Mamy pewien podmiot jako naszego podwykonawcę usług księgowych, do których
tenże podmiot (nasz usługobiorca) stosuje program księgowy zainstalowany na
ich komputerze (naszego podwykonawcy).
Chcielibysmy odkupić ten program (licencję) celem przeniesienia na nasz
własny komputer w naszym własnym biurze.
No i pojawia sie problem z producentem programu (krajowa firma).
Możemy program owszem kupić "nowy" (i jeszcze na dodatek ręcznie przez papier
przenosić dane).
Pytanie:
Czy producent oprogramowania może w taki sposób ograniczać warunki zbycia
oprogramowania (licencji)?
Wiem, że winienem wczytać się w licencję oprogramowania, ale nie mam jej
jeszcze (bo nie nasza ;)).
Jak dla mnie oprogramowanie to podobny towar do samochodu czy obrabiarki:
Mogę sprzedać używane kiedy mi sie podoba, prawda?
A co z softwarem, czy podobne ograniczenia to "radosna twórczość" producenta
softu lub może nawet jego P.H.??
THX

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W dniu 16.03.2011 16:33, THX pisze:
> Jak dla mnie oprogramowanie to podobny towar do samochodu czy obrabiarki:
> Mogę sprzedać używane kiedy mi sie podoba, prawda?
Tyle, że kupujesz samochód, a nie licencje zawalającą na używanie samochodu.

do góry

Dnia Wed, 16 Mar 2011 17:29:49 +0100, Piotr napisał(a):

> Tyle, że kupujesz samochód, a nie licencje zawalającą na używanie samochodu.

Podobnie kupujesz egzemplarz programu, a nie licencje zezwalajaca na
uzywanie programu.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

do góry

W dniu 16.03.2011 21:23, KRZYZAK pisze:
> Podobnie kupujesz egzemplarz programu, a nie licencje zezwalajaca na
> uzywanie programu.

Na właśnie nie. Oprogramowanie to rzecz niematerialna. Wbrew powszechnej
opinii kupuje się licencje oraz ewentualnie nośnik z programem, a nie
program jako taki. Oprogramowanie jest licencjonowane, a nie sprzedawane
mimo, że idziesz do sklepu i mówisz, że chcesz kupić Windowsa.

Używasz Windowsa, poszukaj na dysku pliku eula.txt (w Win XP jest w
WINDOWS\system32\eula.txt) tam nawet wprost napisali:
"*Prawa własności*, prawa autorskie i inne prawa własności
intelektualnej *do OPROGRAMOWANIA należą do Producenta*, firmy MS i jej
dostawców (łącznie z firmą Microsoft Corporation). *OPROGRAMOWANIE jest
licencjonowane, nie sprzedawane*."

do góry

begin Piotr

> Na właśnie nie. Oprogramowanie to rzecz niematerialna. Wbrew powszechnej
> opinii kupuje się licencje oraz ewentualnie nośnik z programem, a nie
> program jako taki. Oprogramowanie jest licencjonowane, a nie sprzedawane
> mimo, że idziesz do sklepu i mówisz, że chcesz kupić Windowsa.

Idę do sklepu, płacę, dostaje pudełko. Nikt mnie nie informuje, że nie
mogę tego odsprzedać, bo coś tam.

> Używasz Windowsa, poszukaj na dysku pliku eula.txt (w Win XP jest w
> WINDOWS\system32\eula.txt) tam nawet wprost napisali: "*Prawa
> własności*, prawa autorskie i inne prawa własności intelektualnej *do
> OPROGRAMOWANIA należą do Producenta*, firmy MS i jej dostawców (łącznie
> z firmą Microsoft Corporation). *OPROGRAMOWANIE jest licencjonowane, nie
> sprzedawane*."

A co mnie obchodzi jakaś eula.txt? Jakie to ma umocowanie prawne?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

Dnia 2011-03-16 23:36, Użytkownik Piotr napisał:

>> Podobnie kupujesz egzemplarz programu, a nie licencje zezwalajaca na
>> uzywanie programu.
>
> Na właśnie nie. Oprogramowanie to rzecz niematerialna. Wbrew powszechnej
> opinii kupuje się licencje oraz ewentualnie nośnik z programem, a nie
> program jako taki. Oprogramowanie jest licencjonowane, a nie sprzedawane
> mimo, że idziesz do sklepu i mówisz, że chcesz kupić Windowsa.
>
> Używasz Windowsa, poszukaj na dysku pliku eula.txt (w Win XP jest w
> WINDOWS\system32\eula.txt) tam nawet wprost napisali:
> "*Prawa własności*, prawa autorskie i inne prawa własności
> intelektualnej *do OPROGRAMOWANIA należą do Producenta*, firmy MS i jej
> dostawców (łącznie z firmą Microsoft Corporation). *OPROGRAMOWANIE jest
> licencjonowane, nie sprzedawane*."

