-
1. Data: 2003-09-13 09:30:43
Temat: Miejsce pracy
Od: "robert drygala" <d...@w...pl>
Witam
Mam problem z moim pracodawcą.
Zatrudniony jestem w Gdyni a pracodawca ma siedzibę w Warszawie.
W Gdyni pracodawca ma delegaturę.
No i ostatnio pracodawca wezwał mnie do pracy w Warszawie twierdząc ,że mam
obowiązek stawić się na jego wezwanie we
wskazanym przez niego miejscu , czy może ?. ( nie wchodziła w rachubę
delegacja czy oddelegowanie )
I teraz skoro w mojej umowie o pracę jestem zatrudniony w Gdyni to do sądu
musze udać się do Gdyni a nie do Warszawy ?
pozdrawiam Robert Drygała
-
2. Data: 2003-09-13 10:21:37
Temat: Re: Miejsce pracy
Od: "lablador" <l...@p...fm>
> Mam problem z moim pracodawcą.
> Zatrudniony jestem w Gdyni a pracodawca ma siedzibę w Warszawie.
> W Gdyni pracodawca ma delegaturę.
> No i ostatnio pracodawca wezwał mnie do pracy w Warszawie twierdząc ,że
mam
> obowiązek stawić się na jego wezwanie we
> wskazanym przez niego miejscu , czy może ?. ( nie wchodziła w rachubę
> delegacja czy oddelegowanie)
Moze a Ty masz obowiazek wykonac polecenie. To czy wchodziw rachube
obowizazek zaplaty delegacji nie zalezy ani od ciebie ani od pracodawcy.
Bedzie Ci musial zaplacic delegacje.
> I teraz skoro w mojej umowie o pracę jestem zatrudniony w Gdyni to do sądu
> musze udać się do Gdyni a nie do Warszawy ?
Mozesz pozwac w okregu gdzie praca byla wykonywana lub gdzie pracodawca ma
siedzibe.
Dan.
-
3. Data: 2003-09-13 17:04:05
Temat: Re: Miejsce pracy
Od: "robert drygala" <d...@w...pl>
Moze a Ty masz obowiazek wykonac polecenie. To czy w chodzi w rachube
obowizazek zaplaty delegacji nie zalezy ani od ciebie ani od pracodawcy.
Bedzie Ci musial zaplacic delegacje.
Jezeli dobrze zrozumiałem .
To Nie ma znaczenia fakt ze pracodawca wzywa mnie do miejsca oddalonego o
np: 400 km oraz fakt ,że pracownik nie ma np: pieniedzy na podróż , ani na
nocleg. Rozumiem ,że w tym względzie pracownik ma liczyć sam na siebie ?
Sytuacja była taka ze od marca do konca lipca , pracodawca żądał bym
pracował w Warszawie ja (mimo to iz zatrudniony byłem w Gdyni )
przyjeżdżałem, ponosiłem wszystkie koszta dojazdów a pracodawca nie oddał mi
z tego ani grosza następnie przez miesiąc byłem chory potem powiedziałem ze
nie pojade do Warszawy pracować ponieważ nie mam pieniędzy na dojazd , a po
za tym jestem zatrudniony w Gdyni.
Rozumiem ,że na wezwanie muszę się stawić , ale tu w tym przypadku
pracodawca ewidentnie żądał bym po prostu "zmienił miejsce pracy" tak to
wyglądało w praktyce.
Dzięki za odpowiedź i pomoc i tak już muszę iść do prawnika bo niestety
pewnie skończy się w sądzie. :(
pozdrawiam Robert
-
4. Data: 2003-09-13 19:09:16
Temat: Re: Miejsce pracy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 13 Sep 2003, robert drygala wrote:
>+ Moze a Ty masz obowiazek wykonac polecenie. To czy w chodzi w rachube
>+ obowizazek zaplaty delegacji nie zalezy ani od ciebie ani od pracodawcy.
>+ Bedzie Ci musial zaplacic delegacje.
>+
>+ Jezeli dobrze zrozumiałem .
