-
1. Data: 2007-06-12 09:51:28
Temat: Niezgodności towaru z umową po raz kolejny
Od: Adramelech <a...@t...nie.ma>
Witam
Wczytuje się w strone federacji konsumenta i nie mogę zrozumieć. Jestem po
tej drugiej stronie barykady, czyli pracuje jako sprzedawca w sklepie.
Właśnie rozmawiała ze mną pani z federacji konsumenckiej, cytowałem jej słowa
napisane na ich własnej stronie, a ona mówi mi że to bez znaczenia i że jest
inaczej;)
Sprawa wygląda tak.
Klient oddał nam do serwisu nie działającą karte graficzną Radeon9800PRO.
Wymiana na nową nie była możliwa, klient został o tym poinformaowy. Karta ta
jest przenież nie produkowana już chyba ponad 2 lata. Zamiast tego dostał
taką samą kartę graficzną, tego samego producenta, ale inny egzemplarz, który
dostaliśmy od dystrybutora. No ale ten upiera się że za używaną 2 letnią
kartę musi dostać nową.
Na stronie federacji jest napisane:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?st
ory=390
"Mamy prawo domagać się od sprzedawcy nieodpłatnej naprawy towaru albo
wymiany. Wybór należy do nas, nie do sprzedawcy. Dopóki jest możliwa wymiana
albo naprawa, nie możemy żądać zwrotu pieniędzy za wadliwy
towar."(..)"Sprzedawca nie będzie musiał wymieniać towaru na nowy tylko
wtedy, gdy nie jest to możliwe albo wymaga nadmiernych kosztów i sprzedawca
to udowodni."
Czyli streszczając. Póki jest możliwa naprawa albo wymiana klient nie może
żądać zwrotu gotówki. Wymiana była możliwa. Wiec czemu pani z federacji
upiera się że jeżeli wymiana, to tylko na nowe? Udowodnilimy klientówi że nie
ma możliwości wymiany na nowy, a tylko na taką samą karte, ale inny
egzemplarz.
Nie jestem właściciele sklepu, a tylko zatrudnionym pracownikiem. Nie mam w
tym żadnego interesu, po prostu ciekawi mnie ta kwestia, a kłóciłem się z
panią z federacji, bo mam troche kłótliwą naturę;)
Firma nie chce oddwać kasy, bo to 600zł w plecy. Tyle ta karta kosztowała te
2 lata temu. Teraz nie jest warta nawet 200zł.
Pozdrawiam!
--
Piotr Sobolewski
"My jsme Borg. Odpor je marny, budete asimilovani..."
http://adramel.prv.pl - artykuł o zgrywaniu przez karty TV.
-
2. Data: 2007-06-12 10:13:24
Temat: Re: Niezgodności towaru z umową po raz kolejny
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 12.06.2007 Adramelech <a...@t...nie.ma> napisał/a:
> Klient oddał nam do serwisu nie działającą karte graficzną Radeon9800PRO.
> Wymiana na nową nie była możliwa, klient został o tym poinformaowy. Karta ta
> jest przenież nie produkowana już chyba ponad 2 lata. Zamiast tego dostał
> taką samą kartę graficzną, tego samego producenta, ale inny egzemplarz, który
> dostaliśmy od dystrybutora. No ale ten upiera się że za używaną 2 letnią
> kartę musi dostać nową.
Ma prawo się domagać. Bez jego zgody używanej dać mu nie możesz.
> Czyli streszczając. Póki jest możliwa naprawa albo wymiana klient nie może
> żądać zwrotu gotówki. Wymiana była możliwa. Wiec czemu pani z federacji
> upiera się że jeżeli wymiana, to tylko na nowe? Udowodnilimy klientówi że nie
Bo tak stoi w Art. 8. u.1: Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z
umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową
przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy[..]
> Firma nie chce oddwać kasy, bo to 600zł w plecy. Tyle ta karta kosztowała te
> 2 lata temu. Teraz nie jest warta nawet 200zł.
Bo to niekoniecznie jest relacja po wartości sprzętu, a często bardziej po
kieszeni klienta. 2 lata temu musiał zapłacić 600zł, sądzisz, że dziś są
one dla niego warte 1/3 tej kowty?
