eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomojego syna porazil prad
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 21. Data: 2005-01-10 22:29:07
    Temat: [OT] Re: mojego syna porazil prad
    Od: Sebastian Bialy <h...@p...onet.pl>

    Wojtek Szweicer wrote:
    >> Niestety w opisanej sytuacji mogło by się okazać, że nie zadziała -
    >> konkretnie dlatego, że prawdopodobnie wyrwane były by dwa przewody na
    >> raz i jeśli weszły w kontakt ze skórą prawie jednocześnie (choć to tez
    >> niekoniecznie), to różnicówka może nie zadziałać (np. osoba dobrze
    >> izolowana od ziemii).

    > Śmiem twierdzić, że zadziała. Po to się je ustawia na 30 mA, żeby
    > zadziałały. W przypadku dziecka, którego rezystancja (impedancja) jest
    > mniejsza od dorosłego, szansa zadziałania jest jeszcze większa.

    Jesli dziecko było izolowane od ziemii w spoób wystarczający - to nie
    powinien zadziałać. Różnicówka wyłącza tylko i wyłącznie takie sytuacje,
    kiedy róznica prądów w L i N wynosi więcej niż nastawa.

    W przypadku nastawy 30mA i napięcia 230V wychodzi, że rezystancja między
    osobą rażoną a ziemią (nie podłogą !) powinna wynoscić koło 11kOhm.
    Raczej nie uzyskasz takiej w pokoju, tam będą jakies MOhm lub nawet więcej.

    Róznicówka jest niestety nieskuteczna w takich sytuacjach jak porażenie
    bezpośrednie przez obydwa przewody, a jestem prawie pewien, że takie
    miało tu miejsce.

    Być może mylisz prąd rażenia z prądem wyłączenia różnicówki - to nie
    jest to samo - dziecko mogło być rażone prądem dziesiątek mA a mimo to
    wyąłcznik róznicowoprądowy widział może uA prądu róznicowego
    (doziemionego przez nogi dziecka).

    --
    Sebastian Bialy - h...@p...onet.pl


  • 22. Data: 2005-01-11 00:37:07
    Temat: Re: mojego syna porazil prad
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Kuba Sk-ce" <k...@w...to.wp.pl> napisał w wiadomości
    news:cruqf5$ilh$1@inews.gazeta.pl...

    > dzieki za podpowiedz. ale czy oby na pewno sprzedawca ma z tym cos
    > wspolnego?? W sumie on kupuje towar w hurtowniach oni zas od importera.
    > z teog co juz sie dowiedzialem pelna odpowiedzialnosc poza producentem
    > ponosi importer, ktory w jakis sposob zalatwil zezwolenie na sprzedaz
    > tego towaru w kraju.

    Co do zasady lampka nie powinna kopać. Jak kopie, to jest niezgodna z umową,
    bo Ty kupowałeś niekopiącą. Kluczowe znaczenie ma czas, jaki upłynął od
    zakupu. Powyżej 6 miesięcy musisz dowieść, że była "kopiąca" w dniu
    sprzedaży, co wcale nie jest łatwe. Ale od sprzedawcy raczej dostaniesz co
    najwyżej cenę.


  • 23. Data: 2005-01-11 01:12:26
    Temat: Re: mojego syna porazil prad
    Od: "gosc" <s...@w...pl>


    > > dzieki za podpowiedz. ale czy oby na pewno sprzedawca ma z tym cos
    > > wspolnego?? W sumie on kupuje towar w hurtowniach oni zas od importera.
    > > z teog co juz sie dowiedzialem pelna odpowiedzialnosc poza producentem
    > > ponosi importer, ktory w jakis sposob zalatwil zezwolenie na sprzedaz
    > > tego towaru w kraju.
    >
    > Co do zasady lampka nie powinna kopać. Jak kopie, to jest niezgodna z
    umową,
    > bo Ty kupowałeś niekopiącą. Kluczowe znaczenie ma czas, jaki upłynął od
    > zakupu. Powyżej 6 miesięcy musisz dowieść, że była "kopiąca" w dniu
    > sprzedaży, co wcale nie jest łatwe. Ale od sprzedawcy raczej dostaniesz co
    > najwyżej cenę.

