Witam.

Ostatnio w firmie, w ktorej pracuje nastala dziwna "moda" na rozdawanie
nagan i upomnien pracownikom. (glownie z artykulu 108 kodeksu pracy). Powody
tych nagan sa bardzo blache a nieraz smieszne.
Uwazam, ze jest to chyba robione celowo. tylko nie wiem w jakim konkretnie
celu. Co pracodawca ma z takich nagan. Czy moze pozniej zwalniac ludzi na
podstawie tego? Dodam, ze od czasu do czasu zwalniaja po kilka osob.

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "LFC" <l...@m...zdnet.com.pl> napisał w wiadomości
news:2jtf4a.9u7.ln@mpwikzdw.mpwik.zdnet.com.pl...
>
> Użytkownik "olo" <z...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:a4fk4r$jr6$1@canin.tel.debica.pl...
> > Witam.
> >
> > Ostatnio w firmie, w ktorej pracuje nastala dziwna "moda" na rozdawanie
> > nagan i upomnien pracownikom. (glownie z artykulu 108 kodeksu pracy).
> Powody
> > tych nagan sa bardzo blache a nieraz smieszne.
> > Uwazam, ze jest to chyba robione celowo. tylko nie wiem w jakim
konkretnie
> > celu. Co pracodawca ma z takich nagan. Czy moze pozniej zwalniac ludzi
na
> > podstawie tego? Dodam, ze od czasu do czasu zwalniaja po kilka osob.
> >
> Wydaje się, że jest to cwane podejście do zagadnienia. Po co zwalniać
ludzi
> "z przyczyn zakładu pracy" i dawać im odprawy, albo nie daj boże wejść w
> zwolnienia grupowe, jeżeli można tak podziałać, że kilku ludzi załapie po
2,
> 3 nagany i można ich spokojnie zwolnić za niewłaściwe wykonywanie
> obowiązkówa a nawet jeśli nie, to bedą chodzić jak szwajcarskie zegarki z
> obawy przed brukiem.
>
> LFC
>

Na szczęście jest kodeks pracy i dość propracownicze sądy:

Art. 112. § 1. Jeżeli zastosowanie kary nastąpiło z naruszeniem przepisów
prawa, pracownik może w ciągu 7 dni od dnia zawiadomienia go o ukaraniu
wnieść sprzeciw. O uwzględnieniu lub odrzuceniu sprzeciwu decyduje
pracodawca po rozpatrzeniu stanowiska reprezentującej pracownika zakładowej
organizacji związkowej. Nieodrzucenie sprzeciwu w ciągu 14 dni od dnia jego
wniesienia jest równoznaczne z uwzględnieniem sprzeciwu.

§ 2. Pracownik, który wniósł sprzeciw, może w ciągu 14 dni od dnia
zawiadomienia o odrzuceniu tego sprzeciwu wystąpić do sądu pracy o uchylenie
zastosowanej wobec niego kary.


§ 3. W razie uwzględnienia sprzeciwu wobec zastosowanej kary pieniężnej lub
uchylenia tej kary przez sąd pracy, pracodawca jest obowiązany zwrócić
pracownikowi równowartość kwoty tej kary.


Marcin.

do góry

Użytkownik "olo" <z...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a4fk4r$jr6$1@canin.tel.debica.pl...
> Witam.
>
> Ostatnio w firmie, w ktorej pracuje nastala dziwna "moda" na rozdawanie
> nagan i upomnien pracownikom. (glownie z artykulu 108 kodeksu pracy).
Powody
> tych nagan sa bardzo blache a nieraz smieszne.
> Uwazam, ze jest to chyba robione celowo. tylko nie wiem w jakim konkretnie
> celu. Co pracodawca ma z takich nagan. Czy moze pozniej zwalniac ludzi na
> podstawie tego? Dodam, ze od czasu do czasu zwalniaja po kilka osob.
>
Wydaje się, że jest to cwane podejście do zagadnienia. Po co zwalniać ludzi
"z przyczyn zakładu pracy" i dawać im odprawy, albo nie daj boże wejść w
zwolnienia grupowe, jeżeli można tak podziałać, że kilku ludzi załapie po 2,
3 nagany i można ich spokojnie zwolnić za niewłaściwe wykonywanie
obowiązkówa a nawet jeśli nie, to bedą chodzić jak szwajcarskie zegarki z
obawy przed brukiem.

LFC

do góry

> Na szczęście jest kodeks pracy i dość propracownicze sądy:
>
> Art. 112. § 1. Jeżeli zastosowanie kary nastąpiło z naruszeniem przepisów
> prawa, pracownik może w ciągu 7 dni od dnia zawiadomienia go o ukaraniu
> wnieść sprzeciw. O uwzględnieniu lub odrzuceniu sprzeciwu decyduje
> pracodawca po rozpatrzeniu stanowiska reprezentującej pracownika
zakładowej
> organizacji związkowej. Nieodrzucenie sprzeciwu w ciągu 14 dni od dnia
jego
> wniesienia jest równoznaczne z uwzględnieniem sprzeciwu.

Wlasnie tu jest problem. Mam dosyc impulsywnego szefa i kiedys po napisaniu
takiego sprzeciwu 4 osoby zwolnil z czego 3 przywrocil do pracy po jakims
tam czasie a jedna poprostu wyleciala. :(((
Pozdrawiam
Olo

do góry

Użytkownik "olo" napisał w wiadomości:
>
> Wlasnie tu jest problem. Mam dosyc impulsywnego szefa i kiedys po
napisaniu
> takiego sprzeciwu 4 osoby zwolnil z czego 3 przywrocil do pracy po jakims
> tam czasie a jedna poprostu wyleciala. :(((
> Pozdrawiam
> Olo
>
O kurde. Przypomina mi się mój ostatni pracodawca, też taki debil widać
takich nie jest mało. Koleżanka wyleciała z pracy za to, że nie
posegregowała kopii klientowi po skopiowaniu ich nadmienie że klient nie był
oburzony a tylko znajomym szefa.

Serwiz

do góry