--
Marcin
-
3. Data: 2007-06-12 10:32:08
Temat: Re: Niezgodności towaru z umową po raz kolejny
Od: "Michał Trych" <m...@U...pl>
>> Firma nie chce oddwać kasy, bo to 600zł w plecy. Tyle ta karta kosztowała
>> te
>> 2 lata temu. Teraz nie jest warta nawet 200zł.
>
> Bo to niekoniecznie jest relacja po wartości sprzętu, a często bardziej po
> kieszeni klienta. 2 lata temu musiał zapłacić 600zł, sądzisz, że dziś są
> one dla niego warte 1/3 tej kowty?
Nie wiem czy jest do konca tak jak piszesz... oddalem kiedys urzadzenie do
naprawy - po raz chyba 3. naprawa trwala tak dlugi, ze poszedlem z kwitkiem
po podpis i pieczatke, ze po 30 dniach nie ma sprzetu, wolalem zwrot
pieniedzy, bo jak cos sie zepsulo 3 razy i zawsz padalo to samo to padnie i
4 po gwarancji... sprzedawca oddal tyle ile zaplacilem, chociaz jak pytalem
pania w federacji, powiedziala, ze mogl oddac tyle, za ile obecnie mozna
nabyc taki produkt, wiec jeszcze zarobilem, bo kupilem nowszy model i
jeszczd mi zostalo, ale idac po pieniadze wiedzialem ze moge dostac mniej.
pozdrawiam
michal trych
-
4. Data: 2007-06-12 11:05:07
Temat: Re: Niezgodności towaru z umową po raz kolejny
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 12.06.2007 Michał Trych <m...@U...pl> napisał/a:
> pieniedzy, bo jak cos sie zepsulo 3 razy i zawsz padalo to samo to padnie i
> 4 po gwarancji... sprzedawca oddal tyle ile zaplacilem, chociaz jak pytalem
> pania w federacji, powiedziala, ze mogl oddac tyle, za ile obecnie mozna
> nabyc taki produkt, wiec jeszcze zarobilem, bo kupilem nowszy model i
MZ pani z Federacji nie miała racji już choćby i z tego prostego powodu,
że sprzedawca nie jest od ustalania relacji cenowej między towarem nabytym
n-lat temu a obecnie.
> jeszczd mi zostalo, ale idac po pieniadze wiedzialem ze moge dostac mniej.
Generalnie, jak się odstępuje od umowy, a na tym polega zwrot towaru za
gotówkę, to strony zwracają sobie co świadczyły z pominięciem koniecznych
zmian w zakresie zarządu zwykłego.
--
Marcin
-
5. Data: 2007-06-12 22:20:29
Temat: Re: Niezgodności towaru z umową po raz kolejny
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 13.06.2007 loli <S...@w...pl> napisał/a:
>> Generalnie, jak się odstępuje od umowy, a na tym polega zwrot towaru za
>> gotówkę, to strony zwracają sobie co świadczyły z pominięciem koniecznych
>> zmian w zakresie zarządu zwykłego.
> Ale mi sie to wydaje beznadziejne. Teoretycznie mozna cos kupic, uzywac
> 2 lata (w szczczegolnosci sprzet elektroniczny szybko traci na wartosci).
Jak wielu innych w innych sytuacjach tak tu sprzedawca działa na zasadzie
ryzyka. Zresztą w wyjściowym dla tej dyskusji przypadku, wystarczy
wymienić na towar NOWY o takich samych funkcjonalnych parametrach i
jakości i nie ma problemu odstępowania od umowy. Dodatkowo, świadomy
swoich praw sprzedawca wie, że powyżej 6'ciu miesięcy od wydania towaru,
tak łatwo konsument skutecznie reklamacji po swojej mysli nie załatwi.
--
Marcin
-
6. Data: 2007-06-13 08:16:24
Temat: Re: Niezgodności towaru z umową po raz kolejny
Od: "Liwiusz" <l...@p...onet.pl>
> Dnia 13.06.2007 loli <S...@w...pl> napisał/a:
Jak wielu innych w innych sytuacjach tak tu sprzedawca działa na zasadzie
> ryzyka. Zresztą w wyjściowym dla tej dyskusji przypadku, wystarczy
> wymienić na towar NOWY o takich samych funkcjonalnych parametrach i
> jakości i nie ma problemu odstępowania od umowy. Dodatkowo, świadomy
> swoich praw sprzedawca wie, że powyżej 6'ciu miesięcy od wydania towaru,
> tak łatwo konsument skutecznie reklamacji po swojej mysli nie załatwi.