    z tego co wiem

    a) powyzej 6 mc musisz jedynie dowiesc, ze juz w dniu zakupu przewody byly
    zamocowane w niewlasciwy sposob, a mozna chyba tak przyjac, jesli lampe
    uzywalo sie w normalny sposob, a nie np. jako linke holownicza do samochodu,
    to juz oceni sad

    b) wbrew pozorom nie ma ograniczenia odpowiedzialnosci sprzedawcy do kwoty
    towaru, sprzedawca pokrywa wszystkie koszty, jakie wynikly z niezgodnosci
    towaru z umowa

    ponawiam, najpierw do PIH, a potem szukac prawnika



  • 24. Data: 2005-01-11 07:15:00
    Temat: Re: mojego syna porazil prad
    Od: "idiom" <i...@w...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:crv7lc$4i2$2@inews.gazeta.pl...
    > Co do zasady lampka nie powinna kopać. Jak kopie, to jest niezgodna z
    umową,
    > bo Ty kupowałeś niekopiącą. Kluczowe znaczenie ma czas, jaki upłynął od
    > zakupu. Powyżej 6 miesięcy musisz dowieść, że była "kopiąca" w dniu
    > sprzedaży, co wcale nie jest łatwe. Ale od sprzedawcy raczej dostaniesz co
    > najwyżej cenę.

    Robercie, a czy przypadkiem lampka ma nie kopać podczas normalnego
    użytkowania?
    Ciągnięcie za kabel/lampkę nie jest chyba normalnym użytkowaniem. Tym
    bardziej, że (możecie się na mnie teraz rzucić ;) ) mało prawdopodobne
    wydaje mi się, żeby kabel, który wg Kuby nie miał żadnych zabezpieczeń
    wyleciał akurat podczas lekkiego pociągnięcia podczas przestawiania lampki
    przez dziecko, a nie wyleciał podczas wyciągania lampki z opakowania,
    przestawiania lampki podczas porządków itp.

    Kubo, bardzo współczuję Twojemu synkowi :( Wiem, jak ruchliwe są dzieci w
    tym wieku i naprawdę trudno je upilnować :( Ale weź pod uwagę, że jeśli
    będziesz z tą sprawą próbował pójść do sądu, to przeciwnicy na pewno zauważą
    te same niespójności co ja i pewno będa próbowali wykorzystać to przeciw
    Tobie :(

    pozdrawiam

    Monika



  • 25. Data: 2005-01-11 09:21:04
    Temat: Re: mojego syna porazil prad
    Od: bo <a...@a...edu.pl>

    Robert Tomasik wrote:

    > Użytkownik "Kuba Sk-ce" <k...@w...to.wp.pl> napisał w wiadomości
    > news:cruqf5$ilh$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> dzieki za podpowiedz. ale czy oby na pewno sprzedawca ma z tym cos
    >> wspolnego?? W sumie on kupuje towar w hurtowniach oni zas od importera.
    >> z teog co juz sie dowiedzialem pelna odpowiedzialnosc poza producentem
    >> ponosi importer, ktory w jakis sposob zalatwil zezwolenie na sprzedaz
    >> tego towaru w kraju.
    >
    > Co do zasady lampka nie powinna kopać. Jak kopie, to jest niezgodna z
    > umową, bo Ty kupowałeś niekopiącą. Kluczowe znaczenie ma czas, jaki
    > upłynął od zakupu. Powyżej 6 miesięcy musisz dowieść, że była "kopiąca" w
    > dniu sprzedaży, co wcale nie jest łatwe. Ale od sprzedawcy raczej
    > dostaniesz co najwyżej cenę.

    Co do zasady lampka nie powinna "pukac",
    a jesli ktos puknie sie nia w czolo to czy to jest niezgodnosc z umowa ?

    Boguslaw


  • 26. Data: 2005-01-11 17:57:40
    Temat: Re: mojego syna porazil prad
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "gosc" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:crv92g$50h$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > a) powyzej 6 mc musisz jedynie dowiesc, ze juz w dniu zakupu przewody byly
    > zamocowane w niewlasciwy sposob, a mozna chyba tak przyjac, jesli lampe
    > uzywalo sie w normalny sposob, a nie np. jako linke holownicza do
    samochodu,
    > to juz oceni sad

    I tak, i nie. Oceny najpewniej będzie dokonywał nie tyle sąd, co biegły.
    >
    > b) wbrew pozorom nie ma ograniczenia odpowiedzialnosci sprzedawcy do kwoty
    > towaru, sprzedawca pokrywa wszystkie koszty, jakie wynikly z niezgodnosci
    > towaru z umowa
    >
    Przyznam, iż to oświadczenie pozostaje w sprzeczności z treścią art. 8 Ust.
    z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej
    oraz o zmianie Kodeksu cywilnego.

    Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać
    doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo
    wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają
    nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość
    towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a
    także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny
    sposób zaspokojenia. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie
    może żądać naprawy ani wymiany albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić
    zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana
    narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się
    stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może
    odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna.
    Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się
    rodzaj towaru i cel jego nabycia.

    W tej sytuacji nie bardzo widzę podstawy do wyższych roszczeń. No chyba, że
    udało by sie dowieść celowość działania sprzedawcy i próbować go ścigać z
    zasad ogólnych.