Z jednej strony masz rację, z drugiej tekst licencji nie jest
ważniejszy niż nasze prawo.
A wracając do wątku mam wątpliwości czy wymieniony podwykonawca zechce
wam sprzedać coś co sam jeszcze będzie używał ?
Czyli i tak zostaje zakup nowej licencji od "producenta".


Pozdrawiam

do góry

W dniu 16.03.2011 23:59, to pisze:
> Idę do sklepu, płacę, dostaje pudełko. Nikt mnie nie informuje, że nie
> mogę tego odsprzedać, bo coś tam.
>
> A co mnie obchodzi jakaś eula.txt? Jakie to ma umocowanie prawne?
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Art. 1.
2. W szczególności przedmiotem prawa autorskiego są utwory:
1) wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi
(literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz *programy*
*komputerowe*);

Art. 41.
1. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej:
1) *autorskie prawa majątkowe mogą przejść na inne osoby w drodze*
dziedziczenia lub na podstawie *umowy*;
(...)
2. *Umowa* o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o
korzystanie z utworu, zwana dalej ,,licencją", *obejmuje pola*
*eksploatacji wyraźnie w niej wymienione*.

do góry

W dniu 2011-03-16 23:59, to pisze:
> begin Piotr
>
>> Na właśnie nie. Oprogramowanie to rzecz niematerialna. Wbrew powszechnej
>> opinii kupuje się licencje oraz ewentualnie nośnik z programem, a nie
>> program jako taki. Oprogramowanie jest licencjonowane, a nie sprzedawane
>> mimo, że idziesz do sklepu i mówisz, że chcesz kupić Windowsa.
>
> Idę do sklepu, płacę, dostaje pudełko. Nikt mnie nie informuje, że nie
> mogę tego odsprzedać, bo coś tam.
>
>> Używasz Windowsa, poszukaj na dysku pliku eula.txt (w Win XP jest w
>> WINDOWS\system32\eula.txt) tam nawet wprost napisali: "*Prawa
>> własności*, prawa autorskie i inne prawa własności intelektualnej *do
>> OPROGRAMOWANIA należą do Producenta*, firmy MS i jej dostawców (łącznie
>> z firmą Microsoft Corporation). *OPROGRAMOWANIE jest licencjonowane, nie
>> sprzedawane*."
>
> A co mnie obchodzi jakaś eula.txt? Jakie to ma umocowanie prawne?

Tym bardziej, że nie dostałeś tego towaru za darmo tylko wywalileś na to
pieniądze. Prawda?


--
animka

do góry

W dniu 2011-03-16 23:36, Piotr pisze:
> W dniu 16.03.2011 21:23, KRZYZAK pisze:
>> Podobnie kupujesz egzemplarz programu, a nie licencje zezwalajaca na
>> uzywanie programu.
>
> Na właśnie nie. Oprogramowanie to rzecz niematerialna. Wbrew powszechnej
> opinii kupuje się licencje oraz ewentualnie nośnik z programem, a nie
> program jako taki. Oprogramowanie jest licencjonowane, a nie sprzedawane
> mimo, że idziesz do sklepu i mówisz, że chcesz kupić Windowsa.
>
> Używasz Windowsa, poszukaj na dysku pliku eula.txt (w Win XP jest w
> WINDOWS\system32\eula.txt) tam nawet wprost napisali:
> "*Prawa własności*, prawa autorskie i inne prawa własności
> intelektualnej *do OPROGRAMOWANIA należą do Producenta*, firmy MS i jej
> dostawców (łącznie z firmą Microsoft Corporation). *OPROGRAMOWANIE jest
> licencjonowane, nie sprzedawane*."

Jak to? Nie jest sprzedawane? A ja wywaliłam tyle pieniędzy na Windows 7.

--
animka

do góry

On 3/16/2011 5:59 PM, to wrote:
> Idę do sklepu, płacę, dostaje pudełko. Nikt mnie nie informuje, że nie
> mogę tego odsprzedać, bo coś tam.

możesz.
ale wartość tego jest niewielka.
góra 5 zł

do góry