>+ To Nie ma znaczenia fakt ze pracodawca wzywa mnie do miejsca oddalonego o
>+ np: 400 km oraz fakt ,że pracownik nie ma np: pieniedzy na podróż , ani na
>+ nocleg. Rozumiem ,że w tym względzie pracownik ma liczyć sam na siebie ?
Mi się wydaje, że nasi szanowni prawodawcy uchwalając KP
(art. 77[5]) wykazali się małą przewidywalnościa :( i może
być problem; niby:
+++++++
Art. 29. § 1. Umowa o pracę powinna[...]określać:
1) rodzaj pracy i miejsce jej wykonywania [...]
------
Ale niestety w 77[5] ktoś genialnie wstawił "lub":
++++++
Art. 77[5]. § 1. Pracownikowi wykonującemu na polecenie
pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której
znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem
pracy, przysługują należności na pokrycie kosztów związanych
z podróżą służbową.
------
Nie wiem, pewnie jakiś poseł z W-wy który nie wyobraża sobie że
siedziba pracodawcy może być pi razy oko 700 km od "stałego
miejsca pracy" ! (albo ja mam jakąś felerną kopię KP :>,
ale już sprawdzam na isipie....tak tam jest... !)
Nie wiem jak to rozumieć :(, może ktoś oświeci.
Bo co do samej "delegacji":
+++++++
§ 2. Minister właściwy do spraw pracy określi, w drodze rozporządzenia,
wysokość oraz warunki ustalania należności przysługujących pracownikowi,
zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej,
z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju[...]a także warunki zwrotu
kosztów przejazdów, noclegów i innych wydatków.
------
...to rozporządzenie jest najbardziej istnieje.
>+ Sytuacja była taka ze od marca do konca lipca , pracodawca żądał bym
>+ pracował w Warszawie ja (mimo to iz zatrudniony byłem w Gdyni )
[...]
Nie wiem. A nuż (*nuż*) widelec ;) pracodawcy znana jest
dziura oparta o ww. rozumowanie: wtedy dobrze byłoby
kilkakroć przemyśleć sprawę i spytać prawnika.
Sprawy przed Sądem Pracy są *pozornie* bezpłatne: wniesienie
pozwu nic nie kosztuje. Ale jak się przegra...
[...]
>+ Rozumiem ,że na wezwanie muszę się stawić , ale tu w tym przypadku
>+ pracodawca ewidentnie żądał bym po prostu "zmienił miejsce pracy"
A jaka była reakcja na "poproszę o zaliczkę na koszty przejazdu" ?
[...]
>+ Dzięki za odpowiedź i pomoc i tak już muszę iść do prawnika bo niestety
>+ pewnie skończy się w sądzie. :(
....weź i napisz:
- czy wiedział o 775.1
- co o tym powiedział...
pozdrowienia, Gotfryd
(nie prawnik, DG OF która w oparciu o "rozporządzenie
delegacyjne" rozlicza koszty wg UoPDoOF)
-
5. Data: 2003-09-13 20:09:22
Temat: Re: Miejsce pracy
Od: "robert drygala" <d...@w...pl>
>+ Rozumiem ,że na wezwanie muszę się stawić , ale tu w tym przypadku
> >+ pracodawca ewidentnie żądał bym po prostu "zmienił miejsce pracy"
>
> A jaka była reakcja na "poproszę o zaliczkę na koszty przejazdu" ?
Pracodawca kompletnie ją zignorował ponadto stwierdził też , że nie należy
mi się
zwrot kosztów za pracę w Warszawie w okresie od marca do lipca.
dzięki za odpowiedź i ten artykuł 775.1, na pewno się zapytam.
pozdrawiam
-
6. Data: 2003-09-13 20:14:00
Temat: Re: Miejsce pracy
Od: "robert drygala" <d...@w...pl>
aha i małe sprostowanko
Generalnie nie odmówiłem przyjazdu do siedziby firmy, tylko zażądałem
zaliczki na pokrycie kosztów przejazdu. I od tego uzależniłem mój przyjazd.
pozdrawiam Robert