Po upływie 6 miesięcy niewiele się zmienia ze strony sprzedawcy.
Po 6 miesiącach na konsumencie spoczywa obowiązek dowodu, że towar był
niezgodny z umową w momencie sprzedaży. Ale z tego nie wynika, że brak
przedstawienia takiego dowodu przy zgłaszaniu reklamacji uzasadnia jej
oddalenie. Podobnie jak przed upływem 6 miesięcy, sprzedawca powinien zbadać,
czy reklamacja jest słuszna. Jeśli bowiem sprzedawca oddali reklamację z powodu
"braku dowodu ze strony klienta", klient może złożyć pozew w sądzie i dopiero
wtedy dowód przedstawić, wygrywając sprawę i otrzymując zwrot kosztów. Bowiem
podstawą uznania reklamacji nie jest przedstawienie dowodów, tylko obiektywny
fakty wystąpienia usterki.
Podobnie - jeśli wierzyciel domaga się zapłaty od dłużnika, to nie jest
wymagane, aby w wezwaniu do zapłaty przedstawiał dowody istnienia długu. Może
takie przedstawić w przypadku sporu - czyli po wytoczeniu powództwa.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2007-06-13 08:47:55
Temat: Re: Niezgodności towaru z umową po raz kolejny
Od: Adramelech <a...@t...nie.ma>
"Liwiusz" <l...@p...onet.pl> Odpowiedz na
news:06a9.00000040.466fa7d8@newsgate.onet.pl:
> Po upływie 6 miesięcy niewiele się zmienia ze strony sprzedawcy.
>
> Po 6 miesiącach na konsumencie spoczywa obowiązek dowodu, że towar był
> niezgodny z umową w momencie sprzedaży. Ale z tego nie wynika, że brak
> przedstawienia takiego dowodu przy zgłaszaniu reklamacji uzasadnia jej
> oddalenie.
Czyli gdyby sklep w ciągu 14 dni które są na ustosunkowanie odrzucił
reklamacje, bo wada nie istniała w momęcie zakupu(karta przez prawie 2 lata
działała bez zarzutu)mielibyśmy typa z głowy? A teraz już po ptokach?
> Podobnie jak przed upływem 6 miesięcy, sprzedawca powinien
> zbadać, czy reklamacja jest słuszna. Jeśli bowiem sprzedawca oddali
> reklamację z powodu "braku dowodu ze strony klienta", klient może złożyć
> pozew w sądzie i dopiero wtedy dowód przedstawić, wygrywając sprawę i
> otrzymując zwrot kosztów. Bowiem podstawą uznania reklamacji nie jest
> przedstawienie dowodów, tylko obiektywny fakty wystąpienia usterki.
Ale musi udowodnić że owa usterka istniała już w chwili zakupu? Dobrze ja to
rozumiem? A to, przy 23 miesięcznej karcie graficznej, jest raczej
niedoudowodnienia...
Pozdrawiam!
--
Piotr Sobolewski
"My jsme Borg. Odpor je marny, budete asimilovani..."
http://adramel.prv.pl - artykuł o zgrywaniu przez karty TV.
-
8. Data: 2007-06-13 10:43:02
Temat: Re: Niezgodności towaru z umową po raz kolejny
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 13.06.2007 Liwiusz <l...@p...onet.pl> napisał/a:
>> Dnia 13.06.2007 loli <S...@w...pl> napisał/a:
Pomyliły Ci się wrotki.
> czy reklamacja jest słuszna. Jeśli bowiem sprzedawca oddali reklamację z powodu
> "braku dowodu ze strony klienta", klient może złożyć pozew w sądzie i dopiero
> wtedy dowód przedstawić, wygrywając sprawę i otrzymując zwrot kosztów. Bowiem
Wygrywając bądź nie wygrywając. W większości przypadków taki dowód nie
jest trywialny, a ekspertyza kosztuje. Tu ryzyko jest po stronie
konsumenta i równie dobrze to on może przegrać i ponieść wszystkie koszty.
> podstawą uznania reklamacji nie jest przedstawienie dowodów, tylko obiektywny
> fakty wystąpienia usterki.
Podstawą uznania reklamacji jest istnienie wady w momencie wydania towaru
a nie fakt wystąpienia usterki i to należy udowodnić.
