale zaznaczam,ze sędzia może odmówić ...osobiście
odmówiłabym...
Sandra
-
17. Data: 2003-01-11 14:24:56
Temat: Odp: 11 letnie dziecko w sądzie
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Robert Tomasik <r...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:avp9br$3c0$...@n...tpi.pl...
Z nielatami mam akurat wyjątkowo rzadko do czynienia.
w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z małoletnim :-)
Sandra
-
18. Data: 2003-01-11 20:27:37
Temat: Re: 11 letnie dziecko w sądzie
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Sandra napisa_(a):
> sąd może wezwać małoletniego jednak nie może odebrać od niego
> przyrzeczenia
A pewna jesteś, że nie może ;)
KG
-
19. Data: 2003-01-11 21:42:28
Temat: Odp: 11 letnie dziecko w sądzie
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> A pewna jesteś, że nie może ;)
A jak myślisz? :-)
Sandra
-
20. Data: 2003-01-11 22:12:31
Temat: Re: 11 letnie dziecko w sądzie
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Sandra napisa_(a):
> > A pewna jesteś, że nie może ;)
>
> A jak myślisz? :-)
Pytasz o moją ocenę Twojej wiedzy czy o to czy może?
KG