Witam,

W ostatni weekend odwiedziłem starego znajomego z którym kiedyś pracowałem.

Ale do rzeczy. Znajomy w 2001r kupił działkę rekreacyjną (taki był plan
zagospodarowania). Dostał pozwolenie na budowę domku drewnianego (z
bali). Za działkę zapłacił masę kasy (na kredyt który będzie jeszcze
bardzo długo spłacał). trzy lata temu okazało się, że w jego sąsiedztwie
(200m) na planach naglę wyrosła droga ekspresowa. W tym roku rozpoczęto
przygotowania pod budowę. Jako, że znajomemu bardzo przeszkadza rumor
pracujących maszyn postanowił sprzedać nieruchomość i wyprowadzić się.

I tu pojawia się problem. Pośrednicy nieruchomości wyceniają jego
działkę z domem (z ekspresówką w sąsiedztwie) na kwotę ok 85% wartości
samej działki (85% kwoty którą zapłacił za działkę). Pośrednicy
twierdzą, że z racji sąsiedztwa tak ruchliwej drogi trudno mówić o
działce rekreacyjnej.

Zaciekawiła mnie ta sprawa i w związku z tym mam pytanie. Czy jest sens
walczyć o odszkodowanie za znaczny spadek cen nieruchomości po budowie
drogi? Jeśli tak to jak to rozegrać?

do góry