--
Marcin
-
9. Data: 2007-06-13 10:59:05
Temat: Re: Niezgodności towaru z umową po raz kolejny
Od: "Liwiusz" <l...@p...onet.pl>
> "Liwiusz" <l...@p...onet.pl> Odpowiedz na
> news:06a9.00000040.466fa7d8@newsgate.onet.pl:
>
> > Po upływie 6 miesięcy niewiele się zmienia ze strony sprzedawcy.
> >
> > Po 6 miesiącach na konsumencie spoczywa obowiązek dowodu, że towar był
> > niezgodny z umową w momencie sprzedaży. Ale z tego nie wynika, że brak
> > przedstawienia takiego dowodu przy zgłaszaniu reklamacji uzasadnia jej
> > oddalenie.
>
> Czyli gdyby sklep w ciągu 14 dni które są na ustosunkowanie odrzucił
> reklamacje, bo wada nie istniała w momęcie zakupu(karta przez prawie 2 lata
> działała bez zarzutu)mielibyśmy typa z głowy? A teraz już po ptokach?
Tak, mielibyście typa z głowy. Oczywiście typ mógłby się odwołać do sądu i
gdyby udowodnił swoją rację - wygrałby. Dlatego sklep nie może "w czambuł"
odrzucać reklamacji tylko na tej podstawie, że klient nie przedstawił dowodu
swoich twierdzeń.
Natomiast to, że wada nie ujawniła się w momencie zakupu nie świadczy o tym,
że wada nie istniała. Co do zasady można przyjąć, że wada może istnieć w
momencie zakupu (np. uszkodzona, nie w pełni sprawna część elektroniczna), która
ujawni się dopiero po kilku, czy kilkunastu miesiącach. Podobnie jak na przykład
buty, które mogą się rozwalić podczas chodzenia - wada w tym przypadku była już
w momencie zakupu - użycie nieodpowiednich materiałów.
> Ale musi udowodnić że owa usterka istniała już w chwili zakupu? Dobrze ja to
> rozumiem? A to, przy 23 miesięcznej karcie graficznej, jest raczej
> niedoudowodnienia...
Musi udowodnić przed sądem. Czy to niemożliwe? To pewnie zależy od biegłego.
Myślę że jesli uszkodzenie faktycznie nie wynika z niewłaściwego użytkowania
(karta nie jest spalona, przekręcana, uszkodzona mechanicznie itp.), to szanse
na wygraną klienta są spore. Urządzenie elektroniczne co do zasady powinno móc
być użytkowane przez wiele lat i jego samoistne zepsucie w okresie ustawowych 2
lat może być uznane za wadę tego urządzenia. Na producencie bowiem ciąży
obowiązek używania takich komponentów do produkcji karty graficznej
umożliwiających jej bezawaryjną pracę.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2007-06-13 11:53:29
Temat: Re: Niezgodności towaru z umową po raz kolejny
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 13.06.2007 Liwiusz <l...@p...onet.pl> napisał/a:
> Myślę że jesli uszkodzenie faktycznie nie wynika z niewłaściwego użytkowania
> (karta nie jest spalona, przekręcana, uszkodzona mechanicznie itp.), to szanse
> na wygraną klienta są spore. Urządzenie elektroniczne co do zasady powinno móc
> być użytkowane przez wiele lat i jego samoistne zepsucie w okresie ustawowych 2
> lat może być uznane za wadę tego urządzenia. Na producencie bowiem ciąży
> obowiązek używania takich komponentów do produkcji karty graficznej
> umożliwiających jej bezawaryjną pracę.
Tak, pięknie, to udowodnij, że użył niewłaściwych. Są sytuacje gdy da się
to faktycznie zrobić ale w większości zwyczajnie nie. Wbrew pozorom wiem
co mówię bo zajmuję się zawodowo również analizą materiałów. Nie działa
karta, biegły sprawdzi, że poszedł np. taki a nie inny układ. I co dalej?
Mogę Ci ten układ sprawdzić, w ten czy inny sposób (np. prawidłowość
użytych materiałów) i będzie to kosztowało ładnych parę tysięcy złotych, a
potem na końcu okaże się, że poszedł z powodu wyładowania ładunku
elektrostatycznego i kto zapłaci za te wszystkie ekspertyzy i czy było
warto ryzykować przy 200zł cenie karty?
Ośmielę się twierdzić, że w przypadku jakichkolwiek nieoczywistych
przypadków konsument po 6ciu miesiącach stoi na przegranej pozycji.
--
Marcin