-
1. Data: 2010-08-01 17:23:05
Temat: Nagrywanie rozmów z przełożonym
Od: "Robert" <r...@p...naOnecie.pl>
Witam
Żona od kilku miesięcy chodzi zestresowana...
Opowiada o sytuacji w pracy (w urzędzie), w którym pracownicy
"terroryzowani" są przez swojego dyrektora.
Atmosfera jest ponoć fatalna, ludzie chodzą do roboty jak na skazanie...
Cały problem tkwi w dyrektorze, który zdaje się być niezrównoważony ;-)
Nie będę pisał, co tam się wyprawia, bo nie w tym rzecz.
Ale:
czy zgodne z prawem jest nagrywanie rozmów w pracy? Konkretnie: rozmów z
przełożonym/dyrektorem?
Wydawane przez niego polecenia są mocno... kontrowersyjne, potem się z nich
wycofuje, zrzucając "winę" na wszystkich wokół...
Czy nagrywanie rozmów (bez wiedzy nagrywanego) może się kiedyś przydać? Czy
i tak, gdyby doszło do sytuacji podbramkowych, nie bardzo dałoby się tych
nagrań w jakikolwiek sposób wykorzystać?
-
2. Data: 2010-08-02 00:59:41
Temat: Re: Nagrywanie rozmów z przełożonym
Od: "pmlb" <b...@d...pl>
"Robert" <r...@p...naOnecie.pl> wrote in message
news:i34ahq$knb$1@inews.gazeta.pl...
> Witam
>
> Żona od kilku miesięcy chodzi zestresowana...
> Opowiada o sytuacji w pracy (w urzędzie), w którym pracownicy
> "terroryzowani" są przez swojego dyrektora.
> Atmosfera jest ponoć fatalna, ludzie chodzą do roboty jak na skazanie...
> Cały problem tkwi w dyrektorze, który zdaje się być niezrównoważony ;-)
> Nie będę pisał, co tam się wyprawia, bo nie w tym rzecz.
> Ale:
> czy zgodne z prawem jest nagrywanie rozmów w pracy? Konkretnie: rozmów z
> przełożonym/dyrektorem?
> Wydawane przez niego polecenia są mocno... kontrowersyjne, potem się z
> nich wycofuje, zrzucając "winę" na wszystkich wokół...
> Czy nagrywanie rozmów (bez wiedzy nagrywanego) może się kiedyś przydać?
> Czy i tak, gdyby doszło do sytuacji podbramkowych, nie bardzo dałoby się
> tych nagrań w jakikolwiek sposób wykorzystać?
A nie mozna z nim przeprowadzic rozmowy?
Moze problemem jest komunikacja?