Witam.

Moze sie ktos orientuje w prawie pracy zagranicznej :)
Konkretnie chodzi mi o Anglie.

Moja kobieta pojechala tam z pewnego biura studenckiego (nazwa do mojej
wiadomosci) do pracy i nauki jezyka.

Pracuje od 8:00 do 22:00 z 2 przerwami po 1h, 7 dni w tygodniu zbierajac i
ukladajac w koszyki - truskawki :)
Miala za "lubianke" dostawac 82pi ale w ostatecznosci dostaje cos kolo 68pi
(albo jest robiona "w konia" albo rzeczywiscie podstawowe stawki sie
pozmienialy).

Czy ktos sie orientuje, czy przysluguje im (jej i przyjaciolom) dni wolne?
Czy jesli tych dni wolnych nie wykorzystaja to powinni dostac jakas finansowa
rekompensate?
Czy sa jakies min. i max. stawki za 1h, ktorych pracodawcy w Angli powinni
sie trzymac ? (narzucone ustawowo itp.)

Napisalem juz maila do tego biura ale 0 odpowiedzi, poczekam jeszcze 1 dzien
i sie pofatyguje do nich osobiscie :(


Za wszelkie info z gory dziekuje jak bedziecie nalegac to dam wiecej info :)


--
WWW: * http://www.ee.pw.edu.pl/~pomorskp * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701

do góry