"Radioamator, który ujawnił nagrania ostatnich chwil pilotów z samolotu
Su-27, może trafić za kraty. Okazuje się, że podsłuchiwał rozmowy
pilotów nielegalnie. Żandarmeria już go namierzyła, a wojskowa
prokuratura przesłuchała".

Cytat z http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,70011
75,.html

Wydaje się jakby z poprzedniej epoki bo mozliwosci techniczne sa chyba
takie, ze jak wojsko nie chce by ich radioamator mogl podsluchac to ich
nie podslucha...

j.

do góry

januszek pisze:
> "Radioamator, który ujawnił nagrania ostatnich chwil pilotów z samolotu
> Su-27, może trafić za kraty. Okazuje się, że podsłuchiwał rozmowy
> pilotów nielegalnie. Żandarmeria już go namierzyła, a wojskowa
> prokuratura przesłuchała".
>
> Cytat z http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,70011
75,.html
>
> Wydaje się jakby z poprzedniej epoki bo mozliwosci techniczne sa chyba
> takie, ze jak wojsko nie chce by ich radioamator mogl podsluchac to ich
> nie podslucha...


Nie chodzi o możliwości techniczne, tylko o pozyskiwanie informacji
nieprzeznaczonej dla niego. Coś jak z podsłuchem rozmowy telefonicznej.
Ale IMHO ten przypadek to paranoja i przykład jak idziemy w kierunku
państwa policyjnego/prokuratorskiego zgodnie z zasadą "dajcie mi
człowieka, a paragraf się znajdzie".

--
Liwiusz

do góry

Być może chodzi o to, że może słuchać, ale nie może upowszechniać.
Coś jak nasłuch morskich kanałów łączności dla statków.
I regulują to zapewne konwencje międzynarodowe.
JaC


-----

> Ale IMHO ten przypadek to paranoja i przykład jak idziemy w kierunku państwa
policyjnego/prokuratorskiego zgodnie z zasadą "dajcie mi człowieka, a paragraf się
znajdzie".

do góry

> Być może chodzi o to, że może słuchać, ale nie może upowszechniać.

Dokładnie tak jest.
Jak ktoś (wojsko, policja itd.) chce mieć pewność, że nikt ich nie
podsłuch, to koduje. Reszty możesz słuchać, tak samo jak np. rozmowy
innych ludzi w pasażu handlowym. Generalnie można słuchać, nie można
nadawać.

--
Krzysztof

do góry