    > ponawiam, najpierw do PIH, a potem szukac prawnika

    A to prawda, z tym że PIH zlikwidowano kilka lat temu. Obecnie nazywa się to
    Inspekcja Handlowa.


  • 27. Data: 2005-01-11 17:59:03
    Temat: Re: mojego syna porazil prad
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:crvu45$a7k$1@atlantis.news.tpi.pl...

    Bardzo słuszna uwaga. Ale to wymaga oceny biegłego. Przez Internet tego
    sprawdzić nie sposób. Gość napisał, ze przy lekkim pociągnięciu, to nie
    zastanawiałem się na ile to prawdopodobne.


  • 28. Data: 2005-01-11 18:00:36
    Temat: Re: mojego syna porazil prad
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "bo" <a...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:cs05p4$gea$2@galaxy.uci.agh.edu.pl...

    > Co do zasady lampka nie powinna "pukac",
    > a jesli ktos puknie sie nia w czolo to czy to jest niezgodnosc z umowa ?

    To zależy, jaką rzeczy gość zawierał umowę z pukniętym. A tak na poważne, to
    istota sprawy leży w tym, że lampka jednak powinna mieć ten kabel w miarę
    pewnie zamocowany. 2 letnie dziecko zbyt wiele siły nie posiada.


  • 29. Data: 2005-01-11 18:20:25
    Temat: Re: [OT] Re: mojego syna porazil prad
    Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>

    On 2005-01-10 23:29 :

    > Róznicówka jest niestety nieskuteczna w takich sytuacjach jak
    > porażenie bezpośrednie przez obydwa przewody, a jestem prawie pewien,
    > że takie miało tu miejsce.

    To prawda, coś mi się wbiło w głowę, że to dziecko dotknęło tylko
    przewodu fazowego (i było zwarcie doziemne). Powinny zadziałać
    bezpieczniki/wyłączniki.
    w.


  • 30. Data: 2005-01-11 18:36:29
    Temat: Re: mojego syna porazil prad
    Od: Kuba Sk-ce <k...@w...to.wp.pl>

    Użytkownik idiom napisał:
    > Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:crv7lc$4i2$2@inews.gazeta.pl...
    >
    >>Co do zasady lampka nie powinna kopać. Jak kopie, to jest niezgodna z
    >
    > umową,
    >
    >>bo Ty kupowałeś niekopiącą. Kluczowe znaczenie ma czas, jaki upłynął od
    >>zakupu. Powyżej 6 miesięcy musisz dowieść, że była "kopiąca" w dniu
    >>sprzedaży, co wcale nie jest łatwe. Ale od sprzedawcy raczej dostaniesz co
    >>najwyżej cenę.
    >
    >
    > Robercie, a czy przypadkiem lampka ma nie kopać podczas normalnego
    > użytkowania?
    > Ciągnięcie za kabel/lampkę nie jest chyba normalnym użytkowaniem. Tym
    > bardziej, że (możecie się na mnie teraz rzucić ;) ) mało prawdopodobne
    > wydaje mi się, żeby kabel, który wg Kuby nie miał żadnych zabezpieczeń
    > wyleciał akurat podczas lekkiego pociągnięcia podczas przestawiania lampki
    > przez dziecko, a nie wyleciał podczas wyciągania lampki z opakowania,
    > przestawiania lampki podczas porządków itp.
    >
    > Kubo, bardzo współczuję Twojemu synkowi :( Wiem, jak ruchliwe są dzieci w
    > tym wieku i naprawdę trudno je upilnować :( Ale weź pod uwagę, że jeśli
    > będziesz z tą sprawą próbował pójść do sądu, to przeciwnicy na pewno zauważą
    > te same niespójności co ja i pewno będa próbowali wykorzystać to przeciw
    > Tobie :(
    >

    kazdy inaczej wyobraza sobie wyciagniecie kabla z urzadzenia
    elektrycznego. w tym przypadku, jedynym zabezpieczeniem byla gumowa
    oprawa czesc wystajaca z obudowy (zabezpieczenie przed zlamaniem kabla)
    przewody w srodu lampki byly skrecone "na krotko" a kabel zasilajacy
    nawet nie mial wezelka. Mam wszystkie dowody. Na kablu sa slady
    popalonej skory,kabel nie jest w zaden sposob znieksztalcony na odcinku
    od gumy do koncowek co swiadczy o braku jakiegokolwiek zabezpieczenia.
    stojac na przeciw gniazdka i ciagnac dowolne urzadzenie wypadnie wtyczka
    a czasem nawet caly kontakt ze sciany. W tym przypadku wyszedl kabel z
    urzadzenia. O czym siwadczy fakt ze wtyczka w kontakcie stawiala wiekszy
    opor niz obudowa samej lampki??

    Postaram sie udac do PIH i dowiedziec sie co moge z tym zrobic.


    Pozdrawiam
    Kuba

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1